-
Czesc Kasienko!!!
No i jak sie spalo??? moglas ty chociaz dzisiaj oczy otworzyc :?: :?: :wink: :wink: bo ja mialam spore problemy :wink: :wink: ale musze powiedziec, ze zla jestem, wcale nie chcialam zeby Ukrainczycy do cwiercfinalu sie dostali, achhhhhhhhhhh , ale karne sa karne i na to sie nic nie poradzi, jezeli nerwy puszcza to po zabawie :roll: :roll: :? :?
biore sie zaraz za Weidera i stepper a potem jeszcze za reszte obowiazkow , co by chociaz dzisiaj za duzo z forum nie stracic, wczoraj urwanie glowy mialam ( no nie zly poczatek tygodnia :wink: :wink: ) ale od nastepnego tygodnia 3 TYGODNIE URLOPU!!!!!!!!!!! :lol: :lol: :lol:
Stawiam szybciutko kawke, zeby dzien rozbujac :wink:
http://i3.discount24.de/prod/928000/928393_d1.jpg
-
Hej, ale gorąc, chyba zaraz włączę klimę, bo już teraz czuję się tak, jakby coś mnie oblepiło :?
Emilko, ja mam na szczęście klimatyzację i w pracy i w domu (choć w domu tylko w jednym, największym pokoju).
W pracy mam indywidualnie sterowaną, więc sama mogę sobie dopasować siłę chłodzenia i temperaturę, z czego bardzo się cieszę :D
Gosia, za kawkę dziękuję - a wiesz, że to Senseo, które jest na zdjęciu, mam i w domu i w pracy? Pyszniusia kawka z niego wychodzi :D
Co do meczu, to bardziej mnie wkurzył ten Włochy-Australia, o żesz cholerka jasna, całym sercem byłam za Australią a tu taki klops na koniec :(
Późno się bardzo położyłam, nad ranem się przebudzałam co 10 minut i w związku z tym jestem półprzytomna :?
Życzę Wam wspaniałego dnia :!: :D
-
Lepiej jest zjeść taki serek niz jakbyś miała wchłonąc czekoladowego wafelkabo napewno serek ma korzystniejsze działanie na Twoj organizm niz napakowany węglami princessa czy inne prince polo
-
doberek :lol: :lol: :lol:
a ja dzisiaj uskuteczniam bunt na całego :lol: :lol: :lol: bez rajstop, sukienka na ramiączkach, żakiet walnięty w szafie :lol: :lol: :lol: ale klapki jeszcze nie zakupione :? wczoraj robiłam rekonesans i ... prawie sobie kupiłam , tylko mnie burza i deszczysko przegoniło 8) lecę na zakupki dzisiaj :lol:
-
Ninti, masz rację, pewnie że lepiej zjeść nawet tłustszy serek niż jakiegoś węglowodanowego potwora :wink:
Dorotka, ale się zbuntowałaś, no no :lol: :lol:
Życzę owocnych zakupów :wink:
A ja siedzę w bluzeczce bez rękawów (czarnej), spódniczce ciut za kolanko i w moich nowych, czarnych japoneczkach :D
Klimka działa, w biurze jest teraz super!
-
pozazdrościć tylko miejsc pracy, gdzie zamontowali klimatyzację :lol: :lol: :lol:
-
Na śniadanie zjadłam otręby śliwkowe z resztką Fitness owocowych zalanych jogurtem naturalnym i wypiłam kawusię.
W lodówce mam waniliową Activię serek, którą zjem przed wyjściem z pracy, czyli ok. 13.30.
Na obiad planuję truskawki z serkiem lekkim Piątnicy i może jakiegoś małego lodzika, Big Milka albo Zappa.
No i pedałowanie obowiązkowo musi być :D
-
Hmmm, wciąż biję się z myślami, czy jechać do ciepłego kraju w tym roku czy nie (znaczy się do jakiegoś egzotycznego, bo ciepły kraj to póki co jest na miejscu :wink:)
Bo tak sobie myślę, że może pojechałabym w przyszłym roku, ale wtedy już poszłabym na całość, tzn. wykupiłabym opcję all inclusive i tak bardziej na luzie finansowym bym była.
Teraz bym odłożyła to, co i tak starczyłoby na wyjazd + jeszcze dołożyłabym to, co odłożę do przyszłego roku.
Marzy mi się Egipt, ale taki wyjazd wypoczynkowy połączony ze zwiedzaniem: chciałabym zwiedzić Kair, Luksor, Abu-Simbel, te wszystkie miejsca, o których tyle czytałam.....
A wszystkie wycieczki fakultatywne sporo kosztują.
Znowu jechać tylko po to, aby leżeć na plaży też mi się nie uśmiecha, bo chciałabym coś zobaczyć.
Ale mam problem....
Chyba w końcu nigdzie nie wyjadę, coś tak czuję.
Będę w czasie urlopu spać do 10 a potem byczyć się, odwiedzać rodzinkę w Konstancinie i sama nie wiem, co jeszcze.
-
ja bym sobie pojechala do Hiszpanii...ech...W tym roku nierealne,ale moze w przyszlym... no ale czy Polska nie jest rownie urocza?;P
-
Kasia Cz. :arrow: oj ja tez bym chciała pojechać do Egiptu, zawsze interesowała mnie ta kultura i zabytki, sporo ksiazek na ten temat czytałam :) . Ja na Twoim miejscu chyba pojechałabym za rok. Wolałabym pojechac i zobaczyć to na co naprawde mam ochote i przy okazji nie czuć ze moze przypadkiem za duzo wydaje kasy.