-
Witam Kochane Grubaski!!! Jak się Wam żyje? Mi się humor znacznie poprawił i dziś miałam naprawdę dobry dzień. Muszę się pochwalić, że chyba na serio zaczęłam dietę. Najlepsze jest to, że nie męczy mnie takie wredne uczucie głodu. I to jest najlepsze :D
Dziś zjadłam i wypiłam:
1 litr ice tea
1 jogurt Bakomy śliwkowy z ziarnami zbóż
1 kubek kakao
3 kromki chleba słonecznikowego ze świerzym ogórkiem
1 litr wody
Powoli zaczynam nabierać wiary, że uda mi się schudnąć. :P
Pozdrawiam!!!
Buziaczki!!!
-
cześć kobietki
wróciłam późno dzisiaj z pracy - jestem padnięta. ale szczęśliwa bo chudnę i moje męki nie idą na marne, chociaż właściwie już nie męki bo przywyczaiłam się do tego że mniej jem i nie jest to dla mnie straszną krzywdą.
natalka rybeczka stacy julcyk dzieki dzięki za gratulacje no - mężuś zostaje (narazie) chura.
fajnie że jesteście
i witam dagegen
dzisiaj zjadłam
krolalek chlebka z pasztetem
w pracy
nektarynka
kawa
jabłko
kilkanaście małych śliwek
danio waniliowy
kawa
ok 14 też w pracy
szklanka soku grapefrutowego
2 małe bułeczki z pasztetem- niestety nic innego zamiast pasztetu nie miałam pod ręką
w domciu ok. 18,20
talerz kapuśniaku
kawa
nie mam siły liczyc ile to kcal ale chyba dobrze.
w każdym razie nie czuję się obżarta ani nie mam wurzutów sumienia
kobietki kończę - bo gały mnie już bolą od monitora
w parcy tyle godzin i w domciu
papa śpijcie słodko
---------------------------------------------
i tak schudnę - wcześniej czy później ale schudnę do 70............a może więcej
------------------------------------------------------------------------------------------------------
-
hej laseczki...
wiecie ze ja nie mam potrzeby jesc slodyczy... wcale mnie nie kusza... moze dlatego ze szczesliwa jestem?
-
Julcyk
cieszę się że jesteś szczęśliwa ( a ten znak ? po co ? )
papa śnij słodko
-
Witam :)
Troche mnie tu niebylo ostatnio , niewiem co napisac :? jakos niewyrabiam sie z czasem :? ostatnio nauka zajmuje mi go sporo , wszystko jest takie nowe i niezrozumiale :( ale obiecuje postaram sie jakos to zmienic i zagladac tu :)
Umnie dieta przebiega jak narazie dobrze mieszcze sie w normie czyli w 1000 kal a co do wagi to ........... wlasnie jestem przed moimi ukochanymi dniami :( i nawet niewchodze na wage zeby sobie niepsuc motywacji :lol: za jakis czas sie zwaze i napewno zdam relacje ( o ile to kogos interesi - bo pobicie mojego malego rekordu na rowerku nikogo niezainteresowalo :cry: a ja tak sie cieszylam :cry: ) no i dalej jezdrze na rowerku choc przyznaje ze czasami mam go juz dosc :lol: ale to penie wina tych nieciekawych dni :?
majamigo: G R A T U L U JE zrzuconego kg :lol: nastepne pojda jak po masle :lol:
julcyk: nio nio widze ze wzielo cie na powaznie i tak trzymaj :lol:
natalka : no widze ze robisz postepy S U P E R :!:
rybeczka : ja tez uwielbiam jabluszka i czasami tez ich troche podjem :wink:
stacy: wiem z wlasnego doswiadczenia ze jesli ma sie zajecie to niemysli sie tak o jedzeniu wiec sadze ze studia pomoga ci w twojej diecie :lol:
dagegen: sadze ze dziewczyny maja racje , sposobem na dobra diete napewno niejest brak jedzenia :!:
...............chyba nikogo niepominelam :?
No i znowu sie rozgadalam jak jakas pepla , no ale bynajmniej nadrobilam ten czas nieobecnosci :lol:
Postaram sie jutro tu cos naskrobac no i poczytac wasze posty opisujace co nowego u was ......pa i pozdrowka dla wszystkich :lol:
-
Witajcie Żabeczki!!
Nie było mnie tu ho-ho-ho długaśnie!! :cry: i strasznie mi was brakowało!!
1. nie mogłam dopchać się do komputerka, 2. byłam bardzo zajęta - większość czasu spędzałm na uczelni, 3. po powrocie z niej byłam nieziemsko wypompowana i wskakiwałam szybko do łóżeczka :)
Przez to zagonienie nie miałam jak widzicie za wiele czasu i na pisanie i na jedzenie :) , mam nadziej, że chociaż mi to wyszło na zdrowie - hihi
majamigo - gratuluje ci tego straconego kilogramka!! - przepraszam, nie było mnie wcześniej dlatego też nie mogłam ci go pogratulować. no i ciesze się oczywiście z tego, że twój mężuś zostaje z tobą w kraju :)
freda - widze, że i ty jesteś mocno zagoniona. robi się z ciebie "super sportmenka" - gratuluje i trzymaj tak dalej. fajnie mieć rowerek w domu, zwłaszcza teraz kiedy nadchodzą raczej zimne jesienne dni
julcyk - szczęście "uskrzydla" :) i upaja - więć po co ci słodycze skoro masz coś dużo lepszego :)
natalka - ciesze się, że poprawił ci się humorek. zły humor i doły to takie "diabełki" :twisted: które kuszą nas do złego :) Uwierz w siebie - to będzie twoją największą siłą! ach - gratuluje nowej fryzurki - sama wiem, że taka wizyta u fryzjera bardzo nieraz pomaga
rybeczka, stacy - a co tam słychać u was? jak tam studia?
Jutro mam wolne i zamierzam się porządnie wyspać :)
Pozdrawiam i przesyłam 1000 całusków!! :D
-
:D :D :D :D witam kochene kobietki:))))))dietka idzie mi calkiem niezle jak narazie przez studia,mysle ze to mi pomaga.Jesli chodzi o studia to ogolnie rewelacja jestem zachwycona wykladami i ludzmi,jeny co za super rocznik:)))))we wtorek bylo rozpoczecie a jush dzis zorganizowalismy sobie spotkanie przy piwku,no wrecz fajowi ludzie,jestem taka szczesliwa:))))))))))))))))))))))))))))))))))))))) nie spodziewalam sie ze poznam tak fantastycznych ludzi.Niektorych przedmiotow sie boje ale chyba normalka,no nic trzeba bedzie zakuwac:(hehe.Ach od poniedzialku mam tydzien owocowo warzywny<przez weekendowe grzeszki>i daje rade,dzieki wam!!!!!!!!!!!!!!!!DZIEKUJĘ!!!!!!!!!!jutro mam wolne gdyz piatek mam wolny od wykladow wiec loozik.Ale ogolnie na uczelni jest sympatycznie narazie:))))))pozdrawiam wszystkie,studiowala ktoras pedagogike moze????wskocze jutro paaaaaaaaaaa
-
czesc
hm freda ja sie strasznie cieszylam z Toba z tej godzinki ale jak wrocilam do Krakowa to byl to juz dawniejszy poscik wiec nie komentowalam. w takim razie teraz bardzo sie ciesze ze ci sie udalo! gratuluje!
ja dzisiaj bylam na areobiku...
pozdrawiam wszystkie was... przepraszam ze dzisiaj tak krotko ale weny nie mam jakos
-
Witam
Nie wiem czy mnie jeszcze pamiętacie :( sorry ze sie tak długo nie odzywałam :oops: Miałam dołka i yoyo, tzn po mojej tygodniowej diecie schudłam 3 kg a teraz mam je juz zpowrotem :cry: :cry: :cry:
Moze aerobik by mi pomógł, kilka lat do tyłu chodziłam i czułam się świetnie, teraz mam rocznego synka i nie zawsze bym miała go z kim zostawić, więc nie ćwiczę. W domu raz na tydzień machnę nogą, a swoją silną wolę chyba też zjadłam.
Może powrót na FORUM podniesie mnie na duchu bo widzę u Was efekty i widzę że się jednak da zrzucić małe co nie co. majamigo gratuluję kilogramka, pewnie każda z Was już coś tam schudła, ale kilogramek majamigo bardzo rzucił mi się na Forum w oczy. :D Także gratuluję wszystkim swoich efektów.
Dobra, ponarzekałam troche, wcale mi nie lepiej, chyba powinnam juz pójść spać (jest 02:46) a ja tylko myślę co by tu jeszcze szamnąć przed spaniem :oops: :oops: :oops:
Pozdrawiam wszystkie dziewczyny, niektórych nie znam ale to nadrobię :lol:
Buziaczki, do jutra
-
Cześć Piękne Kobietki!!! Wiecie co? Ja chyba schudłam... :D Fakt, że się nie ważyłam, bo nie chcę się zniechęcać ale widzę po sobie. Zniknęły te wałeczki z górnej części miednicy :D I brzuszek się zrobił mniejszy :D Nawet moja mama to zauważyła. Nie mogę się doczekać, kiedy zacznie mi ubywać z bioder i ud. Ale oczywiście nie wszystko na raz. Już się przyzwyczaiłam, że najłatwiej mi przybywa w dolnych rejonach ale również najtrudniej mi tam zrzucić zbędny tłuszczyk. W każdym razie nie tracę wiary i zapału i cały czas mieszcze się w 1000 :D
Pozdrawiam!
Pewnie dziś jeszcze się odezwę
-
Witam serdecznie wspaniałe kobietki :D
Znów mi internet szwankował przez dwa dni i nie mogłam się odezwać :( Teraz jestem tak przyzwyczajona do gadania z wami, że jak nie mogę się odezwać to mi jakoś głupio. Mam nadzieję że o mnie nie zapomniałyście.
A teraz dobra wiadomośc. Ubyło mi centymetr w biodrach. W tym miejscu najgorzej mi zrzucić tłuszczyk dlatego jestem baaaaaaaardzo happy!!!!!!!! :D
Natalka, gratuluję. :!: :!: :!: :!: :!: Jak widać efekty to aż się chce odchudzać :) Trzymaj się tak dalej a będziesz piękna, zgrabna i powabna. Oczywiście my tez takie będziemy :D
Julcyk, widzę że miłość ci służy :D . Mam nadzieję że będzie tak dalej. Trzymam kciukaski.
Freda, ja też w tych dniach nie włażę na wagę. Można na prawdę się zdołować. Chociaż wim że przybywa wtedy troszki kilogramków to jakoś do mnie to nie dociera. A więc zobaczymy rezultaty po babskich dniach. Na pewno będzie co najmniej kilogramek mniej :D
Mała paprotko, u mnie tez trudno znaleźć czas na pogawędki z wami. A jak już mam go co nieco to internet mi nie działa :x Zazdroszczę ci piątków wolnych.
Stacy, najważniejsze że masz fajnych ludzi na studiach. W końcu będziesz się z nimi użerała przez pięć lat.A wykładowcy, jak zdasz egzamin to masz ich z głowy :D Ty też piątki masz wolne.Oj, jak wam dobrze. Ja tak miałam w tamtym roku. To były czasy. Teraz mogę sobie tylko pomarzyć o tym.
Majamigo, ja się urzalam nad sobą a ty masz jeszcze gorzej. Praca, mąż, dziciaczki. Chociaż mężuś i dzieci to pewnie sama przyjemność :D
Dorcia, tylko nie odchodż od nas znowu. Nawet jak masz doła, małe załamanie dietki to zaglądaj tu. Na pewno pomożemy. A teraz bierzemy się do roboty. Zrzucamy balast :D
A co do mnie to przez te dwa dni trzymałam się dietki.chociaż jakoś dzisiaj było trudno. Wczoraj byłam na imprezce i wychlipałam jedno piwko, ale na pewno go wyskakałam :D
Papuśki :D
-
witaj rybeczko!
miło cie widziec;)
dziewczynki jak wam mija piątek. u mnie bardzo sportowo;)
miałam w-f w szkole a teraz wrociłam z basenu. i bede sie szykowac zaraz bo wychodze z Wojtkiem;)
mmm!
trzymajcie się kochane!!
-
cześć kobietki
dzięki dzięki za wsparcie i gratulacje.
julcyk ten Twój Wojtuś musi być mniam mniam - fajnie że jesteś szczęśliwa. oby tak dalej wszystkiego najlepszego.
piateczek minął troszki spokojniej. już przygotowane wszystko do wypłaty. więc można spokojnie rozpocząć wweekkeenndd.
rybeczka ja tę się źle czuję jak nie mogę z wami pogadać. właśnie wczoraj tak wolno ładowałyu się stronki że w końcu zrezygnowałam. a z pracy wróciłam po 19-tej więc też byłam padnięta.
GRATULUJE CENTYMETRA
natalka tobie też [b]GRATULUJĘ SCHUDNIECIA[/b]
dorcia fajnie że wróciłaś do nas. z nami wytrwasz. nie opuszczaj nas jak masz doła. wiesz że jesteśmy fajne babki i nie zostawimy cię bez wsparcia.
stacy cieszę się że trafiłaś na fajnych ludzi - studia będą ci leciały przyjemnie. a i nie bedziesz miała czasu mysleć o jedzonku.
mała paprotko długaśnie cię nie było. nie zostawiaj nas.
freda nadrobisz nieobecność szybciutko. dobrze sobie radzisz z odchudzaniem
tak sobie teraz pomyslałam że im więcej bedziecie miały nauki, imprez znajomych - nie bedziecie miały czasu na zagladanie- może się mylę - ale bardzo szkoda byłoby mi się z wami rozstać. juz tyle czasu jesteśmy razem. SMUTNO BEDZIE CHOLEWCIA SMUTNO.
ale narazie jesteście - i cieszę się .
papa trzymajcie się cieplutko. dzisiaj nie przekroczyłam 1300 chociaż wczoraj zgrzeszyłam i zjadłam pizzę - ale pyszna była mniam mniam.
----------------------------------------------
i tak schudnę do 70................... pizza raz na miesiac nie zaszkodzi.
---------------------------------------------------------------------
-
Witam wszystkich :!: :!: :!:
rybeczka, majamigo wielkie dzieki za odzew, chciałam sie poprawic i mam dzisiaj swój pierszy sukces, wytrzymłam dzisiaj na 1000 kalorii, moze to dla niektórych błache ale ja się bardzo cieszę :lol: :lol: :lol: Nawet oglądając BAR trochę pomachałam nogami :lol:
Mam pytanie do Was: czy ma sens picie zielonej bądż czerwonej herbaty??
Idę dzisiaj wcześniej spać bo wczoraj pofolgowałam przy internecie :lol:
Serdeczne dzięki i pozdrawian wszystkie dziewczyny bardzo cieplutko, bo nadchodzą chłodne dni, :( brrrr
Buźka
-
cześć kobietki
a właściwie narazie jedna kobietko.
dorcia fajnie że wróciłaś . gratulacje że wytrzymałaś 1000.
zielona i czerwona pytasz?
ponoć jest dobra moi znajomi piją - ja też piłam zieloną ale na mnie nie działała.
czerwona natomiast piłam i nie wiem czy piłam jej za dużo czy był jakiś inny powód - w każdym razie jednak miałam biegunkę - czyściło mnie chyba ze cztery dni. rozregulowałam sobie żołądek. rzuciłam to świństwo. i nie wiem do tej pory czy tą herbatę pić można tylko raz dziennie?
w każdym razie ja miałam tylko same kłopoty z powodu picia tej herbaty.
a poza tym czerwona śmierdzi jak zgniłe siano zalane wrzątkiem-fuj fuj fuj.
może na ciebie bedzie działać. spróbuj.
papa do wieczorka - jeszcze do was zajżę.
-
dorcia tak sobie myslę że jak masz kłopoty żeby wytrzymać 1000
stosuj do 1300 - nie bedziesz wtedy bardzo głodna. i łatwiej ci bedzie wytrzymać.
fakt że chudnie się wolniej. ale skutecznie i nie ma groźby jojo.
ja odzchudzam się od połowy lipca (chyba -juz straciłam rachubę) jest połowa października. a schudłam dopiero 8 kg. więc nie dużo. powinnam zrzucić w tym czasiew ok 12.
ale nie przejmuje się wiem że chudnę wolniej bo wolniej ale jednak chudnę. i to jest dla mnie ważne.
no to pa powodzenia do wieczorka.
-
majamigo dzięki za odpowiedź, będę się starała utrzymać dietę 1000 ale jeśli przekroczę do 1300 to płakać nie będę, mój ostatni efekt jojo dał mi do zrozumienia, że albo chudnie się szybko (również czasami kosztem swojego zdrowia) i potem i tak całe życie trzeba się pilnować bojojo czycha za rogiem, albo można powolutku zrzucić zbędny balast i o wiele łatwiej potem utrzymać się bez jego powrotu.
Co do herbatek to popijam Zieloną z opuncją figową (bo nie jest taka cierpka) a czerwonej nie próbowałam. Moja siostra zaparza sobie czerwoną w termosie i wypija 1l przez cały dzień. Chudnie, ale nie jestem do końca przekonana że to herbata "macza w tym palce", dostała właśnie pracę i zrzuciła w 3 tyg 8 kg, ale to chyba nerwy czy się sprawdzi. Niektórzy piszą o super właściwościach tych herbat, ale sama nie wiem.
Koleżanka 18-letnia piła Figurę przez jakiś czas i po odstawieniu jej wylądowała w szpitalu, bo organizm nie chciał sam trawić bo był przyzwyczajony do pomocy w formie herbatki. Wykleczyła się po 2 miesiącach...
takze nie wszystko jest takie kolorowe
ale sie rozpisałam :oops:
do wieczorka
dziękuję i pozdrawiam
PS narazie jestem o owsiance i kawie z mlekiem, byle do obiadu... gotuję krupniczek, mniaam
pa
-
cześć laseczki!
jestem z siebie dumna bo mimo że byłam wczoraj na imprezie i wszyscy mi proponowali to nie napiłam się ani kropli alkoholu;)
i nie zjadłam chipsów;))
no i nie poszłam do szkoły [odrabialiśmy] tylko spałam sobie w łóżku Wojtka;) a on biedny na materacu obok...
ale on ma fajną rodzinke!
i wiecie co zauważyłam. on ma rower stacjonarny!!!
musze to jakos wykorzytsac:P
majamigo nie martw się! my nigdy nie opuścimy tego forum. tu jest zbyt fajnie... i co że szkoła, że znajomi, imprezy... 10 minut na forum zawsze sie znajdzie!
-
Hej dziewuszki :D
Majamigo, dołączam się do Julcyk. Zawsze znajdę chwilę czasu aby tu coś napisać. Chyba że znów nie będzie dostępu do internetu. Dzięki za gratulacje. Są napisane takimi wielkimi literami że tem zgubiony centymetr w bioderkach wydaję się wyjątkowo duży :D
Dorcia, ja dołączam się do gratulacji w związku z twoim tysiączkiem :) i nie myśl sobie że to błache bo nam też trudno powstrzymać się od jedzonka. Powiem ci że później już będzie łatwiej. Ja miałam najgorsze dwa tygodnie. Teraz mieszcze się w 1000 - 1200 kcal i mam nadzieję że będzie tak już cały czas.
Co do herbatki to ja popijam czerwoną pu - erh. Raczej właściowości odchudzających nie ma ale trochę poprawia trawienie. Przynajmniej ja tak mam.Mi ona smakuje bo piję z cytryną :) Zieloną też popijam czasami zamiast kawy bo ma właściwości pobudzające.Dzieki niej nie nadużywam kawy :) A im więcej wypiję różnych herbatek tym mniej mam miejsca w brzusiu na przekąski.Efektem ubocznym picia tych herbatek jest ciągłe siusianie.ale już się przyzwyczaiłam. Co do Twojej siostrzyczki to raczej herbata jej nie pomogła. Niektórych strasznie odchudz stres. Ja niestety mam odwrotnie. Raczej baaaaaaaardzo się obrzeram :oops: Dlatego sesje są jednym wielkim obrzrstwem. Ale tym razem musi być inaczej.
Julcyk, Gratuluję silnej woli :D jak dobrze tak wszystkim gratulować. Dobrze, że na razie tak nam dobrze idzie. Oby tak dalej.No a rowerek Wojtusia musisz koniecznie wykorzystać.Teraz razem z Fredą będziecie pedałować :D
A co tam słychować u reszty kobietek????
U mnie na razie ok. O dziwo nie obrzeram się, a przecież to sobota.Zawzięłam się i wytrzymam do wieczora :D
Buziaki
-
Cześć Wam! Wczoraj byłam z e znajomymi w pubie i wypiłam tylko 2 piwka :D A o to się martwiłam najbardziej, że będzie mi najtrudniej z odstawieniem alkoholu. Ale powiem Wam szczerze, że nawet nie miałam ochoty na więcej :D Dzisiaj sobota a ja do tej pory wsunęłam 700 kcal. Idzie mi całkiem dobrze z tym 1000 :D
Dorcia - nie przejmuj się poprzednim niepowodzeniem, tym razem się uda, słuchaj się dziewczyn - masz chwilowe załamanie to wpadaj na forum a od razu Ci się lepiej zrobi :D na mnie to działa, aha a co do picia herbatek to moja mama pije czerwoną a miała bardzo duże problemy z przemianą materii i teraz już się ich pozbyła, każdy organizm inaczej reaguje a to, że po herbatce więcej się siusia wydaje mi się dobre, bo w ten sposób wypłukujemy toksyny z organizmu
Pozdrawiam Wszystkich!!!
Buziaczki!!!
-
Witam
Wpadlam tylko na chwilke niestety, przeczytalamw biegu wasze posty i .....
WIELKIE GRATULACJE dla WSZYSTKICH
Ja od czwartku mam ......... ze szkoda mowic :( ale dietki (1000 kal) dalej sie trzymam , mimo tej calej nerwowki :( powiem tylko w skrocie o co chodzi (niemam zabardzo czasu- niestety) mialam stluczke w czwartek i w zawiazku z tym sa nerwy niestety samochodzik KAPUT :cry: na cale szczescie mezus niedostal zawalu a wrecz przeciwnie bardzo pozytywnie zdziwila mnie jego postawa :)
Ok musze zmykac .....ale bardzo sie ciesze z waszych sukcesow i czekam na opisy dalszych , widze ze nikogo niema do ukarania :lol:
Pozdrawiam i majamigo - tak szybko sie mnie niepozbedziecie z tego postu :lol:
-
Pomóżcie!
Hej! Mam 17 lat, 166 cm wzrostu, waze 65 kg. Odchudzam się chyba od zawsze, a i tak nic z tego nie wychodzi. Moją słabą stroną jest brak silnej woli, poza tym nie jestem konekwentna:( Moja wymarzona waga to 55, czyli 10 kilo mniej... Heh, czasem chudne 2 -3 kilo, ale i tak potem tyje. Wydaje mi sie, ze gdyby ktos mnie pilnowal, robil mi rachunek sumienia, z tego co robie, to moze wreszcie udaloby mi sie trwale schudnąc. Czy znajdzie sie ktos taki??? :) prosze, pomozcie, dajcie motywacje!!! Bylabym baaaardzo wdzieczna :wink:
-
Kallinka! my Cie już bedziemy pilnowac.
zabierz się za jakąś dietke i spowiadaj sie nam. jak cos przeskrobiesz to brzuszki!
powodzenia. z nami na pewno Ci sie uda;)
-
Witajcie! :D
Co tam u was słychać? Mam nadzieje, że sobota wam się udała. U mnie była przez większość dnia typowo jesienno-deszczowa pogoda, choć na chwilke wyszło słoneczko i zrobiło się troszke przyjemniej. Mimo złej pogody i raczej smutnego nastroju starałam sie nie dawać pokusą.
Kallinka - możesz oczywiście na nas liczyć, po to właśnie jesteśmy - aby wspierać się nawzajem :)
Dorcia - witam Cię znów wśród nas :) - fajnie, że wróciłaś
A co nowego u pozostałych PIĘKNYCH Kobietek ??
Pozdrawiam wszystkie - buźka !! :D
-
Ach - zauważyłyście, że w poniedziałek minie już cały miesiąc od powstania tego "tematu" ?? Dzięki wam świat już nie jest taki szary !!
NASZ PIERWSZY MIESIĄC RAZEM !!!
Jeszcze jedno - mój Misio zapytał dziś czemu nie nosze krótkich spódniczek (tzn. nosze krótkie - ale nie aż takie jakie on by chciał :D ) - a ja na to, że mam do tego zbyt grube nogi :) Na jego pytanie kto tak powiedział, odpowiedziałam że ja sama. On tylko ładnie się uśmiechnął i stwierdził, że tak to mi się tylko wydaje.. Zrobiło mi się milutko na sercu - no patrzcie, nie jest jednak ze mną tak źle :)
Buźka - zmykam do spanka - papa
-
cześć cześć cześć kobietki
wczoraj nie mogłam się zalogować. szkoda. tyle siedziało a mnie nie było
no i mamy nową kobietkę - WITAJ KALINKA Z NAMI SCHUDNIESZ
mała paprotko cały miesiączek fajnie. nio nio twój misio jest bardzo szcZęśliwy. ty pewnie jeszcze bardziej. sobotka zleciała - chyba normalnie - chociaż wieczór trochę smutny. moja mamcia wylądowała w szpitalu - za wysokie ciśnienie. płynęły mi łezki po policzkach. smutno mi jest. dzwoniłam do Niej-jest dobrze ale mi i tak jest smutno. ja mieszkam w kamiennej siostra we wrocławiu. a mamcia sama została - i jak się wydarzy coś takiego jesteśmy beż wyjścia - bo obie jesteśmy za daleko...
i tylko telefony zostały...
freda cholewcia to trochę problemów Ci się narobiło. gratulację dla mężusia za postawę WYROZUMIAŁEGO. trzymaj się bedzie dobrze.
natalka dzielna jesteś.
rybeczka i julcyk dzięki że mnie nie zostawicie. tak jakoś smutno mi wczoraj było. ale już nie bedę tak mysleć.
julcyk. chyba WTOPIŁAŚ Co ???? gratuluję to bardzo przyjemne uczucie. trzymam za was kciuki.
na sniadanko dzisiaj zjadłam
1,5 kromki chleba z serkiem wiejskim i 1,5 platerka szynki.
kawa
kawałek jabłecznika.
narazie papa
moze uda mi się wejść wieczorkiem
mężuś dzisiaj w nocy ok 2-giej jedzie do pracy bedziemy się widywać w weekendy. dobre i to wolę to jak anglię.
papa miłego dnia.
--------------------------------
i tak schudnę do 70-tki..........................a może więcej.
-------------------------------------------------------------------------------
-
Hej-hej !!
majamigo - tak mi przykro z powodu twojej mamy :( - trzymaj się cieplutko na pewno wszystko będzie dobrze :!:
U mnie jak na razie jest ok - spałaszowałam małe śniadanko:
- chlebek (niestety białą kromeczke - bo ktoś zjadł mi wczoraj mój czarny chlebek!!) z szyneczką i pomidorkiem
- no i małą kawe z mlekiem i łyżeczką miodu :)
Buziaczki - pozdrawiam was wszystkie!!
-
cześć dziewczynki :lol: :lol: :lol:
Kalinka miło z jesteś z nami, dziewczyny na tym Forum są przewspaniałe, na pewno mozesz liczyć na ich pomoc, moją z resztą również, a poza tym to jesteśmy bardzo podobne wymiarami, mam 1 cm wiecej wzrostu, 1 kg mniej wagi i hihi 10 lat więcej, ale razem dążymy do schudnięcia, więc wiele nas łączy :lol: :lol: :lol:
Mój drugi dzień 1000 kalorii skończył się na 1300 + 2 drinki (kalori ??) byłoby 800 gdyby nie to że odwiedziła mnie znajoma z ciastem a ja uraczyłam nas drinkami, co cóż, ale przecież to nie codziennie zdarzają się takie okazje :lol: :lol: :lol:
Dzięki dziewczyny za wypowidzi o herbatkach, jade zaraz na zakupy i kupie obie i bede próbować, zawsze to lepiej pić takie niż moją ukochaną herbatkę z cytrynką i cukrem :P mniam
Po zakupach jade na obiadek do rodziców, dziś pieczony kurczak, ale zjem tylko nóżkę i kupę surówek, obiecuję :oops: A na śniadanko zjadłam dużą bułkę z pasztetem i wkurzyłam się przeliczjąc kalorie zjedzone na śniadanie, było ich aż 400 :!: :shock: :!: :shock: :!: , nie opłaca się jeść tych głupich, (ale jakże pysznych :oops: ) bułek, bo 3 bułki i wyczerpany limit 1000 na cały dzień. Muszę zakupić Wasę :idea:
To kończę, papa kochane, buźka
-
Cześć Kochane Kobitki! :D Jak ja nie lubię tch weekendów, kiedy nie chodzę do szkoły i nie mam nic konkretnego do roboty. Wczoraj zjadłam ponad 1600 kcal :oops: A to wszystko przez biały chleb :oops: Dzisiaj będę pokutować. Na śniadanie zjadłam dwie kromki ciemnego chlebka z pasztetem i na tym zakończyłam. Nawet nie mam ochoty na jedzenie, tak mi wstyd za wczoraj :oops:
Kalinka - z nami Ci się uda, wystarczy, że się "wyspowiadasz" z tego co jesz :D To naprawdę działa. Pozdrowienia.
Buziaczki dla wszystkich
-
u mnie zalamka!
nie licze nawet ile kcal zjadlam!!!
ale duzo slodyczy!!!!
aaaa!
-
Witam :)
Umnie dietka narazie idzie dobrze mieszcze sie nadal w 1000 kal czasami zdazy sie ze jest troche wiecej ale 1200 nieprzekracza :lol:
Nio w czwartek troche narozrabialam :? znaczy sie nie ja ale ten ktos kto uderzyl wemnie, ale moj mezus byl CUDOWNY (mimo ze auto nienadaje sie juz zbytnio do naparawy) pierwsze co go interesowalo to czy mnie nic niejest i jak sie czuje :) teraz musimy szukac nowego autka (i tak chcielismy wymienic no a teraz juz musismy :) )
No i musze sie przyznac ze jak sie to stalo to czekajac na lawete poszlam kupic papierosy i zapalilam z tego wszytskiego :? :( :cry: ale teraz juz znowu niepale bylo chwilowe zalamanie silnej woli ...
