-
No to do dzieła!!!!!
Witajcie kochani :D
Postanowiłam po mojej dzisiejszej wpadce założyć własny pamiętniczek, w kórym razem będziemy mogły(li) dzielić się swoimi małymi niepowodzeniami oraz wielkimi WYGRANYMI :D Mile widziane będą wyznania każdej(go) z Was, z chęcią pomogę (jak tylko będę w stanie) i liczę bardzo na Waszą pomoc.
A na pewno mi się przyda, bo już sama nie wiem co mam robić :( Zaczęłam dietę we wtorek i nieźle mi szło. Do dzisiaj :cry: Nie było nikogo w domciu więc nikt nie widział jak się objadam. Co ja mówię , raczej obżeram :x Jeszcze tyle dnia przede mną, a ja już pochłonęłam 2200 kcal :( Postaram się już więcej nic nie zjeść ale to nie będzie proste. Kurczę, a miało być tylko 1000 kcal :x
Aha! Nie napisałam szczegółów o sobie. A więc. Mam 22 latka i odchudzam się od 7 lat. Do schudnięcia mam 10 kg :( Mam nadzieję że to forum pomoże mi w tym więc proszę o troszeczkę wsparcia, a ja z wielką chęcią się odwdzięczę :D
Napiszcie coś o sobie. Wasze słabostki i pragnienia. Razem damy radę (mam nadzieję).
Pozdrawiam Was serdecznie[/b]
-
cześć rybeczka :D
ja pożarłam dzisiaj ok 1200 kcal. :D staram sie trzymać miedzy 1000 a 1300 i narazie udaje mi sie to od dwóch miesięcy
wierzę ze Tobie też się uda.
zjadlam dzisiaj nawet sporo
serek wiejski
nektaryna
śliwki węgierki ok 1 kg
4 słabe kawy
kromke chlebka
2 jajka smarzone
jednego pomidora
pół wafelka grześka bez czekolady
plaster żółtego sera
plaster szynki
3 plastry cieleciny w galarecie
ok120 g ziemniaków + 0,5 szkl kapusty kiszonej
kilka słonych paluszków
nawet sporo sie tego nazbierało
bywaja dni kiedy popełniam grzeszki w postaci kawałka pizzy albo placków po węgiersku.
ale wybaczam sobie bo jakoś nauczyłam się nie obrzerać i nie przekraczam 1300 kcal.
trzymaj się słodko
ach
mierzę 167 ważę obecnie 83
mam dwoje dzieci w wieku 11 :lol: i 12 :lol: lat i mężusia :lol:
odchudzam się od zawsze
4 razy udało mi się zgubić nawet dużo - raz 25 kg
ale niestety :evil: zawsze tyję - wolno ale systematycznie - przez natępne 2 - 3 lata po diecie wracam pomalutku znowu do punktu wyjścia
mam nadzieję że teraz tak nie będzie
schudłam już 6 kg :lol: a mam zamiar jeszcze zgubić z 16-cie :shock:
zawsze byłam pulpetem rodzinnym
na moją siostrę mówili szczypiorek :D a na mnie cebulka :oops:
_______________________
będę ważyć 70 ....................................a może mniej
_______________________
pozdrawiam majamigo
:wink:
-
Mojamigo dzięki wielgachne za wsparcie. Zawsze razem jest łatwiej :)
Nowy dzień i liczenie od nowa. Na razie optymistyczne podejście do życia. Może się nie zmieni w trakcie dnia :)
Jestem już po wypiciu wody na czczo. Ponoć to pomaga w odchudzaniu :) Też tak słyszałaś, czy to tylko plotki? Później śniadanko. Ale zastanawiam się czy go jjeść, bo u mnie w niedzielę to obiadek z dwóch dań. A nie będę mogła się wymigać z któregoś. Więc chyba sobie to śniadanko daruję. W sumie to nawet na razie nie jestem głodna. Co do reszty pochłoniętego żarełka napiszę później bo na razie nie mam pojęcia co będę jadła.
Planuję wyprawę rowerkową z moim Misiaczkiem, bo też mu się przyda trochę ruchu. Nie wiem jak go namówić na dietę. Może Ktoś mi podpowie. Jak mu mówię że mógłby troszkę zrzucić kg, to on myśli że już mi się nie podoba. I tak cały czas. Już nie wiem jak z nim o tym rozmawiać. Jeszcze nie ma dużej nadwagi. Jakieś 20 kg.Ale jest strasznie oporny :D
No nic na razie kończę.Pozdrawiam serdecznie ciebie Mojamigo oraz wszystkich forumowiczów :D
-
cześć rybeczka
też słyszałam że picie wody na czczo pomaga.
oczyszcza organizm. jeszcze lepsza jest woda z łyżeczką miodu lub z octem jabłkowym - broń Boze ze zwykłym.
u mnie z jedzeniem śniadan jest różnie jednak staram się je jeść
pamiętaj
SNIADANIE ZJEDZ SAM - OBIADEM SIĘ PODZIEL A KOLACJĘ ODDAJ WROGOWI
masz troszkę do zrzucenia więc staraj się wytłumaczyć rodzince że robisz to dla swojego dobra. i że będziesz się odchudzać z głową - że nie będziesz się głodzić i dbać o dobre odżywianie może zrozumieją.
a co doTwojego misiaczka - nie mam pojęcia jak Go namówić. ale 20 kg to spora nadwaga. ja już schudłam 6 jak wiesz i jestem z siebie dumna. myslę że jak namówisz swojego Miska na dietkę też będzie zadowolony. no niestety musisz go ciagle zapewniać o swoim uczuciu skoro wydaje mu się że już go ni chcesz ze względu na wagę.
blebleble - nie wiem co ci poradzić i zaczynam ci prawić morały i rady - i tak musisz sama sobie z tym poradzić.
a wydaje mi się że on sam musi dorosnąć do tej decyzji - wtedy będzie odchudzał się z chęcią i nie będzie się czuł zniewolony.
jedzenie jest jak nałóg- nałogowy alkocholik zawsze zaprzecza - mam rację ?
tak samo jest z grubaskami - mój mąż nigdy nie mówił mi że jestem za puszusta - sama zaczęłam się odchudzać dla siebie.
ale wszyscy wiedzą że lżejszemu lżej
narazie jesteśmy same na poście - moze ktoś się do nas dołączy.
powodzenia papa
nie jedz na obiad schaboszczaków, sosów, zup zabielanych.
powinno się dzielić obiad na części:
3 części surówki
2 części ziemniaków
1 część mięska - najlepiej gotowanego i chudego
zresztą na tym formu znajdziesz wiele dobrych porad. napewno coś znajdziesz dla siebie.
podobno organizm czuje nasycenie po 20 minutach jedzenia - trzeba jeść więc pomału - przeżuwać dokładnie - nie spieszyć się.
_______________________
bedę ważyć 70 ............................może mniej :lol:
_______________________
-
Wielkie dzięki. Właśnie tego trzeba mi było. Jesteś super!!!
Ja mam właśnie też problem z szybkim jedzeniem. Zawsze sobie mówię że będę jadła powoli, a jak już mama tależ przed sobą to pochłaniam wszystko w 5 min. Ale dzisiaj nie zapomnę :D
-
Troszki szkoda, że nikt nie staje z nami na polu walki. Im więcej forumowiczów tym lepiej.
Ale damy radę nawet we dwie :D
-
ja też tak myslę
pa powodzenia.
-
jeszcze raz witaj
do teraz zjadłam ok 340 kcal
100 g serka wiejskiego
30 g pomidora
kawa + łyżeczka cukru
plasterek szynki drobiowe
plasterek cielęciny w galarecie
kromka chleba
nektarynka
na obiadek planuję ok 150g gotownych ziemniakóe
pół szklanki kapusty kiszonej + łyżeczka cukru + łyzka kawasnej smietany 18%
papa
________________________
bedę ważyć 70...................................może mniej
________________________
miłego dnia
-
Wczoraj udany wypad na rowerki.Jeździliśmy ok.2 godzinek. Jestem zadowolona bo zjadłam z mamusinym obiadkiem 1300 kcal.
Dzisiaj zjadłam już śniadanko. Biały chudy ser (125 dag) z 2 łyż miodku. Pysia :D
Mojamigo co do obiadków mojej mamuśki to nie mogę jej powiedzieć że nie będę ich jadła bo się wścieknie. Ona uważa że nie mam co się bardzo z czego odchudzać,że wystarczy ajk zlikwiduję z jadłospisu słodycze. U Ciebie jest inna sytuacja.Masz rodzinkę już swoją więc będą jedli co Ty im przygotujesz. Nawet jeśli to są jakieś dietetyczne potrawki.Aha. zapomniałam Ci wcześniej pogratulować już zrzuconych kilogramków. Cieszę się bardzo. Jesteś dowodem na to że jak się chce to można :) papatki
-
Witam!
Widze,ze jestescie tu tylko we dwie.Z chcecia sie przylacze poniewaz widze,ze mam podobne problemy i znajde tu to co mnie interesuje i wsparcie ktorego szukam.Chcialabym troszke lepiej was poznac jesli oczywiscie macie ochote.W grupie zeawsze razniej.Pozdrawiam i zycze sukcesow.Mam nadzieje,ze wspolnych sukcesow.Damy rade...
-
Witam Cie serdecznie Desdemona :D Cieszę się że do nas dołączasz.
Dzisiaj pochłonęłam :
Obiadek:
Rybkę Mintaja, smażona ale było jej malutko
sałatkę z róznych warzywek (zrobiona prez siebie więc mało kalorii)
Podwieczorek:
Głupio się przyznać, ale jak już się tu spowiadamy to powiem prawdę - Loda Big Milka :(
Kolacja:
Kefir
Co do tego loda to namówiło mnie oczywiście moje Słonko. On też musi się odchudzać, ale nie chce mu się.Więc jak tylko ma okazję wszamać coś słodkiego to korzysta z niej. Dzisiaj na zakupazh oczywiście nie mogło się obyć bez lodów. Tak mi zrzędził że wkońcu się zgodziłam. Ale nie jestem aż tak zła z tego powodu bo kalorii zjadłam dzisiaj tyle ile trzeba :D
A jak Wam poszło dzisiaj powstrzymywanie się od żarełka?
-
no to fajnie - jesteśmy już trzy
dzisiaj zszamałam
sniadanko:
pół kromki chleba + pół platerska szynki drobiowe + pół serka wiejskiego ok50g
w pracy:
kawa + łyżeczka cukru
serek danio waniliowy
nektarynka
5 śliwek węgierek (chyba węgierek w kazdym razie fioletowe)
kawa + łyzeczka cukru
:lol: :lol: :lol: :lol: (ciasto oddałam koleżance) :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
obiadek
serek wiejski 150g parówka cielęca ok 100 g
sliwki - chybawęgierki ok 5 szt
teraz piję
kawę + łyżeczka cukru - miniam mniam
chyba nie jestem narazie głodna ale muszę coś zjeść bo nie schodzę poniżej 1000 kcal - więc pewnie w ciągu najbliższej godzinki coś podjem. :D
rybeczka - :lol: lody to nie grzech - tylko jak sama wiesz że mieścisz się w normie jest ok.
a Twój luby - zobaczysz - jak zaczniesz hudnąć to Ci pozazdrości i sam zacznie dbać o siebie - nic na siłę.
desdemona
co Ci tu napisać o sobie
jestem - o kurde -kurde -kurde - starsza od rybeczki - ale pełna życia - chociaż trochę utyta. ale i tak jestem lubiana i :lol: kochana :lol:
mierzę 167 obecnie ważę 83 :lol: hura hura hura :!: :!: :!: :!: a było prawie 90 :x 90 :x 90 :x
pracuję mam 2 - kę dzieci i słodkiego mężusia (no czasami jest gorzkawy - ale jak to w rodzinie bywa wszysto się przełknie)
odchudzam się od połowy lipca - więc chudnę nie za szybko - ale to jest ponoć wskazane aby nie zaatakowało mnie JOJO
narazie chyba wystarczy o mnie. czekamy na poznanie ciebie. bliższe informacje to może w prywatnym liście - jak bedziesz miała ochotę to się lepiej poznamy.
no to trzymamy sie we trzy papa powodzenia czekam na odpowiedź
________________________
będę ważyć 70..............................a może mniej
________________________
-
Rybeczka nie martw się Big Milkiem. on ma ok 100kcal więc nie tak duzo a poza tym organizm zuzywa więcej energi na ogrzanie organizmu po lodach;)
pozdrawiam
aha i pamiętaj, ze sniadania sa najważniejsze! musisz je jesc... za to mozesz sobie odpuścić kolacje
-
rybeczka
na kolację tylko kefirek :?: :?: :?: :?: :?:
dzielna jesteś.
o mamy następnego goscia- cześc julcyk - no no masz rację z tym lodem - ja też czasami sobie nie odmawiam szczególnie na spacerku z rodzinką
papa
______________________
będę ważyć 70......................może mniej
______________________
-
Hej dziewczyny.
Mam problem :( Mamam upiekła wczoraj rogaliki z marmoladą i nie wiem czy dam radę się powstrzymać od ich zjedzenia. Wczoraj jakoś się udało, ale dzisiaj za każdym razem jak wchodzę do kuchni to mnie kusi żeby choć jednego sprubować. Ale ja znam siebie. Na jednym się nie skończy. Boję się że nie dam rady. Mój braciszek chodzi i ciągle je szamię. Chudzielec jeden.Dobrze mu nie musi się odchudzać.No jak wytrzymam dzisiaj bez zjedzenia ich to naprawdę bedę z siebie zadowolona. Odezwę się wieczorkiem i powiem Wam czy wytrzymałam. PPPPPaaaaaa
-
-
Hej Żabeczki kochane! :) Z chęcią dołącze do waszego ciepłego i sympatycznego grona :!: W grupie zawsze raźniej. Mam 23 lata, 160cm wzrostu i waże 62 kg. Odkąd pamiętam zawsze byłam pulchniutka.. No i wreszcie postanowiłam coś z tym zrobić. Mam nadzieje, że znajde u was wsparcie, za które postaram się odwdzięczyć. Jak na razie staram trzymać się z dala od słodyczy (ale jak wszystkie wiemy nie zawsze jest to proste.. :oops: ), mniej jeść i ćwiczyć. Za pare dni chciałabym wprowadzić w życie dietkę bikini, a po niej przejść na 1000 kcal. Trzymajcie kciuki. Wierze, że wszystkim nam się uda. Pozdrowionka i buziaczki :D
-
Serdecznie witam nową odchudzaczkę i pozostałe oczywiście też :D
Udało mi się!!!!!! Nie zjadłam ani jednego rogalika. To dzięki wam :) Wiedziałam że później będe zdawała Wam relację z dzisiejszego dnia i nie chciałam znowu pisać o mojej porażce. No, a za chwilkę będę wychodziła z domku i już nie będą mnie kusiły mamusine wypieki.
A co ja dzisiaj wszamałam? Niech no sobie przypomnę.
Śniadanko: 2 jajeczka na miękko i mleczko z kawą (nie robię sobie normalnej kawy tylko zalewam ją samym mlekiem), 15 śliwek
Drugie śniadanko: dużo śliwek (może troszkę za wiele ale to lepiej niż zjeść te wstrętne rogaliki)
Obiad: pomidorówka z ryżem
Kolacja: kefir z midzikiem (może dla was to troszkę dziwna mieszanka ale mi bardzo smakuje)
No i jestem zadowolona bo zmieściłam się w 1200 kcal.
Kochaniutkie mam nadzieję że i Wam dzisiaj dobrze poszło. Bardzo mocno trzymam za Nas kciuki. Uda się nam. Jestem tego pewna.
Mała paprotko możesz liczyć na moje wsparcie. Jak pewnie czytasz an forum u większości są wzloty i upadki, ale najważniejsze by się nie poddawać. Jesteśmy tu po to by było nam lżej :D
Pozdrawiam serdecznie.
Dzięki że jesteście. Bez Was pewnie już dawno poddałabym się.
-
rybeczka swietnie Ci idzie!
nie ma co sie poddawac tylko cwiczyc dalej;)
super ze sie nie dalas rogalikom
ja pewnie bym padla...
pozdrawiam
-
ładna się nas gromadka zrobiła
no niestety nie miałam mozliwości ani wczoraj ani dzisiaj dostać sie do komputera - moja rodzina go zaatakował.
jeszcze nieliczyłam ile zjadłam dzisiaj
ale to co zawsze
sniadanko
pół serka wiejskiego+ parówka cieleca
w pracy
kawa +łyżeczka cukru
danio waniliowy
brzoskwinia
śliwki chybawęgierki
kawa + łyżeczka cukru
obiadek
parówka cielęca i warzywna sałatka meksykanska
kawa ...
kolacja
kromka chleba+ plasterek szynki drobiowej + warzywna sałatka meksykańska
jabłko
jabłko
nie mam pojecia ile to kcal ale myslę że zmieściłam się w 1200 kcal
zaraz sprawdzę i Wam napiszę
rybeczka - dzielna jesteś dałaś radę rogalikom mamci - tak trzymaj
narazie zaraz wracam ...
-
jestem
no troche :x przesadziłam - o ile dobrze policzyłam - bo nie ma w naszch dziennikach parówek cielęcych - no wiecie takich cieniutkich - wyszło mi dzisiaj :oops: 1320 kcal
kurzawka :x nie tak miało być :x - ale jutro bedzie lepiej
ciągle ważę 83 kg :lol:
trzymam kciuki za was wszystkie (za siebie też)
julcyk,rybeczka,desdemona,mała paprotka - o nikim nie zapomniałm?
pa do jutra miłego spanka i jutrzejszego ranka
_________________________
bedę ważyć 70......................a może mniej
_________________________
-
Witam Was dziewczyny. :D :D :D
Chętnie się przyłaczę do Waszego sympatycznego grona.
Mam 26 lat , 160 cm i 62 kilo.
Chcę schdnąć 12 kilo.
Szczególne pozdrowienia dla Małej Paprotki - mamy takie same wymiary.
Rybeczka 1982 i majamigo - dzielnie się trzymacie.
Postaram się wam zdawac relacje z tego ,jak minął dzień. Aha ,udchudzam sie od 13 wrzesnia.
Duze buziaczki :D :lol: :D :D
-
Hurrra!!!!! Jestem zadowolona bardzo :D Rano stanęłam na wagę i kilogramka nie było. Chyba jak będę chudła co tydzień po kilogramku to nie pojawi się jojo? Co o tym myślicie?
Dzisiaj pochłonęłam:
Śniadanko: sałatka z kurczakiem, ananasem ikukurydzą (wczoraj mama miała gości i zostało jeszcze dzisiaj troszkę tej sałatki. Po prostu nie mogłam się jej oprzeć)
II śniadanie: śliweczki
Obiadek: Zupka pomidorowa
Kolacja: Jeszcze nie wiem ale może kanapeczka z razowym chlebkiem i plasterkiem szyneczki z indyka i pomidorkiem. Mniamuśne :)
Mojamigo - jeszcze tak dużo wczoraj nie przesadziłaś.Nie ma co sobie nerwów strzępić. I tak na pewno wszystko spaliłaś :) Miałaś rację mój Pysio też zaczyna ze mną się odchudzać.
Jak to fajnie,że nas taka gromadka się zrobiła. Czadzik :D
Pozdrawiam serdecznie
-
rybeczka super!
w takim tempie na pewno nie dołapie Cie jojo;)
a więc chudniesz sobie ze swoim ukochanym;)
powodzenia
-
Witam
i z dnia na dzień jest nas więcęj - fajnie Rybeczka gospodarzu. no nie??
dzisiaj pochłonęłm do godz 17,20 - 978 kcal.
śn.
pół kr.chleba+pół pl.szynki dr.+2 łyżeczki serka wiejskiego
w parcy
kawa+ł.cukru
brzoskwinia
nektarynka
danio wanil.
kawa+ł.cukr.
obiadek
dwa jajka na twardo+ ok 300g surówki wiosennej
kawa + ł.cukr.
na kolację jeszcze nie wiem co - ale dzisiaj napewno nie przecholuję
ekstra co?? poprawiłam się - do wieczorka jeszcze trochę czasu więc jeszcze mam zapas i napewno coś zjem - byleby nie niżej jak 1000 i nie wyżej jak 1300.
Rybeczka cieszę się że Twój Pysio idzie w Twoje slady. razem rażniej. zresztą sama wiesz. życzę wam powodzenia - ale bedziecie CHUDA :lol: PARA jak oboje schudniecie. napewno nie zaatakuje cię JOJO - chudniesz powoli ale systematycznie
witaj :lol: asia - dzieki za słowa otuchy. fajnie że jesteś z nami.
no to na razie 3majcie się :lol: :lol: :lol:
do wieczorka. :lol:
________________________
będę ważyc 70............................a może mniej
________________________
-
Obserwuje to forum od pewnego czasu i panuje tu bardzo ciepla atmosfera dlatego tez chce tu byc razem z wami.Mam na imie Kasia mam 20 lat i do zrzucenia sporo.Nigdy nie bylam szczupla.Zawsze wazylam ok. 73 kg.Raz udalo mi sie schudnac 8 dzieki bieganiu.W zeszlym roku wyjechalam do Anglii i w ciagi kilku miesiecy przytylam O ZGROZO do 88kilo.Postanowilam,ze cos z tym musze zrobic i od lutego chodze na silownie.Bardzo zmienila mi sie figura,ale z wagi to tej pory zeszlo tylko 8 kg.Chcialabym wazyc 58,ale jak bedzie 65 tez bede sie cieszyc.Jestem z Wami wiec napewno sie uda.Ale spotr baz diety?Postanowilam przejsc na 1000 kcal.W sobote wracam do Polski na 2 tyg wiec mam nadzieje,ze nie zaprzepaszcze swoich postanowien.Zaczynam regullarna silownie 1,5 godz 3 razy w tyg,2 razy w tyg basen,i 2 razy w tyg cwiczenia ktore sa polaczeniem stepu i cwiczen z hantlami.Oprocz tego mam w domu bieznie wiec 4 razy w tyg po pol godzinki w w piatki salsa.Wiem,ze duzo tego,ale to dobra zabawa.Marwie sie tylko o diete.Zwlaszcza ze jestem strasznym lakomczuchem i mam slaba wole.Jak wy sobie radzicie z tym?Musi sie udac.Wybaczcie mi ten elaborat,ale musialam sie wygadac.Pozdrawiam
-
chyba mam okazję jako pierwsza powitac cie w naszym gronie :lol: .
