Wątek: Przygod kilka wrobla cwirka

żeby się ładnie uczyć, to trochę węgielków potrzebujesz już z samego faktu ich zjedzenia masz wsparcie psychiczne

powodzenia Kochana na tych egzaminach, kurcze Ty masz jeszcze taki problem, że z tym niemieckim musisz sobie odpowiednio przekładać tą terminologie, podziwiam:*

Heheh.
Ja sobie co sesję powtarzam, że za następnym razem wcześniej się zacznę uczyć, będę pilniejsza, bardziej regularna etc... no i pół roku później znów sobie to powtarzam.

No to ja życzę, żeby Ci się szybciutko ta sesja skończyła - i oczywiście z pomyślnymi wynikami. A potem Cię popędzimy do diety. Oby Ci za dużo nie przybyło od tego sesyjnego jedzenia.

Buziaki, C.

cauchy gratuluje spadku wagi!!!!!! zasluzylas na to jak nikt!!!!!!
wazylam sie wczoraj 70,8 bylo wiec nie jest zle...poki co......jem co mi w raczki wpadnie ale nie kupilam ani razu chipsow ( normalnie je wcinalam w czasie sesji) ale mam czekolade noi staram sie nie objadac na maxa po przeciez zajecia prawie codziennie prowadze...i wstyd z napuchnieta buzia od wegli i duzym brzuszkiem isc....wiec staram sie byc po srodku.....
mam juz dosc tych paragrafow.......jeszcze kilka zadan i ostatni dzial do przerobienia.....heh.....chwilami mam wrazenie ze juz nic nie kumam...ale to normalne.....chcialabym zdac.............................................. ..........................
a po egzaminach jedziemy na urlop jak pogoda ladna to rowerem do anglii i jak wroce przyjedzie moja sister do mnie....a potem znow intensywnie nauka na kolejne dwa egzaminy na 30.09 i pisanie pracy z podatkow.....a potem zimowy semestr sie zacznie i znow bede mogla sie uczyc
dzieki za odwiedzonka

Nio widzisz kochana ty jeszcze będziesz miała wakacyjno-sesyjnie a ja już od dwóch tygodni w tym wrześniu szkoła .
Z tym urlopem to brzmi fajnie - jakaś specjalna trasa w planie, czy dopiero w Anglii co tak bardziej kumać będziecie ?
I podziwiam, że ty po niemiecku wszystkiego się uczysz , w tej terminologii to naprawdę musi być niezły zapieprz, pamiętam jak brat robił jakieś egzaminy z niemieckiego ekonomicznego i prawno-gospodarczego jakiegoś i to było piekiełko, normalnie tego się nie dało nawet przeczytać a gdzie tam wykuć i umieć się tym posługiwać , choć z drugiej strony fajnie, że musisz być na zajęciach - u nas wszystko 100% obecności , czeka mnie teraz rok kiedy poniedziałek-piątek codziennie mam po 6godzin a kawałku obowiązkowych plus zajęcia dodatkowe - też 100% obecności - i niby wybieralne... .
A węgielki mi ładnie jeść, bo mózg najbardziej lubuje w glukozie, ciała ketonowe u niebardzo podchodzą

Udanej niedzieli pracusiu! Oby łatwo do głowy wchodziło i na długo tam gościło !

