-
-
Ojej, ile osób mnie odwiedziło od mojego ostatniego wpisu, bardzo bardzo to miłe :P
Ciasto marchewkowe upieczone, wyszły 2 blaszki, ale takie prostokątne, jedną zabiorę jutro do rodzinki :D
Niestety moje chłopaki nie chcą go jeść, nawet spróbować nie chcą.
Powiedzieli, że gdyby nie wiedzieli, że jest w tym cieście marchewka, to by zjedli a że wiedzą, to nie zjedzą :?
I co ja zrobię z taką ilością ciasta???
Chociaż tak właściwie, to upiekłam je na własną zgubę :lol: :lol: :lol: :lol: bo zjadłam już 3 plasterki, cienkie wprawdzie, ale jednak :lol: :lol: :lol:
Nie to, żebym się przejęła, ale zostało go jeszcze bardzo dużo, a ja nie zamierzam go konsumować sama ....
Ech...
Tylko mąż (pod przymusem :lol: :lol: ) spróbował, syn nie chce :lol:
Waszko, dziękuję za piękny wiersz, czuję się zaszczycona!
Ależ Twój Rysio jest zdolny! Prawdziwy poeta!!!
Co do akcji PAW :lol: :lol: absolutnie się zgadzam! :P
Bardzo dobra nazwa :lol:
Cieszę się bardzo, że już lepiej się czujesz :P
Halinko, cudownie, to wspaniale, że będziecie w komplecie! :P
Bardzo się cieszę!
Jeszcze raz fantastycznych świąt w rodzinnym gronie życzę :D
Aga!!!!, jak cudownie, że się odezwałaś: Ty i Fasolek :lol:
Ależ się cieszę!!!!!!!
CUDOWNYCH, WSPANIAłYCH, RADOSNYCH śWIąT żYCZę TOBIE, FASOLKOWI I INNYM BLISKIM CI OSOBOM :P
I naprawdę czytasz na bieżąco? Jestem mile zaskoczona i podziwiam, bo wątek rzeczywiście pędzi jak szalony!
Buziaki świąteczne, ucałuj Fasolka :lol:
Kasieńko, ale mnie miło zaskoczyłaś, myślałam, że dopiero po świętach się odezwiesz.
Ale się napracowałaś, jesteś bardzo dzielna! Martwi mnie strasznie Twoje samopoczucie Kasiu!
Ty jesteś wciąż chora! Może pójdź jednak po świętach do lekarza, jakieś leki niech Ci przepisze, bo żebyś jakiegoś zapalenia płuc nie dostała (odpukać!)...
Takie jakieś mocniejsze, na receptę, czy coś, bo te, co bierzesz, mogą się okazać za słabe!
Udanych chrzcin życzę!!!
I jeszcze raz cudownych świąt!!!
Karteczkę od Ciebie dostałam, serdecznie dziękuję za życzenia :P
Triskelku, bardzo dziękuję za te miłe słowa, jest mi bardzo miło usłyszeć je od Forumowej Wróżki :P
Ja też bardzo się cieszę, że mogłam Cię poznać, jesteś przeuroczą kobietką :P
I dziękuję za foteczki :P
Mirielko, serdeczne dzięki za życzenia!!!
Muszę się brać za pakowanie prezentów, właściwie to część mam już zapakowaną, ale muszę jeszcze podpisać, co jest dla kogo :P
Jeszcze tylko raporcik z bicycle dance :lol:
:arrow: 51,35 km
:arrow: 1170 kcal
:arrow: 82 min. 50 sek. :P
Super mi się dzisiaj jechało, jednak jazda z mp3 jest najbardziej efektywna :P
Jadę szybko, intensywnie, bardziej czuję mięśnie, no i robię te różne dodatkowe taneczne wygibasy na boki, do przodu, do tyłu, oczywiście tylko tułowiem i rękami :lol: :lol:
Spokojnej nocki Wam życzę!
Jutro może uda mi się odezwać a w poniedziałek i we wtorek chyba zrobię sobie świadomy odpoczynek od komputera, żeby tak bardziej świątecznie było :P
-
umarlam ze smiechu z tego PAWia :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Waszka! MEDAL DLA CIEBIE :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Dziewczyny! To w nowym roku zaczynamy 8) 8) 8) 8) 8) boszzzz.....ja jeszcze pamietam ostatni raz :? :? :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Kasia! Twoj prezent dla Wasika mnie powalil :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: A odrywanie cen juz calkowicie :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Jezzuuuu....musze szybko chyba jakas mysz upolowac dla Bubka :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Zawine ja ladnie w papierki, to sie nie zorientuje, ze to nie ze sklepu, co? :wink: :wink: :wink: :lol: :lol: :lol:
BUZIAKI!!!!!! :D :D :D :D :D
-
Gosia, bo jeszcze by ceny przeczytał, głupio by było :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Właśnie jestem w trakcie pakowania prezentów :roll:
-
Ja też już po pieczeniu ciast,piekłam;rafaello,sernik i robiłam kule z alkoholem.
Niedawno skończyłam prasować zajeło mi to 45min,a jeszcze czekają mnie ćwiczenia ale tylko 30min napewno zrobię chyba,że chęci dostanę.Miłego pakowania prezentów ja w czoraj pakowałam.
Dobrej nocki i przyjemnościu jutro podczas Wigiliijnej kolacji
-
Arletko, jakie Ty pyszności upiekłaś :D :P
Jeśli poćwiczysz 30 minut, to też będzie dobrze :D
Miłych ćwiczonek a potem kolorowych snów! :P
-
http://images4.fotosik.pl/256/53d149b03c1ea9eb.gif
Podwójnych życzeń nastaje czas,
Jak to wiadomo każdemu z nas,
Bo Chrystus Pan nam się dziś rodzi,
A i Rok Nowy także nadchodzi.
Zielone gałązki, a na każdej świeczka,
W stroiku z bibułek stoi choineczka.
Gdy zaświeci między gałązkami,
Wesołą kolędę dla niej zaśpiewamy.
-
Dziękuję za życzenia
są godne spełnienia
ja życzę tego samego
a oprócz tego ciepła rodzinnego,
humoru dobrego,
i w Nowym Roku-Szczęścia Wielkiego!!!
http://www.rotfl.ltd.pl/data/media/6..._ornament1.gif
-
Gdy się Chrystus rodzi i na świat przychodzi,
ciemna noc w jasności promienistej brodzi.
Aniołowie się radują,
pod niebiosy wyśpiewują:
Gloria, gloria, gloria in excelsis Deo :P
http://kartki.onet.pl/_i/d/betlejem_2.jpg
PAMIęTAJMY O PRAWDZIWYM SENSIE TYCH śWIąT, TO NIE TYLKO PIęKNIE PRZYSTROJONA CHOINKA, TO NIE TYLKO PREZENTY, TO NIE TYLKO SMACZNE POTRAWY, GDZIEś W ZAMIESZANIU PRZEDśWIąTECZNYM NIEKTóRZY GUBIą ISTOTę śWIąT BOżEGO NARODZENIA!
A PRZECIEż:
Dzisiaj w Betlejem, dzisiaj w Betlejem wesoła nowina,
że Panna czysta, że Panna czysta porodziła Syna.
Chrystus się rodzi,
nas oswobodzi,
Anieli grają,
Króle witają,
pasterze śpiewają,
bydlęta klękają,
cuda, cuda ogłaszają.
Kochane Moje i Wam życzę w Wigilię Bożego Narodzenia, abyście poczuły w pełni, jak magiczne są to święta!
-
-
Rozumiem, że od stycznia wszyscy zaczynaja robic A6W? ;)
Wespłych Świąt Kasiu!!
http://puinsai.free.fr/dotclear/imag...eux%20Noel.jpg
-
kasia, ja sie moge wprosic po to ciasto z marchewki!! :)
pozdrawiam wigilijnie
-
Idę zjeść śniadanie, już mi w brzuchu burczy :lol: :lol: :lol:
Potem manicure i trzeba jakiś ciuszek naszykować na kolację wigilijną :P
Wychodzimy z domu ok. 16.15, najpierw pojadę do domu do mamy, zabiorę od niej pasztet dla nas i rybkę faszerowaną w galarecie i tatę :lol: i prosto do babci na Wigilię :D
Mama i ciocia już od rana są u babci i wszystko przygotowują.
Kolacja wigilijna rozpocznie się u mojej babci o 17 :P
Aparat biorę, zrobię kilka fotek :P
Ach, jak ja kocham wigilię w Konstancinie :D
Tagosiu, hehe, mam taką bombkę, tylko w innych kolorach :P
Kaja, tak, od stycznia zaczniemy targać pana W. :lol:
Ania, :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
-
Zjadłam śniadanie: 175 kcal w postaci Pysia wiśniowego, a teraz czas na kawusię :D
-
Nie wiem, czy uda mi się odezwać po powrocie z Wigilii w Konstancinie i jutro też nie wiem, czy tu będę, więc jeszcze raz SPOKOJNYCH, WESOłYCH I ZDROWYCH śWIąT (po raz który to już raz :?: :lol: :lol: :lol: :lol: )
Za 40 minut wybywam.
Jutro do teściów na 15.00 na świąteczny obiad, to dopiero będzie przeprawa :lol: :lol:
Oczywiście zjem tyle, ile będę uważać za stosowne, ale to ciągłe odmawianie jest troszkę męczące :lol: :lol: :lol: :lol:
Pozdrawiam świątecznie :D
-
Dobry wieczór w wigilijny wieczór, ten już za mną :D
Było wspaniale, jak zwykle tak bardzo rodzinnie, wzruszająco, ciepło, jaki to cud mieć wspaniałą, kochającą rodzinkę :P :D
Gwar, śmiechy, zamieszanie przy prezentach, smakołyki na stole....
Płonące świece, pachnąca choinka, uśmiech najbliższych, życzenia przy opłatku, czy może być coś piękniejszego???
Dziękuję Ci Boże za to wszystko! :P
Obfotografowałam ślicznie przystrojony stół, potrawy na nim, jak jeszcze nikt przy stole nie siedział, narobiłam mnóstwo zdjęć, jak je obrobię, to wkleję kilka :D
A oto, co zjadłam :P
:arrow: 1 pierożek
:arrow: kawalątek pangi (w panierce niestety, ale był maloutki :wink:)
:arrow: 2 łyżki kapustki z grzybkami
:arrow: łyżkę kutii
:arrow: malutki (taki, jak takie malutkie pączuszki sprzedawane na wagę) racuszek wigilijny
:arrow: kawałek łososia w galarecie
:arrow: malutką szklaneczkę kompotu z suszonych owoców
:arrow: 1/2 szklanki barszczyku :P
Wszystko zjedzone do 18.00 :P
W sumie nie było tego jakoś tragicznie dużo, a ilu potraw nie spróbowałam, bo nie dałam rady - nie jadłam śledzia z cebulką, nie jadłam smażonego karpia ani sałatki warzywnej, nie zjadłam też ryby faszerowanej w galarecie (zjem jutro na śniadanie, bo dostałam cały półmisek do domu :P) i już nawet nie pamiętam, czego jeszcze nie spróbowałam...
I jedli moje ciasto marchewkowe!!!!
Bardzo smakowało!!! :P
Dostałam wspaniałe prezenty:
:arrow: zestaw kosmetyków do włosów Welli (pianka, lakier, żel)
:arrow: książkę Agnieszki Perepeczko "Sniadanie w łóżku i inne rozkosze ... kulinarne" (bardzo się cieszę, bo chciałam ją sobie kupić! świetna książka o jedzeniu, ale także o miłości, cieple domowego ogniska, mnóstwo w niej zdjęć i fantastycznych przepisów!!! :P)
:arrow: zestaw: pieprzniczka i solniczka, ale jaki czadowy - są to 2 kobiety, jedna biała i puszysta, druga czarna i smukła - z fajansu - wstawia się je w drewnianą deseczkę - bardzo oryginalne i efektowne :D
:arrow: czekoladki z brandy :P
:arrow: przecudnej urody sweterek ażurowy w kolorze czekolady, z głębokim dekoltem, zapinany na 3 duże guziki - świetnie na mnie leży, idealnie! jest prześliczny, bardzo kobiecy :P tylko muszę pod niego coś jeszcze zakładać :lol:
Piękne prezenty!!! :P
Wszyscy byli bardzo zadowoleni, tyle radości dzisiaj odebrałam, tyle dobrej energii ... :P
Po powrocie do domku wskoczyłam na rowerek, żeby spalić wigilijne jadło :lol:
:arrow: 45,31 km
:arrow: 1032 kcal
:arrow: 79 min. 21 sek. :P
Chyba spaliłam, co? :D
Wigilia, wigilia i po wigilii....
-
http://www.mouse.webby.com/imagesc/angelchcd.jpg
Kasiu, uśmiecham się czytając opis Twojej Wigilii :D
moja Wigilia była też tak cieplutka i rodzinna i miałam podobne uczucie, uczucie wdzięczności... opatrzność tak wiele mi dała :D
był mój kochany Tatuś, byli Teściowie i ciocia, no i nasza święta czwórca :wink:
śpiewy chóralne kolęd, śmiechy i cudna atmosfera :D
dobranoc Kasiu :D
-
Beatko, bo taka właśnie powinna być Wigilia :D :P
Bardzo się cieszę, że Tobie również upłynęła tak radośnie, jak i mnie :)
-
czesc Kasiu :P :D
i u mnie juz po.....
i bylo milo, i cieplo, i spokojnie, i wesolo
i dziecko me dzis o 6tej rano przyszlo do duzego pokoju, slysze stopki sie zblizajace i szept "jest, byl" :D :D ......../mikolaj, bo paczki pod choinke wlozylam w nocy :D /.
a wczoraj.....
a wczoraj o 18stej stwierdzilam ze jednak moglibysmy miec wiecej swiatelek na choinke, bo jakas taka rozlozysta ta nasza choinka i swiatelek nie widac.Maz do sklepu pojechal, kupil dwa sznury niezbednych akcesoriow, po uprzednim sprawdzeniu czy swieca. Swiecily. Swiecily rowniez w domu jak mi pokazywal. Ale jedne przestaly swiecic po zalozeniu na choinke. Sprawdzilam kazda z 200 zaroweczek :shock: , niestety wyladowaly w koszu. Ale co tam swiatelka - to tylko swiatelka.Mam na tej choince jeszcze dwa sznury swiatelek. Ubieramy we trojke choinke spiewajac koledy, jest super z buziakami pod jemiola :P :D . Choinka ubrana, maz wyszedl z psem o imieni Elza na spacer. I tu jest meritum mego opowiadania. Pies moj po wieczornym spacerze jest bardzo "aktywny". Lozko, pokoj, przedpokoj, lozko, lazienka, kuchnia - biega jak szalona. No i zle wymierzyla swoj szalenczy bieg, wziela i wpadla w ta choinke i zerwala swiatelka i powrocilam do punktu wyjscia zostajac tylko z jednym sznurem swiatelek. ........ Ale przeciez to tylko swiatelka......... :lol: :D :lol: :lol:
Podziwiam Cie Kasiu za pedalowanie po Wigili.
Naprawde!!!
Jestes niesamowita!!!
milego 1szego dnia swiat Kasiu
goraco pozdrawiam i mocno caluje :P :D
-
Witaj Kasieńko!
Dopiero wróciliśmy z mężem z pasterki.
Uwielbiam ten klimat.
Miałaś bardzo udaną i miłą wigilię.
O cudnych prezentach nie wspomnę.
A ja dostałam od męża niespodziankę :wink: .
Pierwszy raz mnie zaskoczył bo dostałam małe buddy w kolorze miedzianego.
Są malutkie i ładniutkie.
A za raz poprasuję na dziś ( bo o13w Kościele muszę być ) .
Co do lekarza KAsiu to też się zastanawiałam.
Bo mgr z apteki mnie widziała 2 dni temu i nie było tak źle ze mną a dziś jak byłam to sama się zdziwiła i zabroniła mi się odzywać.
Dała mi tabcin, jakiś silny lek na gardło , na kaszel.
Zobaczymy ale jutro muszę gadać, kolędy śpiewać - więc mąż już znowu będzie miał zonę - trajkotkę :lol: , a taka cisza była :D .
Kasieńko dziękuję za życzonka dzisiejsze - bardzo miła mi niespodziankę zrobiłaś.
No nic - życzę miłej atmosferki Świątecznej i do środy - papatki
-
:) :) :) :) :) Ewa.....mnie z 1200 kcal mozna jeszcze przezyc, ale Kasie jadaca na rowerze :shock: :shock: :shock: :lol: :lol: :lol: :lol:
Ciesze sie, ze Wigilia byla taka mistyczna i ciepla :) :) :) Podobnego pierwszego dnia Swiat zycze :D :D :D
-
http://kartki.oaza.pl/photos/aniolek2.jpg
Kasiu,
życzę Ci radości w serduszku, rodzinnego ciepła i samych dobrych chwil zarówno w tym magicznym świątecznym czasie, jak i każdego dnia!! :)
gorąco pozdrawiam :)
-
Kasiu,
brzmi przecudnie i pewnie tak było! :D I niech takie będą następne dw dni świąt.
To ładuje i daje siły. Baw sie więc dobrze i pamiętaj, że małe szaleństwo nawet dietetycznie nie zaszkodzi :wink:
http://bi.gazeta.pl/im/5/2385/z2385625X.jpg
-
Dzień dobry kochane moje :D :P
Pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia :P
Ewaaa, ale przejścia z tymi światełkami :shock: :shock: No i punkt dla Elzy, znowu mnie dziewczyna pozytywnie zaskoczyła :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Kochane psisko :lol: :lol: :lol:
Pięknie opisałaś ubieranie choinki :P
Cieszę się, że tak ciepło minęła Ci wigilia :D
Kasieńko, no właśnie - mnie się wydaje, że Ty powinnaś może jakiś antybiotyk dostać, który by się porządnie rozprawił z choróbskiem ...
Wspaniałego dnia Ci życzę i postaraj się za dużo nie trajkotać :lol: :lol: oszczędzaj gardło :wink:
Tagosiu, dziękuję :P
A jazda na rowerze, to jak oddychanie, więc czemu miałabym nie oddychać w święta? :lol: :lol: :lol:
Anikasku, serdecznie i pięknie dziękuję za życzonka! :P
Emilko, masz absolutnie rację! Akumulatorki znowu podładowane :P
A teraz pora na śniadanie :P
Idę po rybkę faszerowaną w galarecie - niskokaloryczna i smaczna :D
CUDOWNEGO DNIA WAM żYCZę!!! :D
http://www.roomservice.pl/img/kwiaty...k_na_drzwi.jpg
-
Rybka faszerowana przepyszna, przegryzłam ją plasterkiem maminego pasztetu, niebo w gębie :D :P
A wszystko popite idyllą truskawkowo-waniliową - poezja :lol: :lol: :lol:
Jeszcze jednego prezentu nie wymieniłam.
Otóż ja i moja siostra a także nasi mężowie dostają zawsze śmieszny prezent (oprócz tych na poważnie :wink:) - taka rodzinna tradycja :lol:
Pamiętam, jak w którąś wigilię dostałyśmy z siostrą pomarańczowe sandały typu "platforma" i to lakierowane :lol: :lol: :lol: :lol:
Mam je do dziś :lol: :lol: :lol:
A wczoraj każda z nas dostała myjkę do pleców, taką na długiej rączce z karteczką: "do mycia pleców mężowi" :lol: :lol: (uwieczniona na zdjęciu :P)
A mężowie taką łapkę do drapania z karteczką: "do drapania żony po pleckach" :lol: :lol: :lol:
Uwielbiam te prezenty!!! Są zawsze przepięknie opakowane i w ogóle się nie spodziewamy, że akurat w tym pięknym opakowaniu kryje się TAKI prezent :lol: :lol: :lol:
-
super z tymi smiesznymi prezentami
Kasia, Twojego pedalowania to w ogole niekomentuje :):):)
-
Właśnie zeszłam z rowerka, musiałam trochę popedałować zanim pojedziemy do teściów, jak wrócimy dokończę, bo teraz tylko:
:arrow: 31,01 km
:arrow: 706 kcal
:arrow: 55 min. 28 sek.
Druga część pedałowania wieczorem, ale zupełnie nie wiem, o której godzinie, więc wolałam już teraz pojeździć :roll:
Do teściów jedziemy na 15.00, więc teraz zmykam pod prysznic :D
Miłego dnia! :D
-
-
No rzeczywiście czemu miałabyś nie oddychać w wigilie ;) skoro uwielbiasz jezdzic na rowerku to tym lepiej ze cwiczysz i nie musisz sie zmuszac :D:D
-
Wszystkiego najlepszego. Zdrowia, szczęścia, pomyślności, żadnego gniewu, smutku i przykrych okoliczności. Niech każdy dzień niesie ze sobą dużo radości. I co najważniejsze życzę Tobie, abyś miała dobrze się w przyszłości, gdzie ktoś obdarzy Cię całą masą miłości.
-
Kasiu :P
ja juz po wizycie u tesciow
a jutro w koncu pojdziemy na dlugi spacer
i napewno tradycyjnie szopka bozonarodzeniowa na Miodowej :P :D
aaaaa, ciasto marchewkowe u mnie tez bardzo, bardzo smakowalo.
nawet maz "rabie" choc on ze slodyczy to najbardziej schabowe lubi :wink: :D :wink:
zycze milej reszty swiat :P :D
-
Kasia :) :) :) Ty juz widze zaczynasz dwa razy dziennie pedalowac :shock: :shock: :shock: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
-
Wpadam na sekundkę, bo już noc głęboka :P
U teściów było bardzo miło i serdecznie, ale przeprawę z jedzeniem miałam niełatwą :wink:
Na początku wybroniłam się przed żurkiem z białą kiełbasą, potem musiałam interweniować w sprawie piersi kurczaka wielkości małej pizzy - wywalczyłam połowę :P
Zjadłam porcję ryżu, połowę piersi kurczaka (uff!), troszkę buraczków, surówki z marchewki, 3 małe smażone pieczarki, 2 plasterki pomidorka z cebulką.
Niestety nie oparłam się orzechom laskowym i pistacjowym oraz suszonym morelom, które zjadłam w ilościach sporych :lol:
Poprawiłam to wszystko plasterkiem rolady śmietanowej i makowca a w domu kilkoma belgijskimi czekoladkami z nadzieniem orzechowym (sea shells - są boskie! :P)
Nie wiem, ile zjadłam kalorii, ale traktuję ten dzień, jako dzień podkręcający metabolizm :lol: (jakoś trzeba się wytłumaczyć :lol:)
Po powrocie wskoczyłam na rower i odbyłam drugą część pedałowania:
:arrow: 35,51 km
:arrow: 808 kcal
:arrow: 61 min. 37 sek. :P
Przepedałowałam więc dzisiaj łącznie:
:arrow: 66,52 km
:arrow: 1514 kcal spaliłam
:arrow: jechałam 117 min. :D
Hmmm, wszystkiego chyba jednak nie spaliłam :lol::lol:
Przejrzałam fotki z Wigilii, są bardzo udane, jak je obrobię, to wkleję (w środę prawdopodobnie, no chyba, że nie chcecie :P)
Dobrej nocki Wam życzę :P
-
:) A JA DZISIAJ PO........ KOLEDZIE :)
Witaj Jezu ukochany,
na zbawienie nasze dany.
Witaj małe Dzieciąteczko,
witaj śliczne Paniąteczko.
Witaj Jezu!
http://i6.photobucket.com/albums/y244/mijama15/bn39.gif
-
Witaj Kasieńko!
Proszę jak ładnie się obroniłaś u teściów z jedzonkiem.
U mnie chrzest był przecudowny.
Było 7 chrztów od razu.
Mam zdjęcia jak mi się uda to Tobie wyslę 1 i mi wkleisz jak sie uda i mi pozwolisz :wink: .
Moją pamiątką wszyscy się zachwycali - czyli udało mi się zaskoczyć ich.
Bo tak była 1 para co z niemiec są i zawsze słyszę co to nie oni, a jednak ja też mam klasę.
A co?!
9kg miałam na rękach prawie cały czas w Kościele i mi usnęło po oblaniu woda święconą.
Wtul;iło się w szatkę i w moje włosy i bach - spało.
A po Kościele u Marty czyli mojej kuzynki to mąż i ja zabawiałam bo przy innych płakało.
Mąż z tego tytułu zachceiwa mieć swoje dziecko...
Hm... ja chcę jeszcze poczekać ale jak...
Gardło zdało się na medal tzn. w Kościele i do 18tej nie kaszlałam ,zero choroby.
Ale po wyjściu do domku to się koncert zaczął.
Usnęłam wczoraj ok20a mąż mnie obudził o 8 rano
:shock: Chyba na prawdę jestem chora...
Pozdrawiam i miłego dnia.
Ja faktycznie jem wszystko ale w małych ilościach bo jakoś brak apetytu.
Mąż stwierdził że Kasia nic nie je ale jak widzi ciasto to je aż się uszy trzęsą :lol:
Zmykam bo śniadanko już na stole na mnie czeka.
Hm..jak ja lubię święta przy mężu wtedy ja odpoczywam a on mi podaje....
-
Kasiu - Oskubana nareszcie odpoczywasz :):D
Kasiu Cz. wklejaj fotki wklejaj :) duzo wczoraj przejechalas bez kitu :D brawo!!
-
Dzień dobry w DRUGI DZIEń śWIąT BOżEGO NARODZENIA :P
Moje mruczące kocię smacznie przy mnie śpi, chrumka, rozkosznie się przeciąga, jak ja go uwielbiam, te jego pozy, te dźwięki, które się z niego wydobywają, kocham :lol: :lol: :lol:
Jeszcze nie jadłam śniadania, ale na pewno będzie klasyczne, płatki z jogurtem albo Pysio ryżowy :P
Syn został wczoraj u babci, wróci dopiero 1 stycznia 2007 :P
Najważniejsze jednak, że mimo wczorajszego (jakby nie było) nadmiernego, jak dla mnie jedzonka, moja dzisiejsza poranna waga (która zawsze wyższa jest od tej, w środku dnia) wynosi dokładnie tyle, ile na tickerku, czyli 57,6 kg :P :D :lol:
Super, bardzo się cieszę :D :P :lol:
Psotulko, dziękuję za odwiedzinki i piękną kolędę :P
Kasieńko, cieszę się bardzo, że tak pięknie udały się te chrzciny! :D
Koniecznie prześlij mi zdjęcia a z przyjemnością je u siebie wkleję :P
Super, że zaskoczyłaś wszystkich pamiątką i .... że dziecko tak się do Ciebie garnęło :wink: :lol: :lol:
Kasia, może to już pora, i mąż chce ... :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
A co Twojego gardła, to na pewno musisz iść do lekarza!!! Koniecznie!!! A jeśli to jest angina na przykład? Niewyleczona angina bardzo osłabia serce, stawy...
Koniecznie powinnaś pójść i sprawdzić!
Kaja, i chyba dlatego, że tyle przejechałam, waga się nie zmieniła na niekorzyść :lol:
Fotki wkleję jutro :P
Dobrze, idę wreszcie po śniadanko :P
WSPANIAłEGO DRUGIEGO śWIąTECZNEGO DNIA WAM żYCZę, bo od jutra już znowu będzie magia, ale codzienności :wink: :roll: :lol: :lol: :lol:
-
KASIEŃKO JAK ŚLICZNIE DIETKUJESZ. JA NIESTETY POWIEDZIAŁAM SOBIE ŻE OD ŚWIĘTA POZWALAM SOBIE NA WSZYSTKO NA CO MAM OCHOTĘ .
WIADOMO ŻE SŁODKOŚCI PRZEWAŻAJĄ.WOGÓLE KASIENKO TYM SIĘ NIE PRZEJMUJE I MAM JUZ 1 KG DO PRZODU I TEZ MNIE NIE ZRAŻŻA BO WIEM ŻE PO ŚWIĘTACH BĘDZIE ZAKAZ I RAZ DWA ZEJDZIE TO CO TERAZ SIĘ DOROBIĘ. NIE BYŁAM ZNOWU 2 DNI W WC I TO TEZ SWOJE ROBI.
PIĘKNEGO DRUGIEGO DNIA ŚWIĄT .
http://www.animowane-gify.allsoft4pc...20gg/pismo.gif
-
Halinko, na pewno zejdziesz z tym 1 kg szybciutko po świętach!
A z wc, to rzeczywiście problem i myślę, że ten 1 kg do przodu, to jest zalegające w jelitach jedzonko, a nie żadne przytycie :P
Pozdrawiam cieplutko :P
-
Kasieńko podziwiam Ciebie za tę Twoją dyscyplinę w dietkowaniu.
Ja nie umiem.
Co do lekarza to pójdę w wolnej chwili.
A co do odpoczynku to faktycznie ciągle odpoczywam, leżę i spie co parę minut.
Mój mąż mnie nazwał " moje małe dziewczątko"
Jasne - ja stara baba jestem a nie mała dziewczynka :lol:
Pozdrawiam i Wesołych Świąt życzę a jutro do pracki...