-
Czesc Asiu:)
Fajnie ze nawet w przerwie w diecie nie napychasz sie tylko jesz z umiarem :!: To naprawde duzo znaczy-dobrze ze sa takie rozsadne osoby na forum:)Mowie Ci swiecisz przykladem:)
Na razie nie zjadlam jeszcze ani jednego paczusia ,ale pewnie jeszcze zdaze :wink:
Buziaki dla wszystkich!!
-
:D :D :D Kochane Dziewczynki :D
bardzo dziekuje za miłe słowa :D one strasznie dopinguja 8)
Celebranno- zgadza sie :D mam na imie Gosia :D :D :D
Noi jak tam kochane? jak wam przeleciał ten dzien pełen łakoci?
ja nie zjadłam ani jednego paczka, ani jednego faworka i ani jednej oponki i juz pewnie nie zjem bo dopiero co zeszłam z rowerka na którym spedziłam błogą godzinke uff i jedyne co mi sie chce to pic :!: :!: :!: :!:
W sumie myslałam ze dzis moja dieta pojdzie w odstawke ale zadziałała wizualizacja , a mianowicie znalazłam swoje zdjecie przed dieta. Miałam dwie mysli, pierwsza- aparat pogrubia, druga ze wygladam jak gladiator( wiadomo która prawdziwa) :D :D
Noi to odwieczne marzenie wyjscia na plaze w bikini bez kompleksów -ahhh :)
Teraz to dopiero nabrałam werwy :D
Ok zmykam , miłego wieczorka drogie Siostry papa :D
-
I po tlustym czwartku:) I dobrze:))Cytruskowe zalozenia sie nie sprawdzily...ale w te lepsza strone :D Nie ruszylam zadnego paczusia,bo jakos nie mialam nawet ochoty-cud mniemany :wink: ale zjadlam kilka faworkow za ktorymi zreszta nie przepadam(wiec moze dlatego kilka :wink: )
Ogolnie moj tlusty czwartek przelecial bez wiekszych zmian:)
Kochane czekam na Wasze nowe sukcesy!!!!
P.S ja sie waze w poniedzialek wiec na razie nie ujawniam stanu licznika :wink:
-
Witam Moje Słodziutkie.
Nareszcie mamy piątek. Zjadłam wczoraj jednego pączka i kilkanaście faworków :twisted: . Nasmarzyłam ich całą michę , ale zostawiałm prawie wszystkie u mamy. Jednak żołądek nie jest przyzwyczajony do takiego jedzenia , bo dziś od rana mnie pobolewa. Zaparzyłam sobie miętową herbatkę i mam nadzieję , że mi przejdzie.
I wiecie co Wam powiem . Marzę już o tym , żeby wrócić jak najszybciej do dietki. Naprawdę takie zdrowe jedzonko i w małych ilościach najlepiej mi służy. Od poniedziałku z powrotem do Was dołączam i walczę dalej.
Dziś popołudniu idę na zakupy do marketu nakupić sobie jogurcików, serków, musli. makaronu razowego itd. Może mi zdradzicie , co Wy jecie chudego na dietce ? Może się dowiem o czymś nowym a mało kalorycznym ??
Cytrusku naprawdę mi imponujesz., że nie zjadłaś ani jednego pączka. Już się nie mogę doczekać na Twoje ważenie. Ale przy takim reżimie kilogramki powinny szybko lecieć w dół. Oby tak było.
Gotko idzie Ci świetnie. To jest ogromny sukces , żeby nie zjeść nic kalorycznmego w tłusty czwartek. Widzę , że masz coraz więcej energii do odchudzania. Wpadaj tu jak najczęsciej , bo takie osoby naprawdę potrafią zmotywować.
Życzę Wam miłego dnia
Przesyłam buziaczki
Asia
-
Cześć dziewczyny!
Uffff dobrze że już piątek. Po tłustym czwartku no i weekend się zbliża
:-) :-)
Dziś popołudniu znowu pędzę na aerobik i bardzo się z tego powodu raduje.
Postanowiłąm też zapisać się na aquaaerobik i będ ę chodzić od przyszłego tygodnia więc opowiem wam jak to wygląda.:-)
A 12 lutego idę na walentynkowy maraton fitness :-)
Będziemy ćwiczyć od 10 do 15 .00 :-) Ciekawe czy wytrzymam tak długo. Zobaczymy, Podobno na tych maratonach zawsze jest dużo śmiechu więc będzie pewnie super!!!!
Całuski, życzę miłego dietkowania bez pokus :-)
Już to pisałam ale powtórzę się. Cieszę się że tu jesteście.
Jeszcze nigdy tak łątwo mi się nie walczyło o szczupłe i zdrowe ciało.:-) :D :D :D :D
-
Hej kochane!!
Asiu czyli przerwa spelnila swoja role!!:) Wlasnie najgorzej jak dieta staje sie uciazliwa i ma sie jej dosc psychicznie-trzeba wiedziec kiedy troszke odpuscic.
Co do dietetycznych produktow...ja bardzo lubie serki tofu i wszystko co sojowe tylko one nie sa niskokaloryczne...Za to z tych rzeczy o malej kalorycznosci to lubie wszelkie mrozone mieszanki warzywne,jak sie dobrze doprawi to pychotka nie z tej ziemi!!!
Najmaluch ja kiedys chodzilam na aquaareobic!!:) super sprawa-mi sie strasznie podobalo i naprawde nie sadzilam ze tak ciezko moze byc w wodzie ,a jednoczesnie z tego jest tak przyjemna sprawa,ze nie do opisania :D Czekam na Twoje wrazenia:)
Milego popoludnia drogie panie:)
-
Dziewczynki jestem.
Kurcze szef mnie tak "eksploatuje" , że nie mam czasu wejść na dietkę . Ale korzystam z chwili , bo na pół godziny wyszedł. U mnie dzień mija bardzo pracowicie. Ale jeszcze tylko trzy godzinki i lecę do domku ( no raczej do marketu).
Najmaluchu ale Ci zazdroszczę maratonu fitness. Sama chętnie wzięłabym udział w czymś takim , żeby sprawdzić swoją kodycję i wytrzymałość. Ale nie słyszałam , żeby u mnie coś takiego było organizowane.Widzę , ze rozpędziłaś się z tymi ćwiczonkami , że hej . Oby tak dalej. Pożyczę sobie troszkę Twojej energii i werwy od poniedziałku. Mogę ?
Cytrusku sądzę , że urlop od dietki spełnił swoja rolę . Już się nie umiem doczekać poniedziałku i powrotu do dietki. Niby teraz jem niewiele więcej , ale to już nie jest to samo. Chciałbym dojśc do sytuacji , gdzie dieta będzie wielką przyjemnościa i nię będą mnie kusiły żadne zakazane smakołyki. A teraz zdarza mi się jeszcze , że nawet jak jestem najedzona , to sięgam po coś niedozwolonego. Będę z tym walczyć
Dziewczyny trzymam za WAs kciuki. Trzymajcie się tak , jak dotychczas.
Życzę Wam miłego weekendu
Całuski :P :P :P :P :P :P :P :P
-
ufff - wreszcie przebrnęłam przez cały post - kilka dni mi to zajęło, ale nie żałuję :)
asiu - jestem z Ciebie naprawdę dumna - że mimo tych wszystkich pokus nie rzuciłaś jeszcze całkowicie dietki - mam nadzieję, że mi też się uda - szczególnie, że mam do zgubienia o wiele wiele więcej
a wczoraj był mój osobisty sukces - zamiast wciągnąć półmisek pyszniutkich faworków - zawiozłam je mojemu kochaniu :D i nie tknęłam ani jednego :D i jestem z siebie DUMNA :D
dziś mój piąty dzień dietki - miałam nadzieję, że dziś sobie poleniu****ę w domku, ale niestety muszę wyjść na to zimno, żeby coś załatwić - a tak mi się nie chce :( nic to - trzeba się będzie zmusić
-
Cześć Asiu!
Dzieki za wizytkę :D Nie tylko Ty jesteś eksploatowana w pracy, ja też ledwo nadążam śledzić na bieżąco te parę postów na które zaglądam-))) Ale staram się i pozdrawiam wszystkie odwiedzające Cię dziewczęta, trzymam kciuki i całuję mocno :D
papatki
Grażyna
-
S.O.S.Mam kryzys :( :( :( :( :( :(