-
i znów od poniedziałku...
ileż to razy już sobie to powtarzałam...'od poniedziałku'i z każdym kolejnym miałam do zrzucenia więcej kilosów...jak byłam szczupła obiecałam sobie że nie przytyję...ale na postanowieniach się skończyło.zbyt wiele kosztowało mnie dojście do wymarzonej wagi..przypłaciłam to zdrowiem i niestety...koleżanką...obcą we mnie...bulimiącóż...czas się z tym uporać,cieszę się, że znalazłam tę stroniczkę.czasem tu napiszę o moich zmaganiach...pa
-
taaaaaaaaaaaaaa.....jak miło że ktoś mnie czyta i odpisuje..najwidoczniej to nie wasz problem...zazdroszczę...powinnam sięmuczyć do poprawki a ja tylko albo jeżdżę do sklepu po coś do jedzenia albo siedzę przed kompem.może ktoś z was zna dobrego psychologa??hallo!!!jest tam kto??
-
Witaj Purpura Napisz więcej o sobie, ile masz lat, ile ważysz, ile chcesz zrzucić, może o swojej dietce?
Tutaj z pewnością znajdziesz osoby, które będa Cię wspierać i pomagać w osiągnięciu celu
Trzymaj się, pozdrawiam
-
Ja równiez witam
wiesz co,wydaje mi się,że na tym forum mozesz znaleźć wsparcie,ale napewno nie wystarczajaca pomoc,jeśli juz jestes zagłebiona w chorobie poszukaj pomocy również na innych forach,może tam ci cos poradzą,ja naprzyklad nie jestem w stanie ci pomóc ani nikogo polecic moze poszukaj kogos w necie,albo w ogłoszeniach,np.w lokalnej gazecie
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] -->to podobno jest dobre forum dla osob z zaburzeniami,moja kolezanka tez przez to przechodzi i czasem tam bywa...podobno na innych gada sie tylko o tym jak zwymiotowc lub ze soba skończyć
a może jest w Łodzi jakaś grupa wsparcia,słyszałam,że praca z osobami dotknietymi tym samym problemem daje najlepsze rezultaty
no i nie mysl,ze cie wypedzam,pisz jesli cie cos będzie gryzło,postaram się pomóc
pozdrawiam
pecora
-
Przepraszam Cię Purpura!!!! Staram się zawsze wspierać wszystkie nowe grubaski na forum,ale jakoś umknął mojej uwadze twój pościk .Nie małam nigdy do czynienia z bulimią ,ale robiłam różne okropne rzeczy ,żeby schudnąć ,których oczywiście się bardzo wstydzę ,zawsze chciałam szybko schudnąć więć przechodziłam przez różne głupie głodówki ,dopiero gdy weszłam na Dietę .pl.poczytałam trochę ,szczególnie posty różnych odchudzających się osóbek ,wzięłam się za siebie,wcale nie jest łatwo ,ale forum mi bardzo pomaga!Zaczęłam się odchudzać dietką BIKINI ,teraz jestem na diecie 1200 kcal i chudnę powoli ,ale wiem ,że skutecznie ,ćwiczę codziennie ,nawet gdy mam doła staram się nie opuszczać ćwiczeń ,czasami zjem więcej ,to nie przejmuję się tym ,bo wiem ,że ćwiczyłam i trochę tych kalorii spaliłam.
Będę z Tobą w kontakcie!Włączę śledzenie Twojego postu.Głowa do góry ,zobaczysz będzie dobrze!!!
-
ello słoneczka kochanedziękuję za odpisanie i zainteresowanie.ale żeście mi weszły na ambicję...w tym wypadku nie mogę nie spróbować kolejny raz zawalczyć i właśnie w tym miejscu...wszem i wobec ogłaszam ,że z dniem jutrzejszym,czyli 11.09.zaczynam walkę...i to nie o wagę,choć to też.w moim przypadku to coś znacznie ważniejszego-życie?to niesamowite, jak można głęboko wpaść w nałóg,i nie panować nad sobą.zawsze myślałam, że jestem osobą silną,nie podatną na wpływy, a tym bardziej na coś takiego.
Od dawna zastanawiam się, skąd to się wzięło,mówią że z dobrobytu są takie choróbska..i faktcznie..moja lodówka dość często w dzieciństwie była pustawa..a gdy zaczęła być pełniejsza,to zachowywałam siętak, jakbym chciała coś nadrobić.teraz niczego mi nie brakuje,a ta lodówka mnie 'uwięziła'no schiza jakaś!!
ale to nic...jutro jest nowy dzień.napiszę jak mi poszło.i wiecie co jeszcze jest jutro?idę na randkę...z kompleksami co prawda ,ale idęprzez to wszystko nawet nie zależało mi na nikim i na niczym,a ja chcę ZNOWU CZUĆ,KOCHAĆ.!!!!!!
nio...ale się rozpisałam) I jeszcze jedno, dziękuję ci pecora za link stronki,zapisałam się,i tobie kaczorynko, że zwrócisz na mnie szczególną uwagę.
I odpowiadam na pytania rominy:mam 20 lat,163cm,ważę 60kg.
a jaką dietę?zaczynałam już wiele...ale daje dobre rezultaty grupy krwi, ale jest ona długa i 13 dniowa...ale to katorga.a teraz mam pod ręką jakąś pomidorowąale myślę że zacznę od 1000kcal..całuski... dziś już kończę...napiszę jutro wieczorem
-
Purpura!!! Co tam u Ciebie słychać ,zaczęłaś już tę dietkę ? Miałaś się odezwać...
o ile wiem ,to dzisiaj wieczorem ! Jutro do Ciebie zaglądnę,właściwie to dzisiaj ,bo to 1.00 w nocy ,idę lulu,dobranoc!!
-
a jasne że zaczęłam...cały dzień chodzę zła i boli mnie głowa ssie w żołądku a na randce burczało mi w brzuchu.randka się nie udała ,a ja ,jak wracałam do domu miałam wypadek samochodowy jakiś dupek wyprzedzał mnie, gdy ja skręcałam w lewo...ale żyję,boli mnie tylko noga i jestem w szoku....a koleś zabulił 200zł mandatu i 6 pkt karnych.strach pomyśleć, co by było, gdyby z naprzeciwka jechał samochód...czołowego bym nie przeżyła ale jest ok i mogę nadal kontynuować swoje zmagania...to niesamowite ,że na diecie człowiek się tak skupia nad wszystkim co robi,celebruje każdą czynnośc, żeby trwała jak najdłużej,żeby tylko nie myśleć o jedzeniu..to swego rodzaju medytacja.masz czas, żeby pomyśleć,na chwilę się zatrzymać.nie wiem jak Wy, moje kochane,ale ja coś takiego zaobserowałam.
jutro siedzę cały dzień w domu i się uczę do poprawki,i nie wiem jak ja tu przetrwam zwłaszcza ,że rodzice byli na zakupacha oni nie wiedzą i nie mogą wiedzieć o moich zmaganiach...
teraz idę spać...jaszcze tylko się trochę pogimnastykuję,a raczej powyginam w rytm muzyki bo to mi najlepiej wychodziwczoraj też to robiłam i mam nadzieję że stanie się to moją codzienną czynnością i wejdzie mi w nawyk
dobranoc..pchły na noc...karaluchy pod poduchy
-
Purpurko jak się czujesz po tym wypadku?? Czy wszystko w porządku?
A co z samochodem?Miałas wczoraj straszny dzień ,chodziłaś głodna i na dodatek ten wypadek . Taraz to musi być tylko lepiej.Trzymaj się !!! .Nie daj się i walcz!!!!
Ja dzisiaj skakałam na skakance i tak się zmęczyłam ,że nic mi się nie chce,pogoda taka sobie ,u nas pada i jest tak szaro.
Masz rację ,jeżeli chodzi o wykonywane prace, ja też, gdy jestem na diecie ,to wszystko robię bardzo dokładnie,drzwi szoruję szczoteczką do zębów ,że wyglądają jak nowe,zajmuje mi dużo czasu i przede wszystkim nie myślę o jedzeniu.
Serdecznie Cię pozdrawiam !!Zaglądnę wieczorkiem.
-
dziękuję ci kaczorytkoczuję sie całkiem dobrze,tylko trochę boli mnie szyja i noga, bo mi się drzwi wgniotły i mam siniaka.ale ogólnie chyba największy był szok.autko ma skasowany bok,ale na szczęście nie za moje pieniądze będzie remont tylko za polisę tego palanta
jest niedziela,siedzę teraz sama w domu bo rodzice pojechali,a ja już sie wziąłam za naukę żeby nie jeść-a to już akt desperacji
skakanka??to dobry pomysł i nie trzeba z domu wychodzić.ja mam jeszcze takie obrotowe kółko-twister,ale od tego mam kolkęa wczoraj znowy sobie poskakałam do muzyki o 3 w nocy,musiałam odreagować i mi się spać z tego wszystkiego nie chciało.i trochę bolą mnie mięśnie brzucha od brzuszkówa to już dobrze,bo generalnie mam tak,że nigdy nic mnie nie boli,a przez to nie czuję że coś robię...nie wiem czy coś z tego jest zrozumiałe,ale ogólnie ból mięśni świadczy o tym że pracują
doszłam do wniosku że najlepszym sposobem będzie dla mnie odchudzanie polegające na stopniowej eliminacji,gdyż moja przemiana materii po ostatnich ekscesach nie jest dobra, więc wszelkie diety spowodują jeszcze większe spowolnienie.na wstępie podziękuję za wszelkie piwo,lody,chipsy...co miałam ostatnio w zwyczaju nadużywać.ograniczam słodycze ale tylko ograniczam,potem wyeliminuję,gdyż w przeciwnym razie rzucę się na nie.zacznę od dziś brać chrom to nie będzie mnie tak ciągnęło.i będę jadła stałe posiłki i mało
i jeszcze jedno...pojadę sobie na rower,ale to wieczorkiem.teraz się uczę.papatki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki