no moglabys tak jednym okiem powiedziec, ze juz jestes 8) 8) 8)
Wersja do druku
no moglabys tak jednym okiem powiedziec, ze juz jestes 8) 8) 8)
Witajcie Dziewczynki!!!! :D :P :)
Bardzo Wam dziękuję za odwiedzanie mnie w trakcie mojej nieobecności!!!!!!!!!!!!
Jak tu miło było :lol: :lol: :lol:
Teraz nie bardzo mam czas na pogaduchy i relację, ale może wieczorkiem mi się uda coś skrobnąć :D :P
Jedno Wam powiem: mieszkaliśmy w tak cudnej okolicy, tak uroczej, w tak pięknym hotelu, że byłam/jestem ZAUROCZONA Holandią!!!!!!!!!!!!
Jeśli macie ochotę zerknąć, to tu jest stronka tego hotelu:
www.nederlanden.nl
Miejscowość Vreeland nad rzeką Vecht, tak urokliwe miejsce, że aż nie mogłam uwierzyć, że istnieją takie miasteczka!!!
Widok z mojego okna to przepiękna rzeka, śliczne domki, mostek zwodzony, pływające rzeką łodzie, kaczki, czaple i łabędzie.....
I wiecie co mi się przytrafiło pierwszego dnia???
ZEPSUŁ MI SIĘ APARAT!!! :evil: :twisted: :cry: :cry: :cry:
Normalnie tragedia!!!!!!!!!!!!!!!!
Zrobiłam kilka zdjęć i się zepsuł!!!!!!!!!!
Ależ cierpiałam z tego powodu...
Zdjęcia robili inni, ale ja chciałam mieć własne :( :( :( :(
Nie przytyłam, wróciłam z taką samą wagą, jak przed wyjazdem, choć jedliśmy sporo i takie frykasy, że mózg się lasuje: dzieła sztuki!!!
Szef kuchni tego hotelu jest jednym z najlepszych kucharzy w Holandii!!!
Mam menu z piątku z kolacji (6-daniowej!!!!!!!!!!) i z soboty z kolacji (3-daniowej) :D :P
Było specjalnie dla nas wydrukowane, więc zabrałam na pamiątkę :D :P
Na razie muszę kończyć, miłego dnia Wam życzę :D :P :)
Ciąg dalszy nastąpi :wink: :D
Pieknie Kasia! Ten hotel wyglada jak dworek krolewski :roll: :roll: I przyznje racje....Holandia jest piekna.
skoro ani grama nie przytylas na tych rarytasach, to doskonaly dowod na to, ze Twoja waga jest juz super stabilna. A to jest dopiero osiagniecie :shock: Czekamy na relacje :D
Fajnie, ze jestes :D
Hi Kasiu :lol:
to prawda :lol: twoj organizm nie łapie już wszystkiego czego mu się dostarcza
mój wręcz przeciwnie i po weselisku bilans strat dodatni :cry:
buziakiH
CIESZE SIE ZE JESTES KASIU :lol: :lol: :lol:
ciesze sie ze wyjazd sie udal - bo udal sie pomimo posutego aparatu??
ciesze sie ze waga stoi
bajkowy widok z okna mialas :D
i nie gadaj ze na takim łożu spalaś ???? :shock: :shock: :shock:
milego poniedizlaku pelnego wspomnien
bo przeciez sercem i dusza to Ty jeszcze w Holandii jestes :P
pozdrawiam.
ja ostatni dzien zwolnienia jutro niestety do pracy
Kasiu, hotel piękny. Mogłabym w takie miejsce pojechać... w podróż poślubną np :) Współczuję problemu z aparatem. Mi ostatnio zdecydowanie za wcześnie wyładowały się baterie i też cierpiałam. Ale nie poradzisz, złośliwość rzeczy martwych!
Czekam na relację :)
Tak, hotel rzeczywiście był przepiękny i Ewcia, właśnie w takim łożu spałam :lol:
Można było na nim spać wzdłuż, w poprzek i na ukos :lol: :lol:
W pokojach czekało na nas wino, piękne kielichy, woda mineralna, zestaw owoców na pięknych talerzach: banan, kiwi, winogrona i mandarynka, sztućce, świeże kwiaty.
Nawet w łazience były kwiaty, zmieniane co wieczór na inne: w mojej stało świeżo cięte zielone anturium z jakimś innym, nieznanym mi kwiatem.
W kopercie czekał na nas (dla każdego osobno w jego pokoju) list powitalny od właściciela hotelu, życzący nam wspaniałego pobytu.
Mało tego, podczas naszej nieobecności w pokojach, wieczorem (gdy byliśmy na kolacji), przygotowywano pokoje w ten sposób, że zasłaniano zasłony, odkrywano kołdrę, kładziono takie śliczne dywaniki przy łóżku, żeby nie stawać nogami na zwykłym dywanie :shock: :shock:
Tylko się kłaść i spać :shock:
Poza tym było tam wszystko: o ręcznikach oczywiście nie wspomnę (było ich chyba z 10), ale były też szlafroki, kapcie, suszarka, wszystkie akcesoria niezbędne do mycia, włącznie z balsamem do ciała, zestawem do manikiur, do szycia.
Wiele rzeczy zabrałam ze sobą niepotrzebnie :lol: :lol: bo były na miejscu, oczywiście wszystko z wyhaftowanym bądź wydrukowanym logo hotelu.
Cudne miejsce, malownicze, urokliwe, kózki i owieczki pasły się przy domach tak pięknych, zadbanych, że aż za serce ściskało z zachwytu!
Dla mnie, osoby nie bywałej w szerokim świecie :lol: było to niezwykłe doznanie :D
Hotel jest niezwykle stylowy, ma niepowtarzalny klimat, wręcz bajkowy.....
I ten widok z okna: zrobiłam kilka fotek, między innymi, widoku z okna, zanim zepsuł mi się aparat, więc jak będę miała możliwość, to je wkleję, w końcu są na karcie pamięci.
I przepiękny wiatrak był, no istne cudo, i piękny sad z gruszkami.
Dziewczynki, to wszystko wyglądało jak takie obrazki z wiejską sielanką :D :P
Jestem zauroczona.
Gdy wyszliśmy na spacer, miejscowi pozdrawiali nas, zresztą tam każdy każdego wita uśmiechem.
Ludzie są wyluzowani, zadowoleni, siedzą przed tymi swoimi cudnymi domkami, w każdej chwili mogą wsiąść na swoją łódź i popłynąć w siną dal.....
Zosiu, miejsce idealne na podróż poślubną :P
C.d.n.
Okna zaznaczone czerwonymi krzyżykami to moje :D
http://img206.imageshack.us/img206/8480/hotelbq6.jpg
Kasiu - BAJKA!!!!
ja mysle, ze miejsce idealne nie tylko na podroz poslubna ale i rocznicowa, albo uzdrawiajaca /zwiazek :wink: :? / albo ucieczka przed swiatem albo leczenie duszy.
sliczne to wszystko i zadbane o kazdy szczegół.
takie banalne cieple drobiazgi.
super.
dozujesz nam wrazenia :wink: :wink: :lol: :lol:
czekam na c.d. :D :D
hej kasiu...
dosłownie BAJKA...
śliczne i musiałaś na pewno wypocząć...super!!!!
ja dziś mam urwanie głowy, więc wpadłam zobaczyć czy już jesteś i zmykam dalej...oj nie lubię przełomów miesiąca... :evil:
powklejaj jak najwięcej zdjęć :wink:
Mam jeszcze sporo do zrobienia: w łazience, w kuchni (będę piekła kurze uda), ze sobą ( umyć głowę, zmienić manikiur, bo w tragicznym jest stanie), ale rower już zaliczyłam:
:arrow: 37,67 km
:arrow: 858 kcal
:arrow: 67 min. 21 sek. :P
Nie jeździłam przecież przez 3 dni!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Weidera zacząć nie mogę, bo ból zadku i kości się nasilił: jutro idę więc jednak do lekarza.
Może da skierowanie na rtg albo na usg, zobaczymy.
Jutro to w ogóle ma dzień wizyt u lekarzy:
na 8.50 - usg piersi po promocyjnej cenie :wink:
na 10.00 - wizyta u internisty w związku ze stłuczeniem ogona
na 18.40 - wizyta z synem u dentysty - ciąg dalszy leczenia kanałowego.
Uff, trochę tego jest.
Dziewczyny, mam nadzieję, że nie pomyślicie o mnie źle, że się chwalę wrażeniami z tak krótkiego pobytu w Holandii, w końcu to nic takiego tam być, ludzie nie w takie miejsca jeżdżą, ale bardzo chciałam się z Wami podzielić moimi odczuciami, bo było tam przepięknie! :D
no wiesz co???!!!!!
wariatka!!! :wink:
jak moglas tak pomyslec????!!!!!!
a co ja Tobie o Warmii pisalam??? tez sie chwalilam?? wielkie mecyje Warmia - ale tez chcialam sie z Toba podzielic pieknem ktore widzialam.
nawet przez moment nie pomyslalam zebys sie chwalia - nie Ty Kasiu!!!!!
"nie w takie miejsca ludzie jezdza i nie takie widza", ale dlatego my umiemy cieszyc sie drobiazgami, cieszyc sie natura i dostrzegac jej piekno.
ja chetnie obejrze inne zdjecia, jak i poczytam nawet menu z restauracji :wink: :wink: :lol: :lol:
caluski
edit
Jezus Maria!!!!! :wink: :wink:
przeciez ja bym nie wiedziala jak to wszystko jesc!!! czym!!!! ktore do czego !!!! jak na Pretty Woman :wink: :wink: :wink:
zrobilam sie glodna i wina mi sie chce
zjesc o 21.40 nie zjem, a wina sie nie napije bo antybiotyk biore jeszcze.....
szef kuchni pytanie czy wszystko smakowalo to przez kokieterie zadal.
a mowia ze kobiety w tym specjalistki :wink: :lol: :lol:
dobrze, ze jestem po kolacji :shock: :shock: :shock: :shock: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
tak tak....dopiero podczas takiego wyjazdu widzi sie rozne roznice.....w Germanii podobnie wszyscy sie witaja na ulicy (szczerze mowiac jak gdzies do urzedu, poczekalni, sklepu czy gdziekolwiek wejdzie czlowiek i nie przywita sie, to zazwyczaj wiadomo, ze to obcokrajowiec :lol: :lol: :lol: :lol: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink:
tak samo ostatnio jak moja siostra byla w Polsce, to sklepowa ochrzanila jej corke, ze dotyka zabawek :shock: Dla malej Morganett to byl szok :lol: :lol: :lol: :lol: Dla mnie tez bylo szokiem jak w Germanii ksiegarniach zobaczylam ludzi siedzacych nawet na ziemi i czytajacych ksiazki z tejze ksiegarni i spedzajacych cale dni na czytaniu :lol: :lol: ....z empiku pamietam, ze ochroniarz odrazu gonil w Pl, jak sie czlowiek nad gazeta zasiedzial (ze najpierw kupic, potem czytac ) :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
takie drobiazgi...no ale z drobiazgow sklada sie zycie :wink:
Kasia..z tego co widze i czytam, to Wy naprawde w jakims "dziesieciogwiazdkowym" hotelu mieszkaliscie :wink: :shock: :shock: :lol: :lol: :lol: BAJKA!
Ewcia, te porcje oczywiście były małe, ale podawane na takich wielkich talerzach: część z tych dań przykryta była wypolerowanymi aż do nieprzytomności olbrzymimi ozdobnymi pokrywami.
Natychmiast po postawieniu tych talerzy przed nami, podchodziło dwóch kelnerów, którzy jednocześnie podnosili pokrywki i dopiero wtedy naszym oczom ukazywała się oszałamiająca zawartość :lol: :lol: :lol:
Zresztą Ci kelnerzy, a właściwie kelnerzy i kelnerka wcale nie wyglądali, jak typowi kelnerzy: ubrani byli bowiem w granatowe garnitury (dziewczyny też, ale takie śliczne dopasowane), białe koszule i krawaty :D
Niektóre stoliki, mimo że pięknie zastawione talerzami, sztućcami i kielichami stały puste, nikt przy nich nie siedział.
Niby to normalne, ale okazało się, że obsługa restauracji jest trochę mniejsza niż kiedyś i żeby nie obniżać wysokiego poziomu usług, nie przyjmują rezerwacji mimo, że są wolne stoliki!!!
Mogłoby się bowiem zdarzyć, że ktoś musiałby czekać, a to niedopuszczalne :shock:
Tagosiu, oj co prawda, to prawda!
Z tym empikiem też :lol: :lol: :lol: :lol:
I wyobraź sobie, że w 3 gwiazdkowej skali rankingu Michelin, restauracja ta ma jedną tylko gwiazdkę i stara się o drugą, którą wkrótce otrzyma, czyli że są jeszcze lepsze, co trudno mi sobie wyobrazić
:shock:
edit
edit
Dobrej nocki wszystkim życzę!
Jutro rano nie będzie mnie na forum, bo mam wizyty u lekarzy, a jak dotrę do biura, to pewnie nie będę miała zbyt wiele czasu, więc już teraz życzę Wam wspaniałego dnia! :D
Kasia, to Ci sie rzeczywisicie udal wyjazd :D :D :D Jak sobie pomysle, ze jeszcze sie zastanawialas, czy leciec czy nie.......... :lol: :lol: :lol:
Co do tras rowerowych, to to byla jedna z rzeczy, ktora tez mnie mocno zaskoczyla w Niemczech. Tutaj kazdy chodnik podzielony jest na pol i jedna polowa jest wybrukowana zazwyczaj na czerwono i strona ta nalezy wylacznie do rowerow. Tak wiec tyle ile chodnikow, tyle tras rowerowych.Mialabys gdzie jezdzic :wink: :wink:
Moja mama w ubieglym roku jak do mnie przyjechala, to jej pierwsza reakcja tez byla taka, ze jest tu bardzo czysto - wszystko "poukladane". I to prawda (Holandia, Szwajcaria, Austria i Niemcy nie roznia sie w tej kwestii).
Trzymaj sie jutro dzielnie u lekarzy 8) 8) 8)
ślinianki mi wariują...oj już widzę ten ślinotok...a raczej czuję :lol: :lol: :lol:Cytat:
mus z jagód w białej czekoladzie - w kształcie kostki na patyczku
super że masz takie wspomnienia z tamtąd...przydają się przy wizualizacji :wink:
a co do wagi, to kurcze super że nie przytyłaś, chyba po prostu osiągnęłaś swoją wagę i tyle i teraz ją utrzymuj :D
miłego dnia kasiu...
Witaj Kasieńko!!!
Nareszcie mam necik w pracy i pierwsze co to przeczytałam co tam u Ciebie.
Widze że super spędziłaś czas na wyjeździe firmowym.
Tylko pozazdrościć no i tej wagi stałej.
SUPER!!!!
Kasieńko ja od piątku zaczynam DC - najpierw muszę zamówić na czwartek.
No i oczywiście idę do lekarza w czw aby mnie zbadała czy mogę bo naprawdę źle zaczynam się czuć. To przez ten nowy lokal.
Dlartego czuję że L4 murowane.
Ale mam nadzieję że do DC lekarz nie będzie miał zastrzeżeń.
Tak jak obiecałam zacznę nowy wątek wraz z dietą.
Narazie zmykam i pozdrawiam.
Dzien dobry Kasieńko :D
Na razie tylko miłego dnia życzę, a jak podgonię robótke, to sobie poczytam u Ciebie na deser :wink: :lol:
Kasiu, nie mogę pisać bo zaśliniłam całą klawiaturę! Normalnie bajka. A to menu.... mlask! :) Miłego dnia!
dziwnie jak ciebie nie ma na stałe...chyba urlopy niewskazane :wink: :lol:
Dziewczynki, jest mi bardzo, bardzo źle :( :( :( ...
Wynik USG zły :( Bardzo zły :( :( :(
Muszę to przetrawić i podzwonić po różnych lekarzach, bo sprawa jest pilna.
Mam wszystkiego dosyć.
Skierowania na rtg kości ogonowej nie dostałam, bo tym musi się zająć ortopeda, do którego się czeka kilka miesięcy - to usłyszałam od lekarza pierwszego kontaktu i doradził mi zgłoszenie się na ostry dyżur do szpitala.
Tyłek boli mnie już do takiego stopnia, że boli nawet, jak chodzę.
Później się odezwę :(
Kasia :( :( :( :( :( :( PISZ PISZ! Tylko nie siedz z tym sama!!!!!!! Pisz co jest!!!!!! Na wszystko jest rada, na wszystko jest rozwiazanie!
Z koscia ogonowa nie da sie jakos prywatnie?
KASIU
KOCHANA!!!!!
JESTEM Z TOBA!!!!
SERCEM, DUSZA, MYSLAMI!!!
BEDZIE DOBRZE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
WSZYSTKO BEDZIE DOBRZE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
MYSL POZYTYWNIE!!!!!!!!!!!!!!
potwierdz, podzwon, upewnij sie.
Kasiu - gdybym mogla Ci jakos pomoc.......................
Kasiu, pisz, rozmawiaj i załatwiaj! A do ortopedy z marszu do prywatnego idź, przyjmie cię bez gadania, badania zleci. Nie ma co oszczędzać pieniędzy!
A co do wyników USG to co by to nie było, to najważniejsze, że zostało wykryte! Teraz możesz z tym walczyć, leczyć i z całą pewnością lepiej teraz, niż za pół roku czy rok! Kasiu, nie duś tego w sobie. Nie mówię, żebyś tu wszystkim opowiadała, jeśli nie chcesz. Ale umów się z kimś ci bliskim, opowiedz, wyrzuć z siebie.
Trzymam kciuki!
