Wersja do druku
Wow, podziwiam za ten basen o poranku! Mi się nie udało zwlec z łóżka aż tak rano, ale jakoś przesadnie długo też nie spałam, więc nie jest źle.
Przede mną dziś siłownia, niestety przymusowa (w ramach wf..) i dlatego za nią nie przepadam :roll: :roll: I ciągle jestem jakaś obolała i mam syndrom ołowianych nóg od dwóch dni :wink:
Weider dobra rzecz, w niedzielę z rana zrobię fotki to zobaczymy czy i ile się tam u mnie pozmieniało dzięki ćwiczeniom!
Witaj qqłka
gratuluje wytrwalosci i zapalu do cwiczen :)
Tak trzymaj :)
Ćwiczę i pływam dalej ale za dużo jem .Co prawda są to musli i owoce ale one w nadmiarze też powodują nadwyżkę kalorii.Poza tym ostatnio z niczym nie mogę zdążyć.O 21 -szej wracam do domu po ćwiczeniach i nic mi się nie chce . W domu bałagan , praca dyplomowa nie rusza nic do przodu,ja jakaś zmięta.Byle do soboty , bo nie mam zjazdu w szkole to troszkę nadgonię zaległości.
Ja też w ten weekend nie mam zjazdu,super.
hej qqłka
nie przejmuj sie, ze waga na chwilke stanela, na pewno juz w krotce ruszy w dol oczywiscie :D
ja tez mam maly przestuj ale mam nadzieje ze jakos uda mi sie w tym miesiacu dobic do 80 :D
Waga nie stanęła .Jest ok .Wczoraj zaczęłam Weidera i poprosiłam kumpelkę o zrobienie zdjęć.Chcę zobaczyć przed i po, skoro u innych takie efekty.Jak zgrałam to do kompa to się załamałam .Już schudłam 4 kilo ale to , co zobaczyłam mnie załamało .Tragedia.Szczególnie jeśli chodzi o plecy i ramiona , bo tyłek i brzuch w miarę jeszcze do zniesienia.Ale czego ja się spodziewałam.W końcu dalej mam 160 cm wzrostu a ważę 83 kilo .Myślę , że za 42 dni będzie choć trochę lepiej z tymi zakładkami na plecach
Cytat:
Zamieszczone przez Kasia Cz.
Ty akurat dużo pływasz, więc to na pewno pomoże na fałdki plecowe :D :D Wkleiłam u Ciebie to, co napisałam u siebie do Ciebie :lol: :lol:
Piszesz, że chodzisz na siłkę, możesz jeszcze tam podpytać o najlepsze ćwiczenia na interesujące Cię partie ciała :wink:
Gratuluję zrzutu już ładnych paru kilo, brawo!
Dzięki Kasiu.Pływam dużo ale zbyt mało grzbietem a to na plecy dobre, gdzieś tu doczytałam.Więc od jutra dwie długości grzbiet, jedna żabką i tak do dzwonka na wyjście :) A jutro ruszę na poszukiwania hula -hop, choć próbowałam i idzie mi raczej kiepsko.Ale jak mówi Kasia - trening czyni mistrza .
Kukułeczko :D :D :D to wiosłowanie, o którym pisałam, to się odbywa bez wioseł :lol: :lol: to jest taka nazwa ćwiczenia kulturystów :D
W opadzie ciała znaczy, że jedną nogę opierasz kolanem na ławeczce/krześle i opierasz się ręką, pochylasz się do przodu tak, aby tułów był prostopadły do podłogi a w drugą rękę bierzesz hantlę, jak najcięższą - ja ćwiczę 6 kg i w takiej pozycji podnosisz hantlę do góry tak, aby hantla była cały czas przy ciele a łokieć wyżej niż tułów :wink:
To jest świetnie ćwiczenie na mięśnie grzbietu, ja robię 2 serie x 15 powtórzeń na każdą rękę :D
Witaj w piątek.