-
heja
DZIĘKI wielkie!!!!
koniec z marudzeniem - dalej dietkuję!!!
wypiłam już ocet winny ze szklanką wody
dzisiaj jest troszeczkę lepiej (jeszcze nie super) ale... daje nadzieję
rzeczywiście postaram się teraz kilka dni nie ważyć - może to dobry pomysł? 
ale łatwo nie będzie
właśnie odkryłam super mało kaloryczną przekonskę - a mianowice popkorn 
100g ziarna suchego to tylko 145 kcal - a że mam w domu maszynę do robienia popkornu na parze to wiem, że z 50g ziarna wychodzi całkiem ok porcja - a moja potrzeba pochrupywania czegoś zostanie zaspokojona! i będzie to miało tylko 72,5 kcal!
aaa i 100g ziarna to 1,5 tłuszczu
hm - jezeli mylę się z tą wartością kaloryczna, to proszę dajcie mi znać 
pozdrawiam
Jonka
-
sprawdzę dokładnie w domciu,
a jak można przygotować popcorn w normalnych warunkach w domu?
ja nie mam urządzenia do przygotowywania tej rewelacyjnej podgryzki.
a przyznam się że też uwielbiam;
kto ma jakiś pomysł? Jonko poradź. narobiłaś mi smaku
-
hyh - no niestety bez tego urządzenia to tylko na oleju
(moj bta czasem robi to tak, że wlewa troszkę oleju na patelnie teflonową wrzuca tam ziarno kukurydzy, przykrywa pokrywka włącza na gazie i tyle 
- ale wtedy dochodza dodatkowe kalorie z tłuszczu 
mozna też w mikrofali - ale ten specjalny popkorn niestety też jest natłuszczony 
a ten z maszyny jest ogólnie w normalnym smaku, tylko nie trzyma się go żadna sól bo taki jest suchy 
pozdrawiam serdczniutko Shiz!!!
Jonka
-
łyżka oleju to może żadna tragedia, ale może się przypalić ziarno.
szukam jakiegoś takiego właśnie przegryzacza.... ale jak widzisz Joneczko koncepcji brak. lipa straszna. na razie jak mi się jeść chce to po prostu piję więcej.
mało skuteczne.
muszę dokładnie obliczyć ile może mieć popcorn przy najmniejszej linii oporu...;
ściskam Jonko,
jak będziesz miała jakieś pomysły to jestem chętna;
-
na teflonowej patelni nie przypala się ziarno (nam się to nigdy nie zdarzyło)!!!!
a popkornu wkładamy tyle ile wejdzie w plame oleju, a wchodzi go zadziwiajaco dużo 
i nigdy nic się nie przypaliło!!!!
pozdrawiam
Jonka
-
myslałam sobie już kiedyś nad kupnem garnuszka z teflonu...
to by było jakieś wyjście hi hi;
a póki co spróbuję na patelni cobie trochę zrobić tego popcornu;
cmok
-
hej hej 
dzis dzień bez wpadek był
co prawda mały obiadek (surówka + kawałek porcji Mojego Wspaniaego Mężczyzny) skończzyłam ok. 19 ale spokojnie było poniżej 1000 kcal
własnie delektuje się 7 herbatką i zaraz wypije kawkę, bo chciałabym coś jeszcze zrobić dziś w nocy (przy czym u mnie kawka w niczym nie przeciwdziała spaniu niestety)
ciekawe jak jutro z wagą... (hm miałam się nie wazyć - spróbuje
)
pozdrawiam
Jonka
-
ja nie wiem ile ważę,
zważę się jutro.... hmmm...
ciekawe kiedy się ważyc. rano wiadomo jest najmniej.
ale potem cały dzień człowiek się obżera w niewiedzy że kilogram mu dochodzi;
no nie wiem. może centymetr wezmę do ręki...
gratulacje Joneczko,
następny prawidłowy tysiączek zaliczony.
miłego dzionka
-
hej hej hej 
dzisiaj ja na razie spoko 
mam nadzieję że wytrzymam, a wieczorkiem... tak, tak Wilczusiu do kina ide 
pozdrawiam serdecznie
jonka
-
hm - a co do wagi oczywiście nie wytrzymałam i sprawdziałm 
ale jest ok 
taka jak 3 dni temu - czyli najniższa z tego odchudzania!
pozdrawiam od nowa w bojowym nastroju
Jonka
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki