Witam!
Droga kxenko!!! Ja także podpisuje sie pod tym co napisała SunAngel, to bardzo madra i dobra duszyczka. Chciałam jeszcze napisac kilka słów od siebie. Anoreksja to okropnie strasznie niszcząca choroba. Cały twój organizm ulega ruinie i psychika pada na dno. Jeżeli czytałas, czytasz te artykuły to zapewne zapoznałs sie z jeszcze bardziej dokładnymi opisami tej przerażającej choroby. Jezelimasz sporą nadwage - to nie jestes sama. Tutaj na forum (jak zreszta juz to napisała SunAngel) jest mnostwo takich kobiet a nawet mezczyzn, którzy wspólnie sie wspieraja w drodze do celu, ale tego zdrowego celu, umiarkowana i stopniowa, zdrową dla organizmu dieta. Częsc osób odchudza się dieta 1500 inni 1300 jeszcze inni 1000 czy dietą Sb lub jeszcze inna, na których powlutku się dąży do celu. Szybciej mija sama dieta po dodaniu do niej ćwiczeń gimnastycznych, bowiem tracisz te kalorie i szybciej szczuplejesz. Tu znajdziesz mnóstwo zyczliwych ludzi, którzy beda cie wspierac. Porsze cię nie mysl o tej paskudnej anoreksji, bo źle się to skończy. Ja też miałam koleżankę (tak dobrzeprzeczytałas MIAŁAM ) , ktora była nieco puszysta, ale nikt nigdy nie powiedział do nie j GRUBA czy cos w tym stylu, bo w sumie nie była Gruba ale tak jak to okresliła lekko puszysta. Miała 160 cm wzrostu i ważyła ok. 72 kilogramów. Wpadła w anorkesje w średniej szkole w 1 klasie. Chudła najpierw z tygodnia na tydzień, było tak to zauważalne. Kiedy miała juz te 50 pare kilo kazdy jej mówił, ale pieknie zeszczuplałas, ale slicznie teraz wygladasz. Jej jednak ta waga nie zadawalała, i dalej pogłebiła sie w odchudzaniu, nagle zaczelismy wszyscy zawazac ze nasza kolezanka chudznie z dnia na dzien, ze nie pojawia sie w szkole codziennie bo była tak osłabiona ze nie miała sieł przyjsc do szkoły. Nauczycielka zadzwoniła do matki, potem zaprowadziła moja kolezanke do pielegniarki. Jak poszła na pierwszej lekcji do niej tak nie wróciła do konca lekcji. Pielegniarka potem nam powiedziała zebysmy byli mili dla kolezanki i zebysmy starali sie ja jakos wpsierac itd. itd..Koleznka juz ważyła 33 kilo. Kiedy sie rozebrałą na w-f wszyscy z przerazeniem obserwowali ją tak jakby zaraz mieli ja podtrzymac zeby sie nie przewrociła. A ona najintensywniej cwiczyła ze wszystkich z klasy. Pamitam jak dzis prowadziła rozgrzewke i pokazywała nam cwiczenia które na co, ze to na ładna talie i robiał te skłony z taka zaciekłoscia ze prawie nikt nie cwiczył tylko ja obserwował. To do dzisiaj jestsmutny widok....Na wwakcej wyjechała nad morze, nikt nie mówił gdzie i po co. Jak wróciła była juz całkiem zmieniona, przytyła lekko, wazyła chyba z 45 kilo ale nadal była strasznie chuda. z nikim nie nawiazała juz kontaktu, przepisała sie do innej szkoły i z nikim nie chce kategorycznie utrzymywac kontakót mimo wszelkich interwencji. Nawet jej najlepsza przyjciołka nie miała i nie ma z nia kontaktu. Jak czesme ja jeszcze zobacze, to raz wydaje mi sie ze now ma swoje 33 kilo a innnym razem troche wiecej. To jest okrpone! Została sama, tak mi sie wydaje, została ze swoja anoreksja, chłopaka juz nie chciała i nie ma. a była tka ładna. Miałą takie ładne oczy, a teraz....gdybyscie widziały jej oczy....
Prosze Cie kxencia jezeli zamierzasz schudnac to zrob to z głowa, i odchudzaj sie etapami, tak zebys ty i ciało było szczesliwe.
Zycze Ci duzo sukcesu!!!
I trzymam za Ciebie kciuki.