Świetny wynik! Oby tak dalej, gratulacje :)
Wersja do druku
Świetny wynik! Oby tak dalej, gratulacje :)
Bardzo pozytywna wiadomość! Gratulacje, tak trzymaj :)
Staram się , choć jak odstawiłam cukier to przesadzam ze śledziami :lol: Zawsze coś .Ale póki co chudnę więc może aż tak źle nie jest.Chyba jednak zacznę dokładnie zapisywać co jem :)
Ale mi narobiłaś ochoty tymi śledziami... A ja tylko warzywka i owoce wczoraj i dziś... :(
Jutro do tego dojdzie jogurt naturalny.. ale to dopiero jutro.. :( Ale chciało się tyć teraz - a masz! za karę cierp bassiuunia! :))
Ja mam plan warzywny na przyszły tydzień .Zobaczymy co mi z tego wyjdzie ?
Brawo!
5 kg mniej od 5.02. to bardzo dobre i zdrowe tempo chudnięcia i cieszę się bardzo, że jeździłaś na rowerku :P :P :P
Od 5 lutego to w miesiąc zrzuciłaś 5 kilo.To świetny wynik.Gratuluję.
A dziś się zmieściłam w jedne spodnie .Idę w nich do pracy mimo , że brzucho się wylewa nad pasek .Ale za miesiąc będa leżały jak ulał .Kopnijcie mnie w tyłek , bo przestałam robić weidera.Chyba wstawię pasek , bo wtedy będzie mi głupio .
Ja tez przestałam robić weidera.
Ale jak chcesz to bardzo prosze.Kopniaczka dostajesz.A co do spodni to ze sie wylewa to nic zrzucisz to.Najważniejsze że się w nie zmieściłas.
Reniu dzięki za kopniaka , choć powinnaś walnąć ze szpica.Dałam pasek .I zaczynam od nowa .Tym razem nie przestanę.Przecież chcę mieć taki ładny brzuch jak Rejazz .
Hmm... a co ten pasek pokazuje?Ile ma Ci czego spaść?
Ufff, dobrze że nie zaspałaś dziś, bo już się bałam, jak się tak wczoraj zagadałyśmy :P
Weiderowy pasek mobilizuje - i pamiętaj, że maksimum raz na tydzień można zrobić dzień przerwy, więc jak już Ci coś wypadnie to się nie poddawaj tylko kontynuuj! Ja chyba zacznę drugi raz za jakiś tydzień, bo jeszcze daleko mi do ideału, ale wiem, że warto. Tylko do tego dołączę te ćwiczenia od Kasi Cz. na dolną część brzucha (ABS II) bo to u mnie najbardziej sflaczała część.. :roll:
A póki co śniadanko i jak tylko sklep otworzą to biegnę po Eveline i szorstką rękawicę (bo mi się przy okazji przypomniało, że miałam się w nią zaopatrzyć :)).
Miłego dnia!
ABS II polecam w ciemno, robię, bardzo skuteczne :D
A dlaczego przerwałaś weidera?
Ja bym jednak nie podchodziła do weidera z myślą, że raz na tydzień jednak można zrobić dzień przerwy, bo to bardzo demobilizuje.
Trzeba go robić codziennie i już, wtedy motoryka mięśni jest na pełnych obrotach i są efekty 8)
Coś w tym jest że najlepiej nie przerywać.. ja chyba łącznie miałam 4 dni przerwy - dwa razy przed okresem, jak już naprawdę nie mogłam i dwa dni jak byłam u Andiego... Ale jak zgubię jeszcze trochę tłuszczyku to planuję powtórkę ale już bez wyrzeczeń.
Miałam na myśli bardziej to, żeby się nie poddawać jak się nie zrobi jednego dnia, tylko dalej robić swoje :)
O ABS już się naczytałam, teraz tylko musi nadejść TEN dzień, kiedy się zmobilizuję :) Ale chyba zacznę od poziomu A... zresztą - wypróbuje się. Muszę jeszcze wymyślić coś na skośne, bo dziś na rozgrzewce na siłowni nie było lekko ;)
No ale rozpisuję się znowu w nieswoim wątku za to o sobie, muszę się tego oduczyć :P
Miłego wieczorku, qqłko, daj znać jak Ci dzień minął!
Witajcie :)
Rejazz- na basen nie zaspałam , na szczęście :)
Kasiu.Cz- weidera przerwałam , bo jakoś dwa dni pod rząd padałam na dziób, dziś się schowałam w gabinecie pielęgniarki i zrobiłam to do południa :lol:
Renat 1111- pasek weiderowy , za 42 dni ma mi spaść brzuchol ( byle nie na kolana )
Popływane , weider zrobiony, na rowerze 20 minut pojeździłam jeszcze tylko ćwiczenia o 20-stej.Byłam jeszcze na spacerze z siostrą i psem .Ogólnie dobry dzień.
Zjadłam: serek wiejski z pomidorem i wegetą ,jogurt z musli , pierś z kurczaka , sałatkę szwedzką,marchewkę i wypiłam dwie kawy z mlekiem 0%.
Brawo swietnie sobie radzisz :D
ja mam przerwe w cwiczeniach, bo paskudny wirus mnie zlapal i nie domagam :?
ale po wszystkim wracam do codziennej rutyny.
pozdrawiam
Brawa za udany dzień :) Mam nadzieję, że wieczorne ćwiczenia się również udały!
Właśnie wróciłam z ćwiczeń , było nieźle , choć ćwiczenia z taśmą nie należą do moich ulubionych ale za to uśmiałam się z dziewczynami :) Jutro też idę.Najbardziej nie lubię piątków , bo nie ma ćwiczeń ani weekendów , bo wtedy nie ma ani basenu ani ćwiczeń.Będę wtedy ćwiczyć pilates i tańce z Ranią ale wolę w grupie .Dobrej nocy :)
Hehe, a ja wolę ćwiczyć w samotności :wink:
Spokojnej nocki życzę i wklejam motywację :lol:
http://www.starshiplight.com/images/coryeverson1.jpg
Eeeech... taka motywacja mnie nie kręci... :roll:
Serek wiejski z pomidorem i wegetą?Tego pomidora i wegete dodajesz do serka czy oddzielnie?Zaciekawiło mnie to.Może być dobre.Bo serek wiejski taki słonowaty.
Dobre jest , mieszam wszystko razem . :)
Już popływałam. 1200m zaliczone.Zaraz się zbieram do pracy po kolejną dawkę ruchu .Na śniadanie pożarłam jogurt z wcale niemałą porcją musli.Do pracy biorę 3 marchewki a na obiad 2 serki wiejskie , 2 pomidory i trochę cebulki.A na kolację 2 szklanki soku pomidorowego i ewentualnie jabłko.
Ale Ty szybka jesteś.Ja zaraz zabiorę się dopiero za śniadanie.
Ojej, jak Ty mało jesz!! A może to ja jem za dużo?? :?
Udanego czwartku :P
Ja na śniadanko zjadłam 50 g płatków Fitness z 400 g kefiru 0 %, najadłam się a wszystko miało 276 kcal :D :D
Serki wiejskie uwielbiam, zarówne gołe, jak i z dodatkami :D :D
Ja śniadanka nie umiem jesć rano.. Dla mnie pora dopiero tak koło 11-tej... Wcześniej po prostu nie jestem głodna. To tak jak jeść w środku nocy hi hi, bo ja śpioch jestem poranny, za to w nocy nie można mnie spać zagonić :)
Twój serek napewno wypróbuje.Jak mija czwartek?
Też jestem fanką serków wiejskich, najlepiej z pomidorkiem, mniam!!
Dzisiaj zjadłam więcej , rano musli z jogurtem , w pracy 3 marchewki , kubek krupniku bez kaszy :lol: ,łyżkę kapusty zasmażanej, 1 serek wiejski dwa pomidory i jabłko.Wypiłam kawkę z mlekiem 0%
Ja śniadanie jem zaraz po powrocie z basenu tj.7.15 , bo już jestem głodna jak wilk a kolację jem przed 18.
Weider zrobiony , 30 minut lekkiej gimnastyki z pacjentami ( wzięłam 1,5 kg ciężarki na rozgrzewkę ramion),20 minut rower ale bez obciążenia,jeszcze gimnastyka o 20-stej będzie.
A teraz idę wykazać się jako niania trójki dzieci :roll:
I się wykazałam :oops: Żarciem i to w ilościach ogromnych : ciniminis z mlekiem , dwie kromki chleba z nutellą ,banan,jabłko i śledzie w musztardzie.Do ćwiczeń z pańciami nie miałam jakoś serca ale poćwiczyłam jako tako .Teraz jestem na siebie zła a poza tym boli mnie brzuch.A zapomniałam jeszcze o budyniu waniliowym gorący kubek.Aż mi się chce wyć.Nawet nie policzę tych kalorii , bo to pewnie z 5000. :evil:
Uaaa, no i po co tyle zjadłaś? byłaś chociaż głodna, czy to tylko było rozciąganie żołądka bez głodu :roll: :roll: :roll:
Mimo wszystko spokojnej nocki, żeby Cię tylko brzuch nie bolał :wink: :wink:
http://img258.imageshack.us/img258/4061/oczka1wc0.jpg
Ojojoj, to się posypała lawina jedzenia... tak to jest, chce się spróbować tylko jednej rzeczy a wychodzi dziesięć.. Pięć tysięcy kalorii tam bym nie widziała (chyba że śledzi był kilogram :wink:) - mam nadzieję że mimo wszystko zasnęłaś a rano popatrzysz pozytywnie na świat, przypomnisz sobie o ile lepiej już się czujesz i znajdziesz pokłady nowej energii.
Ja w Ciebie bardzo mocno wierzę!!! Buziaki i do jutra, mój basenowy poranny idolu! :D :D :D
5000 kcal napewno nie zjadłaś.A dzisiaj od nowa ładnie trzeba dietkować.
Dzięki dziewczyny! Trzeba zacząć od nowa :? Aż się boję pomiaru cukru dzisiaj.A @ to jeszcze nie teraz choć objawy są wskazujące,specjalnie sprawdzałam w notesie .
Przyjaciółka mojego Taty też mi dała reprymendę ,żebym dała spokój bo jak do nich przyjdę we wtorek i na wadze nie będzie choć 20 deko mniej to Tata będzie zawiedziony.
Zaczynam więc od nowa a jedzenia nie będę planować tylko wieczorem zapiszę co zjadłam.
Napewno Ci się uda.
Nie poddawaj sie słońce! Każdy z nas się potyka - ważne że wstajemy jeszcze silniejsze i bardziej zawzięte by cel swój osiągnąć!!
Udanego dnia życzę, wszak to piątek, weekend już prawie :D :D :D
I niewysokiego cukru :wink:
Udanego piątku!!! Czwartek wymazujemy z pamięci i jedziemy dalej zwarte i gotowe na wszystko :) 8)
Trzymam kciuki, żeby już było dobrze i bez wpadek za-dużo-jedzeniowych :wink:
Dzięki wszystkim za wizytę .Póki co się trzymam , popływałam choć z mniejszym zapałem jakoś , weider zrobiony , troszkę ćwiczeń z pacjentami i 15 minut roweru.Zaraz jadę do Mamy wziąć pieska na spacer .Zjadłam do tej pory : dwa serki wiejskie , 2 pomidory, 2 activie ,2jabłka.Ale ranek nie tak blisko :roll: [/img]