-
Tagotko, dziękuję, a wiesz, że troszkę się przejaśniło? Mocno musiałaś dmuchać :D :P
Co za dzień, ani chwili wytchnienia i jak ja nadrobię zaległości na forum, jak mnie na nim nie będzie przez 2 dni :( :?: :roll:
Miłego weekendu Wam życzę Dziewczynki!!!! :D :P
-
2 razy poszło, więc może coś miłego wkleję na koniec dnia roboczego :lol:
http://www.mariusetfanny.com/gateau/1.jpg
-
Kasiu, 2 dni weekendu to nic, gorzej jakby cię nie było w tygodniu! Dasz radę! I baw się dobrze!
-
Kasienko witam niedzielnie :lol: :lol: :lol:
Wczorajsze grillowanie napewno się udało, bo pogode to mieliscie jak na zamówienie :D :D :D
Odpoczywaja sobie i nabieraj sił przed kolejnym pracowitym tygodniem.
Buziaki
-
-
Kasiu, forum to chyba przez ciebie nie działało! Po prostu, martwiło się o twoje zaległości spowodowane nieobecnością weekendową :)
-
no nie wierze! Kaska ma jakies chody chyba " u gory" :lol: :lol: :lol: Zeby dwa dni nas odlaczyc od pisania, bo Kasia nieobecna :shock: :lol: :lol: ...no w koncu szefowa :wink: :wink: :wink:
-
Kasienko - no zebym ja wiedziała ze Ty "pijasz " alkohol to bym sobie pomyslała, że własnie się "leczysz" bo wczorajszym grillowaniu :wink: :wink: :wink: :wink:
no bo ani slówka dziś nam nie napisałas????? :( :( :(
miłego poniedziałku MIMO WSZYSTKO :lol: :lol: :lol:
-
ZAŁOŻYŁAM NOWY WĄTEK
MÓJ NOWY WĄTEK
ZAPRASZAM
i pozdrawiam :D
-
DZIEŃ DOBRYYY!!!
JESTEM, JESTEM :D :P
No proszę, nie było mnie, więc i forum nie działało, mądre forum, dobre forum :lol: :lol: :lol:
Oj Dziewczynki, ale się wybawiłam!!!!
Tańczyłam od godziny 21 do 2 w nocy, z kilkoma naprawdę króciutkimi przerwami :P czyli prawie 5 godzin! :D
Wytańczyłam się za wszystkie czasy i to na powietrzu cały czas, więc się dotleniłam.
Od godz. 19.30 do 2.30 zjadłam tylko jeden kawałeczek kaszanki, malutkiego szaszłyczka i jedną kajzerkę oraz 3 kawałki murzynka. Nie tak źle, jak na 7 godzin bytności na grillowaniu :D :P
Piwa wypiłam ... 3, ale był to Lech Lite :D
Śpiewaliśmy wszyscy w głos, kolega wziął ze sobą laptopa, głośniki, więc wyobrażacie sobie, co się działo? :D :P
W domciu byliśmy ok. 3 nad ranem, a wróciliśmy z kolegą, inny nas tam zawiózł, inny odwiózł, więc mieliśmy naprawdę komfortowo.
Pogoda była rzeczywiście jak na zamówienie, bardzo ciepło, niebo gwiaździste nad nami a świetna zabawa z nami!!!! :D :P
W sobotę wypróbowałam po raz pierwszy moją nową suszarkę!
JEST RE-WE-LA-CYJ-NA!!!!!
Absolutnie!
Włosy były gładkie, lśniące, nie elektryzowały się, wyglądały na zdrowsze!
Polecam!!!! Warto było ją dostać :lol:
Gdzieś tak w połowie zabawy, skręciły się i tak od wilgoci na dworze, ale nic to :D
Krem też udało mi się wymienić, oddałam stare opakowanie po L'Orealu i dostałam nowiuśki krem na noc Olay 7 effects.
Jego wartość to podobno 59,99 zł :D
Muszę jeszcze tylko zdać raporcik z pedałowania i to z 3 dni!
Piątek
36,46 km
830 kcal
64 min. 37 sek.
W sobotę pedałowałam przed wyjściem z domu rzecz jasna:
36,35km
828 kcal
62 min. 20 sek.
Niedziela:
38,85 km
885 kcal
70 min. 26 sek.
I co? I dzisiaj waga pokazała więcej - fajnie, 5 godzin naprawdę intensywnego tańca, rowerek i waga do góry!
To lubię :shock: :wink:
Mam nadzieję, że to chwilowe :D
Teraz pędzę do Was!
Miłego dnia! :D