-
Hej, to Twoje menu nie takie straszne :) całkiem niezłe bym powiedziała.
A te papryczki to czym faszerowane...? 8)
Moim zdaniem lepiej zjeść koktajl owocowy albo same owoce niż cukierki czy czekoladę... :roll:
Masz rowerek stacjonarny czy jeździsz na normalnym?
-
Kurcze myślałam, że nikt się nie doczepi do moich faszerowanych papryczek :wink: Niestety z ryżem i mięskiem, więc z 100kcal jedna chyba miała, zresztą niewiem, bo nie chce mi się ważyć i liczyć.
Zmusiłam się do ćwiczeń, ale ciężko było, więc do dzisiejszego raportu dokładam jeszcze 80 brzuszków(od czegoś trzeba zacząć :wink: ) plus ćwiczenia na kocyku 20 min
-
Rano ta sama waga co na tickerku, uparta nie chce iść w dół, ale dobrze, że w góre też nie idzie:)
Zimno strasznie w te lato, potem się dziwić, że jakiś katar mnie męczy.
Melduję że z samego rana zrobiłam po 7 powtórzeń w 3 seriach A6W:)
-
I mnie dziś cały dzień zimno jakoś
kawkę czas zapodać
-
Brawo za ćwiczenia wczoraj i dzisiaj. A jak tam przeziębienie? Lepiej już? bo mi powoli przechodzi.
-
-
Nie jedz :lol:
porzeźbij :lol: :lol: :lol:
-
Marta - A6W to super sprawa. Gratuluje samozaparcia!!!
Papryczki faszerowane to nic strasznego, u mnie się takie cudo dusi, więc Twoje raczej też nie jest smażone (?) - jeśli zmieściłaś się w swoim limicie to jest git :D
-
Felicja zapiekałam te papryczki w piekarniku na łyżce oleju, a było ich z 20 :wink:, a A6W robię po swojemu :wink: max 3 serie po 10 powtórzeń, bo nie wyobrażam sobie robić 24 powtorzeń, zbyt dużo czasu by mi to zajęło, tym bardziej, że robię to przed pracą :roll:
Doris porzeźbiłam sobie, a co mi szkodzi :lol:
Teraz się wyspowiadam.
Ciągle za mną chodzą wiśnie, niestety nie ma już sklepu co by można było kupić, ale jutro z rana zrobię to napewno :P
:arrow: 2 kromki ciemnego chleba, 2 platry drobiowej szynki, 2 plastry sera wędzonego, 2 ogorki malosolne, pomidor
:arrow: 2 brzoskwinie
:arrow: 1 ziemniak, kawałek mięsa wołowego pieczonego, 2 ogórki małosolne
:arrow: serek danio szarlotkowy, 1 ogórek małosolny
:arrow: 2 papryczki (na szczęscie więcej już nie ma :wink: )
Dziwne, że za mną słodkie nie chodzi tylko kwaśne :roll:
ćwiczenia:
50min rowerku stacjonarnego
5 min skakanki
100 brzuszków
30min ćwiczeń na kocyku
3 serie a6w po 7 powtórzeń
-
No to widzę że jadłospis dzisiaj całkiem przyzwoity i ćwiczenia też były - super. Chyba lepiej że kwaśne za tobą chodzi a nie słodkie. Bo wiesz zawsze lepszy ogórek niż batonik ;)