-
Cześć Kasiu!! Ale poszalałas w weekend, mniam mniam :wink: ja też poszałam po sesji...która w sumie jeszcze sie nie skończyła, ale najgorsze za mna i po tym szaleństwie uznałam, ze moge wracać do długo odkładanej dietkowej sciezki :wink:
Ja lubię taką pogodę, jak jest za gorąco, to umieram, zdecydowanie nie urodziłam się do życia w tropikach :wink:
-
Kasiu, mam nadzieję, że tydzień Ci starczyby się synem nacieszyć i jednak w weekend uda nam sie jakieś spotkanko wykroić?
Pozdrawiam
-
:D :D :D
Ha!
Stał się cud :D :D :D
Syn zadzwonił z czyjejś komórki :) :) :) :) :)
Już dojeżdżają do Krakowa i ..."niech tatuś weźmie ze sobą 20 zł, bo muszę oddać" :lol: :lol: :lol: :lol:
Cały Tomek :lol: :lol: :lol:
-
hahahhahha :D no niezle :D
Ale widzisz Kasia zaskoczyl Cie pierworodny:D:D
-
-
-
heh
tez tak zawsze robilam
Tatus przyjedz po mnie - aha i wez tyle i tyle bo musze oddac :P
-
http://www.agrologistic.pl/drzewka/samba1.jpg
Kasiu, oj to wreszcie będziesz miała synusia przy sobie :D
ja starszego mlodego będę miała za dwa miesiące, a młodszy młody pod koniec lipca na dwa tygodnie wyjeżdża na obóz nad morze, więc już wogole nie będzie kogo glimziać :wink: :roll:
zajadam wisienki, Misio kupił je przed chwilką na bazarku wraz z dwoma rodzajami czereśni i to mi wystarczy za kolację :wink:
pozdrawiam cieplutko :D
-
Kasiu, do kogo ci się ten syn udał? :wink: :lol: :lol:
Przyjemnego wieczoru w rodzinny gronie.
-
Burza i oberwanie chmury a męża z Tomkiem jeszcze nie ma.
Siedzę i czekam :)
Wcześniej sprzątałam w szafach, znowu 4 wory naszykowane do wyniesienia :lol:
Poćwiczyłam z hantlami, zrobiłam klopsiki, na rower czasu brak, bo zaraz pewnie będą i zaczną się opowieści :D :D
Wpadnę później jeszcze z raporcikami, bo grzeczniutka dzisiaj jestem bardzo :wink: :D
O, chyba idą :D :D :D