Majamigo : z mama napewno bedzie wszystko wporzadku , wiem jak to jest ja jestem od swojej jakies 1000 km , teraz 13.10 ma urodzinki 50-te i niemoge jechac :cry: niemoge byc z nia w tym dniu tez czuje sie jakos struta tym :( ale ...
A co do meza - to przez tydzien bedziecie za soba tesknic a w wekendy ... :lol: masz racje lepsze to niz anglia wtedy widywalibyscie sie raczej bardzo zadko.
julcyk: CO SIE DZIEJE :?: :?: :?: skad to zalamanie :?: :?: :?: przestan jesc te slodycze one niepomagaja :!: :!: :!: tak sie nam wydaje ze to uspokaja to samo jest z papierosami ale to NIEPRAWDA ... napisz tu zaraz co sie dzieje :!: :?: :!: :?: :!:
natalka: przylanczam sie do ciebie NIECIERPIE WEEKENDOW :!: czlowiek ma wolne i czesciej mysli o jedzeniu :?
dorcia: no okazja okazja napewno bylo fajnie ale kara musi byc przekroczylas limit wiec dostajesz karne brzuszki (conajmniej 30) unas juz tak jest ze zdarzaja sie wpadki to normalne ale kary sa ... :lol:
rybeczka : i tak trzymaj dalej - nieobrzeraj sie :lol: ja tez sie staram niejesc zbyd duzo a jak juz mi sie chce to jakies jabluszko albo sliweczki :lol: polecam :!:
mala paprotka: nioo to juz miesiac jak to szbciutko zlecialo :lol: nio wierze ze zrobilo ci sie milutko po takim komplemencie swojego Misia :lol: dla kazdej znas takie komplementy sa miluskie :lol:
kalinka: musisz sobie wytyczyc cel i starac sie do niego dazyc a z nasza pomoca napewno pojdzie latwiej , wiem po sobie :lol: ja tez juz odchudzalam sie chyba z 10000000..... razy zawsze dawalam sie skusic jakiejs cud diecie a skutki byly ...... wiecie jakie :? ale teraz napewno mi sie UDA :!: zreszta jak nam wszystkim :lol:
.. no i znowu tradycyjnie sie zbytnio rozpisalam :oops:
dzis zjadlam
sniadanko: dwie male kromeczki chlebka z serkiem FITT (0,02 tluszczu) i pomidorkiem + kawka
obiadek : (robil moj mezus) 3 kluseczki slaskie i pieczen specjalnie dlamnie bez sosu + ogoreczki malusienkie konserwowe (pycha)
kolacja : dwa jabluszka z lyzeczka miodziku (uwielbiam)
i na tym koniec na dzis :lol:
wiec niejest tak zle , najwazniejsze ze nieczuje glodu, a powiem wam ze dzieki tej diecie nauczylam sie jesc sniadanko - wczesniej raczej niejadalam wogole :? a teraz musze bo wsysa mi zoladek - a podobno dobrze bo sniadanka trzeba jesc :lol:
OK teraz to juz naparwde koniec bo gadulstwo to moja jedna z wad :oops:
Pozdrawiam wszystkich mam nadzieje ze nikogo niepominelam :lol:
-
czesc
juz jest ok. siostra wywalila sie na skuterze i rozwalila sie. pojechala na pogotowie i nie mialam wiadomosci... dlatego jadlam...
ale juz jest w domu i ma zszyte czolo i brode i jest ok...
a ja sie obzarlam jak glupia swinia...
jutro sie nie waze bo sie zalamie
-
czesc dziewczynki!
gdzie jestescie?
dzisiaj juz jest ok.
mam lepszy humorek i nie jem duzo...
mam zamiar nie jesc juz po 18...
zobaczymy czy sie uda!
-
Witam wszystkie kobietki :D
Nio i jestem ostatnia, która cię wita Kalinko:(Niestety internetmi szwankuje:(Mam nadzieję że spodobało ci się u nas i że nas nie zostawisz. My takie fajne dziewczyny jeseśmy :D
Freda fajnie się rozpisałaś. Podpisuję się pod wszystkim co piszesz. Nic dodać nic ująć :D
Kurczę nawet teraz miałam problem w wejściu na tę stronę:(Jestem zła. Będę gryść :twisted:
Julcyk, dobrze, że siostrzyczka jest cała. Chyba za bardzo szalała na skuterku.Dobrze,że objadanie się było chwilowe.Teraz znowu dietka.
Dzisiaj miałam się ważyć ale dostałam okresu więc nie będę sobie psuła humoru. Zważe się za tydzień.
Odezwę się wieczorkiem jak internet będzie działał.
Buziaczki
-
Rybeczka a co u Ciebie?
trzymasz dietke... w sumie to nie musze pytac bo jestem pewna ze tak!
a jak tam studia? duzo sie uczysz?
na jakim kierunku jestes?
pozdrawiam
p.s. głupi internet!!