mój wpk dał mi znać że mamy nastepny list - wiec jestem - ciekawość- to pierwszy stopień do -......a nie do piekła .... DO WSPARCIA POTRZEBUJACEGO. :lol: :lol: :lol: :lol:
sporo ćwiczysż. fajnie masz - bo ja nie ruszam się za duzo i może wolniej chudnę - mam pracę siedzącą :cry: - po pracy w domciu :? obowiązki a później ---- a później to różnie bywa- ale jak wiesz staram sie stosować do 1000-1300 i jakos pomalutku chudnę.
nie przejmuj się że piszesz elaboraty ja takie lubię czytać i pisać też.myslę że reszcie też to nie przeszkadza
wydaje mi się że chudniesz jak ci się wydaje wolno - dlatego że bardzo duzo ćwiczysz - może za dużo - waga stoi ponieważ ciągle przybywa Ci masy mięśniowej. jeżeli bedziesz tak duzo ćwiczyć a jeść tylko 1000 kcal wydaje mi się że zesłabniesz. organizm zacznie wariować. nie jestem pewna ale gdzieś w internecie mozna znaleść strony z tabelami jak powinny odżywiać się osoby prowadzące bardzo spotrowy tryb zycia- myslę że 1000 to za mało. spróbuj szukać diety dla sportowców.
dziewczyny mam rację ??? może się mylę, może ktoś Ci lepiej poradzi.
w kazdym razie cieszę się że jesteś z nami i napewno cię nie opuscimy w potrzebie - chociaż ja mam czasami problemy z wejściem na tę stronkę - kiedyś przez cztery dni program mnie nie wpuszczał - cały czas pisało mi błędny login albo błędne hasło uzytkownika - a było dobre- wiecie co za ból :x jak się nie może zagladać i pisać razem z Wami. i od razu swiadomośc że sobie pomyslicie - e ta majamigo to jest ... już nas zostawiła w potrzebie- a to nie moja :cry: wina tylko błędu w programie. więc jak kiedys nie będę się długo pokazywać to sorki ale nie moja wina.
no widzisz dsesdemona też uwielbiam pisać tasiemce. :wink:
papa trzymajmy się razem to damy radę
jak tam reszta komady -trzymacie się???
_________________________
będę ważyć 70 .....................a może mniej
__________________________
-
Hej dziewczynki:)
Desdemona witam Cię w naszym gronie :D Ja już do Ciebie wcześniej zaglądałam.Ja raczej jak Mojamigo nie za bardzo mam czas a raczej chęci do ćwiczenia. Trochę ogranicza mnie także kasa :( Ale jak tylko jest ładna pogoda to pomykam na rowerku. To nic nie kosztuje a jest wielka frajda. wczoraj zaczęłam robić brzuszki i dzisiaj mam straszne zakwasy. Ale wiem że było warto :)
Czy jeśli tak dużo ćwiczysz to nie rozbudowują Ci się za bardzo mięśnie. Bo to chyba jest tak że ta tkanka tłuszczowa zamienia się w mięśnie. Im jest jej więcej tym więcej Ci mięśnie rosną. Ale sama nie wiem czy to prawda, Mówiąc szczerze to za bardzo się na tym nie znam.
Cieszę się że jestem z wami.
Pozdrawiam Was mocno :D
-
hej dziewczynki
:lol:
może zaprosiłybysmy w jakis sposób do nas comacoma.
miałam przyjemnośc zamienić z nią kilka słów na innych postach wydaje mie się ze ma doswiadczenie i wie duzo o odchudzaniu i gimnastyce.
desdemona- spróbuj ją odnaleźć na innych postach może ona ci poradzi co możesz zrobić z gimnastyką i dietą jeżeli masz ochotę oczywiście. trzymam za ciebie kciuki.
rybeczka - chyba niezłe z nas leniuszki :? a jak tam twój Pysio ćwiczy??
asia i julcyk odezwijcie się
mała paprotka a Ty gdzie się podziałaś ??
na kolację zjadłam
surówkę z wielu warzywek :lol: i jajeczko na twardo. - jutro juz jajeczek :? nie bedę jadła.
więc zmieściłam się dzisiaj w normie jescze jabłuszko przed spaniem i koniec na dzisiaj.
pa kolorowych snów.
i miłego jutrzejszego dnia i walki z sadełkiem
________________________
będę ważyć 70 .........................a może mniej
____________________________
-
majamigo! na życzenie się odzywam;)
u mnie dobrze. codziennie rano i wieczoem gimnstyka. doszłam już do 50 brzuszków a jutro dyskoteka w szkole, a w piątek imprezka mojego brata. spodziewam się ze bedziemy tańczyć ale z nimi nigdy nic nie wiadomo do końca...
pozdrówki
-
Hej Żabeczki! To ja - cieszycie się? Bo ja bardzo z tego, że znów jestem z wami!! :D Pozdrawiam i przesyłam 1000 buziaczków dla każdej z was!! (zwłaszcz dla mojej "wymiarowej" asi0606). Jesteście takie dzielne i tak wytrwałe, że można być tylko DUMNYM należąc do waszego grona!
Mój dzionek był nieco zapracowany i zagoniony a do tego wieczorkiem nie miałam prądu-buu. Ale teraz już jestem razem z wami.
Mój problem z dietą polega na tym, że mieszkam z rodzicami i czasem trudno mi przygotowywać sobie własne posiłki - tak więc, jeśli już musze jeść biały chlebek czy maminy obiadek staram się ograniczać je do minimum. No i jest jeszcze mój Miły, który czasami mnie rozpieszcza.. Tak jak dziś.. Kiedy powiedziałam mu, że przechodze na dietke zabrał mnie na lody i wręczając uśmiechnął się słodko: "To dla ciebie".. Tak mi wstyd przed wami - a miałam być dzielna.. Postanowiłam się choć troszke "zrewanżować" za te słodkości i wyszłam po schodkach do domku - mieszkam na 9 piętrze :?
Co do ruchu.. hmm - rower ma u babci, na wsi i staram się cały czas go ściągnąć z powrotem do Krakowa,a na skakance w mieszkaniu można się zabić. Szukam niedrogiej siłowni, bo studiując nie na wszystko mnie stać, więc póki co zostają brzuszki i jakieś domowe ćwiczonka. :?
-
Hej - jest nas coraz więcej! Twoja pozytywna i ciepła energia rybeczko nas tu ściąga!! :D Pozdrawiam i zmykam do spanka - musze się kiedyś wreszcie pożądnie wyspać.. Buźka :P
-
Witam Was dziewczyny :D :D :D
U mnie na razie ok. Trzymam sie diety i staram sie w tym pierwszym tygodniu nie przekraczac 1300. Od poniedziałaku chcę się ograniczyc do 1000-1100.
Ale wiem , że będzie ciężko bo z poprzednich doświadczeń pamiętam , że trudno było wytrzymać na tysiączku. :cry:
mała paprotka jak się trzymasz ?
Pozdrowienia dla majamigo i pozostałaych dziewczyn
Licze dalej na wasze wsparcie
trzymam za Was kciuki :D :D :D :D :D
-
Witam wszystkie wspaniałe odchudzaczki. Jak wchodzę tutaj to buźka sama od ucha do ucha się uśmiecha :mrgreen: Tyle nas się tu zebrało, aż miło. Tak się cieszę, że znalazłam tę stronkę. Jeżeli chudnąć to tylko z Wami.
Mała paprotko, mam ten sam problem. Też jestem jeszcze na garnuszku u mamusi, więc wcinam na obiadek to co ona ugotuje. Oczywiście zdecydowanie mniejsze ilości. Na szczęście mamcik nie czepia się że mniej sobie nakładam. Niedawno też miałam problem z lodem kupionym przez mojego Pysia :) ale kochane dziewczynki pocieszyły mnie że wychładzają organizm przez co potrzebuje on więcej energii do ich spalenia :) Wchodzenie na 9 pięterko to niezły pomysł.Zawsze to się coś spali. Ja mieszkam na czwartym piętrze więc nie używam windy. Ostatnio, chcąc żeby moje Słonko też troszkę schudło, wdrapuje mu się na barana i wnosi mnie przez wszystkie pięterka do domciu :) Kupę śmiechu jest przy tym, no i on ma trochę więcej ruchu.
Mojamigo, ja jestem za tym aby zaprosić Comacoma. Każdy nowy odchudzający się jest mile widziany. A już na pewno doświadczony.
Kurcze, żeczywiście jesteśmy leniuszki. Ale teraz już będę przynajmniej brzuszki robiła co drugi dzień. Zobaczymy jak długo wytrzymam. Szczególnie, że braciszek kochany się ze mnie naśmiewa :x Jemu to dobrze nie musi się tak wysilać bo jest szczupły. ale ja mu pokarzę.Też będę szczupła.
Julcyk, Dyskoteki to najprzyjemniejszy rodzaj ćwiczeń. Można się odstresować i na prawdę dużo spalić kalorii. Ja jeszcze mam egzamin więc nie mogę nigdzie wyjść (zakuwam), ale jak tylko go zdam to też pomknę na disco :) Trzeba będzie tylko zrezygnować z alkoholu. Nie wiem jak Tobie, ale mi się strasznie po nim chce jjeść :?
Asieńko0606, Trzymam kciukasy za Twoje 1000 kcal. Mi raczej nie udałoby się zjadać tylko tysiączka. Ja wcinam 1200 i chudnę chociaż troszkę wolniej. Ale nigdzie mi się nie spieszy, aby tylko nie pojawiło się jojo. To mój odwieczny wróg.
Desdemona, jak tam Twoja dietka? Powstrzymujesz się od jedzonka? Nie mów że nie masz silnej woli. Skoro tyle ćwiczysz to na pewno jest ona bardzo silna.
Od rana zjadłam 125dag serka chudego,dwie łyżki mniodku no i oczywiście śliweczki, którym nie mogę się oprzeć.
Resztę napiszę Wam później.
Pozdrawiam Wszystkie serdecznie :D
-
cześć wszystkim jeszcze grubaskom.
jak tak wszystkie schudniemy bedziemy musiały załozyć stronke dla szczupłych co nie???
i nadal sie wspierać aby nie tyć hihihi
do teraz zjadłam ok 800 kcal.
dzisiaj rano na wadze wybiłko 82 - kilkogram mniej - więc juz 7 mniej mnie. hura hura hura
dzionek minął mi spokojnie. dzwoniłam do mojej mamci i chwaliłam sie postepami. gratulowano mi. wszyscy już zauważają ubytek wagi - fajnie - pytaja sie co robię że chudnę a ja na to MNIEJ ŻRĘ. - i oby tak dalej.
trzymam kciuki za Was wszystkie.
pa narazie.
do wieczorka
________________________
juz 7 mniej a bedzie jeszcze więcej mniej
________________________
-
GRATULUJĘ MOJAMIGO :!:
A WIĘC JESTEŚMY O KILOGRAM W TYM TYGODNIU LŻEJSZE :D
OBY TAK DALEJ.
-
dzięki dzieki dzięki
papa :lol:
-
Witam Was!Zastanawiam sie jak wam wszystkim mija kolejny dzien.Sa zwyciestwa i porazki?Pewnie jak wszedzie.Ja dzis posmigalam na basenie a z dieta raz lepiej raz gorzej.Pojutrze wracam do Polski na 2 tygodnie,ale obiecuje sobie i Wam,ze bede grzeczna i bede sie pilnowac.Jak wroce to sie wyspowiadam.Najgorsze jest to,ze nie bedzie czasu na ruch,ale przynajmniej bede sie starac.Majamigo ciesze sie z Twojego malego sukcesu,Rybeczka Tobie rowniez a reszcie zycze wytrwalosci na kazdy kolejny dzien.Dobrze,ze jestescie.
-
Witam super zgraną grupę i jeśli Wam to w niczym nie przeszkodzi chciałabym do Was dołączyć. Potrzebuję wsprarcia, jak chyba każda z nas, a czytając o Waszych efektach odchudzania, pobudziło mnie do walki z samą sobą.
Po raz kolejny postanawiam się odchudzać, ale niestety mam bardzo kiepskie skutki. Mam słabą wolę, kocham czekoladę a jeśli się wkurzę to bym zjadła wszystko co mam przed oczami. :oops:
Mam 27 lat,167 cm wzrostu, rocznego synka i ważę 64 kg. Chciałabym ważyć 56 - 58 kg, albo po prostu lepiej się czuć w swojej skórze. Teraz mogłabym opisywać bardzo długo co mi się nie podoba w sobie, ale zamiast teraz jeżdzić na rowerku (który mam w domu od dwóch miesięcy - a przejechałam dopiero 15 km) to siadłam przed komputerem i już dwie godziny czytam Forum. Ale to co przeczytałam, że u Was są już jakieś efekty odchudzania, zastopowało mój wilczy głód wieczorny i przy komputerze mam tylko szklankę wody mineralnej. Może to pierwszy krok do sukcesu ;-) czego sobie życzę i Wam "przyszłe chudaski"
Buźka ;-*
dorcia77
-
Witajcie :)
Ja bardzo chętnie sie do Was przyłącze :) Razem nam bedzie łatwiej i może sie uda osiagnac cel !
Mam na imie Agnieszka i jestem z Gliiwic . Mierze 170 cm a waze AZ 84 kg , odchudzam sie tym razem od tygodnia i narazie niezle mi idzie :) ( kryzys mam tak po miesiącu )
Odchudzałam sie juz 100 razy z wiekszymi sukcesami ale nie na długo moglam sie z nich cieszyc ale tez mysle ze dzieki wspolnej motywacji uda nam sie osiągnac mam wymarzoną wage :)
POZDRAWIAM CIEPLUTKO
Aga 84kg a niedługo 68 :)