Cześć Dziewczyny! O rany, jak mnie tu długo nie było... Głupio mi trochę, że tak Was zaniedbałam. W każdym razie u mnie fajnie. Straszliwie się napracowałam w ten długi weekend. Zaczęłam już od środy - posprzątałam całe mieszkanko na czwartkowe imieninki mojego męzczyzny, najgorsze, jak zwykle, były podłogi. W czwartek u mnie imprezka, więc jako dobra gospodyni musiałam się sprawdzić - większość czasu w kuchni. W piątek sprzątanie po imprezce a od wczoraj siedzę nad książkami i się uczę. Zamiast odpocząć, to ja się namęczyłam. Ale jestem bardzo zadowolona, bo mój Skarbek był szczęśliwy Od jutra zaczynam dietkę South Beach i będę ćwiczyć w domku, brzuszki i nie obciążające kręgosłupa ćwiczenia na uda i pośladki. Teraz będę do Was o wiele częściej zaglądać. Mam nadzieję, że się na mnie nie obraziłyście za tą chwilową nieobecność...

Do "przeczytania" wkrótce

Buziaczki