Uczę się zdrowo i normalnie jeść

Hej Asiu :)

widzę, ze już jesteś i podczytujesz forum, to wysyłam ogromne pozdrowionka!! :)
Słonko baaaaaaaaardzo Cię pozdrawiam :D

Ciekawe jak minęła Ci środa.. :) u mnie troszkę kucha paluszkowa.. :roll: no trudno.. dziś postaram się już grzecznie leżakować.. na wszelki wypadek, proszę przywiązać mnie do leżaczka :wink: :lol:

za to ćwiczyłam wczoraj, nawet gdy mi dzynkałas kończyłam własnie szóstkę 8) i zaraz biegłam z przyjaciółą na basen.. :) No ale Ty też dziś chyba się aerobikujesz prawda? :D

Buziaczki Słonko :) dzięki za troskę, wczoraj ta głowa dała mi popalić, ale dziś czuję się fajnie, tylko mam zakwasy w ramionach :shock: po pływaniu chyba.. :lol: buziaczki, miłego dnia :D

Asiu...wysyłam fotki....
prześle Tobie również tylko podaj mi swój e-mail :lol:

buziczaki miłego plażowanka :D

Witaj dzielna babeczko,

musimy jakoś przeczekać te nasze zachciewajki. Efci obiecuje, żepotem będzie lepiej, więc trzymam ją za słowo.
Ostatni też cały czas chodzę glodna :shock: Chyba mój organizm czuje, że będzie musiał zacząć chudnąć i broni się na wszelkie dostępne mu sposoby.
Kochanie życzę dużo siły i radości żebyś się nie zakręciła w swoim kołowrotku.

Pozdrawiam bardzo ciepilutko
Kaszania

Cześć Asiulka.

Dziś na aerobik śmigasz??Ale fajnie.

Ja dziś jade zrobić jakiś zakupki przed wyjazdem, jakiś krem na opalanie, coś na głowę. Najgorsze że u nas w sklepach zima pełna parą i kupić cos na lato graniczy z cudem. Ale strój kąpielowy pożyczyłam od przyjaciółki. A co tam zaoszczędzone ze 100 złoty no nie??

Asieńko pisz jak minął wczoraj dzionek. I baw się dobrze na plaży :-)

4/22/89 dni

Witajcie Słoneczka

Dziś wpadam z prędkością światła wyspowiadać się z wczorajszego dnia* 5.30 - serek biały chudy
* 9.30 - serek wiejski 3%
* 13.00 mały kawałek fileta z kurczaka, 3 plastry sera żółtego 17%, 2 trójkąty krówki light
* 15.30 - jogurt naturalny
* 17.30 - 2 parówki drobiowe, sałatka z pekinki, pomidora , ogórka i jogurtu naturalnego
W ciągu dnia : 2 cukierki Alpenlibe, 8 kostek czekolady bez cukru
Ruch :
* 3 dzień Szóstki
* 320 brzuszków
* 200 wymachów ogami ( po 100 na nogę)

Czekolady wrąbałam tak dużo ( 100 kalorii ponad limit ) bo mnie nosiło przed okresem.Była obawa że się rzucę na inne słodkości, ale została pokonana.

Dziś mam taki młyn w pracy , że nie mam czasu jeść. Dziś Was nie poodwiedzam , a jutro też będzie z tym problem , bo mam fakturowanie. Pamiętajcie ,że serduszkiem i myślami jestem cały czas z Wami.

Buziaczki :P :P :P :P :P :P :P :P :P
Asia

Asiu pamiętamy i trzymamy kciuki żeby młyn szybciutko się uspokoił.
Ładnie sobie dietkujesz i dobrze, że zjadłaś trochę czekolady. To lepsze niż baton, albo chipsy :oops: ...na pewno zdrowsze niż chipsy :oops:

Trzymaj się cieplutko i pamiętaj, że myo Tobie też pamiętamy :D

Buziaczki
Kaszania

Asienko! Biedaczku mlyn masz powiadasz...wiem, co to znaczy...coprawda czas szybko mija, ale kurcze czlowiek zmeczony wraca jak kon po westernie!
Dietkujesz ladnie, a ta ciemna czekolada to magnez dla ciebie, wiec nie szkodzi!
Buziaczki sle
http://kartki.onet.pl/_i/d/czolem.gif

http://imagecache2.allposters.com/im...UN/DLW0035.jpg

Spokojnego dnia Asiu

5/22/89 dni

Witajcie Słoneczka w piątkowe przedpołudnie

Dziś znów mam mnóstwo pracy, ale w przerwie fakturowania , relaksuję się na forum.
Wczoraj wieczorem byłam na aerobiku. Trochę się przeforsowałam, bo to był pierwszy dzień okresu i wieczorem strasznie mnie brzuch bolał. Ale obiecałam sobie , że ćwiczenia muszą być codziennie i tak będzie bez żadnych wymówek.
Wczoraj zjadłam dwie małe garści orzeszków solonych - niezaplanowanych . Mama kupiła i niestety się skusiłam.

Wczorajsze menu:
* 5.30 - serek biały chudy
* 11.00 - serek wiejski
* 13.00 - sałatka z pekinki i pomidora, kawałek fileta z kurczaka, 2 plastry sera żółtego chudego
* 15.30 - jogurt naturalny
* 17.30 - ser biały chudy , 2 garstki orzeszków
* 21.00 - troszkę makreli wędzonej
Ruch:
* 4 dzień Szóstki
* godzina aerobiku

Jem za dużo nabiału, ale jest najwygodiejszy do pracy. Ostatnio na SB zajadałm się jajkami, teraz jakoś nie mam ochoty. Dziś popołudnu gotuję leczo, żeby zapchać się jarzynkami przez weekend. Sobotę mam niestety bardzo pracowitą, ale w niedzielę uda mi się chyba wypocząć.
Planuję jesienny spacerek po parku, a potem leżenie z książką w ręku.

Kaszaniu dziękuję za śliczne obrazki. Wiesz z tymi chipsami to jest tak, że wszyscy wiemy , jakie są niezdrowe, ale w ich obliczu wymiękamy. Ja nawet wczoraj miałam znów myśli, że po co mi ta dieta,że i tak będę się musiała całe życie odchudzać,że całe życie będę sobie musiała odmawiać tego co najlepsze,a i tak nie będę super zgrabną laską i takie tam............................Czasami te myśli wygrywają , ale wczoraj udało mi się je pokonać. Ale naprawdę bardzo zazdroszczę wszystkim tym , którzy nie muszą ważyć i liczyć każdego zjedzonego kęsa. Czasami to jest okropna męczaria. No ale już nie smęcę , tylko grzecznie przeżywam kolejny dzionek na SB.

Madziu nawet nie wiesz , jak się cieszę , że wróciłaś. Pewnie pięknie opalona i jak zawsze uśmiechnięta . Obowiązkowo musisz przysłać zdjęcia z cudownej Hiszpanii. A kilogramkami się nie przejmuj. Część z tego , to pozostałości w organizmie, a reszta na pewno tak szybko zleci , jak przyszła.

Najmaluszku Ty już pewnie myślmi jesteś w okolicach Nilu. Jeszcze tylko jeden dzień i będziesz prawie w raju. Ale należy Ci się to , więc korzystaj te dni wolności ile sie da. A jak wrócisz , to nam wszystko opowiesz.

Efci dopiero dziś podaję mój mail , bo wczoraj nie miałam czasu : asia0606@interia. Z niecierpiwością czekam na zdjęcia i wkrótce odwdzięcze się swoimi.

Aniulka przeczytałam , jak dziś przebiegła rozmowa z szefem. Trochę głupio postępuję ,no ale cóż nie każdy szef jest w porządku. Aniu głowa do góry , co ma być , to i tak będzie. Nie napisałaś, jak tam było na urodzinkach. Czy bardzo Cię kusiło niedozwolone jedzonko ? Ja z dnia na dzień coraz mnie odczuwam głód, ale dalej mam różne zachciewajki. Wyobrażam sobie, co bym zjadła, jakbym nie była na SB. Cóż mi pozostało , jak tylko pomarzyć o ciepłych bułeczkach z masełkiem i np. pierogach z jagodami..............

Słonka zmykam do pracy. Postaram się Was później poodwiedzać.
Życzę miłego weekendu, a tym , co plażują bardzo dużo samozaparcia.
Buziaczki :P :P :P :P :P :P :P :P :P
Asia

Witam :D
http://www.e-kartki.net/kartki/big/110476094753.gif
Wpadam tylko na chwileczkę - u mnie idzie ku dobremu - w niedziele po południu będę w pracy, więc zdam szerszą relację :D
Pozdrawiam
Grażyna

Witaj Asiulka :)

Słoneczko idzie Ci super :) nic dodać nic ująć :D :D :D JESTEM Z CIEBIE DUMNA :D :D :D
ja troszkę daję ciała (grzeszki nieplażowe czyli paluszki, kukurydza, marchewka i za dużo orzeszków) - mam nad czym pracować :roll: 8)
Ale i tak się cieszę, ze jest troszkę lepiej u mnie i po weekendzie spróbuję zerwać z orzeszkami, lub ew. trzymać się wyznaczonych limitów.

Słoneczko dziś o tym samym pomyslałam - tzn. chodzi mi o nabiał. Dziś jak zjadłam serek wiejski to poczułam się taka wydęta... wczoraj też dużo nabiału... chyba muszę to ograniczyć też na rzecz większej ilości warzyw.. myśle o ugotowaniu bigosiku light :D ale to chyba w przyszły weekend i wezmę sobie je w słoiczki - to dobre rozwiązanie :D szybko się odgrzeje :)
Tak więc rób to leczo Słonko rób :) bo pyszne, zdrowe i dobre na SB :D

Asiulka a na urodzinkach było ok, na szczęście nie było tortu, bo bym się nie wykręciła, ale po ciasteczka i czekoadę nie sięgałam, choć mała (8-letnia) Hania skutecznie chciała mnie "zmusić" do poczęstowania się hehe.. :wink:
No ale potem poszlismy kupić wodę... a ja wzięłam orzechy buuu....

No nic, znów się rozpisałam.. :) ale to tak na cały weekend :wink: zaraz zmykam do domku.. uff! :) cieszę się, ze już weekend :) odpocznij, choć w tę niedzielkę Myszko :) no i plażuj nadal tak ślicznie :) buziaczki :)

Witaj Asiu :!:

Zapracowana agento :!:

Gratulacje za dietkę i ćwiczenia :!:

Ja na ćwiczenia to ni hu, hu czasu nie wygospodaruję......Przynajmniej na razie.

Życzę wypoczynkowego weekendu :!: :!: :!:


całuski Asia

Asiunia, pozdrawiam weekendowo!
Bardzo dzielna jestes, aerobikujesz i dietkujesz ladnie.
Jej, w sumie bardzo bym chciala sprobowac z wami poplazowac, ale wciaz sie boje braku owockow. ale kupilam ksiazke SB, wiec najpierw poczytam, potem sie zdecyduje...
Asiunia, wypocznij w weekend i dietkuj ladnie!
http://www.lebensgeschichten.org/sen...mantik/103.jpg

http://imagecache2.allposters.com/images/ROS/SPC346.jpg

Normalnie jest mi wstyd, że tak dzielnie dietkujecie.
Mam książki Montignaca to prawie to samo co SB. Poczytam i w poniedziałek podejmę jakąś decyzję.

Dobrej nocki Asiu. Do zobaczenia w poniedziałek
Kaszania

Cytat:

---

Zamieszczone przez asia0606

Efci dopiero dziś podaję mój mail , bo wczoraj nie miałam czasu : . Z niecierpiwością czekam na zdjęcia i wkrótce odwdzięcze się swoimi.

---

asiu...przesłałam ale na asia0606@interia.pl
mam nadzieję ze dojdą :lol:
buziaczki....i życze Ci żeby sobotqa w pracy mineła raz dwa...a leniwa niedzielka trwała długooo :lol:

Asiuńka droga chciałam sie pożegnać.

Zaraz bede wyjeżdzac a jeszcze kilka rzeczy musze spakowac.

Bede tesknić.

A jak wróce to chce zobaczyc twoje piękne efekty :-)

Całuje mocno
http://www.e-kartki.net/kartki/big/112636091072.jpg

Cześć Asia
Nareszcie weekend i mam trochę czasu . Do końca roku też mamy czasu w sam raz - no nie ? Jesteś bardzo , bardzo dzielna w Twoich ćwiczeniach !!

NIECH MOC BĘDZIE Z NAMI !! !! !!

http://www.edycja.pl/upload/kartki/470.jpeg

Witaj Asiu :D

miłego leniuszkowania niedzielnego :D :D :D
buziaczki

Witam niedzielnie :D
http://www.tapety.izg.pl/tapety/beach/5_sredni.jpg

Miłego leniuchowania niedzielnego - mnie niestety wypisali dzisiaj do pracy wrrrr a przyjechała siostra i odpust dzisiaj na Halembie :evil: Także to nie jest mój pracoholizm :roll: od jutra wracam na I fazę :?
Całuski
***
Grażyna

Witaj Asiu :D

na dzień dobry szybko zaglądam bo stęskniona jestem za Tobą :D
wpadnij jak najszybciej się da! :lol:

U mnie po ładnej sobocie i grzesznej nedzielce waga pokazała kg mniej :D
Dziś kolejny dzień plażowanka.. :D buziaczki Asiulka

8/22/89 dni

Witajcie Słoneczka

No i znów mamy poniedziałek. Weekend przeżyłam dietkowo , nie dotknęłam pieczywa, chociaż bardzo mnie kusiło. Mam jeden grzech na koncie - snikers w niedzielne popołudnie do kawy. No i oczywiście orzeszki. Codziennie ćwiczyłam Szóstkę i brzuszki.
Wygląda na to , że powinnam być ok, ale tak nie jest...............

Złapała mnie jakaś jesienna depresja i nic mi się nie chce. Nie chcę mi się ćwiczyć ( ale na razie się zmuszam) , nie chcę mi się dietkować, chcę mi jeść jak normalnie ludzie..........
Chyba dobiło mnie zdanie jednej forumowiczki, że z I fazy SB bardzo trudno wyjść. Niestety przerobiłam to już na sobie w maju, kiedy przechodząć na II fazę , zamiast dalej chudnąć przytyłam 2 kilo. W dodatku po tym pierwszym tygodniu wcale nie czuję , żebym coś schudła. Brzuch mam tylko trochę mniejszy, ale dalej odstający , wałeczki tłuszczu też mi przeszkadzają. Wogóle wszystko mnie drażni. Przez weekend byłam strasznie nerwowa i wyżywałam się na K. , że ja muszę jeść tylko to co dozwolone, a On może wszystko. On już nawet przy mnie , pyta się , czy może sobie kupić loda , bo boi się , że znów będę podrażniona. Dodatkowo przez całą sobotę bolała mnie głowa, i myślę , że jest to efekt niedoborów w organiźmie.
Coraz częściej mam myśli, czy nie lepiej być zadowoloną i uśmiechniętą "grubaską" ( oczywiście w granicach normy"), niż wiecznie narzekającą i nieszczęśliwą chudziną. Już nie wiem czego naprawdę chcę, a dobija mnie fakt , że moje ciało jest coraz bardziej oporne na jakiekolwiek próby odchudzania.
Przepraszam wszystkich , którzy walczą na SB, bo wiem , że takie marudzenie , jak moje , może bardzo demotywować. Ale chciałam napisać , co dziś czuję......................
Jest mi źle , że nie mogę jeść jak inni ludzie , tylko na każdym kroku muszę się pilnować. Z drugiej strony chcę być szczupła , bo coraz cięższe ciało , powoduje jeszcze większe doły................ Dziewczyny jeszcze raz przepraszam za to smęcenie.........

Aniu widzę , że Ty nadal tryskasz optymizmem i siłą do dietkowania. Mnie te siły opuściły i jest mi z tego powodu bardzo głupio. Mam nadzieję , że mi wybaczysz, bo miałam być wzorem i osobą wspierającą , a przychodzę tu i smęcę.Aniu u mnie i K. wszystko ok, więc depresja z niewiadomego powodu.Aniula nie bierz przykładu ze mnie, proszę. Jutro u mnie ważenie , ale wcale mnie to nie motywuję. Obojętne mi jest , co waga pokaże.

Grażynko mam nadzieję , że ze zdrówkiem dużo lepiej. U mnie sił do idealnej diety , straczyło tylko na tydzień. Niestety. Chciałbym móc jeść normalnie jak inni ludzie , bo już jestem zmęczona tym ciągłym dietkowaniam. Ale to może doprowadzić do szybkiego wzrostu wagi. I tak źle , i tak niedobrze.

Dagmarko wcale nie jestem taka dzielna. Ćwiczyć , to jeszcze ćwiczę , ale na jedzenie SB już nie mogę patrzeć.

Najmaluszku Ty już jesteś nad pięknym Nilem. Wypoczywaj Słonko i wracaj do nas opalona , szczęśliwa i uśmiechnięta.

Efci zdjęcia dostałam. Powtórzę jeszcze raz, że jesteś bardzo szczuplutka i nie powinnaś się już odchudzać. Zdjęcia wysłałam dziś rano. Mam nadzieję , że dojdą.

Kaszaniu mam nadzieję , że książka była ciekawa i podjęłaś decyzję co dalej z dietką. Zaraz wpadnę poczytać.

Ciekawe Madziu , jak Ci minął weekend. Dla mnie dieta SB za pierwszym razem była fantastyczna i łatwa, teraz niestety jest o wiele trudniej. Na razie walczę ile sił, ale przy moim stanie ducha i oklapnięciu, chyba nie dam rady wytrwać.

Haro zaraz wpadam poczytać , jak Tobie idzie SB. Mam nadzieję , że lepiej niż u mnie.


Słoneczka dziś Was nie poodwiedzam , bo nie chcę Wam zasmucać wątków. Popołudniu powinnam znów pracować , ale nie wiem czy się nie zakopię pod kocyk. No i jest jeszcze aerobik, na który bardzo nie chce mi się iść.

