Wersja do druku
:( OJ SZKODA,SZKODA :!: W TAKICH IMPREZACH POWINNO SIE STAWIAC NA DOSWIADCZENIE CO NIE ZNACZY ,ZEBY NIE DAWAC SZANSY MLODYM :!: MADROSCI TRENERA NIE BARDZO SIE SPRAWDZAJA :!:
WSPANIAŁEGO WEEKENDU ZYCZE :D
http://imagecache2.allposters.com/images/PIN/STN10s.jpg
Witam sobotnio!
Noc jednak poprawia nastrój i dzisiaj porażka Polaków już troszkę mniej boli, aczkolwiek wciąż jest mi smutno, ale masz racje Gosiu, to tylko gra.
Wzbudza wiele emocji, dlatego tak to zawsze przeżywam.
Kibicować naszym będę w dalszym ciągu, choć właściwie oni już chyba skończyli kolejną przygodę z Mundialem.
Motylqu, pisałam już o tych owsiankach w moim wątku, zamieściłan nawet skan opakowania, ale nie pamiętam już na której stronce.
Są to owsianki instant, po zalaniu porcją wody są gotowe do spożycia.
Są 2 smaki:
jabłkowo-cynamonowy - porcja ma 279 kcal
morelowy - porcja ma 249 kcal
Obie są przepyszne i zawierają kawałki suszonych owoców.
Sycą na jakieś 3-4 godziny, idealne na śniadanie :D
Polecam!
Już kilka dziewczyn zachęciłam do ich kupna i też są bardzo zadowolone :wink: :D
A ja od dzisiaj zaczynam pić Slim Program Vitaxu.
Już na czczo wypiłam herbatkę Slim Active z I fazy: bardzo dobra, taka jabłkowa dzięki temu octowi jabłkowemu chyba :P
Trzeba wypić 2 takie dziennie: rano na czczo i wieczorem przed posiłkiem.
Lubię herbatki Vitaxu, jak to herbatki, cudu nie zdziałają, ale mogą wspomóc walkę ze zbędnym tłuszczykiem :D
Na śniadanko zjadłam 50 g Frutiny z Freskovitą: 244 kcal.
Wypiję za chwilkę cappuccino Nescafe bezcukrowe: 58 kcal i wybieram się z synem na długi spacer do Łazienek :P
Później oczywiście obowiązkowo rower.
Nie chcę zapeszać, ale rano waga znowu pokazała 60,5 kg, więc może jednak naprawdę coś się wreszcie ruszy, bo ostatnio bardzo się staram: łykam CLA, ładnie dietkuję, pedałuję na rowerku, więc może ta wredna małpa się wreszcie odwdzięczy
:wink:
Życzę Wam wspaniałej soboty :D
Nie wiem, czy będę miała jeszcze czas, żeby się tu dzisiaj wpisać, ale dietkować zamierzam pięknie i nikt niczym mnie nie złamie, o!!!
UPRZEJMIE INFORMUJE IZ OPIS I SKAN OWSIANKI, NAJSMACZNIEJSZEJ NA SWIECIE JEST NA STRONIE 73 NINIEJSZEGO WATKU :wink: :DCytat:
Zamieszczone przez Motyleq
Kasiu - dzien doberek.
Zycze milej soboty i niedzieli. Ja jutro na dzialeczke. Jakąs piersia /kurza :wink: /z girlla sie uracze i warzywkami.
Herbatki Vitaxu tez nadal pije. Ten krok 1szy jest przepyszny. Mi jakos z kislem sie kojarzy. I ladnie pachnie. Krok drugi juz troszke gorszy, taka czerwona herbata-puhr-er, ale niezła.
Kasienko - juz za chwileczke, juz za momencik - zobaczysz bedzie mniej na wadze. ZOBACZYSZ!!!!!
Moja waga stoi na 60, i tak sobie mysle co by nie zaczac biegac. Hmmmmmm...zbieram sie ku temu :D
uciekam.
pozdrawiam.
Hej Ewcia, ja tylko na chwilkę wpadam, żeby zdać relację z dzisiejszego pedałowania, a więc:
UWGA! UWAGA!
:arrow: jeździłam 62 minuty
:arrow: przejechałam 27,88 km :P
:arrow: spaliłam 635 kcal :D
Jestem znowu bardzo zadowolona, bo dietkowo też bardzo dobrze :D
Spacer był 2-godzinny, więc sobota pod wszystkimi względami wzorowa :P
Ewcia, życzę udanego pobytu na działce :)
A bieganie fajna sprawa, w ogóle ruch, ćwiczenia bardzo dobrze wpływają na nastrój, no i na sylwetkę :D
ŻYCZĘ SUPER DIETKOWANIA W NADCHODZĄCYM
TYGODNIU.MAM NADZIĘJĘ ŻE JAK WRÓCĘ 23-GO CZERWCA TO ZOBACZĘ SPORY SPADEK WAGI.
WPADŁAM NA CHWILĘ SIĘ PRZYWITAĆ.
http://gloubiweb.free.fr/gifsA7/nature158.gif
Witam w niedzielny wieczór, jak zwykle trochę żal, że weekend już właściwie za nami :wink:
Dietowo bardzo dobrze, oczywiście pedałowałam i kolejny rekordzik pobity :lol:
:arrow: spaliłam 711 kcal :!: :P
:arrow: jeździłam 65 minut 34 sek.
:arrow: pokonany dystans - 31,23 km :P :P
Jeździ mi się świetnie, a im dłużej jadę w poszczególnym cyklu, tym mniej się męczę, dziwne :roll:
Dzisiaj mogłabym jeszcze dłużej, ale musiałam się zająć czymś innym :D
I jeszcze jedna rzecz, która mnie zadziwiła: po godzinie ostrego pedałowania, pod koniec z prędkością prawie 35 km/h, mój puls był w granicach normy, czyli oscylował między 74 a 81 uderzeń na minutę :shock:
Wcześniej pod koniec byłam już tak zmęczona, że ledwo złaziłam z rowerka z pulsem 135 a dziś?
Kończyłam średnio zmęczona, mogłam normanie rozmawiać w trakcie jazdy bez zadyszki...
Hmmm, czyżby mój organizm przyzwyczaił się już do takiej dawki ruchu?
Jeżdżę codziennie od ponad tygodnia.
Tak czy siak, mam spokojne sumienie, że rzeczywiście robię wszystko, co się da, czyli ładnie dietkuję, ruszam się regularnie i mam pozytywne nastawienie :D
Ciekawe, kiedy zauważę różnicę na wadze albo/i centymetrach :?:
Przede mną jeszcze herbatka z I fazy Slim Programu Vitaxu i pomalowanie pazurków.
Późno już, meczyk obejrzany, skromniutkie zwycięstwo Portugalii, trochę nudnawo było.
Jutro i pojutrze muszę być w pracy do 15.00.
Jutro również mam wizytę u dentystki na 16.15, więc w domku będę pewnie dopiero po 17.00.
Dobrej nocki wszystkim życzę :!:
ZYCZE WYGRANEJ W WALCE Z POKUSAMI I KILOSKAMI W TYM TYGODNIU :D
http://imagecache2.allposters.com/im...PP-CSW0169.jpg
Dzien dobry :wink: :wink: :wink:
A moze kawki z rana :wink: :wink: :wink:
http://image01.otto.de/pool/formata/1040502.jpg
Kaska, dobra jestes z tym pedalowaniem, klaniam sie nisko :) :) :) :)
Ależ mamy piękny poniedziałkowy poranek!!!
I ta kawka taka pachnąca, żyć nie umierać!
Trochę żal siedzieć w biurze, ale dzisiaj i jutro jestem w firmie sama, więc wystawię krzesełko na taras i się poopalam :wink: :D
Kota nie ma, myszy harcują :wink: :lol: :lol:
Mam ze sobą owsiankę jabłkową, Danio lekki i Jogobellę light i to właśnie zamierzam spożyć w pracy a po pracy do dentystki :?
Jak mus, to mus.
Życzę Wszystkim wspaniałego dnia i tygodnia :D :D