Wersja do druku
Hej qqłko! Jestem pod wrażeniem kolejnego dnia zaliczonego weiderka. Kolejny raz i będziesz już miała prawie 1/4 za sobą!! Należą ci się prawdziwe brawa!
Ja wczoraj też jadłam tuńczyka - aż mi sie uszy trzęsły hi hi Niestety na kaloryczność nie spojrzałam, ale trudno! Specjalnie kupiłam w sosie własnym, bo lepszy przy odchudzaniu... Tylko cała rzecz w tym że jak odcedziłam go z tej wody, był jakiś taki za suchy mi się wydawało i skropiłam go jeszcze oliwą z oliwek. :lol:
Co słychać ?
Dobrze słychac , tylko dziś gonię przyszłam tylko weidera zaliczyć , już po , biorę prysznic i lecę dalej jak wrócę to Was poodwiedzam i napiszę jadłospisik.
DZIęKI ZA WSPARCIE :D :D :D :D
Dziś goniłam cały dzień .Z ćwiczeń zrobiony tylko weider ( z obciążnikami 1kg na każdą nóżkę).No i jeszcze bieganina po schodach :lol: .
Niestety zjadłam za mało , przegapiłam moją magiczną 18 i jestem bez kolacji :roll:
Śniadanie : kefir 200ml - 1.5 % z otrębami pszennymi , kawa z mlekiem 0,5 %
Obiad : Panga duszona w sosie śmietanowym z koperkiem, fasolka zielona i brukselka na parze no i herbata z sokiem z aronii.I to by było na tyle.
Niełanie tak zapominac o kolacji... Ale jestem pewna, że stało się tak tylko wyjątkowo i nie będzie się powtarzać :)
Miłej soboty życzę :*
O matko, jakie ubogie menu, w sensie ilości posiłków!
Dwa posiłki??? Tylko???
Ach, lepiej zjeść 5-6 malutkich niż 2 większe... czy wiesz, że na spalanie każdego, nawet najmniejszego posiłku, organizm zużywa od 50 do 100 kcal?
Dlatego trzeba jeść często, ale małe porcje, wtedy organizm jest cały czas na najwyższych obrotach spalania i bieganina nie może być usprawiedliwieniem, przecież można zjeść batonika musli chociażby, tego Corny light, który ma tylko 82 kcal a dostarczyłby sporo energii :D :D :D :D
Hehehe, nie byłabym sobą, gdybym nie pomarudziła :D :D :D :D
A tak w ogóle to wspaniałej i radosnej soboty Ci życzę :D :D :D
http://www.touchofnature.com/Fall%20...ring_green.jpg
Kasiu dobrze , że mnie sprowadzasz na ziemię .Nie mogłam wczoraj zasnąć z głodu i o 1-szej w nocy zjadłam dwie kromki razowca z łyżką dżemu niskosłodzonego.Głupio zrobiłam , wiem ale tak mi burczało w brzuchu i głowa mnie rozbolała a po tym sandwiczu zasnęłam spokojnie.Już teraz jestem po śniadaniu (parówka drobiowa ,jajecznica z dwóch jaj ze szczypiorkiem zrobiona na wodzie, kawa z mlekiem),postaram się pilnować dalej .Niedługo wybiorę się na długi spacer z psem :).Pooddycham świeżym powietrzem to może nabiorę rozumu :lol: :lol: :lol:
DOBRZ ZE MAMY NASZA KASIULKę, ONA ZAWSZE KAżDYM SIę ZAJMIE I O KAZDEJ Z NAS MYśLI , KOCHANA JEST !!! I ZAWSZE MA RACJę HI HI HI HI
POZA TYM UDANEJ SOBOTKI ZYCZę , ;-)
A ja się cieszę , bo u mnie już dwie Kasie goszczą :) i pomagają :!: :!: No chyba , że jeszcze jest jakaś Kasia wśród dziewczyn , które mnie odwiedzają a ja to przeoczyłam :oops:
Wróciliśmy z Wrzodem ze spaceru,wytrzymałam godzinę , bo wiało okrutnie a ja dopiero co wyzdrowiałam.Pewnie jeszcze pójdziemy , bo Mama z siostrą nieprędko wrócą.
Odrobiłam dokładniej zadanie -doczytałam już chyba wszystkie założenia diety cukrzycowej. I co się okazało ?Nie mogę używać maggi, kostek bulionowych,octu,grochu,fasoli ( tylko szparagową wolno),soczewicy i BOBU :!: A ja tak lubię bób.Nie wolno gruszek ( też uwielbiam ) i owoców suszonych żadnych (żegnajcie płatki fitness z owocami) i dżemu niskosłodzonego ( choć jadłam raz na dwa tygodnie),nie powinnam też żreć żółtka z jaj ( :cry: ), śledzi i makreli :roll: O reszcie wiedziałam.
Na drugie śniadanie zjadłam kefir 0% piątnicy( pół kubka-200g) i ogórka zielonego.
DZIEKI SKARBIE TO BARDZO MIłE ;-)Cytat:
Zamieszczone przez qqłka
Cytat:
Odrobiłam dokładniej zadanie -doczytałam już chyba wszystkie założenia diety cukrzycowej. I co się okazało ?Nie mogę używać maggi, kostek bulionowych,octu,grochu,fasoli ( tylko szparagową wolno),soczewicy i BOBU :!: A ja tak lubię bób.Nie wolno gruszek ( też uwielbiam ) i owoców suszonych żadnych (żegnajcie płatki fitness z owocami) i dżemu niskosłodzonego ( choć jadłam raz na dwa tygodnie),nie powinnam też żreć żółtka z jaj ( :cry: ), śledzi i makreli
TRUDNO- JAK MUS TO MUS, KWESTIA PRZYZWYCZAJENIA !!
z CZASEM ZAPOMNISZ, I NAWET NIE POMYAżYSZ O TYCH PRODUKTACH
WIEM TO NA MOIM PRZYKłADZIE, DAWNIEJ- UWIELBIAłAM -
CZEKOLADę
CIASTKA
CIASTECZKA
WAFELKI, I WSZYSTKIE TAKIE FRUKCIOKI
A TERAZ-------------------------------------NAWET O TYM NIE MYśLę I JAK POWąCHAM CZEKOLADę, TO NAWET MI śLINKA NIE CIEKNIE :roll:
DZIWNE- ALE NA SERIO TAK JEST, WYDAJE MI SIE żE TO SPRAWA PSYCHIKI, BO ONA GRA TU GłóWNA ROLę !!
MUSISZ SOBIE WMóWIć żE NIE MUSISZ- TEGO JEść I JUż PROBLEM Z GłOWY-
WIEM łATWO SIE TAK KLIKA- ALE TRZYMAM KCIUKI żEBY NIE BYłO CI TAK CIężKO ;)