Cześć
Kiedy rozpoczynałam swoją przygodę z odchudzaniem, nie myślałam że to potrwa az 2,5 roku
Moim pierwszym sukcesem było zrzucenie 14kg. Niestety jestem osobą, która nie pali papierosów, nie obgryza paznokci a nerwy po prostu- zajada. U mnie przerodziło sie to w kompulsy. Tak więc efekt JOJO, o którym wówczas tylko kilka razy w życiu słyszałam, spotkał i mnie: coś około 7 kg.
I znowu ta chęć bycia szczupła....
ehhh szkoda gadać.
I do dzisiejszego dnia tak jest. Wiem jakie popełniam błedy i zamiast je likwidować to jeszcze bardziej sie w nie zagłebiam.
To wszystko chyba przez ten długi okres czasu odmawiania sobie to tego, to tamtego. A jeśli juz na cos sie skusiłam , to zjadłam powiedzmy pół blachy placka że aż żygac sie chciało, ale w mózgu siedzi takie coś co mówi JEDZ.
Nie stawiam sobie okreslonego celu: 6 kg w 6 tygodni.
Wiem po sobie, że mam zbyt słaba wole.
Na przykład: trzymam się diety tydzien, ważę sie w sobote, patrze a tu 1kg.
W poniedziałek niespodziewany wypad na miasto, kolacja w restauracji i już dzienny limit 1200 kcal przekroczony z nawiazka.
Dzień nastepny znowu, do 18 zjadłam 1200 kcal ale taki cholerny głód mnie ciśnie i jem...... z nawiazka około 800 kcal przed snem.
W środe jakis wypad do baru, i jak to nie wypić piwa. Kolejne 500 kcal na plusie.
Czwartek- mówie, noo w sobote sie waże to w piatek zjem mniej a dzisiaj jeszcze moge zjesc sobie wiecej ( mam na MYSLI 1800 KCAL).
Piatek: ograniczam sie.
Sobota: patrze NIC NIE SCHUDŁAM
wpadam w panike.... no i coś naprawde musi sie stać żebym znowu zeszła na prosta droge i znowu kontrolowała to co jem, ile jem i w jakich porach.
Fajnie byłoby gdybym schudła 6 kg w te 6 tygodni, bez wiekszych wpadek. Nie jest to łatwe. Tymbardziej że to moja x dieta i juz tak nie chudne jak kiedys indziej.
Mała porazka przeradza sie w klęske.
Co z tego że tydzien " dietkuje" ale nastepne 10 dni nie, i to co " męczyłam sie" i odmawialam sobie przez tydzien, to przybedzie mi w ciagu nastepnego.
i tak błedne koło od jakiegos pół roku.
Czy moge liczyc na wasze wsparcie?
Schudłm juz 18 kg. Chce jeszcze i AŻ 6 kg.
ale chyba jestem w stanie tylko 4
Ogólnie jestem teraz w jakimś transie. Dziś mija dokładnie dwa tygodnie kiedy wykoleiłam sie z diety jem dziennie około 2000 kcal, moze tylko 4 dni trzymalam sie 1200 .
Boje sie strasznie że przytyje. A jednoczesnie mam taki apetyt. Spodziewalam sie tego po takim " oduczeniu" organizmu jedzenia. Nie moge sie poddawać, ale czuje że jest co raz gorzej
Zakładki