-
Cześć Kasieńko!!
Ja też idę dziś do dentystki po pracy :( ale to już chyba przed oststni raz i będzie spokój.
Kawkę też popijam sobie właśnie. Ale ty masz dobrze z tym tarasem!! Ja też tak chcę!
W moim pokoju zimno jak diabli wrrr wzięłam sobie sweter dzisiaj bo pewnie znarznę.
Miłego krótkiego tygodnia!
Aga
-
Hej Aga, u mnie w biurze też zimno, mam na sobie sweterek.... a za oknem juź 20 stopni, ale firma mieści się w willi z murami grubości metra, więc zanim te mury się nagrzeją to trochę czasu upłynie :wink:
Jak tylko słoneczko zacznie świecić na taras, otwieram kraty i wypełzam na tarasik :D
Dogrzeję się w ten sposób, bo już teraz mam zmarznięte stopy :?
Co do krótkiego tygodnia, to ja w piątek normalnie pracuję, ale dobrze, że choć czwartek jest wolny :P
-
Witaj Kasiu!
Super dietkujesz i pedałujesz ;) .
U mnie z dietą może być.
Mój ruch to w sobotę 5 godzin spędziłam na lataniu za kaflami a itak nie kupiłam, wieczorem dyskoteka, a w niedzielę spędizłam w ogródku kosząc trawę i robiąc pożądki przy iglakach.
Jeszcze się opaliłam to więc nie jest źle.
Jutro lecę po kafle bo muszę kupić bo budowlańcy wchodzą w poniedziałek za tydzień.
Urlop mam od14go i wracam 30go.
W domu netu nie mam, miałam bo z btrata teraz mogłam kożystać ale ten zepsuł monitor.
Może to naprawdę oznacza że mam wyjść z domu.
Nop i wychodzę - prawda ?!
W pracy mam zimno, ale za to ubrałam się jak....
Nie wiem sama oceń:
Włosy mam natapirowane aby ich było dużo, na włosach niebieska opaska ze wstązki, bluzeczka niebieska wiązana z przodu że stanik widać rękawy puszaste, bluzeszka krótka i rękawek schodzi z ramion i widać ramiączka, spódnica to ta co kupiłam niebieską z falbnanami 36 ale mi już się okrę ca w pasie, no i kalpki na koturnie dżinsowe niebieskie.
Szef jak mnie zobaczył to nazwał " Carmen " ?!
Nie wiem co to za Carmen, kim była itp.
Może Ty wiesz?
Pozdrwiam i życzę miłęgo dnia
-
Kasiu, ale żeś się rozchulała z tym pedałowaniem! Jestem pod wrażeniem! Mi jeszcze daleko do takiego poziomu ;) Co do herbatek, to ja popijam sobie Vitaxu i owszem ale z serii wellness. Pomarańczową, żółtą i zieloną ale nie w jakiś usystematyzowany sposób. Po prostu w tygodniu, w pracy wypijam conajmniej po jednej z tych trzech, czasami żółtą i zieloną po dwie. Smaczne są bardzo :)
-
Zosiu, ja też popijam serię Wellness: zieloną i żółtą :D
Rzeczywiście są bardzo smaczne.
Sama jestem zdziwiona swoim rowerkowym rozpasaniem, ale kuję żelazo, póki gorące.
Mam ochotę i tylko to się liczy.
Zresztą zaczynam to traktować, jak codzienną czynność, jak mycie zębów :P
Ma nadzieję, że ochota na ruch będzie trwać :D
Kasiu, widzę, że brak neciku bardzo Ci służy :lol:
Mnie też się skojarzyłaś z Carmen, szefowi pewnie chodziło o tę Carmen z opery Bizeta: falbaniasta spódnica, bluzeczka z dekoltem a'la Carmen, wstążka we włosach....
Ach, co za romantyczny image :wink: :D :D
A oto fotka z opery "Carmen":
http://www.juntadeandalucia.es/averr...kate-honan.jpg
-
Kasienko dziękuję za zdjęcie i opis co do Carmen.
Faktycznie bluzka jest tak bufiasta i podobna stylem do tej.
Na włosach nie mam całej takiej chusty ale jako opadka.
A spódnica to też taka bufiasta z falbanami.
Dokładnie to jest to.
Kasieńko faktycznie służy mi brak netu ale czemu?
Pozdrawiam
-
Hehe, bo masz więcej czasu, pewnie dlatego Ci tak służy :lol:
Net to straszny pożeracz czasu.....
A ja się właśnie poopalałam trochę na służbowym tarasie, ale strasznie gorąco tak siedzieć w ubraniu w pełnym słońcu, więc sobie właśnie robię przerwę przed kompem :wink:
Nogi i ręce złapały jednak trochę słońca, no i już nie jest mi zimno :D
Na koncie mam około 360 kcal:
zjadłam owsiankę jabłkową i wypiłam cappuccino bezcukrowe (na tarasie :wink: ).
-
Kasiu, znowu jemy to samo!!! Właśnie pochłaniam owsianeczkę jakbłkową hihi ciepła więc mam nadzieję, że zrobi mi się cieplej :)
Buźka
Aga
-
Aga, życzę smacznego!!! (u Ciebie też zostawiłam ślad :lol: )
-
Ale masz fajnie KAsia ze słońcem.
U nas ukrop, szefa i oracowników nie ma a ja sama do16.
Idę na urlop i muszę policzyć te wszystkie papiewrki co do15,20,25sie liczy.
Pozdrawiam