-
By żyć ze sobą w zgodzie, czyli Dexter na diecie!
Witam,
decyzję o odchudzaniu podjąłem spontanicznie, aczkolwiek długi czas myśl o tym, że trzeba zmienić coś w swoim wyglądzie kołatała się po głowie. Wreszcie przebiła się przez gąszcz "zagłuszaczy" i podjąłem walkę! Pomimo początkowych problemów (czytaj -> organizm nie tak chętnie chciał równie mocno walczyć co głowa) wystartowałem blisko 3 tygodnie temu.
Po wytężonej lecz w miarę krótkiej walce mogę odtrąbić wszem i wobec - mam pierwsze sukcesy! Dlatego postanowiłem założyć temat by teraz sukcesywnie się nimi dzielić z całą społecznością tu obecną. Jeśli czytacie dajcie znać, będzie miło że ktoś w ogóle to czyta.
Zaczynajmy więc...
Poniżej krótka notka z wydarzeń minionych 3 tygodni.
16.02.2015
Waga startowa - 90,6 kg
26.02.2015 -
waga - 87,6 kg
pas - 101 cm
-----------------------------------------------
organicznie spożytych kalorii o 2/3
-----------------------------------------------
8.03.2015 -
waga - 84,6 kg (spadek o 3kg w ciągu tygodnia)
pas - 98 cm (spadek o 3cm w ciągu tygodnia)
---------------------------------------------------
do ograniczenia kalorii dodałem codzienny trening na rowerze stacjonarnym 30 min. - ok. 7 km przejechane - ok. 100 kalorii spalone)
---------------------------------------------------
-
Odp: By żyć ze sobą w zgodzie, czyli Dexter na diecie!
Dzisiejsze statystyki są dalej korzystne. Waga sukcesywnie spada, samopoczucie rośnie w górę. Organizm już się przyzwyczaił do nowych warunków i chudnie!
Waga aktualna - 83,9 kg
Słów kilka o jedzeniu.
Wyeliminowałem:
- słodycze - 0
- napoje i soki w kartonach - 0
- przekąski - 0
- białe pieczywo - 0
- majonez i inne sosy - 0
- ziemniaki - 0
- słodzę - prawie wcale
Jem:
- grahamki
- owoce
- warzywa
- kurczak
- nabiał
- ryby
- piję wodę mineralną
Zasada - Nie jem po 19 !
-
Odp: By żyć ze sobą w zgodzie, czyli Dexter na diecie!
masz bardzo dobre zasady!!! trzymaj sie ich, a na pewno sukcesy będą nadal :)
mozliwe ze niedługo organizm przestawi się na mniejszą ilość kcal i waga nie będzie tak pędzić w dół... tak max 1 kg tygodniowo jest najlepiej :)
a 'osładzasz' sobie czyms diete czy tylko scisłe reguły?
-
Odp: By żyć ze sobą w zgodzie, czyli Dexter na diecie!
Ooo jednak ktoś to czyta :D
Na razie trzymam się sztywno zasad, które ustaliłem na początku i po 2 tygodniach zapomniałem całkowicie o słodkościach. Nie doskwiera mi brak przekąsek i innych rzeczy. Ba nawet wzmogłem jeszcze bardziej rygor i zrezygnowałem do zera z alkoholu, a trening rowerowy zwiększyłem do 40 minut.
Plan zakładał lekkie poluzowanie zasad dopiero jak waga spadnie poniżej 80 kg. Wówczas chciałbym skupić się głównie na treningu: rower stacjonarny + bieganie przy równoczesnym wychodzeniu z diety tak by zracjonalizować pożywienie i nie dopuścić do efektu skoków wagi.
Mówiąc najprościej zwiększając obciążenie treningowe (zapotrzebowanie na kalorie) zwiększę (urozmaicę) swoje posiłki.
Muszę jednak bardzo przestrzec osoby, które chciałyby iść moją drogą. Moja dieta jest bardzo rygorystyczna i jeśli nie macie silnej woli to nie zaczynajcie jej. Wiąże się to bowiem z sytuacją kiedy po początkowej szybkiej utracie wagi przyjdzie kryzys waga skoczy wam dalej niż sprzed diety.
-
Odp: By żyć ze sobą w zgodzie, czyli Dexter na diecie!
ja zacząłem odchudzanie całkiem niedawno bo kilka dni temu . Znalazłem odpowiednią dietę bogatą w białko (bo chce zamienić tkanke tłuszczową w mięsnie ;p ) . Na początek stosuje ćwiczenia czyli 4 serie po 30 powtórzeń brzuszków ze skrętem , pompki 3 x 12 i do tego podnoszenie hantli 10kg na ręke działając na biceps i triceps . Dodatkowo na domowo zrobionej ławeczce robie rozpurke i działam dzieki temu na mięśnie klatki piersiowej, a także biegam około godziny Odpoczywam po ćwiczeniach 40 minut i zaczynam od kurczaka z warzywami . W międzyczasie w dzien dojadam banany , grejpruty i kiwi . Chwilowo efektów odchudzania jeszcze nie widać , ale mam nadzieje że wkrótce moja waga się nade mną zlituje ! ;p . Jeśli macie dla mnie też jakieś propozycje i ulepszenia to słucham z uwagą
-
Odp: By żyć ze sobą w zgodzie, czyli Dexter na diecie!
Dexter widzę, ze masz silną wolę! :) Ja niestety dosc slabą i na codzień robię sobie chwilę na cos miłego podniebieniu.. ;) bo nie dałabym rady dluzej pociągnąć rygoru (typu zielenina i woda ;) ) ... ale słyszałam że mężczyżni lepiej w rygorze dają rade.. czego Tobie życzę!!
Flame_Man patrząc na Twoje BMI masz całkiem całkiem w porządku!! :) Na spokojnie z tymi spadkami wagi :) Ile masz wzrostu?
Na pewno się orientujesz ze miesnie ważą więcej niz tłuszcz, wiec nie ma co na wagę patrzec za bardzo....
-
Odp: By żyć ze sobą w zgodzie, czyli Dexter na diecie!
no własnie u mnie jest taki problem , że więcej tłuszczu niż mięśni . Więc staram się to zamienić :D. Mam 181 cm . Więc , aż tak źle nie jest ;p
-
Odp: By żyć ze sobą w zgodzie, czyli Dexter na diecie!
Dexter
życzę Ci powodzenia i trzymam kciuki, dieta rygorystyczna, konkretna, dobrze, że masz świadomość, że na chwilę, że trzeba będzie z tego wyjść a efekt może być różny. Choć przyznam, że przeraził mnie 1 post, w kórym wspominasz o zmniejszeniu kcal o 2/3. Z reguły na początek zaleca się 200-400 kcal.... Choć przyznam spadki masz godne pozazdroszczenia ;) Powodzenia!!
Flame>Man
nie wiem czy dobrze zrozumiałam, po treningu jesz kurczaka z warzywami a w ciągu dnia tylko owoce jakieś??? Jak sam napisałeś wage masz w porządku tylko zmieniasz tłuszcz w mięśnie, polecam Ci poczytać co nieco na forach i stronach kulturystycznych co przed treningiem co po i kiedy, jakie suple do tego. Jeśli Ty w ciągu dnia nie jesz nic tylko owoce czytaj węgle, po czym jesz kurczaka z warzywami (jakimi? i ile) w sumie nie dziwię się, że waga stoi. Kupę węgli, mało białka, nie wiem jak porcje, jak z regularnością posiłków jak z tłuszczami, jaki masz tryb pracy, jak często te treningi, ile trwają.... to wszystko ma ogromny wpływ....
-
Odp: By żyć ze sobą w zgodzie, czyli Dexter na diecie!
