-
Wakacyjna dietka okrzemki:)
Witam!
Dzięki temu fantastycznemu forum schudłam rok temu kilkanaście kilo. Ostatnio trochę sobie folgowałam i chyba ciut tłuszczyku przybyło mi tu i ówdzie, dlatego postanowiłam odbyc wakacyjną dietę.
Dieta potrwa miesiąc. Jak zwykle, nie będę liczyć kalorii. Ograniczę się do
niejedzenia po 18-stej
jedzenia w miarę zdrowych rzeczy
ograniczenia słodyczy
może... odrobiny ruchu?
Skoro zapewniło mi to sukces rok temu, to teraz także powinno poskutkować.
Gdzieś czytałam, że 90% odchudzających się ludzi po 2 latach od zakończenia diety osiąga wagę wyjściową lub ją przekracza. Zdecydowanie wolę należeć do pozostałych 10%.
jutro z rana podam dokładne wymiary, jako że waga wieczorem umie pokazywać różne zabawne rzeczy
Ktoś zaczyna ze mną?
Razem z pewnością schudniemy!!!
-
Heeej! Jesteś tą okrzemką, którą pamiętam z zeszłego roku? jeśli tak, to chetnie Ci pokibicuje, ale do przyszłego tygodnia, bo wtedy wracam, po sesji
Powodzenia!!
-
Witam . Ja jestem z Tobą. To chyba racja, że większość osób po jakimś czasie odzyskuje stracone kilogramy. Jestem przykładem .
Będę trzymać mocno kciuki, żeby plan wypalił .
-
Cześć, dziewczyny!
Strasznie się cieszę że tu zajrzałyście Liczcie też na moje rychłe odwiedzinki u Was
Meeeg85 tak, jestem tą samą okrzemką - jak widzisz trzymam się dobrze - pamiętasz, że startowałam z 74 kg "na karku?" - nie chcę już do tego wracać, dlatego reaguję niezwłocznie na moje dodatkowe 1,5 kg i już czym prędzej je zrzucam, mam nadzieję że z nadwyżką
Nienna oczywiście że wypali! Nie ma wyjścia Te kg są trochę uproczywe, ale mam nadzieję że RAZ NA ZAWSZE się ich pozbędziemy. Niefajnie jest przecież dietkować całe życie, prawda? Dlatego uda się
Może zaskoczę was, ale jako 19letnia bezrobotna oczekująca w zawieszeniu na wyrok dt. studiów, gotuję. I to całkiem nieźle. Jak opracuję coś niskokalorycznego i pysznego to oczywiście dam cynk
co do ruchu - będę dziś intensywnie sprzątać, więcej NIE ROBIĘ bo leń jestem i tyle;P
3majcie się, wieczorkiem zdam relację co i jak
-
Trzymam kciuki za Ciebie
Napewno uda sie i Tobie i mnie
Pozdrawiam serdecznie i zycze milego dnia :*
-
O, widzę, że rówieśniczka . Też jestem obecnie bezrobotną oczekująca na wynik matur .
Też mnie trochę teraz pod wieczór leń ogarnął...
-
Oto bilans na dziś. Myślę, że wzorowy:
Śniadanie:
- 3 łyżki musli owocowego
- 5 łyżek jogurtu naturalnego
- kopiasta łyżeczka konfitury truskawkowej
- herbatka "Burn"
II Śniadanie:
- ciemna bułeczka
- jajko na twardo
- sos ziołowy z jogurtu naturalnego
- plasterki pomidora
- herbata owocowa
Obiad:
- ryba zapiekana w sosie jogurtowo-paprykowym (filet słusznej postury natarty różnymi przyprawami, + jogurt naturalny zmieszany z solą, pieprzem i słodką zmieloną papryką)
- surówka z białej kapusty (+ odrobina oliwy, przyprawy)
- 2 ziemniaki gotowane, posypane koperkiem
- szklanka Pluszz Active
Podwieczorek:
- sałatka owocowa (1 banan, 2 nektarynki, jogurt Activia truskawkowy, posypane łyżką musli owocowego - MNIAM!)
- filiżanka kawy rozpuszczalnej + 1/4 łyżeczki cukru
Kolacja:
- makaron razowy z sosem pomidorowym (podaję jak zrobiłam bo było przednie i - chyba - mało kaloryczne, czysta improwizacja)
1) pomidorka sparzyć, obrać ze skórki, pokroić w drobną kostkę
2) na odrobinie (połowie łyżki) oleju podsmażyć (zeszklić) pół małej cebulki (posiekanej, posolonej) i ząbek czosnku (posiekany)
3) dodać pomidora - razem wszystko dusić kilka min, po czym rozgnieść pomidorki na miazgę (mnie się same rozwaliły, bo żwawo mieszałam drewnianą łyżką:P)
4) dodać przyprawy: bazylię, tymianek, oregano, gałkę, suszone pomidory
voila!
- herbatka "Burn"
BTW: Na jutro zrobiłam ciasto z galaretki i serków homogenizowanych (przyjeżdżają goście) - chyba nie jest zbyt tuczące, więc z pewnością się poczęstuję
Ruszać się nie ruszałam, no może trochę przy sprzątaniu:P Ano, leń leń..
-
pewnei ze wzorowy )
gratuluje
zycze rownie udanego dnia ;***
-
Rachunek sumienia na dziś:
Śniadanie:
- kromka ciemnego chleba żytniego pełnoziarnistego
- plasterki pomidora
- chudy twarożek z jogurtem naturalnym i szczypiorkiem
- cała brzoskwinia "z puszki"
- herbatka "Burn"
II Śniadanie:
- pół szklanki soku owocowego (100%)
Obiad:
- 1,5 gołąbka (posypany przyprawą o nazwie "suszone pomidory" - nędzny, ale zawsze jakiś - substytut sosu)
- 2 gotowane ziemniaki, słuszna ilość siekanego koperku
- szklanka wody mineralnej niegazowanej
Podwieczorek:
- ciasto "Bez Pieczenia" (galaretki i serki homogenizowane, owoce) - maleńki kawałek
- pół brzoskwini "z puszki"
- kawa rozpuszczalna + 1/4 łyżeczki cukru
Kolacja:
- kromka ciemnego chleba żytniego pełnoziarnistego
- pomidor pokrojony w plasterki
- pół puszki tuńczyka w sosie własnym
- jedna wasa z łyżeczką serka topionego
- herbatka "Burn"
**po kolacji: 4 nektarynki :P
Usprawiedliwia mnie tylko fakt że naprawdę byłam głodna:P
Coś ta dieta niecoś.. chyba żrę za dużo, ale i tak straaasznie mi się chce jeść.. z takim podejściem chyba jednak nie schudnę:/ Albo schudnę, męcząc się z pół roku..
W gruncie rzeczy, nie jem mało - tylko dość zdrowo.
Ale nic, trzeba odzwyczaić żołądek od wieczornych podjadań i nadmiaru kalorii:P
-
Hej nie mogę wyjść z podziwu. Gratuluję tylu pożegnanych kilogramów teraz też się na pewno uda szczególnie, że jest ich mniej do stracenia. Ja też niedawno zaczęłam i jak najbardziej jestem z tobą
Powodzenia
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki