Tak tak Kasiu to wlasnie to
Tak wiec oficjalnie moge powiedziec ,ze jestem studentka uniwersytetu Jagiellonskiego dzisiaj dostalam do reki decyzje i dokonalam wpisu na studia tzn jeszcze trzeba bedzie zaplacic ,bo to zaocznie ,ale studentka juz jestem Uff nawet nie wiecie jak sie ciesze
Co prawda ciesze sie tez ,ze zrobilam sobie tamta szkole ,ale troche jest we mnie zalu,ze dwa lata temu nie poszlam na inny kierunek niz ta koszmarna anglistyka ale nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo i dzieki temu mam juz tytul technika obslugi ruchu turystycznego w rece a to zawsze jakis plus

Dzisiaj jakis rozwalony dietkowo dzien ,obiad zjadlam na miescie ,pozniej w domu owoce ,kawalek ciasta ,jakos dziwnie,ale nie bylo zadnego obzarstwa...troche mi sie dzisiaj nie chcialo pilnowac liczyc i kalkulowac ,ale czasem trzeba miec dzien wytchnienia...

Aha a poza tym w koncu dzisiaj sie wybralam do outletu terranovy,w ktorym pracuje siostra mojego szwagra kupilam 3 t-shirty za 9.90!! takie zwykle na codzien ,jedna bluzeczke ,ktora mnie zaczarowala -kremowa z falbankami za 5. 90 i 2 bransoletki po 2 zl ha! Oczywiscie byl tez mniej radosny akcent kiedy to nie zmiescilam sie w ogrodniczki ,ktore strasznie mi sie podobaly (buuuu) a stwierdzilam ,ze nie ma sensu kupowac za malych (bo M bylo sporo za male) ,ale postaram sie dowiedziec ,moze w drugim outlecie je maja
no. ide cos pouprzatac
Ja -studentka