Kobietka
Słodycze to nic złego jak się zjada je z umiarem. Zastępowanie słodyczami normalnego jedzenia jest jednak grubą przesadą. Kiedy czujesz głód zjedz owoc, a kiedy masz ochotę na coś słodkiego to sobie nie odmawiaj. Nigdy jednak w sytuacji kiedy czujesz głód. To że ja całkowicie zrezygnowałem z cukrów zawartych w słodyczach nie znaczy że każdy musi podążać moją drogą. Zrób jednak pewien eksperyment... idź do supermarketu kiedy jesteś po sytym posiłku, a na kolejny dzień "na głodnego" - gwarantuję ci że w pierwszym przypadku kupisz to czego faktycznie potrzebujesz, a w drugim nakupisz różnego rodzaju zapychaczy do swoich normalnych zakupów. Wszystko przez głowę, to ona dyktuje warunki i jeśli organizm odczuwa głód będzie kupował jeśli jest najedzony myśli racjonalnie, a nie by przeżyć. To pokazuje, że gdy jesteśmy głodni jemy za dużo ! Staraj się tak robić by organizm głodu nie czuł.
Awersja
Dieta rygorystyczna to prawda lecz została poprzedzona stopniowej obniżce racji żywnościowych. Tylko na początku jest trudno później już nie. Nie stosuje żadnej ze znanych lub nie znanych diet. Sam sobie wszystko zracjonalizowałem i wiem że będzie dobrze. W dzień nie jem 5 posiłków jak niby się powinno, a 3. Spowodowane jest to trybem życia (pracą). Jem dwa posiłki w pracy i ostatni w domu. Plan jest prosty:
śniadanie do 9:30
ciemne pieczywo ok 2 bułki do tego np. ryba i herbata bez cukru, ew. woda.
około 12-13 zaczynam odczuwać głód więc sięgam po owoce. Najlepiej jeść bardzo soczyste bo "pijąc" zmniejszamy apetyt; pomarańcze są idealne (nie więcej niż dwa duże)
około godziny 17-18 zaczynam odczuwać głód i jem wtedy ostatni z posiłków najczęściej obiadowy, czyli chude mięso z piekarnika prawie bez tłuszczu i dużo warzyw na parze do tego surówki popijam najczęściej wodą.
Te trzy posiłki całkowicie mnie zapychają organizm nie domaga się więcej. Rano wstając czuję głód i zaczynam śniadaniem do 9:30.
Po około 19 godzinie zaczynam jazdę na rowerze trwa to 40 minut.
-
Odp: By żyć ze sobą w zgodzie, czyli Dexter na diecie!
Jak co poniedziałek będę starał się podawać aktualne wyniki i rezultaty z całego tygodnia.
Aktualna waga - 83.00 kg (spadek o 1,6 kg w ciągu tygodnia)
pas - 96 cm (spadek o 2cm w ciągu tygodnia) czyli w dalszym stopniu chudnę również zmniejszając swoje obwody
Dobrze że za wagą idą też cm bo to pokazuje że organizm spala tkankę tłuszczową, a nie tylko się wypłukuje.
-
Odp: By żyć ze sobą w zgodzie, czyli Dexter na diecie!
Kolejne dni na diecie i treningu przebiegały dość spokojnie. Bez szaleństw powoli do celu. Po początkowym szybkim spadku wagi liczę się z tym, iż kolejne kg spadać będą coraz wolniej również ze względu na wzmożony trening i zamianę tłuszczu w mięśnie. Nie wiem czy zdjęcia są wskazane, ale niebawem podzielę się swoimi rezultatami pracy, aby dać dowód słowom :) Na dziś tyle bo liczby podaję raz w tygodniu. Pamiętajcie walka z samym sobą jest najtrudniejsza, mimo iż znacie wszystkie słabe strony przeciwnika, rywal też zna wasze ! :)
-
Odp: By żyć ze sobą w zgodzie, czyli Dexter na diecie!
Kolejny tydzień odchudzania za mną. Minął w zasadzie bardzo spokojnie. Najpierw liczby;
Aktualna waga - 81.1 kg (spadek o 1,9 kg w ciągu tygodnia)
pas - 94,5 cm (spadek o 1,5 cm w ciągu tygodnia)
klatka piersiowa - 103 cm
biodra - 93 cm
Przejechane km na rowerze stacjonarnym w ciągu tygodnia - 46,2 km
To tyle statystyk. Jeśli chodzi o samopoczucie jest rewelacyjne, mam więcej siły, nie męczę się, mam coraz większą ochotę na więcej ruchu. Ogólnie bardzo miła przemiana. Już nie mogę się doczekać łamania granicy 80 kg :D Od początku diety zrzuciłem 9,5 kg :D
-
Odp: By żyć ze sobą w zgodzie, czyli Dexter na diecie!
Kolejny tydzień diety za mną. Standardowo najpierw liczby;
Aktualna waga - 79.6 kg (spadek o 1,5 kg w ciągu tygodnia)
pas - 92 cm (spadek o 2,5 cm w ciągu tygodnia)
klatka piersiowa - 100 cm (spadek o 3 cm w ciągu tygodnia)
biodra - 92 cm (spadek o 1 cm wciągu tygodnia)
Przejechane km na rowerze stacjonarnym w ciągu tygodnia - 50,1 km
Kolejny tydzień na plus. Zbliżam się do celu 77 kg i zaczęło mi się to podobać jeszcze bardziej. Mam nawet myśli do zmiany głównego celu na 74 kg ale ze wzrostem 178 cm mogę wyglądać lekko chudo nie uważacie ? Trenuje dalej rowerek stacjonarny, jem zdrowo i do 17 ostatni posiłek. Wstaję głodny i chętny na śniadanie, kiedyś nie jadłem nawet do 11 :)
Z istotnych zmian, które nie są związane z bezpośrednim wyglądem zaobserwowałem, iż lepiej śpię, a domownicy stwierdzili że przestałem chrapać co kiedyś im bardzo przeszkadzało :D Tylko się cieszyć. Nie jestem już taki zmęczony jak kiedyś łatwiej mi się żyje i uwielbiam kupować teraz rzeczy bo w końcu wyglądają na mnie jak należy :D
-
Odp: By żyć ze sobą w zgodzie, czyli Dexter na diecie!
Dexter gratuluję takiej mobilizacji i szybkich rezultatów, jednak to prawda, że mężczyźni bardziej trzymaja się wyznaczonych zasad :)
Czytałam, że chcesz dołożyć bieganie i z ręka na sercu polecam choć sama po prawie roku biegów zaprzestałam gdyż niestety doznałam urazu kolana i obecnie po wizycie u ortopedy dostaje w nie zastrzyki i czekam co dalej - więc zakaz biegania mam :(
Ale wracając do pozytywnych kwestii biegów to moge dodać, że nie trzeba rezygnować z jedzenia bardziej kalorycznego gdyż biegi spala wszystko, mi bardzo służyły, jadłam i słodkie i od czasu do czasu jakąs pizzę i waga mi spadła a teraz niestety poszła w górę choć zamiast biegów nadal trenuję w domu jednakże staram sie nie obciążać kolana.
Czekam na ciepło i wymarzony rower, który małż obiecał i ruszę z jazda na rowerze gdyż to akurat mam wskazane :)
-
Odp: By żyć ze sobą w zgodzie, czyli Dexter na diecie!
Gaja81 ja już kiedyś biegałem jednak nie załapałem bakcyla i zrezygnowałem. Po części może dlatego, iż zaczynałem w październiku i było zimno i deszczowo a biegałem zazwyczaj wieczorami około 8 km. Trwało to miesiąc i rezultatów jeszcze dużych nie widziałem. Może też dlatego, iż biegałem sam nie w grupie. Chcę jednak spróbować znowu by się przekonać jak to jest na prawdę z tym bieganiem. Na rowerze stacjonarnym w zasadzie mógłbym jeździć godzinami nie bardzo mnie to już męczy z resztą od zawsze miałem mocne nogi z racji gry w siatkówkę. Mój problem to tak w ogóle pikuś przy problemach ludzi, których spotkałem na tym forum. Oni walczą o inne życie schodząc ze 140 kg, ja raczej o lepsze samopoczucie i mniej centów w pasie. Teraz kiedy właściwie w 2 miesiące zrzuciłem te 11 kg zastanawiam się dlaczego tak trudno niektórym pozbyć się kg. Czy brakuje im samozaparcia i silnej woli ? Czy może tylko oszukują samych siebie że chcą schudnąć ? Wiem, że jeśli trzymasz rygor i masz wszystko poukładane to jesteś wstanie pozbyć się 10 kg w 2, czy 3 miesiące.
