Gratuluje wytrwałości... ja to nie umiem odmawiac... wczoraj znowu zawaliłam :oops: :cry:Cytat:
Zamieszczone przez wrrronka
Wersja do druku
Gratuluje wytrwałości... ja to nie umiem odmawiac... wczoraj znowu zawaliłam :oops: :cry:Cytat:
Zamieszczone przez wrrronka
8) 8) 8) 8) To jest COS, umiec odmowic :) :) :) I to jest rowniez COS, jak druga strona to zrozumie za pierwszym razem :)
Mam taka ciocie, ktora gotuje na weselach :twisted: :twisted: :twisted: ADekwatnie do swojego zajecia rowniez wyglada :wink: ...wiec jak sie ja odwiedza to ZAWSZE na stole jakis tort stoi, nawet jak sobie znienacka wpadniesz :shock: ...i ciocia sie obraza, jak nie zjesz kawalka :? :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll:
....no fakt.....za wielu gosci do niej nie przychodzi ostatnimi czasy :wink: :lol: :lol: :lol: A zwlaszcza latem :lol: :lol: :lol: :lol:
Hehe Tagg ;)
Kinia no niestety odmawianie nie jest proste i latwe:)
a tak w ogole to dzien dobry:)
wstalam nie wytrzymalam i sie zwazylam:) i przezylam szok bardzo pozytywny ,bo na wadze pokazal mi sie ponad kilogram mniej:) ale nie bede zapeszac ,no bo weekend sie zaczyna a oficjalne wazenie w srode dopiero ,ale i tak super bylo zobaczyc cos nowego i mniejszego na wadze:)Tak szczerze to mysle ,ze to zasluga tych codziennych regularnych 40 min sportowania sie...
Wlasnie czekam jak moj loff boy wstanie i moze sie wybierzemy do siostry na wies w odwiedziny ,wprawdzie pogoda taka srednia ,ale lepiej posiedziec na swiezym powietrzu niz sie kisic w Krakowie.Ale nie wiem ,bo w planach byl tez wypad do ikei:)
a na koniec wklejam wam siebie z wesela we wrzesniu 07:)
http://images30.fotosik.pl/251/a1d16f3d73cdb765.jpg
Weronko, jesteś przeurocza :D :D :D
Masz bardzo oryginalną urodę, śliczna dziewczyna z Ciebie, ten uśmiech, te oczka :D :D
Ach, wcale nie słodzę :wink: (bo nie używam cukru, buahaha :lol: :lol:)
Gratuluję spadki wagi!!!
To na pewno zasługa sportu, a raczej Twoja :D :D :D bo ten sport uprawiasz :lol:
Ja już dzisiaj rano byłam na rolkach, żeby wykorzystać bezdeszczowy poranek :) :)
Miłego pobytu na wsi! :) :)
Zdecydowanie zdagadzam sie z Kasią...
urocza i śliczna;)
Dziekuje Wam slicznie:)kochane jestescie :)
Heh cos ostatnio mi doby brakuje dlatego wpadam tak pozno.
Wrocilismy nie tak dawno a jeszcze chcialam zaliczyc moje 40 minut sportu :D troche pozno ,ale co tam...
Bardzo niedietkowy dzien.Pojechalismy ok 13 ,udalo nam sie jechac objazdem ,tak wiec stania w korkach nie bylo, po drodze kupilismy ulubione rodzinne ciasto z borowkami (zjadlam 1 kawalek),posiedzielismy troche na tarasie a pozniej pojechalismy nad rzeke ,bo moj chrzesniak chcial polowic rybki:D Udalo mu sie zlowic jedna ,ale nie chciala spelniac zyczen ,wiec ja wypuscilismy.Pozniej poszlismy na gofra (jadlam chyba drugi raz w zyciu i nigdy wiecej -mdłe i niedobre)
Po powrocie grillowanie -1.5 kielbaski z chlebem :/ ja wogole sie nie ucze na swoich bledach i znow mialam rewolucje po takiej ilosci miesa jeszcze smazonego:/nastepnym razem na grill chyba przygotuje sobie jakies warzywne szaszlyki:)
Pozniej przyszli sasiedzi ,wiec mala imprezka ,ale nie posiedzieli za dlugo ,bo dzieciaki marudzily ,wiec my jakos po 22 sie zebralismy do domu tj . do powrotu. Ja strasznie nie lubie jezdzic duzymi drogami po ciemku ,no ,ale trzeba bylo jakos przebolec.
W domu cwiczenia 40 min (30 stepp i 10 abs)
Pewnie po takim szalonym dniu nie bedzie tak fajnie na wadze jak rano ,ale nie mam zamiaru sie wazyc ,wiec co tam :) Poza tym mam zamiar juz byc grzeczna :)
Ide lulac ,bo juz oczka mi spadaja aha szczegolowego raportu nie bedzie ,bo wiekszosc rzeczy wymienilam juz ,ale jeszcze
SMAROWANIE -zaliczone
PICIE-znow za malo ,bo znow w trasie:)
Do jutra kochane -do grzecznego jutra:)
oooo... :shock: ze Ty nawet o tej godzinie ćwiczysz:)
podziwiam...
masz racje na wage nie właź... po co sie zniechecec:)
ale swoja droga i tak miałas duzo ruchu...
spacer nad rzeka itd
az tak zle nie było
3mam kciuki za dzisiaj:)
miłego dnia:)
Oj, ja nie mogę ćwiczyć tak późno ze względu na higienę snu, bo potem spać bym nie mogła a mam z tym kłopoty, dlatego zawsze tak staram się zorganizować dzień, żeby móc ćwiczyć o odpowiedniej porze :lol: :lol: :lol: (wariatka jestem, wiem :lol:)
Weronko, szaszłyki warzywne to świetny pomysł na grilla! możesz je też zrobić z owoców, albo i do jednych i do drugich dodać troszkę piersi kurczaka, pyszności :) :)
Miłej niedzieli kochana :D :D
http://www.runchlodnia.com.pl/main/i...warzywne_1.jpg
ale jestes sliczna dziewczyna :) :) :) :)
i nie tylko z urody, ale i "z forum" przesympatyczna :)
Taggotko :))dziekuje :)
Kasiu swietny pomysl z tymi owockami:) nastepnym razem nie ma sily ,zebym nie sprobowala warzywnych i owocowych szaszlykow:) Mowie nie kielbaskom:D
Witam wieczorowa pora.Pierwsza rzecz jaka chcialam powiedziec to ,ze juz nigdy nie pojade do Ikei w weekend.NIGDY! Chcielismy z K. sie przejechac poogladac ,przy okazji wypic kawke i zjesc szarlotke ,ale byly takie tłumy ,ze to jest jakies nieporozumienie. Ledwo sie przepchalismy przez sklep ,po drodze zlapalam pare *******ek :) (serwetki z motywem pasujacym do filizanek na kawe itp.)Potem w restauracji nie bylo ani jednego wolnego miejsca ,ruch ,krzyk ,wiec stwierdzilam ,ze wole sobie kawe w domu wpic :D
RAPORCIK DZISIEJSZY:
SNIADANIE:
-2 kromki chlebka pelnoziarnistego ,jedna z serem zoltym ,druga z pomidorkiem
-mala kawka
OBIAD:
-miska leczo z kielbaska ,1.5 kromki chleba
PODWIECZOREK
-2 ciasteczka cos w stylu ziemniaczkow ,ale duzo mniejsze :)
-kawka
KOLACJA:
-1 kromka z pomidorem i ogorkiem
PICIE : znow za malo ,cos mi ostatnio nie idize ,ale jak wroca upaly ,to pewnie bedzie szlo jak woda :D
SMAROWANIE: zaliczone 2 x :)
RUCH: 40 min rowerka ,8 min ABS ,8 min legs ,5 min stepperka (wiecej mi sie nie chcialo) :D
poza tym wieczorem ogladalismy jakis glupi film ,i caly czas mielismy nadzieje ,ze akcja w koncu sie jakos rozwinie a tu niespodzianka caly film przelecial a tu nic fajnego:D
Ide do was zagladnac i do spania:)