Ciało wyrzeźbione, tłuszcz wypalony-cel osiągnięty! Utrzymać!

Wkra przykro mi że włosy Twoje ucierpiały.
Ja naprawdę sama czasami się dziwię że są takie gęste.
Tylko te niesforne loki mnie wkurzają.
Jak wyprostuję prostownicą to faktycznie są dłuższe ale na krótko są proste.
Trochę deszczu i już są fale.
A jak dam trochę żelu to są takie loczki .

Kasiańko - Holender żyć Ci nie daje...
Mój Szef to jakoś cierpliwości musi mieć do mnie dużo dzis.
Bo dałam ogłoszenie i mam ciągle jakiś telefon.

Mam dość bo w pracy przeprowadzka, w domu zawirowania.....
Poproszę o trochę spokoju...

Cytat:

---

Zamieszczone przez Oskubana

Tylko te niesforne loki mnie wkurzają.
Jak wyprostuję prostownicą to faktycznie są dłuższe ale na krótko są proste.
Trochę deszczu i już są fale.

---

Kasiu, skąd ja to znam :lol: Mam tak samo :lol:

Ja cały czas jestem zajęta, obiecałam szefowi, że to na co czeka, będzie miał na jutro więc się napinam, prężę, pracuję i pracuję :? ... ale wpaść na forum MUSIAŁAM :D

Jeszcze tylko 30 minut i do domu, tylko sama jeszcze nie mam pomysłu na obiad dla chłopaków, bo ja to będę jeść warzywa z patelni a im chyba rybkę zrobię, tylko najpierw muszę ją złowić :lol: :lol:

Kasieńko - pracuj, pracuj.
Ja już mam dośc.
W piątek wychodzę o 12 tej bo naprawdę czuję zmęczenie już i od zmęczenia jestem opuchnięta. Może to dziwne ale czuję się taka wielka.
Dziś nic nie jadłam, zero apetytu a nabrzmiala jak balon jestem.
Rano nawet na palce pierścionków nie mogłam ubrać.
To nie jest dobra nowina dla mnie :( .
KAsiu - to ja też poproszę rybkę z patelni :lol:
Miłego popołudnia

Kasiu piękne zdjątka, naprawdę, to co robisz jest super, tyle energii masz w sobie, aż od Ciebie bije ten optymizm :D
powiedz jak to robisz że jeździsz ponad 40km/h... ja taką prędkość to na bardzo wysokiej górce uzyskuję :lol: :lol:

ale Ty to jesteś zawodowiec, ja leserek :lol: :lol:

Oj dziewczynki, jak dobrze być już w domu :lol:

Plany obiadowe są takie:
JA - 2 łyżki ryżu, kotlet rybny + dużo surówki
ONI - ziemniaczki + kotlet rybny + surówki :D

Kotlety rybne kupne, ale zawsze są wyśmienite, nie jakieś tam mrożone, tylko tego samego dnia przyrządzane i tego samego dnia sprzedawane, kupuję je w tym samym sklepie, co te pyszne domowe surówki :D :P

A na jutro i na pojutrze będę pitrasić gulasz z czerwoną fasolą dla NICH :lol: :lol:

Glimku, dojdziesz i Ty do takiego zawodowstwa, jeśli tylko będziesz chciała :D :P

Kasieńko, bardzo proszę, znajdzie się i dla Ciebie rybka :lol:
Miłego popołudnia!!!

Zaraz wsiadam na rower popedałować ociupinkę :lol: :lol:

OCIUPINKE???????

czyli tak jak zazwyczaj - standardzik
przejachanych 50 km
jechalas 80 minut
spalonych kalorii 1600
:shock: :? :wink: :lol: :lol: :lol: :lol:

buzka

krociutko bo z pracy pisze :D :D :D

Kasieńko rybka by się przydała dla mnie - dziekuję ;) !
Jestem u T. i zrobię mu kanapki do pracy na jutro.
No i obiad zrobię dla nas ( ale nie dietkowy tylko ziemniaki+fasolka+jajka sadzone+maślanka) chodziło to za mną kilka dni już więc musze to zjeśc.
Koniec relaksu dla mnie idę do garów a Tobie Kasieńko życzę miłego wieczoru i dobrego pedałowania - popedałuj trochę za mnie to może zacznę gubić po mału moje kiloski :lol: !
Pozdrawiam

Kasiu,
dobry nasz dziś plan jedzeniowy, Ja dziś na jutro rybę będe robić. A rybę to ja uwielbiam :D

miłego popołudnia :D

Ach Dzieweczki moje kochane, już sobie popedałowałam :D

Ewcia, ale szalejesz z necikiem w pracy :lol: :lol: bardzo się cieszę, że się odzywasz, jak tylko możesz :D

Hehe, nie no 50 km nie przejechałam i 1600 nie spaliłam, ale:
:arrow: 41,76 km
:arrow: 951 kcal
:arrow: 70 min. 51 sek. :D , czyli też nieźle :lol:

Kasieńko, nie ma sprawy, pojeździłam i za Ciebie!
Ależ pyszniasty obiadek będzie miała :D Mniam! Smacznego! Rozumiem, że obiad również dla T. i z T. :?: :D

Emilko, ja też bardzo lubię ryby i z reguły przyrządzam je sama, ale dzisiaj gotowce będą, są naprawdę smaczne i sprawdzone!

Za jakieś pół godzinki zjem obiad, ale kotleta to zjem tylko połowę, bo jest tak duży, że nie dam rady całego, będę miała jeszcze na jutro :D

Ależ pyszny miałam kolacjo-obiadek :lol:
Kotlecik - palce lizać!
Suróweczki - marzenie!!! :D :P

Teraz wstawiłam zupkę grzybową i muszę się brać za gulasz na jutro.

Wymyśliłam sobie, że może w piątek wyjdę z pracy o 11.00, czyli wezmę pół dnia z nadgodzin i udam się do fryzjera.
Muszę to jednak uzgodnić z szefową.

A, i zapisałam się na USG piersi ze zniżką z kuponem z "Twojego Stylu".
Zaproponowali mi 29 albo 30 września, a ja wtedy będę przecież w Krainie Tulipanów :D, więc zapisałam się na 3 października, na 8.50 :D :P
Koszt badania ze zniżką: 45,50 zł, zawsze to trochę mniej, niż normalne stawki :D