Kasiu - dokladnie - co by to nie bylo - najwazniejsze ze jest wykryte. czas jest wazny.
teraz trzeba dzialac!!!!!!!!!
KASKA UBIERAJ GACIE NA TYŁEK I DO BOJU!!!!!!
przeciez nie dasz sie byle czemu!!!!!
Kochane jesteście, dziękuję!!!!
Mam zły wynik usg piersi :(
Sutki o utkaniu gruczołowo-tłuszczowym, z cechami włóknienia podścieliska.
W obu sutkach torbiele, do ok. 6 mm w sutku lewym.
W sutku prawym na godz. 9 ok. 3 cm od brodawki zmiana hipoechogeniczna o wym. ok. 5x4x5 mm - torbiel z gęstą treścią - wskazana kontrola usg za ok. 3 m-ce, do rozważenia BACC.
W sutku prawym (tu lekarz zrobił błąd, bo powinno być chyba w lewym albo na odwrót, 2 razy napisał "w sutku prawym" :roll:) na godz. 9 ok. 3,5 cm od brodawki zmiana hipoechogeniczna o wym. ok. 4x4x4 mm o gwiazdkowatym układzie - konieczna BACC.
Węzły chłonne pachowe niepowiększone (chociaż to dobrze).
Lekarz zrobił 5 zdjęć, dołączył do wyniku i muszę teraz biegiem do ginekologa, który ma mnie skierować na szybką biopsję piersi.
Boję się :(
Kasiunia! To teraz szybko do lekarza i DOKLADNIE sprawdzic!!!! Nie zadreczaj sie niepotrzebnie! Zrobic badania i szybko myslec jak dzialac. W ubieglym roku bedac w Polsce mialam potworny bol jajnikow. Poszlam prywatnie do ginekologa, a ten mi powiedzial, ze mam cyste dwukomorowa na jajnikach - ZLOSLIWA :shock: :? Zalamka. Wrocilam do Niemiec, poszlam do Gina, okazalo sie, ze to zwyczajna cysta, ktora sama "wyleciala" :roll:
Zanim nie dostaniesz kompleksowych wynikow badan, BADZ NIEUFNA.
Trzymaj z calej sily kciuki! dla wlasnego spokoju zalatw to jak najszybciej!!! To teraz proprytet.
Kasia, bez stresu :) to na pewno będą jakieś włókniaczki czy coś takiego 8) 8) 8) Ale mnie od razu serce też podskoczyło do gardła :? przechodziłam to kiedyś :? współczuję straszliwie okresu oczekiwania na badania, a potem na wyniki :? Ja nie mogłam spać po nocach. Trzymam kciuki ale wierzę, że wszystko będzie dobrze 8)
Kasiu,
leć szybko do lekarza. Jak najszybciej. A najlepiej jeszzce wcześniej zrób sobie u innego USG.
Moja koleżanka połsza półtoraroku temu n abadanie z Avonu. Wykryli jej guzka, ale że był za mały to kazali jej czekać pół roku :!: Aż podrośnie żeby go lepiej zbadać :!:
Czekała martwiac się. Po pół roku poszła i okazało sie, ze NIC tam nie ma :!: :!:
Źle zrobiono jej USG.
Trzymam mocno kciuki i myślami jestem z Tobą (sama była tydzień temu na USG piersi).
to naturalne ze sie boisz.
kazdy by sie bal.
ale niech ten strach doda Ci sil do dzialania.
zrob reszte badan - jak najszybciej i koniecznie, zeby nie zyc w tym stresie i strachu.
TRZYMAM KCIUKI
"TULAM " CIE MOCNO
Kasiu, absolunie najszybciej jak się da umów się z ginem jakimś. A wcześniej zrób drugie USG u innego lekarza! Strasznie dużo zależy od umiejętności wykonującego badania!
No i nie martw się na zapas, rozumiem, że się boisz, masz absolutnie powody. Ale to nic nie zmieni. Postaraj się to potraktować na zimno. Jakby to chodziło o kogoś innego, nie ciebie.
Przesyłam paczkę siły i pozytywnej energii. I trzymam kciuki!
Kasieńko trzymaj się ciepło :!:
I tak, jak radzą dziewczyny, przydałoby się jeszcze jedno badanie, żeby było porównanie i szybciutko do lekarza, żeby jak najmniej było czasu na myślenie i zmartwienia :!:
Sciskam cię mocno :!: :D
KASIU :?: :?: :?:
gdzie jestes?
co z Toba?
pozdrawiam, sciskam, caluje
Kasia! Napisz co sie dzieje!
edit