hej hej hej egzamin wydaje mi się, że zdany !!! dzieki wszystkim za trzymanie kciuków, to wiele dla mnie znaczy!!!!

natomiast dietkowo do kitu, bo:

kolega mnie zabrał na pączka po egzaminie, zebym nie mdlała w drodze powrotej,
babcia mi wepchneła z 5 krówek i ze 2 czekoladki no i oczywiście zeżarłam

nawet nie wiem za ile mam to liczyć kalorii, zaraz się tym zajmę, juz boję się wyników :O
ehhh, ale cóż - trzeba iść do przodu, zastanawiam się dzisiaj pomiędzy basenem, a pływaniem

a oprócz tych słodkości to rano była micha jogobelli light z musli ( liczę to jako 350 kcal)
i na obiado-kolację 2 kawałki ryby i surówka marchewkowo-jabłkowa mniam

Becia - no jakoś poszło, chyba zdane- zobaczymy na ile a u Ciebie????

Antares- witam i dzieki za wsparcie moja sesja jeszcze do czwartku potrwa, a potem praktyki

SuNNy - dzięki dzieki

Bzusiaczek- czy liczenie kalorii jest miłe? woałabym ich nie liczyć buziaki!!!:*

Beatko- super z młodym, a do jakiej miejscowości jedzie i co porabia?uważam, że to fajna fucha, ale faktycznie wykorzystują :/ mój kolega tak jeździł i tez miał niezłą orkę
no i niech jedzie jak chce
Co do sesji to oni na tych studiach to mnie męczą cały rok, a sesja to już apogeum! jak słysze od innych, że oni sie tylko uczą 2 tygodnie sesji, to mi się płakać chce, bo na medycznej musze byc non stop przygotowana... ale cóż, taki zawód sobie wybrałam odpowiedzialny BUZIAKI!!!:*:*:*