-
cześc kobietki.
głupi internet - GŁUPI :!: :!: :!: :!:
ja tez miałam wczoraj problemy.
julcyk - to dobrze że z sistra ok. wiem że tak wiadomość jest koszmarna. dopóki sie człowiek nic nie dowie jest strasznie.
rybeczka masz racje fajne dziewczyny jestesmy.
freda to fest musiało to wygladać skoro samochód do kasacji. ale najważniejsze że tobie nic się nie stało. ja tez zbieram ciężko na samochód. mielismy starego grata - i uwaga - uwaga - oddalismy go na złom. hihihihi :lol:
ale miałam auto :?: :P :?:
posłużył nam chyba z sześć latek. to i tak dobrze.
teraz mąż zaczął pracowac więc bierzemy się za zbieranie na jkiś pojazd może uda się do wiosny cos uzbierać.
kurcze życie jest czasami :cry: smutne- osoby które kochamy są daleko. daleko. ja do mamci mam bliżej jak ty ale teraz bez samochodu i z mężem w delegacji i tak trudno nam ją będzie odwiedzać. szkoda. dzieki za słowa otuchy pardzo mi pomagacie. wiem że nie jestem sama. kochane jesteście.
natalka jasny chleb faktycznie daje kalorii - pasztety też są tłuste. ale jak juz sobie postanoiwiłaś pokutę - to popieram. tak trzymać.
dorcia ciesz sie że ma cię kto odwiedzać. kij tam grzeszki się zdarzaja - najwyżej 100 brzuszków odwalisz i bedzie ok.
mała paprotko tobie też dzieki wielkie za pocieszenie.
z mamcią juz dobrze chociaż jest jeszcze w szpitalu.
dzisiaj zjadłam
kromka chleba z szynką
w parcy
kawa
danio waniliowy
jabłko
brzoskwinia
jedno ptasie mleczko
kawa
jeden frutis
kostka czekolady mlecznej.
obiadek skromy- nie gotowany-nie miałam czasy a byłam strasznie głodna.wiec zjadłam jedną małą bułeczkę z szynką i surówką z kapusty i pora
teraz pije kawkę pisze do was i cholewcia TESKNIĘ ZA MĘŻUSIEM.
przyzwyczaje się - wiem - ale ten pierwsze dwa tygodnie do pierwszegoi przyjazdu bedzie ciężko i smutno.
może uda mi sie jeszcze wejść do was wieczrokiem
papa pozdrawiam
--------------------------------
i tak schudne do 70 .........................a może więcej.
----------------------------------------------------------------------
-
chyba nikogo nie pominęłam
jeżeli tak to sorki.
papa
-
Hej.
Właśnie obliczyłam sobie zjedzone kalorie i wyszło ok. 1200. Jestem happy :D Wiecie jak to jest jak ma się okresową chorobę kobiecą. Wszamałoby się wszystko z lodówki razem z półkami :) Ale jakoś dałam sobie radę.
Majamigo, nie martw się. Szybko minie ci dwa tygodnie. Szczególnie że chodzisz do pracy. Tylko weekendy pewnie będą ci się dłużyć. Jak ci będzie smutno to zajżyj do nas. Zajmiemy ci troszki czasu :D Nie daj się smutkowi.
Julcyk, dietka jakoś idzie. W weekend nie było łatwo i w niedzielę doszłam do 1500 kcal :oops: ale trochę pobrzuszkowałam potem poszłam na spacerka i myśle że nie będzie tak źle :)
Studiuję ekonomie. Wiem. Strasznie nieczasowy kierunek ale co począć, jak to mnie właśnie interesowało. Aż boję się pomyśleć o szukaniu pracy po ich skończeniu. ale na razie staram się nie dołować. Może nei będzie tak źle :)
Nauki już troszkę mamy :( Niestety. I wykładowcy tacy dziwni. Poza tym zacznają się seminaria więc muszę myśleć nad tematem pracy. Koszmar. No i oczywiście pogoda denna. Ale có zrobić taka kolej rzeczy.
Soooorki za to przynudzanie ale jak pomyśle o studiowaniu to ciarki mi po plerach przechodzą. Dobrze że przynajmniej mam fajnych ludzi na uczelni.
Zaraz mój braciszek oblegnie komputer :( więc już dzisiaj się nie odezwę. Kolorowych snów. Może przyśnią nam się nasze przyszłe smukłe sylwetki. A każdy facet będzie się za nami oglądał.
Chociaż mi wystarczy żebym się podobała Misiaczkowi. Ale zawsze to jakieś dowartościowanie kiedy podobam się innemu facetowi :D
cmok, cmok,cmok :D
-
Hej Żabeczki!
Wpadłam na chwile, żeby zobaczyć co u was słychać. Spędziłam większość czasu na uczelni a jutro jeszcze gorzej - od 8 do 20 poza domkiem.. buuu..
Jestem zmęczona i musze zebrać siły na jutro - więc wybaczcie - zmykam alulu!
Dziś króciutko i bez szczegółów :)
Pozdrawiam - Buziaczki dla wszystkich!!
-
WSZYSTKIEGO NAJ-NAJ-NAJLEPSZEGO ZA TEN MIESIĄCZEK !!! :D