Liz,
dumna z Ciebie jestem![]()
Mi się dziś nie chciało ćwiczyć. Wczoraj też nie. A w maju taki piękny zapał miałam![]()
Co do dietki to sugeruję wyrzucić:
chleb
makaron
ziemniaki
Od razu się zrobi mnóstwo miejsca w dzienniczku kcal! A ile się wtedy trzeba nakombinować, co by tu zjeśćNajgorzej coś na śniadanie wymyślić - bo co to za śniadanie bez chleba, myśli człowiek. Ale sprawa robi się łatwa, jak się trochę kapustą ruszy -np. na jutro mam twarożek z zieloną cebulką i rzodkiewką. Jak na śniadanie pieczywo, tak na obiad "super" jest makaron - tani, smaczny, zapycha i TUCZY.
Reasumując: wywal węglowodany, zostaw warzywa i białkowce (nabiał, mięso)
Zakładki