Sylwia, życzę Ci tego z całego serca :!: :lol: :D
Wersja do druku
Sylwia, życzę Ci tego z całego serca :!: :lol: :D
Kasiu, Ty nienasycona kobieto :!: :D
rano ze starszym panem W., a wieczorem z dwoma pedałami :lol: :shock:
fuj, zgorszenie siejesz :lol: :lol:
No to po kolei. Ten Weider miał dziwaczny brzuch za młodu. Albo go tak zatrenował na śmierć, że się wciągnął, albo sam go cwaniak wciągał do zdjęć. A może ja się nie znam :) W mojej wuefowej siłowni mam mnóstwo plakatów pt: "Joe Weider's...." i tak rozpisane ćwiczenia na brzuch, nogi, ręce... Wczytam się w nie następnym razem i może coś wam przekażę ciekawego :)
A po drugie, to kurcze, nie mogę się nadziwić tym Twoim wszystkim podsumowaniom i postanowieniom. Należą Ci się ogromne gratulacje. Punkty oczywiste zostawię w spokoju, bo wszystko już zostało powiedziane. Ale powiem coś o prawku. Zrobiłam je prawie półtora roku temu a wciąż boję się jeździć sama... :( Boję się, że kogoś przejadę albo walnę w jakiś słupek. Boję się, że nie powinni mnie dopuścić do jeżdżenia, bo zdałam za trzecim razem, więc chyba nie jestem zbyt dobrym kierowcą. No i kilka razy miałam nieprzyjemne sytuacje samochodowe. Bez stłuczek, ale np. ratowałam się w ostatniej chwili przed słupkiem itd... :oops: :oops: Więc za Twoim przykładem postanawiam popracować nad sobą i zacząć jeździć samej! Może to tylko kwestia psychiki??
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Beatkoooooooo :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez bike
Chyba można troszkę poświntuszyć? :lol: :lol:
http://wawi.freehost.pl/diablica.jpg
Taaaaaaaaaaaaaaa
diablica z gorącym sercem :wink:
Kasiu, że malutka to się zgodzę, ale żeby zaraz diablica :?: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez Kasia Cz.
no chyba że taka ze skrzydełkami :wink:
Bianca, ja zdałam za piątym razem i wcale nie czuję się z tego powodu gorszym kierowcą!
Zaczęłam jeździć od razu i miałam już dość poważną kolizję z motocyklem, nie z mojej winy na szczęście!
I co?
I jeżdżę dalej!
Ty też powinnaś i nie ma się czego bać :!:
Beatko, Kasiu, wielkie dzięki! :lol: :lol:
Muszę się odmeldować moje dziewczątka :lol:
Do usłyszenia później :D
KASIEŃKO CZEKAM NA WIECZORNE ZDJĘCIA.
NIE MĘCZ ZA BARDZO STARSZEGO PANA.
TYLE DZIEWCZĄT NA JEDNEGO STARUSZKA.
JAK WAM NIE WSTYD TAK GO MOLESTOWAĆ.HIHIHIHIHIHIIHI
http://img245.imageshack.us/img245/775/flower6az2.gif
Kasiu,
ale Wy będziecie miec brzuchy piękne i to na same Walentynki :twisted:
Co to się będzie działo :shock: :roll:
Wklejaj ty szybciutko zdjęcia, nie żadne wieczorem.
A propos zdjęć, to planujesz sfotografować brzuch teraz i po 6W tak dla porównania?
Miłęgo popołudnia życzę
Boszzzz KASIA! No my wiedzialysmy, ze Ty juz od dawna masz w sobie wiecej powera niz norma przewiduje, ale zeby rano ze starszym panem, a wieczorem......juz Ty wiesz co??? :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: To ja sie potem nie dziwie, ze Ty po takich doznaniach spac nie mozesz :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
:) LATWO SIE MOWI TRUDNIEJ ZROBIC :) RAZ BIALKO TO WEGLE A BRZUCHOLEK ROSNIE :(
WRACAM NA UTARTE SCIEZKI :)
http://www.gifyzosi.friko.pl/Gifs/103.gif
I TO PIWKO :oops:
Uff Kasiu to mi ulżyło, bo w stresie żyłam. Dwa razy mnie oblali w Warszawie, więc pojechałam do Rzeszowa do babci i tam zdałam. Oczywiście nigdzie nie jest napisane, że tylko ci, co zdają za pierwszym razem nadają się do jeżdżenia. Mój kolega zdał za drugim, a jest super. U mnie to raczej ta psychika pokopana :) Ale postanowiłam w tym roku przemóc się i nie gadać więcej bzdur kiedy pytają, czemu nie wezmę samochodu i nie przyjadę, choć prawko mam. Amen. Natchnęłaś mnie.
Zawsze jak gadam u Ciebie bzdury, to od razu sprowadzasz mnie na ziemię. Dzięki :)
Halinko, właśnie obrabiam te zdjęcia, trochę to trwa, ale niedługo będą :D
Emilko, o nie! sorki, ale brzucha prezentować nie będę, zbyt intymne to dla mnie :wink:
Tagosiu, może i dlatego spać nie mogę, cholerka wie :lol: :lol: :lol:
Psotka, nie ma się co rozczulać nad sobą, tylko brać się do roboty, leniwca przegonić, brzucholek zgubić i po kłopocie :lol: :lol: :lol: :wink:
Bianca, cieszę się, że Cię natchnęłam! prawo jazdy masz dziewczyno, to korzystaj!!!
Ja zdawałam wszystkie egzaminy na miejscu, w Warszawie na Bemowie - to piekielne miasto do zdawania a potem do jeżdżenia, ale uparłam się, że skoro mieszkam i żyję w Warszawie i po niej będą się poruszać, to właśnie w mieście rodzinnym zdam egzamin i zdałam! a że za 5. razem??? to co! na prawie jazdy tego nie ma :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
A teraz raporcik z pedałowania:
:arrow: 46,23 km
:arrow: 1052 kcal
:arrow: 77 min. 17 sek. :P
Idę obrabiać te zdjęcia, może zdążę je jeszcze dzisiaj umieścić - jutro do pracy, więc muszę się wcześniej położyć spać :?
czesc Kasienko :P
no to czekam na zdjecia
p.s. z jaka predkoscia - srednio - jezdzisz ?
Witam już w Nowym Rok.Gratulacje osiągnięć w 2006r i powodzenia w utrzymaniu tego co osiągłaś Kasiu.Jestem pełna podziwu.
Powróciłam lecz jeszcze w starym roku utyło mi się,a było już dobrze ale 2007 będzie też pełen sukcesów.Pozdrawiam
Zdjęć mam całą masę :D :P
Wybrałam niektóre, na wielu jestem z osobami, które nie wiem, czy chciałyby być wieszane w necie :roll:
<<Zdjęcia usunięte>>
I to wszystko :lol:
Ewcia, średnio jest to 37-38 km/h, ale mam momenty (w interwałach), kiedy wyciągam 45-47 km/h :D :P
Arletko, witaj! witaj! HAPPY NEW YEAR!!!
KASIU DZIĘKUJĘ.
POOGLĄDAŁAM I TY JAK ZWYKLE WYSZŁAŚ ŚLICZNIETY JESTEŚ JAK SZPROTKA SZCZUPŁA.CIEKAWE CZY JA KIEDYS DOJDĘ DO TWOJEJ WAGOI I WYGLĄDU HIHIHIHI.
TAK W DUCHU TO CI ZAZDROSZCZE , ALE NIE ZŁOŚLIWIE.
JESTEŚ SUPERLASECZKA. BUZIACZKI JA ZMYKAM LULU.
ALE TY JESTES SZCZUPLA KASIU!!!! :P :D
ALE MASZ FAJOWA MAMUNIE :P :D
SUPER SIE BAWILYSCIE :P
A NA TO NIc NIE POWIEM.......... :roll: :roll: :roll: :roll: :shock: :shock: :shock:Cytat:
Zamieszczone przez Kasia Cz.
oczywiscie wiesz czemu pytam..... :D
nie - to ja z Toba do ewentualnych wyscigów to koło grudnia staje.......
ja jezdze 20 km/h przy obciazeniu 2 /mam ich 8/
ale za siedem miesiecy /bo tyle jezdzisz :D / to kto wie :wink: :wink: 8) 8)
jest nadzieja ze moze Cie dogonie......
o bosze......................... :roll: :roll: :roll: :roll: :wink:
matko i córko..... :roll: :roll: :roll: :wink:
Ależ chudziutko wygladasz :D:D:D, a Tata brzuchacz :D:D:D:D
i masz waszkę na choince :shock: :twisted: :twisted: :twisted: :roll: :twisted: :twisted: :lol: :lol:
:lol: :lol: :lol:
Ty daj Tacie linka do diety.pl :wink: :wink: :D :D :D
ma waszke na choince i balony na sali - te rozowo-czerwone, co zwisaja, przy zdjeciu "koronowana glowa" je widac to tak mi sie skojarzyly....... :wink: :wink: 8) 8) :lol: :lol: :lol:
Halinko, Ty też dojdziesz do swojej wymarzonej wagi, naprawdę niewiele Ci już zostało!!! :P
Waszko, hehe, rzeczywiście na choince jest waszka, ale to choinka u moich rodziców, więc do nich ewentualne pretensje :lol: :lol: :lol: :lol:
Ewcia, ja mam super mamuśkę i ciocię odlotową i cała rodzinka jest super zabawowa :lol: :lol: :lol: I tak nie było gwiazdy numer 1, jeśli chodzi o tańce, czyli mojego wujka (męża cioci :P), który się bardzo rozchorował i nie mógł przyjść. Ten, to dopiero daje czadu :lol: Potrafi tańczyć non-stop przez 5-6 godzin a ma 62 lata :lol:
Co do rowerka, to na początku ledwo kręciłam pedałami i nie wyobrażałam sobie, jak można jeździć na tym cholerstwie a już z obciążeniem, to była nie do osiągnięcia (wtedy) :lol: :lol:
A teraz jeżdżę na 2 (w moim też jest 8-stopniowa regulacja obciążenia), czasami na 3 i 4, ale na 4 wyciągam jakieś 22-23 km/h tylko :lol: :lol: :lol:
Ewcia, przyzwyczaisz się :!: :wink: :D
A baloniki? Oj, co Ty chcesz, że się kojarzą, to chyba dobrze? Prawidłowe skojarzenia masz Ewuniu :lol: :lol: :lol: :lol:
Co do taty, to kilka razy próbował schudnąć i nawet udało mu się zrzucić ponad 10 kg, ale jest mu trudno, dlatego, że bardzo często wyjeżdża w delegacje i zdarza się tak, że nie ma go przez kilka tygodni w domu, tylko na weekendy przyjeżdża - stołuje się wtedy w różnych barach i hotelowych restauracjach, ciężko jest wtedy być na konkretnej diecie....
Żal mi go jest, brzucho mu bardzo przeszkadza, zaczyna go boleć kręgosłup...
Gdyby siedział w domu, to mama by mu lekko i niskokalorycznie gotowała a tak, nie bardzo jest jak :( :(
Witam Wszystkich w 2007roku.Życzę Wszystkim!!!
Na wszystkie dni Nowego Roku
Życzę Wam wiary w sercu i światła w mroku
Obyście jednym krokiem mijali przeszkody
Byście czóli się silni i wiecznie młodzi.
Bardzo dużo prezentów,
mało w życiu zakrętów,
Dużo bąbelków w szampanie,
Kogoś kto zrobi śniadanie,
a na każdym kroku
szczęścia w Nowym Roku!
Widzę,że zabawa udana.Pozdrawiam fajne zdjęcia.
chuderlaki :roll: :roll: :roll: O NOGACH NIE WSPOMNE :? :? :? :roll: :roll: :roll: :roll: :wink: :wink: :wink: :wink:
Boszzzzzz.......
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Kasia! Wystrzalowo wygladasz na zdjeciach! Przyznaj sie ile wypilas!!! :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Eeee, nie tak dużo :lol: :lol: :lol: :lol: ze 3 drinki i szampana o północy :lol: :lol: :lol:
Ale wiesz co, Gosia? W mojej rodzinie wszystkie kobitki mają zgrabne nogi, nawet jak utyją :lol: :lol: :lol: :lol:
Mamie się przytyło, ale nogi dalej ma szczupłe :lol: :lol: :lol:
Zmykam spać, bo jutro rano czeka mnie powrót do szarej rzeczywistości, czyli pobudka o 6.20 i powrót do pracy :evil:
No i mniej mnie na forum będzie, z pracy nie da się tyle pisać, co z domu i to w wolne dni ...
Nie wiem, o której uda mi się jutro do Was odezwać :roll:
Dobrej nocki!!!
:D witaj Kasiu, jestem pod wrazeniem :D obejrzalam zdjecia wygladasz przeuroczo :D podziwiam cie za tego bicykla i kombinuje co by tu zrobic zeby sie od ciebie zarazic :D :D
pozdrawiam noworocznie :D
Sposób ttycia to też skłonność dziedziczna- tylko nie wiadomo, czy mamy gen chudej cioci, czy Babuni z wielką D....... :D:D:D:D
Ja i siostra mamy po Mamie naszej jeden skarb genetyczny - zero celulitu. Mama ( po 60 nie ma ani jednenej dziury w udzie....) jak wazyłam powyżej 70 też nie miałam
HEJ, MILEJ SRODY ZYCZE :)
Kasiu,
szałowo i szampańsko się na zdjęciach praezentujesz :shock:
A jak sobie przypomnę Twoje zdjęcie sprzed :roll: :shock: :roll:
Co do zdjeć brzucha, to ja Cię nie chciałam namawiać na publikację. Myślałam, że zechcesz to dla siebie zrobić. A rezultatów życzę nieziemskich :lol:
Trzymaj sie w pracy dzisiaj. Naprawedę nie jest tak źle. Zawsze możesz sobie o mojej A. poczytać i zrobi Ci się lepiej :wink:
Miłego dnia
Kasiu cudne zdjecia ;)
Miłego dnia!
Dzień dobry! :D
No i stało się: jestem w pracy :? :wink: :roll:
Poranne przebudzenie było brutalne, psychicznie :lol:
Papiery na biurku nieśmiało się do mnie uśmiechają, zachęcając do zapoznania się z ich treścią :lol: więc muszę się za nie wziąć, tak ładnie proszą :lol: :lol:
Misialko, posyłam do Ciebie bakcyla bicykla, ZARAź SIę PO WSZE CZASY!!! :lol:
Waszko, brak cellulitu to rzeczywiście wielki skarb, ja nie miałam jakiegoś dużego a moja mama w ogóle nie ma, dziwne!
Zyraffo, miłego, miłego! :P
Emilko, aaa jeśli chodzi o zdjęcia brzucha, to dla siebie je zrobię :lol: i znowu Ci dziękuję, za przypomnienie o pani A. i BRAKU JEJ W MOIM MIEJSCU PRACY, od razu bardziej doceniam to, co mam :lol: :lol:
Kaja, dziękuję, miłej środy! :P
Jako że znajduję się obecnie w miejscu pracy, to muszę się za tę pracę wziąć :lol:
MIłEGO DNIA!!! :P
kasiu, twojego wątku to nie ma nawet co nadrabiać...gna jak szalony, tak sobie tylko myślę że może nowe zdjęcia by się przydały ukazujące w pełnej krasie te 8tyś km :wink:
co do budzenia to mój d. mnie dwa razy wrobił...najpierw powiedział że to ja mam odstawić małą do przedszkola rano...i wstałam o 5,45, a potem stwierdził że jednak on to zrobi....no i 45min kwitłam w domu...zamiast SPAĆ :evil:
buziaczki wielkie i gratuluję wymiarów!!!!!!!!
jutro będę mieć ciut więcej czasu to zajrzę na dłużej
Korni, witaj :D gna, gna, a zdjęcia są z sylwestra, wczoraj umieściłam :D :P
Dzień dobry Kasia :D
Właśnie sobie zdjęcia obejrzałam :lol: Widać, że zabawa szampańska :!:
No i nie muszę juz chyba dodawać, że wyglądałaś znakomicie :!: :!: :!:
Miłego dnia w pracy (mimo wszystko :roll: ) :lol:
Zdjęcia bomba:-) Laska z Ciebie taka, że szkoda gadać...:-) Ten rower działa cuda :-)
A w pracy no cóż...musisz pracować...:-) Ale może szybko się ze wszystkim uporasz :-)
Pozdrawiam.
Witaj Kasieńko!
Jesteś śliczna i szczuplutka.
Nie ma co tu kryć!
Zabawa sylwestrowa Ci się na pewno udała bo to widać!
Pozdrawiam i miłego dnia.
Śniadanie zjedzone: jak zwykle płatki, tym razem porcja Frutiny z jogurtem naturalnym :D
W planach na dziś jeszcze:
- serek wiejski lekki Piątnicy
- dorsz w sosie greckim
- 2 racuchy z jabłuszkiem i łyżką śmietany jogurtowej - mniam! :lol:
- wafel ryżowy po pedałowaniu
- jogurt
- jabłko
Ruch: pedałowanie min. 70 min. + 2 dzień szósteczki :P
Plan bombowy:-) Miłej realizacji:-)
Kasia dawaj mi te racuchy :twisted:
Ja też chcę!
A nikt mi nie chce dać :cry:
Kasiu ogladalam fotki, wygladasz super i widac ze zabawa sie udala :]
Milego dnia!
Kasia a masz fotke z przed odchuszania...?