))

Jesteście fajowsko-giciowskie )

Kasiu już mi zwiałaś ) żebyś wiedziała że lalka.... ale duuuuuza )
a sporty ekstremalne to moja ulubiona dyscyplina.... przyjemne i pożyteczne

Bike ) dzięki że we mnie wierzysz ) to dodaje mi siły i mobilizuje... i chociaż z kuchni dochodzą przepyszne zapachy, zakładam na nochala klamerkę i nic nie rusze. Jak wyciągałam z lodówki jogurcik, to zapachniało mi kiełbaska krakowską... taką chudziutką i przyszniutka... ech..... ale postanowiłam,że nie zjem nic poza zaplanowanym menu Póki co daje radę... ale wieczorem czeka mnie największe wyzwanie: SEANS FILMOWY Z NAZECONYM, KTÓRY BEZKARNIE POCHŁANIA ŁAKOCIE!!! zostawię sobie jednego grejfruta na tą okoliczność i dam radę
w 3mieście też dzisiaj pogodnie... jest wiaterek i jast tak przyjemnie

Kaczorynko )) moja akcja niczym nie różni się od Twojej )) więc od Ciebie też się nie wypisuję )) musze tylko bardziej zacisnąc pasa )) no nie moge przecież przyniść Ci wstydu ))

Shizku )) ty Chudzielcu )) idę do przodu )) przy Twoim wsparciu to już naaaaaapewno musi się udać )) Już dzisiaj opracuję i postaram się przygotować jedzonko na jutro.... i zapełnię do kresu możliwości dzień różnymi zajęciami, że nawet nie pomyślę o leniuchowaniu i łasuchowaniu ))

Trzmajcie się cieplutko ))

Idę się robic na cuuudo, bo przyjedzie po mnie Nazecony.... dopiero za dwie godzinki ((
[/b]