-
witaj kasieńko ,dzieki za troske o moje zdrowie :D na moje nieszczescie wezły chlonne nawalily heh ja to mam pecha ,zastanawiam sie tylko czy niedoczynnosc tarczycy ma na to wplyw?? ciekawe .nie mam apetytu ale lażą za mną cukierki w czekoladzie?;)
pozdrawiam dietkowo aby do przodu!
sylwia
-
Dziewczyny, przejadłam się, niestety :oops:
Miało być ciasto i kawa, tak przynajmniej zrozumiałam a było grillowanie :!:
Dobrze, że autem byłam, to choć piwa nie piłam....
Było pysznie, i tak nie dałabym rady wszystkiego spróbować.
A zjadłam to:
mała kromka ciemnego chleba ze smalczykiem wytapianym domowym sposobem
mała kromka ciemnego chleba z 2 plastrami szynki
ogórek małosolny
1/2 kaszanki z grilla
kiełbaskę + ziemniak pieczony w folii na grillu
porcję sałat ze przepysznym cytrynowym vinegretem - miodzio
2 łyżki młodej kapustki (bez zasmażki)
2 plastry pomidora z 2 plastrami mozzarelli
babeczkę z bitą śmietaną i truskawkami
porcję metrowca
mały kawałeczek sernika na zimno
:oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
Brzuch mam taki, jakbym połknęła małego arbuza, odzwyczaiłam się od takiej ilości jedzenia, bo wszystko to zjadłam w ciągu 2,5 godziny :shock:
Oj, za dużo tego zjadłam, za dużo....
Już mi się ziółka parzą i zaraz wskakuję na rower.
Dziadkowej sałaty przywiozłam z 5 główek, więc jutro będę wcinać sałatę.
Przesadziłam, wiem, ale w końcu siostra tylko raz w życiu kończy 35 lat :D
Rano zjadłam owsiankę a później kromeczkę razowca z miodem, no a potem to, co wyżej.
A teraz mnie zbijcie, bo nie tak miało być, miałam zjeść mniej i co??? :evil:
Chyba będę musiała zmienić suwak na 61 kg :twisted: :evil:
-
Kasiu
dzien dobry i dobry wieczor
ja jak raczej zwykle wieczorowa pora.
KASKA
TY BABOLU BRZEBRZYDLY!!!! :wink:
ZEBY CHOCIAZ TYCH SŁODYCZY NIE BYŁO
TRZEBA BYŁO PALUCHA W TA BITKE SMIETKE WSADZIC I OBLIZAC. I JUZ.
EZZ TY - NA KOLANO I PRZEZ TYLEK :wink:
Kasiu - no coz - zdarza sie......
jutro salata, woda, ziołka i bedzie dobrze.
serio serio.
a generalnie to przybyłam tu zeby Cie pochwalic, ze tak slicznie pedałujesz, że taka dzielna kobitka jesteś i tak sie zawzielas z tym rowerkiem. slicznie :D
no, wiec najpierw byl ochrzan, na koniec pochwala
juz nie miej wyrzutów sumienia z tym zarciem
-
-
Kasiu dokładnie- siostra raz kończy 35 lat :wink: echh spalisz to na rowerku no i przez resztę tygodnia juz ładnie dietkuj a będzie ok :wink:
ja dzisiaj po 4 dniach szaleństwa próbuję wrócić na 1000- i wiesz co nawet ciężko jest coś mi się organizm szybko przestawił :roll: :wink:
pozdrawiam cieplutko i życzę wam udanego wtorku dziewczyny :wink:
-
Dzien dobry Kasiu :wink: :wink:
No no, Kaska, ja chyba tez bym nie dala rady odmowic takim pysznosciom :roll: :roll: :roll: :roll: no moglas sie choc z nami troche podzielic , to byloby dla ciebie o wiele mniej :wink: :wink: :wink: :wink: Dziewczyny maja racje, pojadlas sobie, dogodzilas sobie a teraz za dietke, marsz :wink: :wink: :lol: :lol: :lol:
A no i Kaska stawiam i u Ciebie kawke na dobry poczatek dnia :wink: :wink: :wink:
http://www.bader.de/product_images/s...38600_b_hh.jpg
-
Oj, jaka pyszna kawusia Gosiu - pycha, dzięki, tego mi było trzeba z samego rana :D
Dziewczyny, nieprędko się powtórzy wczorajsza wyżerka, to Wam mogę zagwarantować :!:
A na swoją obronę mam to:
wczoraj jeszcze
:arrow: 40 minut pedałowania
:arrow: 415 kcal spalonych
:arrow: przejechałam 18,23 km
Wiem, że nie spaliłam wszystkich wchłoniętych wczoraj kalorii, ale jestem z siebie dumna, że mi się chciało jeździć :D
Naprawdę.
Czułam się taka ociężała a jednak się przemogłam i pedałowałam :!:
Kiedyś to bym się spać położyła co najwyżej a teraz? Na rower i nie ma to tamto :wink:
Dzisiaj zamierzam jeszcze dłużej i jeszcze intensywniej, no i przywiozłam do domciu górę dziadkowej, przepysznej, kruchutkiej sałaty masłowej, więc przez kolejne dni będzie sałata na obiad :P
Życzę Wam wspaniałego dnia 8)
-
Kasiu, masz u mnie wielkiego plusa za jeżdżenie wczoraj ;-) Życzę ci smacznej sałaty i udanego dnia. Obyś wieczorem już czuła się lżej !
-
Kasieńko witaj!
Przesadziłaś wczoraj z jedzonkiem ale potem na rowerku to ładnie spaliłaś.
Gratuluję.
Ja dziś trochę lepiej się czuję.
Może dlatego że po pracy miałam " randkę " ( tak to się mówi ) !
Było super.
Wczoraj zjadłąm w pracy 3 jogurty i nic więcej.
A na randce był 3 godzinny spacer po Gdańsku, małymi pięknymi uliczkami.
A potem poszliśmy na kolację.
Ja zjadłam 1 devolaja i 3 surówki.
Frytki i sosy zostawiłam.
To chyba nie było dużo?
Dziś mam super humor!
Pogoda piękna. Urlop mam od 14 do 29 czerwca!
Jak tu się nie cieszyć jak się dostaje komplementy.
A jeszcze w knajpce traktują mnie ifaceta jak dzieci!!!
Tak, dobrze czytacie - dzieci.
Dostaliśmy kredki i kolorowankę a partner - lizaka!!!!
Ubaw po pachy.
Ludzie patrzyli ze zdziwieniwm na nas.
A ja napisałam kartkę i dałam kelnerowi i szukam chętnych kto mui pomoże jemu głowę ukręcić. I oddał mi z ponad 30 podpisami !!!
Super zabawa. Poczułam się młodsza o 20 lat!!!!
Buziaki
-
Kasiu, widzę, że spędziłaś fantastyczny wieczór!!!!
Super, nie ma to jak dobra zabawa, od razu człowiek młodnieje w oczach :lol: :lol:
Ach, i ten romantyczny spacer uliczkami Gdańska i kolacja....
Swoją drogą to fajna i rozrywkowa knajpka :lol:
A devolaj i surówki to super jedzonko, jeśli oparłaś się frytkom i sosom, to świetnie :!:
A po co one, wystarczy mięsko i warzywka.
Bardzo się cieszę, że się rozerwałaś i że już lepiej się czujesz :D
I urlopik niedługo, i komplementy - jednym słowem - żyć nie umierać :wink:
Czyż życie nie jest piękne????
Na śniadanko zjadłam Pysia, czyli ryż z sosem jabłkowym Bakomy: 175 kcal :P
Do pracy wzięłam jeszcze tylko jabłko i jogurt naturalny (78 kcal).