-
Hej :D
tak postanowiłam zaglądnąć :lol:
mam pytanko piszesz o aerobiku, gdzie chodzisz? sama ćwiczysz w domu, czy mamy gdzieś w pobliżu fajny klub? bo ja do tej pory chodziłam na siłownię na skałkę (ale było ciasno) albo do świętochłowic na pilates i callanetics (ale było nudno) tęsknię za klubem z aerobikiem albo stepem najlepiej :roll:
podejrzałam co odpisywałaś Ani, i zgadzam się w 100% moja mózgownica nie znosi ograniczeń, sama chce rządzić i jakiekolwiek założenia odnośnie diety, że zjem tyle i schudnę tyle szlak trafia tak szybko jak powstają :cry: ale mam nowy sposób, wypracowany po długich weekendowych dołkach: mantruję sobie, że to ja decyduję co jem itd, kurcze i działa :lol: hehe może całe 1,5 dnia, ale uwierz dla mnie to i tak rekord :D
pozdrowionka i buziaki
-
Asienko, widze, ze mamy razem zadymke w pracy i na forum tak z doskoku jestesmy! Ja mam dodatkowo problem ze szpiegiem, ktory ciagle mi przerywa i cos sie pyta. (A poszla ty w buraki! sio sio!!) hehe...ale ja musze tu zajrzec. Widze, ze fajny towarzyski weekendzik za toba. Musze wziasc z ciebie przyklad, bo my sie ostatnio rozleniwilismy z D i tylko siedzimy razem pod kocykiem i palimy swieczuszki i nigdzie nam sie nie chce isc:-(
Dietkowac narazie nie dietkuje. Tak jak ty, staram sie nie obzerac, ale normalnie jesc. W koncu kiedys nabiore ochoty na dietke...mam nadzieje.
Sciskam cie Asinku!
http://www.gifart.de/gif234/pinguine/00008262.gif
-
Pozdrawiam :D
http://kartki.onet.pl/_i/d/kwiaty.jpg
ja znowu tylko na chwilkę :roll:
Całuski
***
Grażyna
niedietkowanie ma tą pozytywną stronę,że przestaje się myśleć obsesyjnie o jedzeniu :roll: muszę się pilnowac,żeby jeść 3-4 razy dziennie, bo zapominam, a potem robię się głodna wieczorem kiedy nie powinnam już jeść :evil: a chcę trzymać sie zasady - możesz wszystko,ale do 14tej :D
-
Asiu ucałuję Cię dzisiaj szybciutko i zmykam do lekcji.
Widzę, że żegnasz sięz dietką, a ja chyba dojrzewam żeby dietkę zacząć.
Jak zachorowałam na kamienie, to lekarze przez kilka tygodni leczyli mi wrzody. Potem na szczęście okazało się, że kamienie.
Dużo zdrówka Ci skarbie życzę
Kaszania
Ps. Protestuję przeciwko zjadaniu kaszaneczki. No chyba, że sam tłuszczyk.
-
Witajcie Słonka
I mamy już środę , czyli środeczek tygodnia. W zeszłym tygodniu , mój tydzień pracy kończył się na środzie i byłam wniebozwięta. Teraz trzeba jeszcze przeboleć czwartek i piątek . Ale to minie raz , dwa i już będzie weekendzik.
Nie wiem , czy też tak macie , ale wracam codziennie z pracy skonana i najlepiej od razu poszłabym spać. Robi się tak wcześniej ciemno i jak człowiek wróci do domu , to za oknem już noc. Wczoraj zasnęłam na godzinkę i potem już nie miałam siły wziąść się za ćwiczenia , o co jestem na siebie strasznie zła. Dziś postaram się poćwiczyć chociaż brzuszki.
Wyczytałam , że dziś jest pełnia. No to już wiem , dlaczego do 1.00 w nocy , nie umiałam zasnąć. Zawsze tak mam , jak jest pełnia. Chyba w poprzednim wcieleniu , byłam jakąś wilczycą , która wyła pełnią do księżyca......................
Dietkowo wczoraj było ok, około 1500 kcal , w tym same zdrowe rzeczy. I chociaż czułam duży głód , jak kładłam się spać , to nie skusiałam się już na nic....................
Rano czułam się bardzo głodna , ale zadowolona.................To o wiele lepsze uczucie, niż pełny brzuch z rana po wieczorowym obżarstwie.
Kaszaniu ja za kaszanką nie przepadam , więc nie masz się o co martwić. Z tym żołądkiem , to już sama zgłupiałam , czy to jest żołądek , czy coś innego. Na razie przestał boleć , więc nie myślę.Ze słowem dietka się żegnam , ale ze zdrowym odżywianiem i ćwiczeniami , na pewno nie. Za cel obrałam ,żeby przy "normalnym" jedzeniu przez zimę nie przytyć , a jak uda mi się coś zrzucić , to będę bardzo szczęśliwa.A potem na wiosnę zaatakuję dietkę ze zdwojoną siłą.
Grażynko masz rację , że przy diecie , myśli się obsesyjnie o jedzeniu. Ten etap chyba mam już za sobą. Ja dalej staram się jeść 4-5 razy dziennie , ale małe porcje. W moim menu w godzinach pracy prawie nic się nie zmieniło , bo są jogurty, serki i jabłka.
Madziu my ostatnio z K. też przeleżeliśmy pod kocykiem i telewizorem , parę weekendów i postanowiłam to zmienić. Teraz nadrabiam wszystkie zaległości towarzyskie i chyba się nie wyrobię do końca roku. Ale nie można w tym wieku , tracić czasu na "kocykowanie" , bo co my będziemy robic , mając lat 60............?
Witam Cię Korni na moim pościku. Ja chodzę na aerobik i ćwiczę też sama w domu. Na aerobik chodzę do szkoły nr 17 koło kościoła św. Józefa. Dwa razy w tygodniu. A można wiedzieć w którym miejscu w Chorzowie mieszkasz ? A co do mantry , to na pewno będzie skuteczna , jeżeli będziemy ją często powtarzać. Zresztą każda z nas , musi sobie wypracowac swój własny sposób na dietkę.
Słoneczka zaraz zmykam do banku popłacić należności. Bardzo mi się nie chce , bo na dworze strasznie zimno. No ale nikt nie pójdzie za mnie , więc muszę.
Buziaczki :P :P :P :P :P
Asia
-
Hej Asienko!
Dwa dni jakos wytrzymamy. Srode juz mozna odhaczyc:-))
Ja tez jestem ciagle zmeczona teraz. Jak jest cieplo, to przychodze do domu i tylko mysle, gdzie by tu pojsc...a teraz to klapa..ciagle tylko kocykowac chce:-)
Ale dzis sie zmusze, zeby nie wiem co!
A mam jeszcze techniczne pytanie...dlaczego ty musisz isc do banku, zeby placic naleznosci?? czy to tak sie w Polsce robi? nigdy nie pracowalam w Polsce, wiec nie wiem....ale tutaj nigdy nie ide do banku, ani prywatnie ani sluzbowo, wszystko sie zalatwia przez neta. Moze mnie uswiadom, co mnie ewentualnie kiedys czeka...hehe..
Buziaki
http://www.gifart.de/gif234/bienen/00001943.gif
-
Asiu jak tak tylko expresowo wpadam powiedzieć hej Słonko!! :)
jutro naskrobię więcej!! :)
gorąco Cię pozdrawiam :)
-
Asieńko kochanie masz rację że trzeba korzystać z życia póki jesteśmy młode i piękne. Ja też ostatnio staram się spotykać ze znajomymi i robić coś po za pracą. Bo rzeczywiście teraz jak człowiek wychodzi z pracy to jest już ciemno i tylko spać się chce.
Asiunia masz dobry plan z tym "przezimowaniem". Staraj się nie przytyć i zdrowo jeść a na wiosnę jak ruszysz do boju to cię nie poznamy :-)
Asiuńka pytałam już u mnie kiedy jest to wasze spotkanko w Katowicach??
Asiulka duża buźka.
-
Witaj asiu!
co do dzielnicy to mieszkam w Chorzowie II, koło Piaśnik. dlatego najbliżej mi na Skałkę i tam chodziłam na siłownię...święty Józef to batory jak dobrze pamiętam...
Ja w domu mam małego szkraba który chce tak jak ja, czyli z gimnasytki wychodzą zabawy bo madzia chce się huśtać na mamie :wink:
a co do mantry to masz świętą rację, każdy musi znaleźć sposób na siebie - ja chyba znalazłam bo schudłam swój pierwszy kilogram hehe :wink:
a co do pełni to faktycznie była i świecił ten księżyc mocno...ale to dobrze, bo po pełni odpłynie z nas trochę wody i będziemy na zachętę z 0,5kg chudsze:)
pozdrawiamhttp://www.emotikony.friko.pl/emots/kwiatek.gif
-
Witajcie Kochane Dziewczynki
Jak dobrze, że już czwartek , jesteśmy tylko o krok od weekendu.
Jestem dziś strasznie niewyspana. Oczy mi się non stop zamykają i głowa uderza o monitor. Juz marzę o sobocie , kiedy będę się mogła wyspać..................
Wczoraj po pracy były zakupki i gotowanie obiadku. Ugotowałam chudy rosołek, bo w takie zimno , bardzo mi się chce po pracy wypić coś rozgrzewającego.
Od razu się przyznaję , że bardzo nie chciało mi się ćwiczyć. Ale pomyślałam sobie , że obiecałam na forum , że zrobię przynajmniej brzuszki.
Lenia przegoniłam i poćwiczyłam 30 minut , głównie brzuszki i ćwiczenia na nogi i pośladki. A dziś lecę na aerobik.
Dietkowo było wczoraj około 1400 kcal, a w tym trochę popcornu. A nie wiecie może , ile taki popcorn może mieć kalorii i jak to zmierzyć ?
Korni kościół św. Józefa jest koło Pnioków, czyli bardzo blisko Ciebie. Tam mieszkają moi rodzice, a ja obecnie w Starym Chorzowie z moim K. Więc na aerobik nie miałabyś tak daleko , bo szkoła jest zaraz koło kościoła. Wynajmujemy salę w tej szkole i aerobik jest w poniedziałki i w czwartki. Wiesz ja prawie całe moje życie mieszkałam na Pniokach , więc może nawet z widzenia się znamy...............W sobotę 3 grudnia o 12.00 jest spotkanie forumowiczek w Katowicach . Może też się wybierzesz ?
Najmaluszku spotkanie w Katowicach jest 3 grudnia . Jakbyś się wybrała , to byłoby wspaniale. Przemyśl to. Ja ostatnio postawiłam na życie towarzyskie i staram się nadrabiać wszystkie zaległosci. Nawet w tą sobotę miałam robić u siebie w domu imprezę , ale nie wszystkim pasowało, więc przeniosłam na inny termin.
Madziu w Polsce niestety chodzi się jeszcze do banku. Wprawdzie wiele osób i firm ma już konta internetowe, ale mój szef się z tym ociąga. A że bank jeden i drugi mamy niedaleko, więc chodzę. A swoją drogą , to wątpię , czy starsi ludzi nauczyli by się korzystać z usług bankowych przez internet. Oni są zdania , że jak nie widzą pieniędzy fizycznie , to ich nie ma. I takie zapłaty przez internet chyba byłby nierealne w ich wydaniu.
No to zmykam , bo muszę trochę popracować.
Czwartkowe buziaczki :P :D :P :D :P
Asia