W porządku :)
Ja tam za chlebem nie przepadam więc mogę go odstawić bez bólu :)
Miłego dnia :)
Wersja do druku
W porządku :)
Ja tam za chlebem nie przepadam więc mogę go odstawić bez bólu :)
Miłego dnia :)
Jezu tą służbę zdrowia, razem z wszystkimi lekarzami to tylko ukatrupić :evil: Porażka!!
Kochana jak dalej tak będzie pedałować to szybciutko schudniesz :)
Głód zabijaj wodą lub jabłkami :)
Spoko, zapisałam sie na połowę czerwca.
Dzisiaj trochę pracowity dzień miałam, jeszcze przewracałam na wieczór całe mieszkanie do góry nogami z porządkami, pranie, prasowanie. I teraz padam na nosek.
Dzisiejsze menu:
:arrow: sniadanie to co zawsze
:arrow: 2 brzoskwinie, naleśnik z musem wiśniowym
:arrow: dzwonek z łososia, 1 ziemniak, sałatka
:arrow: galaretka z pomaranczą
:arrow: misieczka truskawek.
Ruch:
Sprzątanie, prasowanie, spacer 2 godziny, A6W.
Ojoj no to dietka dzisiaj pieeekna :) oby tak dalej :) Pozdrawiam... :)
Martuś, dietka ci idzie bardzo dobrze - to super :) Domowe porządki napewno pomagają w zrzucaniu zbędnych kilogramów, więc... sprzatajmy jak najwięcej!
Dom na błysk, a my zgrabne i piękne :lol:
coś w tym jest.. :P Jak tam dzień mija? :)
Cześć dziewczyny. KOlejny dzień mojego lepszego odżwyiania minął dość spokojnie. CHociaż nie powiem na chwilę obecną bym sobie zjadła coś dobrego, nie z głodu, raczej z łakomstwa :roll: Ale nie zjem, to postanowione. COla light i herbata zielona musi pomóc.
Moje menu:
:arrow: sniadanie to co zawsze
:arrow: maślanka z truskawkami i odrobiną cukru(szklanka, potem to będę nazywać kefir, bo to mój stały posiłek w sezonie truskawkowym), misieczka truskawek
:arrow: kakafior z wody, 1 ziemniak, jajko sadzone
:arrow: miseczka truskawek
:arrow: sałatka(tortelini, szynka, ser, pomidor, ogórek, papryka)
Więcej grzechów nie pamietam dzisiaj. Mąż mnie nazywa truskawkowym potworkiem :roll:
ćwiczenia:
:arrow: A6W
:arrow: ok 80min jazdy w plenerze
Jutro rano postanowiłam wskoczyć na wagę, boję się, że ani grama nie schudłam :?
Niewiem jak to możliwe, ale jak widać możliwe, przez ten tydzień diety nie schudłam ani grama, nawet wydaje mi się, że jestem trochę "większa". W czwartek wieczorem ważyłam 61,7kg, a w niedzielę i dzisiaj rano równe 62kg :twisted: No chyba nie szła mi ta dieta tak beznadziejnie?Więc jak to możliwe, że jedząc tak nie schudłam nic, a jedząc na okrągło same słodycze też waga stoi?
Na dodatek jeździłam sporo na rowerze, i cholera nic to nie dało. Wszędzie widzę swoje wałki. A w nocy śni mi się, że jem słodycze, i śni mi się to jak później zawaliłam i znów zaczynam od początku.
Jako, że zaczął się sezon truskawkowy, zmodyfikuję trochę moje menu. I moje 2 śniadanie i kolacja to będzie szklanka maślanki zmiksowanej z truskawkami z odrobiną cukru. Śniadania i obiady pozostaną normalne, wkońcu tylko na truskawkach nie można żyć. I oczywiście truskawki w zwykłej postaci.
Już tydzień się zmuszam do filmików 8minute, mam nadzieję, że teraz się zmobilizuję, chodziaż strasznie dużo mam na głowie :?
Kochana wode pij i jak najwięcej ruchu!!
Spokojnie, zanim organizm załapie to może troszkę potrwać :)
Będzie dobrze, twoje menu jest w porządku...
A może jesteś przed okresem?
Ja mam jutro ważenie, ale jestem w trakcie @ i chyba przełoże to na za tydzień ;)
Trzymaj się i nie daj się!
Przy takim zdrowym odrzywianiu i ruchu waga na pewno spadnie! Widac organizm musi sie przestawic :) Bedzie dobrze, nie poddawaj sie.