grzybku trasa na rowermoj mily sie tym zajmuje, ja tylko pedalowac musze a co do mojej uczelni i braku obowiazku chodzenie na nia....w niemcuzech tak jest....jako chyba znak ze jest to twoja decyzja, jako samodzielnosc i dyscyplina....choc teraz wszedl nowy program i coraz wiecej jest zajec obowiazkowych...suma saumarum na mojej uczelni srednia studiowania to 14 semestrow ja mam nadzieje ze w 13 to skoncze.....heh....poza tym wiesz ja sama sie utrzymuje ubezpieczenie, oplata za szkole (700E na semesstr- w tym semestrze mama zaplacila z sister ) noi zycie, ksiazki....musze jakies 700-800 E na miesiac zarobic....a jak kasy braknie to pozyczka....a w fitnesie jak ci dadza zajecia na stale ( zazwyczaj 17-20.00) i w jednym semetrze powiesz ze masz uczelnie akurat wted, to stracisz ta prace....dlatego jakos to godzic trzeba....a do dzis nie mam dzialajacego systemu
poszlam spac o 2.30, ale nuamialam sie wstalam o 9 i do pracy rowerkiem, dalam zajecia, pogadalam sobie z kobitkami i rowerkiem do domu.....a teraz koncze obiad i do nauki....heh.....
CHCIALABYM ZAPOMNIEC CZYM JEST KALORIA; DIETA; ZAPOTRZEBOWANIE KCAL; WEGLE; BIALKA::::::::i chacialabym przestac planowac diete itd.......myslec co zjadlam a co jeszcze moge........
tak poprostu jesc zdrowo, sportowac sie, i schudnac i utrzymac wage .....

Hej hej

No ja też podziwiam, że się uczysz po niemiecku.. te ich słowne wytwory na dwie linijki w zeszycie . Byłam w klasie z poszerzonym niemieckim i zdałam dwa certyfikaty, i do dziś się nieraz nadziwić nie mogę tym konstrukcjom .

Rowerem do Anglii - super pomysł . I pomyśl jak pięknie od tego schudniesz .
A propos - śliczna waga! Lada moment wejdziesz w szósteczki, a Ty tak zero euforii? Ja bym skakała z radości chyba .

Dieta to niestety rzecz na całe życie, ale chyba już lepiej wiedzieć co to kalorie, zapotrzebowanie i wartości odżywcze, niż kisić się i smucić w ciele innym, niż byśmy chciały..

Pozdrawiam cieplutko
C.

jestem wsciekla rozdrazniona niewyspana i zestresowana....
cauchy.....tu nie ma co podziwiac....tu mozna tylko ubolewac nad marnowaniem talentow i niszczenia tego nad czym pracowalam cale moje krotkie zycie (moje lenistwo i zajmpowanie wszystkim innym poza najwazniejkszym- albo kiepskie proporcje czasowe).....
lubie niemiecki ale jak mi przywala terminologia czasem to mdleje.....a z czasem staje sie to normalne i nic nadzwyczajnego......co do wiedzy o kaloriach to fakt, teraz wiem od czego napuchlam ale wiesz mi to czesto wszystkei mysli pochlania.....a co do rowerkow i Anglii. chce 2 kg zrzucic...chce....sport bedzie, ino jedzonko trza dopasowac.....
u mnie........wyszlam z domu o 7,30 wrocilam po 16.00 i a mialam o 13,00- w pracy musialam wiecej zrobic....heh,,,,,,jestem wsciekla po pierwsze bo chce sie uczyc, a musialam pracowac; A PO DRUGIE ZE MAM SIE UCZYC A WLAZLAM NA FORUM:::::::
jeju czy mozna gdzies kupic nowy charakter??????????????????????????
S: banan
praca; latte machiatto z cukrem
O: 16.30 makaron razowy z pesto, jogurt
kawa teraz
K: zobaczy sie......
wiec choc sie nie objadalam, sa plusyx z pracy......
i wkurza mnie ze sie stresuje tymi egzaminymi ze spac nie moge, spie pyltko i budze sie zmeczona, wkurza mnie jaka jestem wkurza mnie ze oczekuje od siebie cudow, a nawet podstawowym rzeczom nie potrafie sprostac!!!!!!!!! no dobra finansuje sobie studia, paracuje, studiuje, ok ALE MNIE STAC NA WIECeJ ja chce wiecje!!!!!!!!!!!!! ( chyba)

wlasnia wylalam kawe

uff lepszydzin naukowo, gorszy jedzeniowo....polowa materialu powtorzona jeszcze ja dzis ciut doszlifuje i w niedziele do tej partii wroce, od jutra czesc druga.........nauka dzis szla, jadlam duzo postaram sie troche te jedzeniowe napady ograniczyc, bo az niedobrze mi od przejedzenia....a co najgorsz piec minut pozniej znow cos jem.....
pozdrawiam