Witam w trochę ponurą niedzielę. Pobudkę dziś mieliśmy o 5:30 Mój synek ostatnio uważa, że nie warto spać W ciągu dnia tez jest problem. Już nie wyrabiam. Wrzeszczy na całe mieszkanie jak się go kładzie. Co nie znaczy, że nie jest śpiący.


Dziś na wadze 55,7 Nie mogę żyć bez chleba, na kolację (nie pamiętam o której) zjadłam dużą kromkę żytniego z margaryną i ogórkiem małosolnym. I głodna byłam. Nie ćwiczę od 2 dni. Wczoraj mnie głowa bolała, to sobie darowałam. Ale dziś już nie ma zmiłuj.