-
kg wróciły, determinacja też, będzie dobrze
Witam wszystkich
Wróciłam tu po dłuższej przerwie jako córa marnotrawna.. Powód jest oczywisty - kilogramy wróciły Kiedy ostatni raz pisałam na tym forum ważyłam ok. 68kg.. Teraz na wadze wyskakuje mi 5kg więcej..
Z resztą tą widać! Po diecie wyrzuciłam wszystkie spodnie w rozmiarze 40/42, bo wyglądałam w nich jak w workach, a teraz moje nowe 38 jest przyciasne i nie prezentuję się w nim najlepiej
Jestem na siebie strasznie zła - przecież obiecywałam sobie, że nigdy nie przekroczę już granicy 70kg - a jednaki się stało
... a do wakacyjnego wyjazdu zostały zaledwie 2 miesiące.
Ale przecież niema co płakać. Raz już pozbyłam się 12,5kg, więc teraz i 11 nie będzie dla mnie problemem.
...z resztą jestem z siebie już dymna, że postanowiłam zrzucać od DZIŚ, nie od JUTRA mimo, że zjadłam już rano 3 kostki czekolady... W normalnych warunkach uznałabym, że skoro już i tak zjadłam coś słodkiego to dieta spalona i powinnam zacząć od następnego dnia
Zaczynam dietę Bmż (czyt. BARDZO mało żryj), bo samo "mż" nie wystarczy, jeśli chcę jednak w kostiumie kąpielowym prezentować się w miarę wyględnie
Mam nadzieję, że i tym razem to forum mi w tym pomoze.
-
dzisiejszy bilans:
- 3 niefortunne czekoladki
- sałatka w Salad Story
- 2 kanapki z chudym schabem
- 2 małe brzoskwinie
początek chyba może być.
Kupiłam też te tabletki slimfigura.. ciekawe czy to w ogóle działa..
-
Witaj!!!!
Oj z tym niefortunnym dniem...to chyba coś w powietrzu - bo ja dziś pogrzeszyłam też...ale dużo bardzej niż Ty Ale nieważne.
Ja też wróciłam na forum. z powodu takiego, że wróciły kg...choć obiecywałam sobie, że to nie nastąpi...niestety jo-jo jest jak bumerang.....licho nie śpi, jak to mówią...wysatrczy na chwile spuścić z oka kcal....i sobie pofolgować...odpuścić ruch...etc....no i na efekty długo nie trzeba czekać
Ale na szczęście możemy się tu nawzajem wspierać, mobilizować, podnosić i upadać i znowu podnosić I będzie dobrze....i w tym stroju swoim zaprezentujesz się na p-ewno super...damy rade!!!
Aha....ja oprócz dietki....wychodze z nałogu nikotynowego...więc mam podwójną mobilziację i podwójny sukces w perspektywie ALe jestem pozytywnie nastawiona...choć dziś miałam chwile podłamania....ale na szczęście skończyło sie na lekkim rzuceniu się na ciasto drożdżowe a nie na papierosa
Trzymam kciuki i będe do Ciebie zaglądać....i zapraszam do mnie na móju wąteczek.
Pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki