Hej Kasieńko pozdrawim poniedziałkowo.
I przesyłam pozdrowienia od mojego kocurka.
miłego dnia
Wersja do druku
Hej Kasieńko pozdrawim poniedziałkowo.
I przesyłam pozdrowienia od mojego kocurka.
miłego dnia
Właśnie się zabieram za weidera, bo śniadanie już mi się ułożyło :D :P
Dla zainteresowanych, to zdjęcia mojego brzucha już wisiały w moim wątku: strony są podane w sygnaturce :D :P
Plan będzie, spokojnie :lol: :lol: :lol:
kasiu czekamy na zdjęcia po weiderku!!! w trakcie juz oglądaliśmy!!! :P
Kasiu to ty 115 czy 112 minut dzienni na tym rowerku? To ja dzisiaj na siłowni muszę przynajmniej 40 minut. Wcale się nie dziwię, ze tak łądnie chudniesz skoro tyle minut dziennie i z taką prędością. Należą ci się gratulacje :!: :!: :!:
Kasiu to ty 115 czy 112 minut dzienni na tym rowerku? To ja dzisiaj na siłowni muszę przynajmniej 40 minut. Wcale się nie dziwię, ze tak łądnie chudniesz skoro tyle minut dziennie i z taką prędością. Należą ci się gratulacje :!: :!: :!:
KASIEŃKO MIŁEGO PONIEDZIAŁKU .
PODZIWIAM CIĘ ZA RANDKI ZE STARSZYM PANEM.
JESTEŚ WYTRZYMAŁA.
MIŁEGO PONIEDZIAŁKU.http://republika.pl/blog_dx_689459/1...globe00092.gif
Witaj Kasieńko!
Dotarłam do końca i mogę z czystym sumieniem pisać.
Zdjęcia z parku super!
Nie wspomnę o nowych dżinsach i stroju kapielowym.
Super spędzasz swój wolny czas.
Poprostu rewelacyjnie! Jak się Ciebie czyta to tryska z Ciebie duzo pozytywnej energii!
To życzę Ci dziś też miłego dnia bo jutro szara codzienność :wink: .
A w ten czwartek jest - TŁUSTY CZWARTEK!!!!
Pozdrawiam
Wpadam sie przywitac :]
Dzień dobry i gratuluje wiedera :]
No to ja chciałabym troszkę tej pozytywnej energii :lol:
Oświadczam uroczyście, że Weider pokonany, dzisiaj zakończyłam 42-dniowy cykl bez żadnych przerw i zgodnie z planem :!:
Mogę więc dołączyć do grona tych wszystkich, którym się udało :lol: :lol:
Eyeczko, ja nie jeżdżę 115 minut codziennie, no coś Ty, kiedy ja bym miała na to wszystko czas :lol: :lol: :lol: :lol:
W 115 minut przejechałam ponad 80 km i to jest mój rekord, ale normalnie jeżdżę ok. 70 minut :P :D
Halinko, powiem Ci szczerze, że się z Tobą zgadzam :lol: :lol: :lol: nawet nie wiedziałam, że jestem tak wytrzymała, i o różne rzeczy tu chodzi, nie tylko o weidera :wink:
Kasiu, oj tak! wspaniale spędzałam czas na urlopie! było dużo zabawy i ruchu :P
A od jutra niestety back to reality! niestety ....
Gosia, dziękuję! :P