Zycze Ci, zeby ten dzien jednak nalezal do spokojnych i zebys do 11 wytrwala jakos bez szefowej :) A potem odbieranie nadgodzin to juz sama przyjemnosc ;)
Wersja do druku
Zycze Ci, zeby ten dzien jednak nalezal do spokojnych i zebys do 11 wytrwala jakos bez szefowej :) A potem odbieranie nadgodzin to juz sama przyjemnosc ;)
Praca wre. Pa!
Ojjj, widzę, że ciężki dzień :wink: u mnie dosyć zalatany sie szykuje :wink:
Wąsidło :lol: fajnie go nazwałas :wink: ale jest śliczny, ojjj, jak wrócę z Londynu, to chyba sie rozejrze za jakimś kociem :wink:
Kasiu to moze ja wpadne do wawki - normalnie 1,5 z łowicza - i pomoge..bo u mnie w biurze nic a nic sie nie dzieje...a szkoda...szefostwa nie ma ( ale akurat do tego sie przyzwyczailam i lubie jak jestem sama..bo to na forum posiedze, to przepisy podrukuje) ...??
fajnie ze jestes zadowolona z pracy..tez tak kiedys chce:) mam nadzieje ze sie uda:) i fajnie ze godzis zobowiazki z przyjemnosciami :) cudnie...
a na allegro tez bym cos wystwila ale nie wiem jak z oplatami za wystawiony przedmiot...nie rozumiem tego i musze sie wczytac porzadnie...
na razie zmykam do innych forumek :)
http://www.luckyoliver.com/photos/de...ar-3406294.jpg
Witaj Kasiu :D
to jest skanal, żeby w pracy pracować było trzeba :wink: :!: :lol:
no ale mam nadzieję, że nie będą Cię tam męczyć zanadto :)
:shock: no to nieźle musiałaś poszaleć z tym kick boxingiem, skoro bolą Cię tak mięśnie :shock: no ale to znaczy, że poruszyłaś mięśnie, których do tej pory nie ruszałaś za często :wink:
pozdrawiam cieplutko i życzę spokojnego dzionka :D
http://www.zdraviilepi.com/UserImage...e/brekfast.jpg
przynosze coś na zą abyś nie padła ze zmęczenia :)
trzymaj sie Kasia
O, dziękuję za strawę :P :P :P :P
Oprócz śniadanka składającego się z 3 kromek tostowego '3 ziarna' z szynką Morlinki i Hitem 13 % oraz pomidorkiem i dużą ilością cebuli (sama jestem, to mogę chuchać :lol:) mam jeszcze na koncie 2 kawy, kiwi i bananka :)
W pracy zjem jeszcze na pewno serek wiejski lekki i jak będę głodna, to jeszcze tuńczyka w sosie pomidorowym :wink:
Haha, mam ze sobą kilka zdjęć z kiedyś, jak byłam młodsza i grubsza ... ale wolę siebie starszą i chudszą :lol: później wrzucę, padniecie trupem, jak mnie zobaczycie w mahoniowych włosach :wink:
Kasieńko dziękuję za odwiedzinki!
Czekam na zdjęcia z utęsknienie.
Pozdrawiam
U mnie też nawał pracy....
Twój Wąsik jest fajny ale niestety dla mnie nie ma zwierzaka na tej Ziemi ponad mojego Fredzika :P Mam nadzieje że za złe mi nie masz hihi
A zdjęcia z chęcią obejrze :twisted:, zawsze jak do kogos przychodze to jak są jakies albumy na wierzchu to odrazu się do nich dobieram (oczywiscie najpierw pytam :D).
Haha, to ja z moim synkiem w Łazienkach, płyniemy gondolą :lol: :lol: :lol: :lol:
Ło matko kochana :lol:
Allle baaabaaaa :lol: i fryzura, przez kilka lat nosiłam takie loki :lol:
Zdjęcie usunięte ---> proszę uruchomić wyobraźnię :wink:
Tu to dopiero wyglądam :lol: BEEECZKAAAAA! Szóste urodzinki mojego syna, a więc rok 1997 ---> to ja sprzed 10 lat :lol:
Twarzy nie widać, bo stoję bokiem :wink:
A moja mama była wtedy szczuplejsza ode mnie :lol: stoi w szarej sukience :P
Zdjęcie usunięte ---> proszę uruchomić wyobraźnię :wink:
Tutaj nie byłam jakoś strasznie gruba, ale matko kochana, co j mam na sobie :lol: sukienkę i to jaką krótką :lol:
Koniec roku przedszkolnego u syna :P Miałam mahoniowe włosy :P
Zdjęcie usunięte ---> proszę uruchomić wyobraźnię :wink:
[color=darkblue][size=14][b]A tu z włosami brąz :P
Już odchudzona dietą Cambridge, to był mój pierwszy Cambridge, rok 2001 :wink:
Zdjęcia usunięte ---> proszę uruchomić wyobraźnię :wink: