-
eeee, kasia, super, no świetny weekend...i te ciuchy...wprost scenka jakby z wizualizacji :wink: :lol: :lol: :lol:
a na forum faktycznie nic się nie działo...może i dobrze...teraz jesteś więc się podzieje :D
ja założyłam nowy wątek...zobaczymy... :wink:
-
aaa, ale opis weekendu na starym :oops: :evil: :evil: :evil:
-
No to się wyszalałaś! :wink: I super! A waga poszła do góry, bo mięśnie ważą więcej niż tłuszczyk kulturystko jedna :D Ale to minie... :wink: A tak przy okazji znów wyrażam podziw i cuduję nad Twoją kondycją :D fiu fiu! ponad 800 kcal na dzień na rowerku...Ty nie prowadzisz jakiego klubu fitness, co? :wink: 8) :lol:
Pozdrawiam serdecznie
Dezzy
-
Dezzine, dziękuję!
Klubu fitness nie prowadzę :lol: , ale w sobotę przekonałam się, jak dużo daje mi to regularne pedałowanie: na pewno daje mi świetną kondycję!
Wątpię, żebym wcześniej dała radę tańcować tak długo a teraz? ŚWIETNE SAMOPOCZUCIE!!!! :D :D
A tak w ogóle, to wczoraj minęły 3 miesiące codziennego jeżdżenia na rowerku - bez żadnej przerwy! :D
Jestem z siebie zadowolona!!!
-
Kasiu, no no! 3 miesiące, to jest coś! Sprawdziłaś, gdzie dojechałaś? :)
Co do wagi, to poczytałam u ciebie i stwierdzam, że jednak obie mamy tak samo niefajnie z wagą. Obraźmy się na nie! Jakiś czas temu zadziałało! ;)
-
Zosiu, jeszcze nie sprawdziłam dokąd dojechałam :D
I naprawdę chyba przestanę się ważyć!
Może i tym razem pomoże :P
-
o jejku a u Ciebie juz koniec odchudznia prawie i co Ty teraz bedziesz robić ?:)
Pozdrawiam i czekam na ostatnie drgnienie suwaka:)
-
Witaj Kasieńko!!!
Cieszę sie że tak Ci minał wekeendik SUPEROWO!!!
Naprawdę dałaś czadu i tamtej dziewczynie musiała mina zrzędnąć jak jej wiek powiedziałaś.
To tesz nastraja ;) !
A widzisz miałaś opory....
super, cieszę sie naprawdę że u Ciebie tak pięknie wyszło zakończenie lata.
Poprotu super!!!
Pozdrawiam i miłego dnia.
-
kasiu gratuluję tych 3 miesięcy!!! rowerkowych!!!
nonono :wink: :lol: :lol: :lol:
ja na razie zawiesiłam kupno swojego...miałam pare powodów: 1. zabieg d., 2. i fakt że w sumie w przyszłym roku zacznę myśleć intentsywnie o drugim potomku a wtedy na rowerku jeździć nie wolno - a tak mi się przypomniało :wink:
dojechałaś na pewno do chin, a może i dalej :wink:
-
Kasia - prosze Cie - poswiec kiedys jeden dzien ( co ja gadam JEDEN DZIEN :shock: TU TRZEBA MIESIAC POSWIECIC!!!!! ) i policz te swoje kilometry :shock: Chyba wszystkie padniemy zywcem :D
Jak przeczytalam Twoj opis imprezy, to sie poczulam jak babula jakas starowinka, co to sto lat sie tak nie bawila :shock: A w koncu ja mam tyle lat na ile TY wygladasz :D :D :D :D
Co tu sie oszukiwac - jak jestes szczuplutka, to tez wygladasz o wiele mlodziej! :D Co do wagi, to mysle, ze skoro i tak robisz swoje, jestes "grzeczna", cwiczysz i do tego wygladasz juz bardzo dobrze, to nie ma co sie nad nia zastanawiac. Na tym etapie mozna sobie "olac" wskazowke :wink: :wink: Waga tak czy owak bedzie spadac, a Ty mozesz juz teraz pozwolic sobie na ten luxus by tego niemal "nie zauwazac" :D :D
Milego tygodnia Kasia!!!!
http://i79.photobucket.com/albums/j1...s/mu024037.jpg