-
Dziękuję , dziewczyny za miłe słowa.To naprawdę dodaje otuchy. Trzymam się dzielnie Ważenie i mierzenie we wtorek wieczorem .Na pewno napiszę .Wagę kontroluje mi Tata a pomiar zrobi siostra.Wczoraj przymierzałam ulubione spodnie ale bardzo ciasne jeszcze .Ale liczę na to , że pod koniec marca się już w nich dopnę a pod koniec kwietnia już będę w nich wychodzić z domu.Dziś i jutro na uczelnię .Cieszę się , bo będzie mi łatwiej utrzymać dietę .
-
To fakt, że łatwiej utrzymać dietę, jak się nie ma czasu myśleć o jedzeniu. Pod warunkiem że się nie idzie ze znajomymi tam gdzie wszyscy jedzą. Ale widzę po sobie, że mi w tygodniu łatwiej wytrzymać, zjadam tylko to co wezmę ze sobą na uczelnię i jakoś to idzie. Czasem wręcz nie nadążam zjeść 1000 kcal i muszę się bardzo starać.
Życzę nagrody w postaci zmieszczenia się w ulubione spodnie. Mi już się udało więc wiem co to za uczucie :D :D Co prawda ledwo się dopięłam i wszystko mi wypływa bokami... ale duma została :lol:
Powodzenia i miłego wieczoru :)
-
Staram się dalej . Zmieszczę się w te portki i to już niedługo . Co prawda nie ćwiczyłam wczoraj a dziś planuję tylko 1 dzień A6W. Muszę pracować nad brzuchem , bo właśnie on przeszkadza w dopięciu spodni.Ale po gimnastykach i smarowaniu serum modelującym wygląda już dużo lepiej . Oby tak dalej :) Nie przejmuję się , że teraz chudnę wolno , bo myślę , że teraz już będzie na trwałe.
DZIĘKUJE WSZYSTKIM ZA ODWIEDZINY I WSPARCIE :D
-
Najwazniejsze jest chudnięcie powoli.A czemu wieczorem będziesz sie mieżyć a nie rano?
-
Będę się mierzyć i ważyć wieczorem , bo muszę pójść w tym celu do Taty( ma wagę elektroniczną) i Siostry( mierzyła mnie miesiąc temu też wieczór więc ta sama ręka to pomiar wiarygodniejszy). Dziś zjadłam za dużo o jedną bułkę i banana :oops: Ale jakoś mnie w szkole ssało i nie wytrzymałam.Jutro pójdzie lepiej , bo już dojdzie basen i ćwiczenia i praca więc będę miała mniej nudny dzień.Bo ja ,odkąd pamiętam jem z nudów albo z nerwów.
-
I jak tam wyniki??
Miłego poniedziałku - w natłoku zajęć nie będzie tyle zastanawiania się 'co by tu jeszcze zjeść ukradkiem'.... Trzymam kciuki!
-
Witaj w poniedziałek.
Jak wyniki?Mam nadzieję że jesteś zadowolona.
-
Wyniki dopiero jutro wieczorem.Zaraz po 21-szej ( wtedy już skończę gimnastykę) zasiądę tu i napiszę.Wczoraj na uczelni dziewczynki powiedziały , że widać , że schudłam :D Bardzo się cieszę , oby tak dalej , bo jeszcze długa droga przede mną > Dzięki za Wasze wpisy , to mi bardzo pomaga i motywuje do dalszej pracy.
-
To bardzo miło usłyszeć od kogoś że widać że się schudło.Mam nadzieję że wyniki pomiarów będą świetne i będziesz z nich zadowolona.
-
Hurra .Ważę 4 kilo mniej .Hip , hip hurra! Weszłam tu przed pójściem na fitness , bo nie mogłam się doczekać , żeby się pochwalić :D
A pomiary wypadły tak :
06.02.2007 06.03.2007
talia 97 :arrow: 90
biodra 114 :arrow: 108
udo 65 :arrow: 62
szyja 37 :arrow: 35
Jestem w szoku , że z talii i bioder tak dużo zeszło . Cieszę się jak diabli .Kazałam sobie jeszcze zmierzyć brzuch na linii pępka , póki co jest 103.A łydka w najgrubszym miejscu ma 42 centymetry. 6.04.2007 następne pomiary . Oby poszło równie dobrze. Dzięki dziewczyny , że tu jesteście.Reniu :) .Rejazz :) Mysza 81 :)