Buziaczki
Smętna Asia

http://www.edycja.pl/upload/kartki/65.jpeg

Asiulka w tym trudnym czasie jestem z Tobą bardzo.
Jeszcze raz się do Ciebie uśmiecham.. :D :D :D

Mam nadzieję, ze szybciutko uda Ci się pokonać to przygnębienie, smutki i trudy.. i znów bedziesz radosną, optymistyczną Asieńką :D

Bardzo Cię pozdrawiam.. a na trudy dietkowe przesyłam..

http://www.edycja.pl/upload/kartki/405.jpeg
tam gdzie jest wąsko.. jest trudno czasem, ale nagroda będzie wielka.. mimo wszystko idźmy tą wąską drogą z uśmiechem.. nie zapominajmy o nim!! Bo robimy coś naprawdę dużego! :D

buziaczki :D

http://www.edycja.pl/upload/kartki/426.jpeg

:D :D :D

ale przecież Ty dokładnie o tym wiesz prawda? :D

bo zapomniałam dodać, ze ja wybieram opcję

Cytat:

---

Zamieszczone przez asia0606

czy nie lepiej być zadowoloną i uśmiechniętą "grubaską" ( oczywiście w granicach normy"), niż wiecznie narzekającą i nieszczęśliwą chudziną.

---

zadowolona i uśmiechnięta chudzina :lol:

Cytat:

---

Zamieszczone przez Anikas9

Cytat:

---

Zamieszczone przez asia0606

czy nie lepiej być zadowoloną i uśmiechniętą "grubaską" ( oczywiście w granicach normy"), niż wiecznie narzekającą i nieszczęśliwą chudziną.

---

zadowolona i uśmiechnięta chudzina :lol:

---

tez sie zgadzxam z Anikaskiem :lol:
każdemu sie zdarzaja chwile smutku....u mnie tez w domku jest nie za ciekawa atmosfera...i tez mam coraz czesciej powody do smutku :roll:
ale wierze ze to nie potrwa długo :wink:
i u Ciebie tez zaświeci słoneczko :lol:

zaraz lece sprawdzic pocztę:*

http://www.edycja.pl/upload/kartki/459.jpeg

dziekuję Asiu za zdjecia :wink:
masz taka ładna usmeichnięta buzie ze az szkoda sie smucic :wink:
pzoa tym zazdroszcze Ci bardzo dobrego gustu w doborze ciuszków

buziaczki Asiu...i walcz nawet jesli jest Ci cięzko :wink:
zobaczysz jak nawet drobne zwycięstwo polepszy Ci nastrój :!:

I znowu poniedziałek :roll:
http://www.tapety.izg.pl/tapety/beach/9_sredni.jpg

Wyobraź sobie taką plażę Asiu i nie smuć :roll:

całuski
***
Grażyna

Asiu tak sobie myślę, że może lepiej stosować II fazę omijając pierwszą. Z tego co wiem to też się ładnie chudnie i na więcej rzeczy można sobie pozwolić.

Oj ja wiem, że jak czzłowiek złapie doła to jest strasznie strasznie. Kochanie za kilka dni zapomnisz o tym kryzysie. Może jutro Twoja waga też Cię pocieszy troszeczkę.
Przytulam Cię do serducha mooocnooo.
Trzymaj się cieplutko

Kaszania

Witaj Asiu :)

Cały wieczór i noc trzymałam kciuki za Twoje lepsze samopoczucie dzisiaj.. :)
Mam nadzieję, ze coś to dało i dziś widzisz wszystko w radośniejszych barwach...
jestem z Tobą bardzo bardzo i cieszę się straszliwie z tego uśmiechu, co to go do mnie przesłałaś! :lol:

MIŁEGO DNIA AŚKA! :lol: :wink: czekam na Ciebie tu bardzo.. :D

Witaj Asienko :)

Moja waga juz pewnie taka jest jak twoja ale nie chce sie wazyc na razie.
Przechodze na SB :)

Jest tam dla mnie miejsce na plazy? :) Zjadłam juz sniadanie, jajecznice z 2 jajek z pieczarkami, a zaraz planuje jogurt, postanowiłam zrobic probe na tydzien. Nie wiem czy wytrzymam ale jak przejde te pare dni to mi chyba juz nic nie bedzie straszne no i organizm sie przyzwyczai. Plazuje z Wami :)

Całuje i sciskam :)

Gotka.

http://imagecache2.allposters.com/images/SAG/ST141.jpg

Asiulku wierzę w Ciebie. Wierzę, że uda Ci się być szczęśliwą i uśmiechniętą osobą, która bierze od życia wszystko to co jest dla niej. Wierzę również, że znajdziesz sposób jak do tego dojść.

Buziaczki ogromniaste i pamiętaj, że my tu bardzo bardzo o tobie dzisiaj myślimy

Kaszania

Witajcie

Dziś nastrój ciut lepszy, chociaż nadal nad głową widzę czarne jesienne chmury. Wczoraj pomimo ochoty wskoczenia pod kocyk i schowania się przed całym światem, pokonałam złe myśli i pracowałam jednak popołudniu. Potem zrobiłam szóstkę i poszłam na aerobik. Kosztowało mnie to dużo wysiłku , ale poczułam się troszkę lepiej.
Dla tych , którzy nie doczytały, ogłaszam , że nie jestem już na SB i chwilowo na żadnej innej diecie. Staram sie jeść racjonalnie i zdrowo ( zobaczymy jak to wyjdzie w praniu), ale o żadnej diecie nie ma mowy. Na sam dźwięk tego słowa dostaję dreszczy.

Przez weekend dużo myślałam o swoim odchudzaniu przez ostatni rok i wprowadziłam do mojego słownika dwa pojęcia :
* jestem na diecie - co u mnie oznacza, ograniczanie i ciągłe wyrzeczenia, ale praktycznie niezauważalny spadek wagi
* odchudzanie - takie jedzenie + ćwiczenia , które skutkują spatkiem wagi.

Tak więc daje sobie czas ( naprawdę nie wiem ile) na naukę normalnego jedzenia. Nie wiem , czy zrozumiecie moją decyzję, ale teraz tego potrzebują.

Dziś rano się ważyłam, chociaż wcale nie miałam na to ochoty. Waga pokazała 1 kg mniej , czyli 62 kilo, ale wcale mnie to nie cieszy. Za dobrze wiem, jak łatwo ( u mnie w ciągu jednego dnia) jest ten kilogram odzyskać.

Kaszaniu ja też mocno wierzę , że osiągnę taką równowagę ciała i ducha , że i życie i dietka i wszystkie inne sprawy , nie będą mnie przytłaczały. Na razie postaram się przeżyć ten okropny nastrój jesienno-ponury i szybko wrócić do świata szczęśliwych i uśmiechniętych. Ale szczęście to tylko chwila...............

Gotko życzę powodzenia i wytrwałości na SB. Ja niestety po 7 dniach się poddałam, bo czułam się fatalnie i nie wytrzymywałam rygoru SB.

Aniu dziękuję Ci za wszystko. Jesteś najukochańszą, najcudowniejszą i najmilszą istotą na tej ziemi , jaką znam. Bez Ciebie byłoby mi o wiele trudniej. I pamiętaj , że zawsze , jak dostaje od Ciebie sygnałek , to szeroko się uśmiecham , bo wiem , że ktoś na końcu Polski myśli o mnie bardzo ciepło. Aniu jeszcze raz bardzo dziękuję. I obiecuję , że nie opuszczę forum.

Grazynko plaża piękna i chciałoby się na niej znaleźć i zapomnieć o wszystkich troskach i zmartwieniach. Przydałby się jakiś wehikuł czasu i miejsca.

Efci mam nadzieję , że u Ciebie w domku już trochę lepiej i nie smucisz się bardzo. A wczoraj miałam małe zwycięstwo , bo przy wielkiej ochocie na nicnierobienie, zebrałam się i pomaszerowałam dzielnie na aerobik.

Słoneczka bardzo dziękuję za Wasze ogromne wsparcie. Co ja bym bez Was zrobiła? Już nie wyobrażam sobei życia bez Was, bez tego forum. Jesteście naprawdę wspaniałe i kochane. Jak tylko znajdę chwilę ( a znów mam dużo pracy) to Was poodwiedzam.

Życzę miłego dnia
Buziaczki :P :P :P :P :P :P :P :P :P
Asia

Cytat:

---

Zamieszczone przez asia0606

Witajcie

Staram sie jeść racjonalnie i zdrowo ( zobaczymy jak to wyjdzie w praniu), ale o żadnej diecie nie ma mowy. Na sam dźwięk tego słowa dostaję dreszczy

