Kaisu,
Rolki nieziemskie... A w ogole to nie balabys sie na nich jezdzic?? :wink: :wink:
Pozdrawiam...
Wersja do druku
Kaisu,
Rolki nieziemskie... A w ogole to nie balabys sie na nich jezdzic?? :wink: :wink:
Pozdrawiam...
:D MILEGO DNIA :D
http://images3.fotosik.pl/168/8f44a09f12ce795a.gif POZDRAWIAMY :D
Dzień dobry!
Niestety w tym tygodniu mam mało czasu na forum :(
Zaganiana jestem: wczoraj dentysta syna, jutro mój, a jeszcze trochę do wyjazdu muszę się przygotować, więc dopiero od 2 października będę tu częściej zaglądać :P
Wczoraj oczywiście jeździłam na rowerze, wynik nie powala na kolana, ale niestety wciąż odczuwam skutki niedzielnego upadku:
:arrow: 38,76 km
:arrow: 882 kcal
:arrow: 71 min. 50 sek.
Tempo wolniejsze, więc 40 km nie przekroczyłam :?
Jestem już po śniadanku: jogurt naturalny 0 % tł. i płatki Fitness z owocami :P
Miłego dnia!!!!!!!!!! :P :D
Ten obrazek zatytułowany jest "Ogród myśli" i bardzo mnie ukoił, więc wklejam go dla Was :D
http://www.dreamland.l.pl/saf/img/sala.jpg
wreszcie wracam na łono :lol: rowerzystów :lol:
zaraz idę na rowerek
buziakiH
Miłego dnia Kasieńko :!:
I trochę spokoju w pracy :wink: :D
W pracy w miarę spokojnie, jest co robić, ale to dobrze, bo czas szybko płynie :wink:
Jeszcze tylko godzinka i 45 minut i do domku!
Muszę dzisiaj pomyśleć, co ja mam zabrać do tej Holandii :lol: :lol: Wiem, że to bardzo krótki pobyt, ale nie chciałabym, żeby mi czegoś zabrakło :lol: :D
Najgorsze jest to, że przy pewnych ruchach ta moja obita kość ogonowa, czy cholera jedna wie co, bardzo mnie boli, strasznie po prostu :twisted: i niestety obawiam się, że rozpoczęcie przygody z panem Weiderem w dniu 2 października nie będzie możliwe :evil: :twisted:
hej kasiu,
przejrzałam twoje zdjęcia i jestem w szoku...wyglądasz jak koleżanka swojego syna, nawet nie starsza siostra! tylko rowieśnica, a w tych rolkach to już totalny odlot...co ja mówię, z tymi skłonami to też super...nonono :wink:
dziś zjadłam pierwszą zupkę z tego knora, pomidorową - dobra, przynajmniej ciepła :wink: super do pracy :D
a i na urlopie kupiłam sobie z dax cosmetics nie budyń, ale sorbet na cellulit bo akurat w rosmanie był w promocji...ale kurcze taka tubka to na tydzień mi wystarcza...hehehe...co jest lepsze ten budyń czy sorbet, próbowałaś go??
a co do pracy to jeszcze ci godzinka została :wink:
buziaczki
Korni, kochana jesteś, dziękuję :D :P :lol: ale z tą rówieśnicą, to przesadziłaś :lol: :lol: ale to miło czytać takie komplementy :wink:
Wiesz, tego sorbetu nie próbowałam, bo się póki co budyniuję, ale mam na niego ochotę, więc kto wie, może się skuszę :P
Zmykam do domu!
Do jutra :D :P
do jutra kasiu...
...co do sorbetu to pachnie pysznie :wink: