-
Asiu ale ja się nie gniewam w żadnym razie a za zjedzenie czekolady w napadzie złości trzeba ostro krytykować, bo tak nie można robić i ja to wiem... ale zjadłam ją (zeżarłam) jakby miało to pomóc.. i sama siebie za to krytykuję i to bardzo!!! :roll:
Asiu pół godzinki, już nawet 25 minut i weekend :) hurra!! :)
w ogóle to ja tu czytam na forum o jakiś 2 spotkanach forumowych... oj.. ale super :)
zazdroszczę 8) :lol:
Asiula jeszcze raz WSPANIAŁEGO WEEKENDU CI ZYCZĘ :)
a o pracach....... staram się nie myślec.. buuuuziaczki
-
Miłego weekendu Aneczko :D
http://kartki.onet.pl/_i/d/ryba.jpg
Pozdrawiam
***
Grażyna
p.s. juz nie moge się doczekac spotkania :D
-
Oczywiscie Asieńko :oops:
skopiowalam z rozpędu :roll:
-
Asiuńka dziękuje kochana za słowa pocieszenia. Bardzo mi to pomaga ze jest ktoś kto mnie rozumie i chce wspierać.
Dziękuję. Miłego weekendu.
-
Witaj Asiu :D
wpadam z niedzielnymi pozdrowionkami :D
Słonko miłego dnia Ci zyczę i do jutra :D bo jutro znów poniedziałek.. ech.. :wink:
10,30 - trzymaj kciuki! :wink:
buziaczki
-
Mignęłaś na forum i cio???
http://www.dzieci.org.pl/kartki/remo...Zima/Zima1.jpg
Pozdrawiam i życzę udanego tygodnia
***
Grażyna
-
Witajcie Kochane Słoneczka
No i mamy znów poniedziałek. Kurcze czemu ten weekend tak szybko leci :cry: ..................................
Przyznaję się bez bicia , że weekend spędziłam strasznie leniwie.
W piątek po pracy były zakupy w markecie, w sobotę sprzątanie i gotowanie,a w niedzielę kocyk , herbatka i książka na zmianę z telewizorem.
Przyszła już zima ,a ja uwielbiam spacery zimową porą , tylko czekam aż będzie minusowa temperatura , bo w taką chlapę , to zaraz łapię przeziębienie.
Jedzeniowo było w granicach 1500-1700 przez sobotę i niedzielę. W mój jadłospis wkrada się coraz więcej słodkiego i muszę to opanować. Dodatkowo zbliża się ona i mam różne zachcianki. Ale dalej będę liczyć kalorie i nie przekraczać 1500. To jest limit, przy którym nie tyję ( chyba) , ale też nie chudnę.
Muszę się pochwalić , że pomimo ogromnego lenistwa , jakie mnie ogarnęło , zarówno w piętek i sobotę robiłam ćwiczenia dywanowe : 320 brzuszków fitness, 200 wymachów nogami , ćwiczenia na biodra.
Od wagi dalej uciekam , zważę się po okresie.
W sobotę zrobiłam sobie takie risootto wg mojego pomysłu. Mięso mielone wysmażone ( tłuszcz odlany wg wskazówek Grażynki) +fasola czerwona z puszki+ cebula+ pieczarki - wszystko podsmażone i podane z ryżem. Pycha i bardzo zapycha. ( hihi , ale mi się zrymowało).
Aniu jest już po 12.00. Ja od 10.30 mocno zaciskam kciuki i bardzo wierzę , że wszystko pójdzie po Twojej myśli. Czekam na informację.
Najmaluszku ciekawe jak tam minął Ci weekendzik ? Coś tam przeczytałam o planach macierzyńskich. Popieram . Sama coraz częściej myślę o dzieciach , ale chyba jestem jeszcze nie gotowa.
Grażynko ja też nie mogę doczekać się spotkania. Masz już telefon ? A my gdzie się umówimy ? Na rynku pod Estakadą , skąd odjeżdża 840 , czy innym autobusem planujesz pojechać do Zabrza?
Madziu no u mnie to też tak jest , że na słodycze mam zawsze ochotę , ale na owoce i warzywa niekoniecznie. Ale ostatnio zajadam się jabłkmi, bo kupuję takie pyszne słodziutkie. Ja mam też zawsze ochotę na płatki kukurydziane i makaron, który ostatnio mogłabym jeść w każdej postaci. Dlatego staram się na obiady weekendowe wymyślać różne chude , ale syte potrawy , żeby mnie potem co innego nie kusiło. Ale słodkie i tak kusi................
Zaraz lecę poczytać , co u Was.
Życzę miłego popołudnia. Jutro już wtorek, czyli o krok bliżej do weekendu .....................
Buziaczki :P :D :P :P :D :P
-
Asieńko
telefon będę miała od jutra, 840 to najlepszy pomysł - jeszcze ustalimy dokładna godzinę :D
Za ćwiczenia podziwiam - ja jak nie wyjdę na dwór to w domu strasznie trudno mi sie zmobilizować, a powinnam :evil: Jedynie spacery wychodzą mi regularnie, a reszta szkoda mówić - oponka rośnie :evil: Ale obiecuję poprawę :shock:
Papatki
Grażyna
-
Witajcie Słoneczka
No i mamy już wtorek. U nas sypie i sypie wszędzie jest biało i pięknie, tyle tylko , że mokro, bo temperatura plusowa.
Wczoraj popołudniu pracowałam , żeby wyrobić się przed 25. Potem poleciałam na aerobik, chociaż zły duszek podpowiadał, zostań w domku pod kocykiem , najlepiej z kawką i ciastem. Ale przepędziłam go precz. Jedzeniowo było ok 1500.
Dziewczyny planuję od 1 do 23 grudnia zrobić akcję - przedświąteczne odchudzanie. :P :wink: Jeszcze tylko przemyślę szczególy i wszystko Wam opisze.
Dziś jestem umówiona do fryzjera na obcięcie , a potem będzie farbowanie. Może humorek się troszkę poprawi , bo na razie bardzo zmienny, jak to bywa przed oną.
Grażynko przeczytałam , że wybierasz się na bezpłatne masaze do Katowic. Jak będziesz wiedziała konkrety ( adres i w jakich godzinach ) to uprzejmie się podziel. Sama bym chętnie poszła, bo ostatnio strasznie mi dokucza kręgosłup. A co do winka, to dla mnie raczej chłodne , niż grzane , bo nie przepadam.
Słonka życzę miłego popołudnia
Asia :P :D :P :D :P
-
No to już wszystko wiesz :D
Papatki
Grażyna