Po tych 2 miesiącach diety i treningów pomału będę wychodził z ograniczania kcal na rzecz biegania. Dziś wiem że 3 posiłki, które jem w ciągu dnia sprawiają, iż mój organizm spala około 1,2-17 kg na tydzień. Zwiększając racje o 1/3 powinienem zahamować spadek wagi i w rozliczeniu zysków i strat wyjść na 0 co było by korzystne. Jadłbym optymalnie waga stałaby w miejscu. Na dziś moje BMI wynosi 25,1 więc zbliżam się do bezpiecznej granicy.
A ty masz problemy z gubieniem wagi ?
-
Odp: By żyć ze sobą w zgodzie, czyli Dexter na diecie!
Dexter wiesz każdy ma inny organizm i jednym przychodzi zrzucanie kg z łatwością a innym z wielkim bólem i wyrzeczeniami :)
A kobietom w szczególności jest gorzej bo nami rządzi cykl hormonalny :)
Ja napiszę ci, że schudłam z wagi prawie 100 kg więc dałam radę :) Teraz chcę do lata zrzucić kilka kg jeszcze :) Do tego skupiam sie na modelowaniu sylwetki, robię to już trzeci rok i rezultaty są ale jednak te lata nadwagi i trzy ciąże zostawiły ślad na moim ciele :/ Jednakże nie płaczę tylko staram się polubić moje ciało :)
Co do rowerka to ponoć spinning przynosi rewelacyjne rezultaty ale niestety rowerki do najtańszych nie należą :(
Bieganie też nie dla każdego i nie każdego wciągnie, ja złapałam bakcyla i biegałam już po minumim 10 km co dwa dni, w weekendy po 12-15 :) A tu kiszka :( Jednakże ja tak nie potrafię z dupskiem w domu siedzieć i ten rower muszę mieć aby wybyć w dłuższe trasy - dołożę to do treningów domowych sobie :)
-
Odp: By żyć ze sobą w zgodzie, czyli Dexter na diecie!
Cykl, cyklem ale bez wyrzeczeń nic się nie osiągnie. Rowerek jest bardzo fajny szczególnie zimą kiedy pogoda jest słaba. Na początku starałem się jeździć 30 minut dziennie równym tempem 6 dni w tygodniu, 1 dzień przerwy. Średni dzienny dystans to około 6,8 - 7,5 km w pół godziny. Teraz już ćwiczę bardziej zaawansowane rzeczy uwielbiam interwały.
5 minut z tempem około 12 km/h,
5 minut - 18-20 km/h,
5 minut -12 km/h
5 minut -18-20 km/h
5 minut - 12 km/h
10 minut - ile sił
2 minut - bardzo wolno
-----------------------
37 minut
Nie no rowerki nie są znów takie drogie nie musisz od razu kupować czegoś za tysiaka :D
Ze 100 kg to gratuluję ponad 30 mniej to moje 11 to nic :D
-
Odp: By żyć ze sobą w zgodzie, czyli Dexter na diecie!
Dexter no wiadomo, że wymówki wymówkami ale jak sie ich tylko szuka to człowiek nic nie osiągnie :)
Rowerem jeździłam sobie w zeszłym sezonie ale mam taki nijaki składakowaty więc cięzko mi na nim było po 30 km jak zeszłam z niego to nogi jak z waty miałam :P Generalnie stacjonarnego nie chcę tylko zwykły crossowy :) Mam tu pod nosem las i tam są wyznaczone trasy, można spokojnie zrobić 20 km nie oddalając się zbytnio :)
Jak chodziłam na siłownię to właśnie na stacjonarnym interwały robiłam, ustawiałam sobie program z górkami i jechałam 30 minut :) No ale karnet sie skończył i została kontuzja :/
Interwały ćwiczę ale normalnie, że tak powiem siłą swego ciała ;) Czyli podskoki, wyskoki, burpees itp :)
-
Odp: By żyć ze sobą w zgodzie, czyli Dexter na diecie!
To co nie można zaleczyć tej kontuzji ? Może potrzebny jest zabieg ? Ja łapę formę bo za dwa miesiące wyjeżdżam z kraju na kontrakt i 8 miesięcy będę poza Polską, no i nie wiem na ile czas mi pozwoli by regularnie trenować. Na pewno chcę trzymać wagę czyli te 77 kilo jak już do nich dobrnę :D
-
Odp: By żyć ze sobą w zgodzie, czyli Dexter na diecie!
Obenie jestem na zastrzykach w kolano i za 2 tygodnie kontrola, mam wysięk przy łekotce i jej przesunięcie więc nie mam biegać :/ Przynajmniej przez m-c musze się ograniczyć w wyczynach sportowych :P Po kontroli zobaczymy co i jak aczkolwiek czuję, że chyba ten płyn się wchłania bo już mnie tak mocno kolano nie boli :)
-
Odp: By żyć ze sobą w zgodzie, czyli Dexter na diecie!
Uuu to nieprzyjemna kontuzja. Płyn w kolanie lubi się pojawiać potem przy nadmiernym wysiłku z powrotem. Życzę powrotu do zdrowia i na trasy biegowe. 4,5 kg jakie ci zostały do celu to pikuś :D
-
Odp: By żyć ze sobą w zgodzie, czyli Dexter na diecie!
No nieciekawie z tym kolanem :/ Ale to nie koniec świata bo jest tyle innych możliwości :) Na pewno z aktywności nie zrezygnuję :)
Wiesz niby 4,5 kg ale jednak jestem na tym etapie kiedy o wiele gorzej mi już cokolwiek zrzucić :P
-
Odp: By żyć ze sobą w zgodzie, czyli Dexter na diecie!
Hm, to prawda. W sumie im bliżej mojego celu tym waga spada coraz wolniej i obawiam się że 11 kg w 2 miesiące poszło szybciej niż 2,6 których brakuje mi do celu... Znaczenie ma pewnie też fakt, iż naturalną moją wagą było zawsze 80 kg i raczej trzymałem poziom na tym pułapie. 77 kg to chyba ważyłem jeszcze w liceum, bo na studiach już zawsze 80.
Podejrzewam że potrzeba czasu bo jeśli chodzi o jedzenie i sport za dużo zmienić już się nie da :D
-
Odp: By żyć ze sobą w zgodzie, czyli Dexter na diecie!
Ale napiszę ci, że kolano mnie już w ogóle nie boli :) Nawet po przysiadach, z których nie potrafię zrezygnować :/
Robię co czwartek 1000 przysiadów i weszło mi to strasznie w nawyk :P Mam po prostu plan treningowy opracowany w głowie i każdy dzień to inne partie ciała plus też wysiłek cardio lub interwałowy. Z kolanem MUSI być na kontroli lepiej.
Aaaa jeśli chodzi o wagę to ja też suwakową moją widziałam w liceum ostatnio i to na jego początku :P
-
Odp: By żyć ze sobą w zgodzie, czyli Dexter na diecie!
I bardzo dobrze że nie rezygnujesz z aktywności fizycznej bo to zazwyczaj źle się kończy :D
No cóż ja jestem ciekawy jak forumowicze będą się ważyć zaraz po świętach. Czy będzie strach w oczach :D
Po sobie wiem że znowu każdy będzie mi wmuszał kolejne partie jedzenia, jednak ja na przekór im więcej się mówi tym mniej jem :D
Mam nadzieję że w poniedziałek rano waga pokaże coś w okolicy dolnej granicy 79 :)byłoby miło :D
Tak w ogóle za pamięci chciałbym złożyć wszystkim czytającym mój temat najserdeczniejsze życzenia radosnych, spokojnych i przede wszystkim rodzinnych Świąt Wielkiej Nocy, wspaniałych chwil spędzonych w gronie tych najbardziej kochających i kochanych z którymi każdego dnia walczymy o lepsze jutro, a z którymi często przez szarą codzienność psują nam się dobre relacje i wzajemne poszanowanie.
Tym więcej w tak szczególnym okresie nie tylko dla wierzących, ale i zagorzałych ateistów proszę o jedno - starajcie się być lepsi, nie tylko w święta, ale tak ZAWSZE ! :)
T.