---

Asienko...witam cie we wtorkowy ranek...Tak sobie czytam, to co napisalas i normalnie jakbym wlasne mysli czytala. Mam to samo. Wkurzam sie na D, ze moze wszystko jesc i nie tyje. wkurzam sie, ze musze sobie odmawiac tego czy tamtego, wkurzam sie, ze nie chudne, na wszystko sie wkurzam... Wiec dolaczam sie do ciebie w decyzji o racjonalnym jedzeniu. Nie bede sie przejadac. Ale nie chce wciaz ze soba walczyc. Mecze sie caly miesiac. Schudne 2kg i potem tyje 2,5 w ciagu tygodnia. Dosc mam tego.
Asiu, sciskam cie i pozdrawiam

HEj Asiu :)

Cieszę się, ze się uśmiechasz i jest troszkę lepiej :) nie wiesz nawet jak bardzo :)
Zresztą najbardziej mi się podoba ten fragment Twojego posta:

Cytat:

---

Zamieszczone przez asia0606

Buziaczki :P :P :P :P :P :P :P :P :P

---

:wink: bo uśmiechasz się na nim wspaniale! :)

Asiu fajnie, ze byłas na aerobiku :) to dobrze, bo jednak nie zamknęłaś się w swoim dołku.. ogromniaście trzymam za Ciebie kciuki.. nie za dietkę, ale własnie za to zdrowe jedzonko!! Jestem pewna, ze powoli wszystko wróci do normy a emocje z tym związane uspokoją się.. myślę, ze każda z nas CIę dokładnie rozumie, bo każda tez to przechodzi...
Asiu cieszę się ze togo kilogramka mniej i to bardzo :) Slonko i nie ma mowy o żadnym nadrabianiu! :) bo będziesz przecież zdrowo jadła i ćwiczyła :)
no i widzę, ze moje odwiedzinki w Chorzowie już nie są potrzebne... :twisted: choć bardzo bym chciała.. :D :wink:
Sygnałów proszę się spodziewać dużo, bo masz śliczny uśmeich (no i dzięki Tobie znów mam komórkę hehe :) tak więc dzięki! :wink: )

buziaczki Asiu :) znów troszkę lakoniecznie piszę, bo się kręcą babuchy jedne :wink: akurat teraz!

gorąco Cię pozdrawiam :D wracam do moich faktur, bo w nich tonę.. :wink:

ps. nie komplementuj mnie tak bo urosnę.. a mam maleć :wink: jeśli tylko jakoś choć odrobinkę Ci pomogłam to bardzo się cieszę! :)

wiesz Asiu...ja czasem...albo i częsciej niz czasem :roll: popadam w dołeczki , albo nawet doły ale "coś" mi nie pozwalea sie w nich pogrązac....może to fakt, ze jestem z natury taka osoba ze nawet jeśli sie żle czuje to musze znaleśc sobie jakies zajecie...cokoliwiek, co mam poczucie obiwiązku i chyba to mi nie pozwala sie pograzac...dlatego ciesze sie z tego, co przeczytałam

Cytat:

---

Zamieszczone przez asia0606

wczoraj miałam małe zwycięstwo , bo przy wielkiej ochocie na nicnierobienie, zebrałam się i pomaszerowałam dzielnie na aerobik.

---

i tak trzymaj :!:
....rób jak najwiecej...a wtedy będzie mało czasu na smutki :lol:

Witam :D
http://www.tapety.izg.pl/tapety/beach/1_sredni.jpg

Asieńko może po prostu się odżywiaj :roll:

Udanego dzionka życzę :D
***
Grażyna

Cześć Asia
Pozdrawiam Cię bardzo , bardzo . Teraz jest trudniej bo jesteśmy w wyższych górach .
Twojego POWERA mam cały czas w pamięci !!
Dziś policzyłam , że gdy będę ważyć 63 kg , to będę mogła jeść 1800 kcal dziennie , jeśli nie będę ćwiczyć . Wyliczyłam to porównując zmiany mojej wagi z ilością zjadanych kalorii . Doszłam nawet do wniosku , że mam dobre spalanie , bo przy utrzymującej się wadze wypada 27 kcal / kg , a podobno należy liczyć dla osób powyżej 35 lat 19 kcal , a u młodszych 24 kcal / kg .
Ale Ty więcej ćwiczysz więc u Ciebie może być fajniej .
TRZYMAJ SIĘ !

Hej Asieńko :!:

Dieta to sposób na życie.... A życie nie jest cały czas kolorowe i zabawne....Bardzo wiec trudno ciągle przestrzegać narzucanych sobie reguł. Ważne by żyć w zgodzie z sobą samym.... Jak się męczysz, tym, że jesteś gruba pomyśl o tym aby ŻM i o jakiejś diecie, jak zaczyna męczyć Cię dieta a wiesz, że nie zaprzepaścisz osiągniętych efektów...daj sobie czas....Byleby nie przekroczyć tej niewidocznej bariery pomiędzy jest ok, a przecież wcale nie jest tak źle.....
Ja trzymam bardzo mocno za Ciebie kciuki i wrazie czego leżaczek obok niekoniecznie bardzo mocno dietetyczny :!:

Całuski i dobranoc.
http://imagecache2.allposters.com/im...PP-GMK0001.jpg

P.S. A gdyby to były hormony lub jesienna melancholia to może solarium.....

Witajcie Słoneczka

Depresja się rozluźniła i dziś mam już uśmiech na twarzy. Chyba w poprawieniu nastroju pomaga mi przepiękna słoneczna pogoda. No ale nie będę chwalić dnia przed zachodem słońca. Wczoraj do późna pracowałam ( Pity, Vaty i te sprawy) i wieczorem padłam prosto łóżeczka. Ale muszę się jeszcze pochwalić , że udało mi się poćwiczyć. Było:
* 9 dzień szóstki Weidera
* 250 brzuszków
* 130 wypadów nogami
Jedzeniowo jest raczej ok, chociaż kalorii nie liczę. Na żadne jedzenie się nie rzuciłam, bo wiem , że nie jestem na diecie , i jak będę bardzo chciała, to wszystkiego spróbuję. Chyba dzięki tej myśli, tak bardzo mnie do grzeszków nie ciągnie.
Jedyny problem to słodycze, bo na nie mam cały czas ochotę. Ale piję dużo herbatek i ssam cukierki miętowe.
Zobaczę , co po takim jedzeniu ( bez liczenia kalorii) pokaże we wtorek waga. Na razie stawiam na jak najwięcej ruchu , oczywiście w miarę możliwości.


Haro właśnie o znalezienie tej bariery chodzi. Jak zobaczę , że tyje przy "normalnym"
jedzeniu i regularnych ćwiczeniach , to będę musiała podjąć jakieś kroki. Ale zauważam już plusy takiego podejścia. Szykują mi się w październiku co najmniej dwie imprezy i już się nie stresuję , że jestem na diecie i nie mogę nic zjeść.No i mam nadzieję , że dzięki tej decyzji, zrobię się mniej nerwowa, bo na diecie nieraz zdarzało mi się wybuchać bez powodu.

Dagmarko ja przy wadze około 60 kilo, przy zjadzaniu 1500 trzymam wagę , ale przy 1800 już tyję. Więc wnioskuję z tego , że spalanie mam bardzo kiepskie.

Grażynko staram się odżywiać. Dziś np. na II śniadanie w pracy zjadłam bułkę wieloziarnistą i jogurt, a mam jeszcze serek wiejski i jabłko. Więc myślę , że jest ok.

Efciu ja takie małe dołki też mam bardzo często , ale szybko przemijają i jest ok. Dobrze , że mam tak dużo obowiązków, bo jakbym siedziała non stop w domu , to chyba taki dół by mnie nie opuszczał.

Aniulka dziś nie ma Cię w pracy i chociaż mało jestem na forum , to bardzo , bardzo tęsknie. Wiem , że Ciebie też dopadły małe dołeczki , ale na pewno zaraz się podniesiesz. Może poświęć resztę dnia wyłącznie dla siebie: może jakieś spotkanie z przyjaciółką, albo wyprawa rowerowa albo piling kawowy , a potem wieczór z ulubioną książką. Zrób coś dla siebie , a humorek na pewno Ci się poprawi.

Madziulku czuję to samo , co Ty i też bardzo mnie wkurza, że wszyscy mogą jeść , co ze chcę , a ja nie. Dziś już mi troszkę lepiej i staram się uśmiechać do świata. W pracy mam same zdrowe jedzonko i chociaż troszkę ciągnie mnie do grzeszków, to staram się pilnować.

Słoneczka dziękuję za Wasze odwiedzinki. Bardzo podnosicie mnie na duchu i sprawiacie , że każdego ranka pojawia się uśmiech na mojej twarzy.

Życzę miłego popołudnia
Buziaczki
Asia

Anuś okropnie się cieszę, że już lepiej. Widzę, że doszłaś do tych samych wniosków co ja, że słowo dieta należy wykreślić ze znanych i lubianych słów. Dobrze, że jesteś mądrzejsza ode mnie o kilka lat i dwadzieścia kilka kilogramów.
Zobaczysz, że wszystko będzie teraz dobrze :D

Bardzo bardzo Cię pozdrawiam i życzę milutkiego dnia
Kaszaneczka

Ps. Zapomniałam do Ciebie powiedzieć moja Złota Rybko i Stokroteczko Pachnąca (szczegółów szukaj u Bike :wink: )