Wersja do druku
KURCZE ASIA PRZEMYŚL KONIECZNIE. JESZCZE JESTEŚ WOLNA I ZAKRĘCIŁAŚ MU W GŁOWIE HIHIHIUH.
WIDZISZ JESTEŚ BARDZO ATRAKCYJNĄ LASECZKĄ.
TAKI SŁOWA Z UST MĘŻCZYZNY TO JAK BALSAM NA NASZE CIAŁO. CZŁOWIEK SIĘ CZUJE DOWARTOŚCIOWANY.TAKĄ ZNAJOMOŚĆ ZACHOWAJ MOŻE KIEDYŚ :?: :?: :?: SIĘ PRZYDA.NIGDY NIE MÓWIMY NIGDY.
BUZIACZKI ASIU.http://republika.pl/blog_dx_689459/1335744/tr/im2.gif
Asiu, krzepiącej nocy życzę po tak pracowitym dniu!
Mam nadzieję, że zdrówko jednak lepsze?
ŚPIJ SPOKOJNIE! :D
http://www.lamianuvola.it/micio16.gif
Asia no to miałaś wczoraj wesoły dzień :-)
Mhmmmmm ważne spotkanie....będę trzymać kciuki!!!!
Adoratora masz :wink: :wink: :wink: Ale fajnie...Ja pewnie też bym się zaczerwieniła i to jeszcze jak :-) Takie sytuacje są jednak bardzo przyjemne no nie? Ja wiem, że Ty i tak myślisz tylko o K. ale miło jak okazuje się, że komuś innemu też się podobamy a Ty jesteś atrakcyjna dziewczyna więc wcale mu się nie dziwię ;-)
Asia jak się dziś czujesz słonko? Wczoraj odpoczęłaś? Poleżałaś z książką?
Ściskam mocno.
Asieńko miłego dnia życzę
Asiu, miłego czwartku życzę, dobrego samopoczucia i dużo siły :P
asiu trzymam mocno kciuki za sytuację nr 1. a co do drugiej...hehehe, faktycznie może człowieka dowartościować, ale k. to ty chyba nie zmienisz...i to dobrze :wink:
mnie jak zwykle dopadł z opóźnieniem ten chorzowski wirus....ostatnio też ty pierwsza się pochorowałaś....gardło mam całe czerwone i ledwo patrzę na oczy...choć katar ustąpił...ufff...tyle chociaż...
mam nadzieję że się kurujesz...buziaczki wielkie :D
Witajcie czasu
Uzgadniam stany magazynowe, wyjaśniam niezgodności i tym samym nie mam czasu na forum............. Do tego zepsuła mi się drukarka do fakturowania, więc jestem uziemiona :evil: ........ Jestem ciekawa , co powiedzą w serwisie, bo szef właśnie z nią pojechał..............
Wczoraj wieczorem podskoczyła mi temperatura i czułam się fatalnie.......... Wieczór spędziłam pod kocem........... Wzięłam tabletki, wypiłam Ferwex i dziś czuję się już lepiej..............Mam nadzieję, że dziś wieczór nie poczuję się gorzej, tak jak wczoraj, bo mam dużo pracy i chcę iść na aerobik.................
Dietkowo jest idelanie :D ............ Nie chcę mi się jeść ( przed chwilą dopiero zjadłam drugie śniadanie ), zapomniałam całkowicie o słodyczach, wypijam litry wody, bo tak mnie suszy............
Raport 3/24 ( 10 styczeń )
Zjedzone : 1250 kcal ( bez pieczywa i słodyczy )
Płyny : 2,5 l
Ruch : 0 ( brak sił )
Dla siebie : balsamowanie, książka
Dzień zaliczam na +
Korni mi za to katar daje popalić , no i czuję się osłabiona, ale lepiej niż wczoraj ................ Gardło boli mnie tylko troszkę...............K. raczej nie będę zmieniać na nowszy model, bo po tylu latach się nie opłaca...............
Kasiu Cz. i Oskubana pozdrawiam i też życzę miłego popołudnia.
Najmaluszku odpoczęłam, poleżałam z książką, zażyłam co trzeba i dziś czuję się już lepiej......... Jasne, że miło mieć adoratora, tylko się zastanawiam, jak się zachować, jak przyjdzie w przyszłym miesiącu.................O spotkaniu na razie nie mogę nic więcej napisać, ale jak się coś wyjaśni, to na pewno Was poinformuję.
Halinko ja nie mówię, że nigdy, ale na razie nie jestem zainteresowana takimi znajomościami ( za stara jestem na randki i takie tam ).............. Dobrze mi z K. i nie będę kombinować............ A adoracja ze strony innego mężczyzny zawsze jest miła i dowartościowuje kobiece ego.
Daniczku to Ci zazdroszczę, że możesz się odchudzać razem z mężem. Mój K. je wszystko w niemałych ilościach i nie tyje...............A jak czasami pokaże mu się brzuszek , to parę dni przyciska pasa z jedzeniem i brzuszka nie ma................... Ja już weszłam na dietkową drogę i nie mam zamiaru z niej zbaczać, dopóki nie zobaczę 5. A potem będę walczyć dalej......... Kasiu Tobie idzie wspaniale i wkrótce zobaczysz wymarzoną 7.
Słoneczka jak znajdę jeszcze wolną chwilkę, to postaram się Was poodwiedzać.
Miłego popołudnia :P
Buziaczki
No to ciekawe co powiedzą w serwisie o drukarce....
Twój K. to ma dobrze.
Może jeść i nic.
Mój to lubi jeść ale nie jest małych gabaretów :lol:
Ale co mi się wczoraj spodobało,
zapytałam się czy jak przytyję to czy mi zwróci uwagę czy będzie mówił że dalej super wyglądam, bo jak wazyłam 73kg to też mi mowił że super wyglądam.
A mąż na to: Kochanie teraz super wyglądasz ale powiem ci jak zaczniesz mi tyć w oczach, bo szkoda by było tego Twojego odchudzania zaprzepaścić.
No i to mi się podoba - :wink:
Kuruj się i pozdrawiam
jestem tego samego zdania odnośnie k. :wink:
co do odchudzania męża, to jak rowerkowałam przyłapałam d. jak się rozciągał...też go wzięło :D
kurujmy się zatem 8)
WŁAŚNIE ASIU POZOSTAŃMY PRZY ADORACJI.
MASZ RACJĘ JA MOJEGO MĘŻA PO 37 LATACH NAWET NA 20 LATKA BYM NIE WYMIENIŁA SŁOWO .
TRZEBA SZANOWAĆ I KOCHAĆ CO SIĘ MA.
BUZIACZKI.http://img320.imageshack.us/img320/6...mbrilho0bm.gif
http://img98.imageshack.us/img98/5259/bl38co7.gif
TRZYMAM ZA WAS KCIUKI I ZA DIETKE TEZ :)
WITAM SERDECZNIE Z RAŃCA.
CZY TO IDZIE ŁAŃCUSZKIEM TA BEZSENNOŚĆ NA FORUM.
DOPIERO SIĘ CHWALIŁAM ŻE ŚPIE DO 9-TEJ RANO HIHIHI.
PIĘKNEGO DIETKOWEGO DNIA.
http://img330.imageshack.us/img330/2...auwroos8tk.gif
Witajcie Słoneczka
Na Śląsku wieje tak, że aż drzwi mi z framug wyrywa ( wczoraj mi mój porządny parasol połamało ).................Do tego co jakiś czas leje deszcz, więc pogoda taka , że lepiej z domu nie wychodzić................ Niestety trzeba było do pracy się udać, ale na szczęście dziś już piątek.................Czuję się już całkiem dobrze, tylko gardło mnie pobolewa, ale to już małe piwo................... Wczoraj po pracy zatonęłam w papierach i tak do samego wieczora............ Potem byłam na aerobiku i w domu dopiero o 21.30................ Poczytałam trochę książkę i poszłam spać....................Dietkowo nadal ok. Słodycze już nie kuszą ( zobaczymy co będzie przez weekend ), limity utrzymane.............
Muszę się pochwalić wagą. Dziś rano pokazała 63,60, czyli nie tylko wróciłam do wagi sprzed świąt, ale pozbyłam się jeszcze dodatkowych 30 deko :P ...................Zaraz lecę zmienić tickerek, bo ten mi się już znudził.............Jeżeli dalej tak dobrze pójdzie ( a wiadomo, czym dalej, tym trudniej ), to cel na koniec stycznia, osiągnę ciut szybciej............................ Buźka mi się uśmiecha, czuję się lekko , dobrze i silnie dietkowo............ Mam ochotę dalej się odchudzać, bo nabrałam wiatru w żagle................ Jutro czeka mnie wyjście do pizzerii.................... Oczywiście ten posiłek będzie w miejsce obiadu i kolacji, więc powinno być ok................. Jedynym większym grzechem będzie pewnie piwko z sokiem ( jedno ), ale tak rzadko gdzieś wychodzimy, że chyba sobie nie odmówię.......................... Weekend raczej pracowity............. Dziś popołudniu gotowanie i sprzątanie................ Jutro też pracuję ( do oporu, aż zrobię większość papierów), a potem wyjście do restauracji..................... Niedziela luźna, więc planuję spotkać się na chwilę z koleżanką ze studiów, bo mamy parę spraw do obgadania.............. I pewnie się nie obejrzę , a będzie poniedziałek.....................
Raport 4/24 ( 11 styczeń )
Zjedzone : 1150 kcal
Płyny : 2,5 l
Ruch : godzina aerobiku
Dla siebie : balsamowanie
Halinko widzę, że i Ciebie dopadła bezsenność.................. Ja o dziwo dziś w miarę dobrze spałam, więc czuję się wyspana....................To chyba ten wiatr za oknem tak na mnie usypiająco działał.
Psotulko pozdrawiam i trzymam kciuki, żebyś podczas imprez nie dała się jedzeniowemu szaleństwu.
Korni czytałam, że jesteś coraz bardziej chora............. Mam nadzieję, że osłabienie szybko Ci przejdzie, bo przecież ktoś w domu musi być zdrowy................
Oskubana podejście Twojego męża bardzo mi się podoba, tak powinien uważać każdy facet........... Mój K. też nie robi mi żadnych uwag, jak pojawia się u mnie więcej fałdek, ale ja sama wtedy, fatalnie się czuję i szybko wracam na dietkę.....................
Życzę miłego weekendu :P
Pozdrawiam
Asia
Asieńko to miłego wekeendu Ci życze.
Ja z mężem się wybieram jutro do kina a w niedzielę na WOŚP!
Uwielbiam chodzić po starówce, do telewizji.
Wtedy wiem że żyję i że daję pieniążki na dobry cel.
Bo nigdy niewiadomo komu i kiedy mogą się pryzdać!
Pozdrawiam
Asieńko bardzo się cieszę, że masz taki ładny wagowy wynik...Wiem, że jesteś bardzo zadowolona...to zawsze pozytywnie nas nastraja gdy waga docenia nasze starania:-) Ale masz rację im dalej tym trudniej dlatego teraz musimy starać się 2 razy mocniej...
Ja sama po sobie widzę, że dziś już mam ochotę coś zjeść zakazanego...chodzę mi po głowie różne głupie myśli...Fajnie, że znów masz ochotę dietkować...minął kryzys i brniesz do przodu...
Jutrzejszą pizzę potraktuj jako nagrodę za ładne dietkowanie...a jeśli zrobisz tak jak mówisz, że pizza będzie obiadem i kolacją to napewno nie będzie to miało wpływu na wagę...
Może uda Ci się przez weekend poćwiczyć? Ja staram się jednak te wolne 2 dni wykorzystać też na ruch bo w tygodniu wiadomo zawsze mało czasu...
Asia u nas też wieje strasznie...dziwna pogoda...
Ściskam mocno. Całuję.
asiu bardzo się cieszę że ci się pycho śmieje :D :D :D
faktycznie wieje niemiłosiernie, ja pracuję na drugim piętrze i za oknem co chwila jakoś listek wędruje aż tak wysoko z ziemi.......a wczoraj normalnie jak jechałam autem czułam jak mnie zwiewało :shock:
co do mojego samopoczucia to ciut lepiej niż wczoraj, wczoraj łep mi pękał dziś zostało tylko gardło...aaa polecam cholisept...super znieczula :wink:
no i faktycznie musze być zdrowa, bo nie chcę ich pozarażać a po drugie sama wiesz ile mnie nerwów będą te zabiegi kosztować :? ale też się nie dam :wink:
miłego dnia asiu, trzym się ciepło, śpij w skarpetkach (super mi się spało) i wypij herbatkę z miodem :D
ASIU BARDZO SIE CIESZĘ RAZEM Z TOBĄ Z TEGO ŻE WAGA NIE DOŚĆ ŻE POWRÓCIŁA SPRZED ŚWIĄT TO JESZCZE SPADŁA.
SUPER DOCHDŻ JAK NAJSZYBCIEJ DO 5 NA SUWACZKU , A JA BĘDĘ SIĘ CIESZYĆ RAZEM Z TOBĄ.TAKIE OSIĄGNIĘCIA ZAWSZE NAS POKRĘCAJĄ DO JESZCZE WIĘKSZEJ KONSEKWENCJI WOBEC SIEBIE.
JA MAM WAŻENIE W PONIEDZIOAŁEK , ALE JUŻ DZIŚ BYM MOGŁA ZMIENIĆ SUWACZEK.
PIWEM SIĘ NIE PRZEJMUJ , JA DZIŚ DO RYBKI JEM FRYTKI Z PIEKARNIKA , ALE TYLKO JAKIES 100 DO 150 GRAM . WAŻĘ ZAWSZE.
SPOKOJNEGO WEEKENDU ASIU.
http://img228.imageshack.us/img228/6301/6r55avaleh4.gif
Cudownie się czyta taki optymistyczny wpis ASIU! :D
Wielkie brawa, waga docenia pilne dietowiczki :P
Za mną chodzi piwko i chyba się na nie skuszę w ten weekend, mam bananowe w lodówce - leży tam już chyba z 1/2 roku :lol: :lol: Chyba się wreszcie nad nim zlituję :lol:
Miłego weekendu Asieńko :!: :P
Asiu,
wcale się nie dziwię, że Ci się chce. Sukces dodaje wiary w to co się robi i sił do walki.
Nie trać wiatru w żagłach i wlacz dalej :D
Jestem spokojna o Twój weekend, na pewno sie nie dasz. Przeciez słodycze nie będa tobą rządzić. :roll:
http://imagecache2.allposters.com/images/EDL/4951.jpg
pozdrawiam i życzę jak najostrzejszego kursu :wink:
ASIENKO,NAWET NIE WIESZ JAK SIE CIESZE,ZE WAGA CI TAK LADNIE POKAZALA SPADEK,A TY TRYSKASZ MOTYWACJA :) :) :)
ZYCZE MILUSKIEGO WEEKENDU
http://img305.imageshack.us/img305/7...2214ch8bk3.jpg
Asiu brawa wielkie uśmiechu i spadku wagi
Od razu człowiek bardziej zmobilizowany prawda???
Asiiu może udałoby nam sie kiedys z korni jakas małą kawkę wypić , co ty na to ???
Miłego weekendu :D :D :!:
http://www.edycja.pl/upload/kartki/339.jpeg
Hej Asiu :)
witam Cię gorąco niedzielnie :D
mam nadzieję ze odpoczywasz dziś ładnie!! :)
ja się byczę, choć zauważyłam, ze jak mamy z W. za dużo wolnego czasu to tez nie za dobrze... :roll: :wink: zaraz idziemy na obiadek do Rodziców a potem się zobaczy :wink: i jutro znów do pracy ech.. :wink:
Asiu skrobnęłam Ci wczoraj priwa.. ot taki liścik :wink: miłego dnia!!!! :) buziaczki
ps. GRATULUJę SPADKU WAGI :)
MILUSKIEJ NIEDZIELI ZYCZE :)
http://www.blogownik.pl/pliki/blog/0...1545/14_1_.gif
Asiu, wprawdzie weekend już się skończył, więc życzę Ci już teraz udanego poniedziałku i całego tygodnia :P
Pozdrawiam serdecznie :D
http://www.alpha.pl/~cats/koty/Kotki_mainkun1.jpg
Hej Asiu :D
GRATULUJĘ że waga ruszyła w dobrą stronę :D że ucieka tak jak trzeba :lol: :D
Moja wzięła przykład z twojej i robi to samo :D
Pozdrowienia Asiu i życzę spokojnego, słonecznego tygodnia :D
http://www.galeriacyfrowe.pl/p/c/d/52082.jpg
Asia weekend minął przyjemnie?Piwko było smaczne? Ja się cieszę, że przynajmniej piwo za mną nie chodzi ale za to słodycze non stop :-)
:wink: :wink: :wink: :wink:
Do jutra kochana...
:) ZYCZE UDANEGO TYGODNIA :)
http://www.gify.nou.cz/mini_ikon4_soubory/162.gif
Miłego tygodnia Asieńko! :D
Asieńko pozdrawiam z Gdańska
ASIU DOPIERO ZACZYNAM WALCZYĆ DALEJ. DLACZEGO TAK PISZĘ :?:
DOPIERO DOSZŁAM DO WAGI SPRZED ZESZŁEGO ROKU.
JAK BY TEN KILOSEK NOWY SPADŁ TO BYM BYŁA SZCZĘŚLIWA , ALE DOBRZE ŻE WYSZŁAM NA PROSTĄ.
BUZIACZKI.http://gifybejbi85.blox.pl/resource/dandypanda1nq.gif
Witajcie Słoneczka
Miałam szczery zamiar posiedzieć troszkę na forum przez weekend, ale prawdę mówiąc odrzuca mnie od komputera........................Tak więc jestem dopiero dzisiaj................ Piątek spędziłam bardzo pracowicie................ Robiłam pomidorową i mielone dla K. , potem wysprzątałam mieszkanie ,a na koniec potrenowaliśmy tańce..................... Sobota miła, ale też pracowita................... Nad papierami siedziałam od rana do 13.00................ Potem mnie wzięło na malowanie kuchni.............Znaczy nie całej, tylko odcinka przy zlewie, i piecu gazowym................Poleciałam po farbę, pomalowałam ( obiecałam sobie z początkiem stycznia, że najpóźniej do końca miesiąca to zrobię ) i było popołudnie............. Wieczór spędziliśmy w restauracji ze znajomymi............ Ja wzięłam sobie mocno przyprawione mięso z kurczaka z sałatką ( większość oddałam K, bo nie dałam rady zjeść ) i zjadłam kawałek pizzy................Całe dopołudnie i popołudnie prawie „głodowałam”, więc limit zachowany.............. W niedzielę był długi spacer ( pogoda piękna pomijając silny wiatr), relaks z książką i ćwiczenia.............. Niestety mam na koncie grzeszek w postaci Princesy i paru kostek czekolady.................. Nie dałam rady w niedzielę wytrzymać bez słodkiego........... U mamy się jeszcze oparłam słodyczom, ale jak wróciłam do domu, to poległam ( niestety słodycze mamy jeszcze w szafce ).............. I nie wiem, jaką strategię przyjąć............... Albo pozwolę sobie na coś słodkiego z niedzielę ( chociaż w moim przypadku to niebezpieczne ) albo dalej będę walczyć z nałogiem, co rusz się potykając............ W każdym razie od dziś dalej odwyk słodyczowy.................
Raport 5/24 ( 12 styczeń )
Zjedzone : 1150 kcal
Płyny : 2,25 l
Ruch : 30 minut tańca
Dla siebie : pilingowanie i balsamowanie
Dzień zaliczam na +
Raport 6/24 ( 13 styczeń )
Zjedzone : ok. 1400 kcal
Płyny : 2 l
Ruch : 0
Dla siebie : balsamowanie
Dzień zaliczam na +
Raport 7/24 ( 14 styczeń )
Zjedzone : 1300 kcal ( ze słodyczami )
Płyny : 2,5 l
Ruch : 30 minut ćwiczeń dywanowych
Dla siebie : leniuchowanie z książką
Dzień zaliczam na –
Ogólnie jestem zadowolona z poprzedniego tygodnia . Był 5 razy ruch ( tak jak założyłam ) , zmieściłam się w limicie kalorii, odnotowałam spadek wagi i w ogóle czuję się lepiej.......... Jedynym minusem jest ulegnie słodyczom, ale będę dalej z tym walczyć..............
Dziś po pracy lecę się obciąć do fryzjera, potem w domku będę farbowa włoski.......... Muszę jeszcze raz przemalować ścianę w kuchni, więc do wieczora będę na pełnych obrotach..................
Halinko bardzo się cieszę, że wyszłaś na prostą. Teraz będziesz walczyć o nowe kilogramki........... Trzymam kciuki.
Oskubana, Kasiu Cz. , Psotulko , Katsonku , Lunko dziękuję za odwiedzinki i pozdrawiam.
Najmaluszku piwo było przepyszne, ale skończyło się na jednej sztuce...................Słodycze też chodziły za mną non stop i niestety się ugięłam............. Mam nadzieję, że Ty się nie dałaś słodyczom.......................Niestety nawyk , że w niedzielę do kawy muszę mieć coś dobrego jest tak silny, że jakbym nie zjadła, to czułabym się nieszczęśliwa.............. Wiem, że to głupie myślenie i odczucie, ale co ja na to poradzę............. W czasie tygodnia, nawet tak bardzo mnie nie ciągnęło, ale w weekend nie dałam rady się oprzeć.
Jupimorku gratuluję spadającej wagi.............. Oby spadała, choćby po trochę, ale regularnie.
Aniu fajnie, że jesteś . Priva przeczytałam, ale nie mam czasu odpisać...................Cieszę się, że kolejny raz podejmujesz walkę, że chcesz, że wierzysz................Temat ważnego spotkania, taki, jak się domyślasz........... Wkrótce napiszę Ci więcej..........Jutro o 17.00 trzymaj kciuki....................
KasiuKasz planujemy spotkanie z Korni, ale konkretnego terminu jeszcze nie ma ( ja do 20-ego ma sporo pracy popołudniami ). Jak coś ustalimy, to na pewno damy Ci znać.......
Emilko słodycze niestety dalej mną rządzą, ale się nie poddaję..................
Korni gratuluję spadku wagi. U mnie za oknem piękna pogoda, domyślam się, że u Ciebie też........... Mi choroba odpuściła i nie licząc drapiącego gardła, czuję się już dobrze..............
Słonka wracam do pracy
Nie gniewajcie się, ale znów nie zdążę Was poodwiedzać :( ................
Buziaczki ze słonecznego Śląska
Cześć Asieńko...
Czyli weekend za Tobą pracowity ale udany...troszkę pracy, troszkę odpoczynku :-)
Widzę, że wciąż zastanawiasz się nad swoją dietką...
Cytat:
I nie wiem, jaką strategię przyjąć............... Albo pozwolę sobie na coś słodkiego z niedzielę ( chociaż w moim przypadku to niebezpieczne ) albo dalej będę walczyć z nałogiem, co rusz się potykając............
Ja bym wybrała tę pierwszą opcję...choc jak piszesz to niebezpieczne ale napewno zdrowsze...ja własnie tak staram się robić i mimo, że zdarzają mi się wpadki to jednak świadomość tego, że w 1 dzień w tygodniu mogę sobie pozwolić na coś "zakazanego" daje mi pewien komfort psychiczny...Nie czuję się wtedy jak cierpiętnica co to wszystkiego musi sobie odmawiać...
I o to chodzi...wczoraj zjadłaś princessę więc dziś musisz zapomnieć o słodkim do następnej niedzieli ... :wink: :wink: :wink: :wink:Cytat:
W każdym razie od dziś dalej odwyk słodyczowy.................
I to jest powód do radości, ćwiczyłaś, jadłaś w limicie...a słodycze no cóż bez nich nie da się żyć:-) Chyba :-)................Cytat:
ogólnie jestem zadowolona z poprzedniego tygodnia . Był 5 razy ruch ( tak jak założyłam ) , zmieściłam się w limicie kalorii, odnotowałam spadek wagi i w ogóle czuję się lepiej.......... Jedynym minusem jest ulegnie słodyczom, ale będę dalej z tym walczyć..............
Asia znów jakiś noey kolor na włosach planujesz???Ty to jesteś aparatka z tymi włosami...:-) Ściskam cię mocno.
Twój raporcik
i tak jest imponujący
Asiu ta princesa to nic, spaliłaś ja
pewnie szybko
pozdrawiam poniedziałkowo
NAJWAŻNIEJSZE ,ŻE PLAN DIETKOWO-ĆWICZENIOWY WYKONANY
A TO ,ŻE BYŁO MALE POTKNIĘCIE?? ZA TYDZIEŃ BĘDZIE LEPIEJ..
POZDRAWIAM
:) MILEGO DNIA :)
MNIE GUBI PIWO :oops: NA SLODKIE TEZ SIE SKUSILAM :oops: :oops: I REZULTAT WIDOCZNY :!:
http://www.bibi.friko.pl/misie/mis4.gif
Asiu, miłego wtorku!!!
Ja też uważam, że lepiej pozwolić sobie raz na jakiś czas na małe odstępstwo od dietki, np. w sobotę czy niedzielę albo raz na 2 tygodnie.
Psychiczne wtedy lepiej się czujemy i dietka jest przyjemnością a nie torturą, nie możemy się męczyć :P
Witajcie Słoneczka
Wieczór spędziłam bardzo pożytecznie............ Najpierw wizyta u fryzjera.................. Dalej zapuszczam włoski do konkretnej fryzury, ale muszę je podcinać, żeby nadać końcowy kształt i żeby się fajnie układały :D .................. Moja fryzjerka namawia mnie na zmianę koloru, proponuje baleyage: np. podkład czekolada z odcieniem fioletu, a na to czerwone pasemka............ Chyba się zdecyduję na taką lub podobną zmianę za 3,4 miesiące, ale teraz zostałam jeszcze przy swoim kolorze ( mocny czerwień )..................................
Potem pomalowałam jeszcze raz kącik w kuchni, poprasowałam, zrobiłam porządek z paznokciami i był wieczór........... A zapomniałam o najważniejszym............ Straszny leń mnie ogarnął , a diabeł podpowiadał nie ćwicz, tylko odpocznij troszkę, ale pokonałam oba i zrobiłam 30 minut na pośladki :D . Dziś ledwo siedzę............ K. pracuję na popołudnie, więc cały wieczór jestem sama i chyba tym sposobem udało mi się tyle zrobić..............
Dietkuję sobie dzielnie............ Słodyczy nie ruszyłam, chociaż sprawdziłam, czy jeszcze są, czy K. zjadł............. Są, ale ich nie ruszam.....................
Dziś o 17.00 mam ważną rozmowę , więc trzymajcie kciuki............... Potem jak zdążę , to posiedzę nad papierami, a wieczorem lecę na aerobik.
Raport 8/24 ( 15 styczeń )
Zjedzone : 1270 kcal
Płyny : 2,5 l
Ruch : 30 minut ćwiczeń na pośladki
Dla siebie : balsamowanie, malowanie paznokci, wieczorny film
Dzień zaliczam na +
Kasiu Cz. masz rację ze słodyczami. Chyba pozwolę sobie raz w tygodniu , w ściśle określonej ilości.................. Tak patrzę na Twoje wymiarki i są imponujące......................Talia 67, biodra 89, nie do osiągnięcia dla mnie......................W pasie najmniej miałam 73 cm ( to po SB i skończonej Szóstce ) i byłam wtedy bardzo zadowolona....................Z moimi wymiarami, to przy Tobie czuję się jak grubas..................Ty moja chudzinko i najlepszy motywatorze.
Psotulko ja też uwielbiam piwo, ale ograniczyłam je do minimum.............. Było jedno w sobotę i w tą też będzie, bo mam dawno zapowiedzianych gości i będziemy degustować piwko przywiezione z Bułgarii............ Jest tego sporo , bo przywieźliśmy butelki półtora i dwulitrowe, ale ją będę się ograniczać. A potem do następnej imprezy , czyli do 1 lutego, zero alkoholu.
Sylwio ten weekend zapowiada mi się imprezowy, ale postaram się dużo ćwiczyć i wszystko wliczyć w limit, żeby nie zepsuć pracy całego tygodnia............ W końcu nie możemy sobie odmawiać życie towarzyskiego , tylko z tego powodu, że jesteśmy na diecie.
KasiuKasz dziękuję za słowa otuchy......... Też mam nadzieję, że ją spaliłam.................. Gratuluję suwaczka. Spadek wagi imponujący.
Najmaluszku kolor na włosach zawsze mam podobny, bo robię różnymi odcieniami czerwieni.................... Co do słodyczy, to chyba tak zrobię.............Jeżeli będę się potrafiła zatrzymać na jednym batoniku lub ciastku w niedzielę, to metoda się sprawdzi. Jeżeli nie, to zrobię odwyk słodyczowy, przynajmniej na jakiś czas...................Wczoraj nie ciągnęło mnie do słodyczy, dziś już w ogóle o nich nie myślę, więc jest ok.
Słoneczka teraz zmykam popracować. W wolnej chwili, Was odwiedzę.
Buziaczki wielkie :P
ASIU JAK MOGĘ WSADZIĆ SWOJE 5 GROSZY TO UWAŻAM ŻE LEPIEJ POJEŚĆ Z ROZSĄDKIEM TROSZKIE RAZ KIEDYŚ NIZ DORWĆ SIĘ I JEŚĆ BEZ OPAMIĘTANIA. MNIE WCZORAJ WZIEŁO NA WĘGLE I TEŻ POLEGŁAM NIBY NIE DUŻO BO RAZEM 100 GRAM , ALE ILE TO MI ZJADŁO KALORII , BO W LIMICIE SIĘ ZMIEŚCIAŁAM 1200 KCAL. BO TERAZ TYLE MAM SWÓJ LIMIT.
ŻYCZĘ POWODZONKA I MIŁEGO DNIA.http://republika.pl/blog_dx_689459/1...ymi_malymi.gif