-
Odp: By żyć ze sobą w zgodzie, czyli Dexter na diecie!
Świąteczny tydzień diety za mną. Standardowo najpierw liczby;
Aktualna waga - 78.5 kg (spadek o 1,1 kg w ciągu tygodnia)
pas - 91 cm (spadek o 1.0 cm w ciągu tygodnia)
klatka piersiowa - 99 cm (spadek o 1 cm w ciągu tygodnia)
biodra - 91 cm (spadek o 1 cm wciągu tygodnia)
Przejechane km na rowerze stacjonarnym w ciągu tygodnia - 52,1 km
Święta okazały się jak najbardziej udane, pomimo uginających się stołów udało się zgubić kolejny kilogram. W zasadzie dieta została zachowana i nie jadłem nic z zakazanych produktów :) Słodycze , alkohol, napoje mnie nawet nie skusiły :D. Jeszcze półtora kg do mojego celu. Eh szybko to idzie. Czas przewartościować różne rzeczy i skoncentrować się na modelowaniu sylwetki :)
A Wam jak poszło w tym tygodniu ? :)
-
Odp: By żyć ze sobą w zgodzie, czyli Dexter na diecie!
Dexter ja poległam na cieście ale z innych rzeczy to bardzo mało ruszyłam, waga mi spadła ale w sobotę się zważę jak oczyszczę się z tego świątecznego żarcia i wtedy suwak zmodyfikuję :)
Modelowanie sylwetki to jednocześnie ta najtrudniejsza część odchudzania ale jak wejdzie w nawyk to i najprzyjemniejsza - najgorzej ruszyć tyłek i zmusić się do treningu bo jednak aby pracować na całe ciało to trzeba modyfikować ćwiczenia, trochę cardio, interwałów , siłowych ja dokładam pilates bo mimo, iż brzmi jak ćwiczenia dla kobiet to niech każdy facet spróbuje wykonać tak 40-50 minut tych ćwiczeń i zobaczy w jakiej kondycji są jego mięśnie głebokie :P
-
Odp: By żyć ze sobą w zgodzie, czyli Dexter na diecie!
Eh... chyba ktoś tu jest łasuchem :D Masz racje modelowanie jest trudne i wiem że zajmie dużo czasu daje sobie około pół roku, myślę że po takim okresie już będą widoczne zmiany w wyglądzie. Na razie oprócz rowerka i biegów nie mam pomysłu, chyba siłownia albo pływanie sam nie wiem. Na razie jestem zbudowany stratą 12 kg :D
-
Odp: By żyć ze sobą w zgodzie, czyli Dexter na diecie!
Jestem mega łasuchem, dlatego u mnie najlepszym wyjściem z sytuacji jest nie posiadanie w domu łakoci jakichkolwiek :)
Ja ci proponuję ćwiczenia z ciężarkami, niekoniecznie na same ramiona ale jest wiele ćwiczeń z nimi na abs-y :) No i program Insanity z Shaun T - mega :)
-
Odp: By żyć ze sobą w zgodzie, czyli Dexter na diecie!
U mnie mogą leżeć i nie ruszę :D Hm, muszę poczytać bo nigdy nie słyszałem o takim programie.
-
Odp: By żyć ze sobą w zgodzie, czyli Dexter na diecie!
Walki ciąg dalszy. Standardowo najpierw liczby;
Aktualna waga - 77.4 kg (spadek o 1,1 kg w ciągu tygodnia)
pas - 89,5 cm (spadek o 1.5 cm w ciągu tygodnia)
klatka piersiowa - 98 cm (spadek o 1 cm w ciągu tygodnia)
biodra - 89 cm (spadek o 2 cm wciągu tygodnia)
Przejechane km na rowerze stacjonarnym w ciągu tygodnia - 61,1 km
Taka refleksja mnie naszła odnośnie gubienia wagi, coraz mnie mniej :D
Aż miło stawać na wadze, a znajomi dopytują o co chodzi :D
Chcą bym podał diety cud, inni pytają czy to nie rak ;D Ogólnie bardzo sympatycznie.
No cóż... a my swoje dalej w dół :D
Później postaram się podsumować statystyki od początku diety z tym co jest teraz.
-
Odp: By żyć ze sobą w zgodzie, czyli Dexter na diecie!
Metryka diety:
czas - 5.02.2015 - 13.04.2015
Utracone kg - 13,2 kg
utracone cm w pasie - 14,5 cm :D
utracone cm w biodrach - 7 cm
utracone cm w klatce piersiowej - 9 cm
utracone cm w talii - 8,5 cm
Sam jestem pod wrażeniem tych liczb, nigdy bym nie przypuszczał że się da ! A da się i to bez żadnych leków, które tylko szkodzą. Samozaparcie, ciężka praca, racjonalne żywienie! Ja idę dalej tą drogą, ale moje samopoczucie jak i postrzeganie mnie przez innych ludzi (kobiety) jest już całkiem inne :D to niesamowite jak człowiek może się zmienić, a to dopiero początek drogi :D Postanowienie było noworoczne i na nowym roku chciałbym je zakończyć i wówczas podsumować, na dziś jestem w idealnej kondycji fizycznej i psychicznej. :)
-
Odp: By żyć ze sobą w zgodzie, czyli Dexter na diecie!
Dex chłopie weź już nie chudnij i kobiet nie załamuj :P
Ale na poważnie to mega gratulacje - juz nie mogę się porównawczego fociaka za m-c doczekać :) Szybko będa efekty.
A konkretny plan na rzeźbe masz? Najlepsza sylwetka u faceta to taka lekko zarysowana, broń panie przepakowana :/ Trzymam kciuki bardzo mocno :)
-
Odp: By żyć ze sobą w zgodzie, czyli Dexter na diecie!
Hehe :) schudnąć było łatwo tylko teraz właśnie nie mam żadnego planu... Chciałbym właśnie lekko zarysować sylwetkę, ale jakoś brak pomysłu. Od jutra muszę zacząć plan, a pustka w głowie. Pomóż Gaja bo chyba sam sobie nie poradzę :D Najlepiej na początek coś co mogę robić w domu, na siłkę do na razie ( 2-3 tyg) brak czasu.
-
Odp: By żyć ze sobą w zgodzie, czyli Dexter na diecie!
Polecam program Insanity Shaun T jak masz konto na chomiku to sobie ściągniesz :) Efekty są widoczne i to bardzo. I wszelkie programy na yt z fitnessblender.
-
Odp: By żyć ze sobą w zgodzie, czyli Dexter na diecie!
Ok dzięki! Chyba od jutra zaczynam jeśli nie znajdę czegoś co mnie zachwyci bardziej :D
-
Odp: By żyć ze sobą w zgodzie, czyli Dexter na diecie!
Fitnessblender jest na tyle fajny, że znajdziesz mase róznych programów, bardziej lub mniej intensywnych - dla początkujących i zaawansowanych ja osobiście uwielbiam :)
I nie stękaj - albo stękaj ale dokończ trening i miej satysfakcję z tego :) Pomyśl sobie, że w tym czasie inni płaszczą tyłek i jęcza nad swoim losem a Ty coś z tym próbujesz robić :)
-
Odp: By żyć ze sobą w zgodzie, czyli Dexter na diecie!
Dex gdzie ty się podziewasz hę? Meldować mi się tu
-
Odp: By żyć ze sobą w zgodzie, czyli Dexter na diecie!
Hehe a co brak ci moich wpisow :D
Normalnie trudny okres w pracy ostatnie chwile w zasadzie przed
wyjazdem na dluzszy kontrakt i brak czasu by tu zajrzeć, dziś zacząlem treningj
no i zobaczymy efekty. Oczywiscie pozmienialem duzo i ide swoja droga :)
-
Odp: By żyć ze sobą w zgodzie, czyli Dexter na diecie!
Napisz co wybrałeś na początek, podaj linka bo mnie bardzo interesuje to :)
I jestem zdania, że póki się meldujesz to dajesz radę a jak ktos znika to boję się, że zszedł na drogę "zua" :P