Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 17

Wątek: NIE dla joja :) czyli jak Charlotte walczy z 20kg

  1. #1
    Charlotte121 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-06-2008
    Posty
    0

    Domyślnie NIE dla joja :) czyli jak Charlotte walczy z 20kg

    Dwunastego dnia mojej diety dojrzałam do tego by założyć swój pamiętnik. Już kiedyś byłam na tym forum pod innym nickiem, ale potem zapał do odchudzania gdzieś się ulotnił, przytyłam 13kg no i jestem tu znowu

    Teraz już jest trochę lepiej, ale przez ostatnie miesiące czułam się okropnie w swoim ciele- bardzo się zaniedbałam, co skłoniło mnie w końcu do podjęcia kolejnej próby walki o zgrabną sylwetkę, a nastąpiło to]08.06.2008 roku.

    Głównym motywatorem do tego są wakacje, a konkretnie dwutygodniowy wyjazd 01.08, no i wesele w rodzinie, które odbędzie się 04.10, na którym chciałabym ładnie wyglądać.
    Oczywiście nadrzędnym celem jest utrzymanie wgi, którą osiągnę, dlatego wiem, że nie powinnam się spieszyć, ale bez wyznaczenia sobie rystrykcyjnych celów wagowych, wiem że folgowałabym sobie i nic by z tego mojego dietowania nie wyszło.

    Do 01.08.2008 marzy mi się waga 66-64kg (ale jak będzie 67 to też płakać nie będę)

    Do 04.10.2008 marzy mi się waga 58-56kg (ale jak zejdę do 62-60kg to też będzie sukces)

    Stosuję dietę 1000 - 1200kcal , czyli jem nie mniej niż 1000, nie więcej niż 1200kcal

    Narazie co 2 dzień jeżdzę na rowerku stacjonarnym (różnie czasem 20km, czasem 40km) i staram się zmuszać do gimnastyki

    Jak skończy się sesja egzaminacyjna planuję zapisać się na aerobik lub siłownię no i uprawiać jakieś sporty na świeżym powietrzu

    I to chyba na tyle.

    Mam 23lata i 164 lub 165cm wzrostu.

  2. #2
    Charlotte121 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-06-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Zacznę od napisania jak poszło mi wczoraj.

    Zdecydowanie zbyt dużo podjadania W prawdzie nic wysoko kalorycznego, ale tutaj trochę kalafiora, tam plasterek pomidorka i jeszcze kilka truskawek i zbiera się tego sporo

    Najgorsze jest to, że nie wiem czy dobrze to wszystko policzyłam i czy nie było więcej niż 1200kcal, bo moja waga stoi już trzeci dzień.

    Do tego chyba zbliża mi się okres i obawiam się, że może być ciężko, bo stres z egzaminami, wilczy apetyt (zawsze kiedy mam okres) no i przeważnie po 2 tygodniach diety mam kryzys :/ wszystko naraz, ale muszę to przetrwać, potem powinno być łatwiej

  3. #3
    justa Guest

    Domyślnie

    Hejka!

    trzymam kciuki za wytrwałość w dietkowaniu!!!


    ps. ja jakos nadal nie mogę się zdyscyplinować

  4. #4
    Awatar Ivett
    Ivett jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    18-03-2008
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    2,864

    Domyślnie

    A jak stoisz z ćwiczeniami?? Bo u mnie bez ćwiczeń nie ma efektów..

  5. #5
    Pink007 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-08-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    udać sie uda tylko żebys potem ta wage utrzymała skoro juz raz przytyłaś aż tyle.
    naprawde potem sie w mózgu przestawia i jojo bardzo szybko jest.
    ale wierzymy w ciebie

  6. #6
    Charlotte121 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-06-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Wczorajszy dzień na mały plusik, bo zjadłam trochę więcej niż planowałam, ale znowu same warzywa i owoce, więc nie jest źle w sumie 1300kcal

    Były też ćwiczenia, ale nie było rowerku, wróciłam do domu o 21 po 4h łażenia po sklepach i już mi się nie chciało

    Waga dalej stoi.

    Justa- dziękuję bardzo za wsparcie czekam na Ciebie, aż się w końcu zmotywujesz :>

    Ivett - tak jak pisałam, narazie jeżdżę na rowerku stacjonarnym średnio co 2 dzień po 30-40km, czyli ponad godzinę(staram się codziennie), dopóki mam egzaminy i muszę się wieczorami uczyć. POtem napewno zintensyfikuję ćwiczenia.

    Pink007 - właśnie też bardzo się tego obawiam- czy uda mi się wagę utrzymać. Ostatnio (w 2006roku) było tak, że utrzymałam wagę przez ponad pół roku, potem sobie odpuściłam i zaczęłam po mału tyć i w przeciącu roku uzbietało się aż 13 kg czyli ak sobie tyłam średnio kg miesięcznie... Teraz oczywiście zrobię wszystko, żeby się bardziej pilnować, ale nie wiem w sumie co będzie Dziękuję za wiarę we mnie
    Narazie skupiam się na tym, żeby schudnąć do tego wesela, oglądałam sobie moje "chudsze" zdjęcia i myślę, że jak osiągnę do tej pory wagę 62kg to już będzie dobrze

  7. #7
    Awatar Ivett
    Ivett jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    18-03-2008
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    2,864

    Domyślnie

    4 godziny w sklepach to też forma ruchu Więc nie jest źle Pozdrawiam gorąco

  8. #8
    Ninti Guest

    Domyślnie

    Oj ja chyba waże mniej wiecej tyle co Ty tylko że mam 5 cm mniej wzrostu , też się zaniedbałam i też przytylam z 10 kg ;( i też planuję wziąć się w garść i .... też mam 23 lata

    Jak widac mamy dużo wspolnego ;>
    Powodzenia w dietkowaniu

  9. #9
    justa Guest

    Domyślnie

    i jak tam idzie dietowanie?

    miłego dnia!

  10. #10
    antares611 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    18-06-2008
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,322

    Domyślnie

    hej!
    jestesmy w tym samym wieku, mniej więcej podobnego wzrostu (ja 162cm) , tylko ja waże na razie 76kg. Ale moje cele wagowe sa podobne do Twoich
    więc trzymam kciuki

Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •