wczoraj było ok. 100kcl.........0 ćwiczeń bo późno wróciłam ...zabrakło czasu......i niestety ostatni posiłek 21.30.........i znów wpadka :oops:
Wersja do druku
wczoraj było ok. 100kcl.........0 ćwiczeń bo późno wróciłam ...zabrakło czasu......i niestety ostatni posiłek 21.30.........i znów wpadka :oops:
WCZORAJ:
KALORII 1061, 1,5 GODŹ. MARSZU, 3 DZIEŃ 6W
Asiu kuruj się bidulko!!!
słoneczko wychodzi więc może jak ten śnieg stopnieje umówimy się na skałce na rozruch:) lub rowerek:)
mnie też katarzysko dopadło...ale to słonko rekompensuje wszystko:D
spróbuj wypić mleko z miodem i czosnkiem...fujjj....ale działa znakomicie:)
buziaczki 8)
hej Asiunia, chorowitko nasza!
wiesz, wczoraj mialam znowu dobry dzionek!
ok 1200kcal i 1,5h sportu.
I tak jak Anusia chce zobaczyc 7, tak ja strasznie chce 6 ujrzec!
Jak sie postaram to juz za 1,5 tygodnia bedzie!
caluski sle i zdroweczka zycze
p.s. Korni cos pisze o slonecznym Chorzowie! jak to???
http://kartki.onet.pl/_i/d/hej.gif
32 DZIEŃ AKCJI
Dziś mi się buzia uśmiecha...................Choroba powoli ustępuje ( jeszcze tylko lekki katar i kaszel) i nabieram coraz więcej sił. Wczoraj zaliczyłam bardzo grzeczny dietkowy dzień. A miałam pokus co nie miara , bo byłam w markecie na dużych zakupach. Koło słodyczy przeszłam obojętnie , moje ulubione ciasto pooglądałam przez chwilę a straszny głód , który się odezwał ( szłam prosto po pracy) zabiłam surówką. Spać też poszłam głodna , więc dziś czuję się bardzo lekko. Moja motywacja wzrasta też dzięki Anikas , Magdalenkaszi i Najmaluszkowi , bo widzę , że i one bardzo ładnie dietkują , a są mi to bardzo bliskie osoby................
Dziś mam ciężki dzień , bo popołudniu mam dużo pracy ( zaczynają mnie gonić terminy)...............Ale na ćwiczenia zawsze znajdę czas , bo po nich czuję się rewelacyjnie........................
I muszę się jeszcze pochwalić, że 4 dzień nie jem pieczywa.............................
Wczorajsze menu :
Mleko z musli i płatkami owsianymi – 200 kcal
Jogurt ze zbożem, jabłko – 235 kcal
Jogobella light – 90 kcal
Surówka – 70 kcal
Makaron razowy+ warzywa na patelnię + surówka – 260 kcal
Trochę musli, barszcz czerwony z torebki – 100 kcal
Suma : 955 kcal
Ruch:
45 minut ćwiczeń ( brzuszki, wymachy, wypady , itp.)
Madziu cieszę się bardzo , że znów wpadłaś w „szpony” diety. A więc ja walczę o 5 , TY o 6 a Anikas o 7. Ciekawe która z nas pierwsza osiągnie cel...............Mam nadzieję, że wszystkie trzy już wkrótce będziemy świętować ten sukces. Nie wiem , jak teraz w Chorzowie, ale w Katowicach przyświeca słoneczko. Podziwiam za tyle sportu. Ja też znów od poniedziałku wracam na aerobik ( mam nadzieję, że instruktorka ma już zdjętą szynę z nogi).
Korni dziś czuję się już trochę lepiej. A o mleku zapomniałam , ale dziś sobie na pewno zaaplikuję. W Katowicach też słoneczko zaczyna się przebijać, ale jakoś tak nieśmiało.
Agnimi raport na piątkę.
AsiuPitrasiu mam nadzieję, że wczoraj było 1000 kcal, a nie 100 , jak napisałaś. Postaraj się nie jeść tak późno, bo wtedy żołądek w nocy w ogóle nie odpoczywa....................
Anikas cieszę się , że dietka idzie dobrze. Choroba trochę odpuszcza, więc do lekarza się nie wybieram. A w ogóle to mama alergię na przychodnie, bo jak tylko mam czekać choćby 30 minut, to robię się jeszcze bardziej chora.............Aniu jak wytrwasz na SB, to lada dzień zobaczysz 7 z przodu. Oby jak najszybciej , bo przydałaby się jakaś impreza........................Aniu u nas też straszna chlapa, miejscami są takie kałuże, że trzeba omijać dużym łukiem..................Dziękuję za słowo Przyjaciel.......Nawet nie wiesz , jakie to dla mnie ważne...........
Hiiiiii ja często jem ser biały chudy z rodzynkami, orzechami i suszonymi morelami ( właśnie dziś mam taki w pracy) . Zawsze to zdrowsze niż z cukrem........A w smaku bardzo dobre...................U mnie też z pęcherzem ciut lepiej. Dziś już nie musiałam tak często wstawać w nocy.......................Raport jak zwykle bardzo ładny, tylko dlaczego znów schodzisz sporo poniżej 100o kcal?
Dum a co to za dołki znów Cię dopadły. Zaraz lecę poczytać.............Mam nadzieję, że szybko miną i z uśmiechniętą buzią , wkrótce do nas powrócisz..............Kilogramki tak ładnie spadały, więc nie wiem skąd taki nastrój........Może jakieś przesilenie zimowe...................
Patti dziękuję za pozdrowionka. Ja często podczytuję Twój pamiętniczek, ale rzadko kiedy mam się czas wpisać.
Agatko muszę Cię wyprowadzić z błędu – już mija 5 tydzień akcji, czyli w poniedziałek będziemy świętować połowę. Co do berliso , to masz jak najbardziej rację. Kupiłam go na tym mleczarzu tak bezmyślnie. Obiecuję , że następny mleczarz, będzie bez ryżu.
Słoneczka życzę miłego dnia. Jeszcze jutro i mamy weekend. Trzymajcie się dzielnie na swoich dietkach............
Buziaczki :P :P :P :P :P :P :P
Asia
Hej Asiu!
Super, ze juz powoli zdrowiejesz i że kolejny dzień upłunął tak ładnie. Podziwiam wytrwalości w markecie. Ja też zawsze omijam alejkę ze slodyczami, to dla mnie strefa 0. Po prostu nie istnieje. Słodycze z jakimi musze się zmagać to te w domu otrzymane w prezentach. Ale mam już na to sposób. Przynosze je do pracy, znikają błyskawicznie, na czym mi najbardziej zależy. Czasem się moj K. buntuje, że oddaję innym to, co on z chęcią by zszamał. Ale cóż, jemu tez się przyda. :wink:
Widzę, że wczoraj jadłaś makaron razowy (mniam) z warzywami na patelnię. Ja też wczoaj jadlam te warzywka. Sa świetne i mają tak niewiele kalorii. Wczoraj zaopatrzylam zamrażarkę w takie własnie mrożonki. Sa idealne, żeby szybko coś przygotowac po pracy.
Życzę dziś kolejnego dietkowego dnia ( w piątym tygodniu akcji :D )
soryyyyy coś mi komp napierdziela :D :D :D .......no i oczywiście było 1000 kcal :oops: pozdrawiam pa
cześć Asiu.
nie wiem czy zdążę do Ciebie zajrzeć jutro z rana. raczej nie. więc przyszłam sie pożegnać. w niedziele jade na ferie. bede się starała jeść dietkowo, żebym mogła sie pochwalić jak wróce.
trzymajcie się grzecznie dziewczynki przez te 2 tygodnie!
Witam :D
Melduje,że juz prawie zupełnie wróciłam do dietowej rutyny :D Specjalnie dotyczy to ruchu, bo z jedzeniem nie jest źle :roll:
http://www.gifownik.com/_images/office/office%203.gif
Całuski
***
Grażyna
Wczoraj nie złożyłam raportu,bo cały dzień nie miałam netu!!Było 1980 kalorii,ale...nie było za różowo-wstyd :oops: :oops: :oops: :!: :!: :!: Zjadłam 2 drożdżówki-coś mnie naszło!!Szybko wyczerpalam limit i wieczorem byłam okropnie głodna :roll: :!: Ruch to trzeci dzień 6W. i 45 minut rowerka :) .
WITAJ ASIEŃKO.... :P :P :P
CZAS NA RAPORCIK :idea: :idea: :idea:
:arrow: :arrow: :arrow: JEDZONKO 957,50 KCAL
:arrow: :arrow: :arrow: ĆWICZONKA
:arrow: 10 MINUT ROZGRZEWKA
:arrow: 30 MINUT STEPER
:arrow: 30 MINUT ROWER 20 KM/GODZ.
:arrow: :arrow: :arrow: NAPOJE PONAD 3 LITRY
http://www.gifs.ch/Blumen/blumen/images/13.gif
Witaj Asiu :D
Jestem do tyłu kilka dni :cry:
poniedzialek
:arrow: 999 kcal, aerobik
wtorek:
:arrow: 1390 :cry: .......napadły mnie czosnkowe grzanki :cry: ,godzina cwiczeń
środa:
:arrow: 1160, aerobik
czwartek:
:arrow: 958 i brak ochoty na cwiczenia..........ale to nie lenistwo :(
Życzę zdrówka :D
WITAJ SLONCE :D
WCZORAJ:Razem 1 050,40 DODATKI WIECZORNE BĘDZIE 1300
DZISIAJ:1234,2
DNI SPACEROWE -RELAKSOWE
http://www.tapety-gify.net/albums/us..._bajka_004.jpg
PS. POSZLO WRESCIE COS NA WADZE I W CM ALE O CM W PONIEDZIALEK BY NIE ZAPESZYC :D
BUZKA I KOLOROWYCH SNOW ZYCZE :D
Hej Asiu :)
składam krótki raporcik - 3 dni SB za mną ok :D waga dziś mniejsza toszkę... wróciła do poziomu sprzed tygodnia (przed weekendową rozpustą :twisted: ).
Asiu gorąco Cię pozdrawiam!!
Wczorajszy priw wyrzuć :wink: nie myśl o tym, nie powinnam tak pisać...
usmiecham się do Ciebie szeroko!! :D buziaczki piątkowe :)
ps. jest tak..
***********************
Anikas 8 - Magdalenkasz 7 - Asia 6
w niedalekiej przysżłości będzie tak..
Anikas 7 - Magdalenkasz 6 - Asia 5 :D :lol: :D
***********************
MIłEGO DNIA!
Asiu!
to dobrze że zdrowiejesz, ale to mleko to sobie zaaplikuj:)
a muszę się pochwalić...nic nie przytyłam mimo niedietkowania:) a od dziś zaczęłam dietę zupkową...i ćwiczonka:)
jakbym miała przestać to walnij mi kopa:) ale kurcze, jestem dobrej myśli 8)
miłego dzioneczka, dietkowego :wink:
Witam dietkowo,
wczoraj 960 kcal i 30 min spacerku ostatni posiłek 18.30, pozdrawiam serdecznie
Hej Asienko!
I jak tam wczorajszy pracowity dzionek minal???
Dzis juz piateczek...
Widzialas, co Anikas napisala!?? Tak bedzie!! zamieniamy sie cyferkami z przodu. Ty mi swoja, ja Ani moja, a osemke wystawimy na aukcji:-))
zycze super dietkowego weekendu!
http://www.gifs.ch/gem.Tiere/images/rentiere.gif
33 DZIEŃ AKCJI
Dziś wpadam tak ekspresowo, bo mam urwanie głowy w pracy.........Ciągle klienci, telefony, tony papierów................Wczoraj wieczorem miałam pracowity dzionek, więc dziś sobie odpuszczę.....................
Dietkowo było ok., tylko waga zaczyna mnie irytować. Waha się od 61,30 a 61,50 i chyba nie ma zamiaru spaść..................Trochę to moja wina , bo niepotrzebnie ważę się codziennie......Ale poczekam jeszcze parę dni , może w końcu ruszy , a jak nie to trzeba będzie pomyśleć nad zmianą menu...............
Weekend zapowiada się miło..........W sobotę spotykam się z koleżankami ze studiów............Obiecuję przeżyć to spotkanie bezalkoholowo..........Chociaż nie będzie to łatwe, bo znając dziewczyny , będę mnie namawiać chociaż na piwo................Obiecuję być twarda.............
Wczorajsze zmagania :
Mleko 0,5% z musli i płatkami – 200 kcal
Ser biały chudy z rodzynkami i morelami – 300 kcal
Jabłko – 75 kcal
Warzywa na patelnie + makaron razowy + surówka – 250 kcal
Mandarynka, trochę galaretki z kurczaka – 160 kcal
SUMA : 985 kcal
Ruch :
50 minut ćwiczeń ( w tym 380 brzuszków )
20 minut szybkiego marszu
Madziu widziałam co napisała Anikas i bardzo mi się to podoba. Tak pięknie będzie już wkrótce, tylko musimy znaleźć chętnego na 8. Nareszcie weekend........Ten tydzień miałam strasznie pracowity i nerwowy , więc z przyjemnością zakopię się pod kocem z książką....................
AsiuPitrasiu gratuluję wczorajszego dnia. Oby wszystkie były takie idealne.
Korni trzymam kciuki za Twoją dietę. Klapsy będziesz dostawać za każdym razem , jak na to zasłużysz.........
Aniu proszę ładnie plażować przez weekend i w poniedziałek chwalić się nam tu ładną 7 . Pięknie zilustrowałaś nasze starania.........teraz jak najszybciej musisz poszukać chętnego na Twoją 8. Priva oczywiście nie wyrzuciłam............Myślami jestem cały czas z Tobą.............Pisz przez weekend smski, żebym wiedziała , jak wyglądają sprawy dietkowe i nie tylko..................
Psotulko już się nie mogę doczekać Twojego poniedziałkowego mierzenia i ważenia. Na pewno będziemy świętować.........A dietka idzie Ci wspaniale............
Filigree jednodniowy wyskok nie ma większego znaczenia, gdy pozostałe dni przepięknie dietkujesz. Życzę Ci , aby w poniedziałek waga odwzajemniła się za wszystkie starania.
Hiiiii cieszę się , że wczoraj zjadłaś prawie 1000 kcal. Raport jak zwykle na 5.
Lunko o drożdżówkach jak najszybciej zapomnij ( na myśl o moich ulubionych z maikiem ślinka mi leci). Kary nie dostaniesz ( no chyba , że sama sobie zadasz 200 brzuszków), bo do tej pory przepięknie dietkowałaś. 2000 kcal to nie jest żadna tragedia , a poza tym myślę , że 45 minut rowerka zdołało to spalić......................
Grażynko pozdrawiam weekendowo i do zobaczenia wkrótce. Coś mi się wydaje, że wolny weekend będę miała dopiero w marcu. Napiszę , jak się upewnię.
Agatko ja do domu słodyczy też nie kupuję , ale najczęściej kuszą mnie , jak jestem u mamy. Tam w szafie zawsze są jakieś ciasteczka, orzeszki solone , no i jak mama wraca z pracy , to najczęściej z drożdżówkami.........Ale staram się nie otwierać tej szafki...................Mój K. nie przepada za słodyczami, ale jak są to zje. Czasami tylko najdzie go ochota na ptasie mleczko i wtedy sam sobie kupuje 10 dkg i zjada.................. Dziś chyba też zrobię sobie makaron razowy , ale tym razem chyba z białym serem. Zobaczę , jak smakuje taka kombinacja.....................
Słoneczka życzę uśmiechniętego i dietkowego uśmiechu. Pamiętajcie , że dietka ma być radością i sposobem na życie, a nie katorgą.........A więc dietkujmy z uśmiechem i z przekonaniem , że robimy to dla naszego własnego dobra................
Do zobaczenia w poniedziałek
Buziaczki :P :D :P :D :P :D :P :D :P
Asia
Witaj asiu :D dawno mnie u Ciebie nie bylo,ale caly czas sledze akcje i caly czas myslami jestem z Toba i ze wszystkimi dziewczynami.Lamie troche Twoje zasady,wiec nie wiem czy mode sie wogole jeszcze oddzywac :D :D :D
Moj raport;
poniedzialek 1400cal
wtorek 1310
sroda 1280
czwartek 1100
Staram sie cwiczyc; 1godz.pedalowania i 15 min brzuszki,najgorsze te weekendy... :cry:
Pozdrawiam Wszystkich :D :D :D
Milego weekendu :D :D :D
Melduję kolejny udany dietkowo i ruszankowo dzień :D i czekam na termin spotkania :D
Mam nadzieję,że w weekend będzie słoneczko i lekki mrozik i uda mi sie załapać trochę światła, bo strasznie zmęczona zimą już jestem :roll:
http://www.gifownik.com/_images/bodi...20part%207.gif
Miłego weekendu
***
Grażyna
hej:)
ja na sekundkę, bo moja madzia w wannie:)
ale muszę się pochwalić że dziś kopa nie dostanę:) super było
buźka wielka :lol:
ASIUNIA CZAS NA RAPORCIK
:arrow: ZJEDZONE 949,30 KCAL
:arrow: ĆWICZONKA
10 MINUT ROZGRZEWKA
30 MINUT STEPER
ĆWICZENIA ROZCIĄGAJĄCE
60 MINUT ROWER 20KM/GODZ
:arrow: NAPOJE 3,5 LITRA
http://gloubiweb.free.fr/gifs006/nature12.gif
asiu.. mam nadzieję że ze zdroweim coraz lepiej,albo że uda CI się w weekend wyqrowac..
ja jutro wybywam na cały tydzień do Krynicy..
mam nadzieję że nabiorę sił na dalszą walkę z kilogramami..bo póki co jej nie mam..
pozdrawiam serdecznie :!: :)
WITAJ KOCHANIE :D
WYNIKAMI SIE JUZ POCHWALILAM I KILOGRAMKAMI TEZ:D
ALE DZISIAJ ZNOWU WIELKIE ZARCIE I WYNIK:
Razem:1341
DOBRZE ,ZE BYLAM DZISIAJ NA "aerobiku w wodzie" GODZINKE :!:
KOLOROWYCH SNOW I DO PONIEDZIALKU :D
http://www.gify.nou.cz/r_ctyrlist_soubory/ct14.gif
NA SZCZESCIE :D
Wróciłam. Było ciężko. Ale starałam się zmieścic w granicach 1000-1200 kcal.
Jutro może opisze u siebie sprawozdanie i wtedy Asiu zapraszam do siebie. serdecznie pozdrawiam.
asiu:) chciałam tylko zameldować (poza konkursem :wink: ) że wczorajszy dzień był dietkowy, a dzisiejszy już ćwiczenkowo-dietkowy i oby tak do końca:)
miłego weekendu ci życzę:)
WITAJ ASIU I NIE KRZYCZ NA MNIE.
W SOBOTĘ MIAŁAM DZIEŃ OCZYSZCZAJĄCY Z PŁATKÓW OWSIANYCH.
UGOTOWAŁAM WEDŁUG PRZEPISU MISIALI NA STRONCE 22
250 G PŁATKÓW MIAŁY ONE 825 KCAL.
PRZYKRO MI ALE TYLKO UDAŁO MI SIĘ WCISNĄC W SIEBIE POŁOWĘ.
BYŁY OKROPNE BEZ PRZYPRAW.
:arrow: WIĘC ZJEDZONYCH 412,5 KCAL
:arrow: ĆWICZONKA
10 MINUT ROZGRZEWKA
30 MINUT STEPER
:arrow: NAPOJE POWYŻEJ 3 LITRÓW.
http://www.fotoplatforma.pl/foto_gal...CN2807x370.jpg
:D CZESC :D NABIERAJ SIL :D DZISIAJ:
Razem: 865,30
http://www.gify.nou.cz/obr10_kytky_soubory/239.gif
KOLOROWYCH SNOW :D
Witaj Asiu :)
sobotnią nocką wpadam zaraportować, ze niestety wczoraj (na rocznicy rodziców) zjadłam 2 kawałki ciasta, co spowodowało decyzję, ze jednak I faza teraz tak, ale z ulga na spotkanka, które teraz zapowiadają sie dosłownie co drugi dzień w nadchodzących 2 tygodniach :shock: :D 27 lutego ruszam pełna parą z I fazą :D
a moze Ty ze mną.... :D co Ty na to?
dziś dzionek dosyć dietkowy, ale węgielkowy troszkę, zblizają się te dni i pokus sto tysięcy :wink: ale trzymam się jak na okoliczności dobrze :D choć brzuch mi już wydęło i teraz czekam już tylko na te dni, by znów poczuć ulgę.. :wink:
Asiu no i nie ćwiczę......... już nie wiem jak się mobilizować. kilka dni troszkę brzuszkowałam, a teraz znów... no nie mogę się porządnie zebrać.........
Asiu co do spraw pozadietkowych to bez zmian jakiś szczególnych... próbuję się dystansować....
raporcik zdany - mogę iść spać :D hehe..
ciekawe jak Tobie minęła sobota :D ?
buziaczki
:D MILEJ NIEDZIELI I SUKCESOW KOLEJNYCH W PONIEDZIALEK :!:
http://sirmi.ic.cz/teddy/18.gif
Sobota kalorii 1146, 6 dzień szóstki aerobowej, 15 minut z motylkiem,2 *po pól godziny spacerku
Asiu dawno mnie nie było,a to z powodu awarii netu.w tej chwili jest wiec szybciutko sie wpisuję!!Mam nadzieję,ze naprawili na dobre,bo od środy net był gora godzinkę dziennie i ciężko było trafić,żeby coś napisać :evil: :evil: :evil: :!:
Piątek-1100 kalorii,6 W.,rower 45 min,plyny 2 litry.
Sobota-1189 kalorii,6W,rower 45 minut,spacer 55 min,płyny 3.5 litra.
Dzisiaj-kalorie 989,6W,rower 75 minut,płyny jak na razie 2 litry.
WITAJ ASIU....
:arrow: :arrow: :arrow: JEDZONKO 961,50 KCAL
:arrow: :arrow: :arrow: ĆWICZONKA
10 MINUT ROZGRZEWKA
30 MINUT STEPER
60 MINUT ROWER
:arrow: NAPOJE PONAD 3 LITRY
http://www.fotoplatforma.pl/foto_galeria/2559_1564.jpg
Asieńko obliczyłam sobie że chyba do końca akcji tylko 35 dni...i jakiegoś takiego powera dostałam bo moja waga wciąz wskazuje tyle samo...było juz kiedyś 56 a teraz wciąż 56,5 ...nie martwię się tym bardzo ale wiesz marzy mi się jednak to 55 a skoro jestem tak blisko celu to chyba warto powalczyć :-)
w piatek 1300 kcal
w sobote cos koło 850 kcal
w niedziele 1300 kcal
w sobote step
w niedziele 4 x ósemki (ABS, LEGS, BUNS, ARMS)
Asieńko a jak Ci mija weekend?
Ja sie leniłam i dobrze mi z tym było :-)
Do jutra kochana wojowniczko:-)
niedziela kalorii 1106
8min ABS na brzuch, 7 dzień A6W, godzina TBC, 15 minut Fat Burning, 1 godzina spaceru, a właściwie marszobiegu, bo niestety tak wygląda spacerek z moim mężem :wink:
waga tylko 40 dag na minus, ale ważne że na minus nie plus :D
:D WITAJ ASIENKO :D UDANEGO TYGODNIA ZYCZE :D
NIEDZIELA:ZJEDZONYCH W sumie kalorii: 933,80 I O RUCHU
http://www.gify.nou.cz/trpytive2_soubory/q548.gif
Cześć Asiu!
Wpadam z życzeniami miłego poniedziałku i żeby się pochwalić utratą kiloska. Za dwa tygodnie, gdy pojadę do Anitki, będę ważyć już 56. A efekty już widzę nie tylko na podstawie wagi, ale także po ubraniach. Juz się na mmnie nie opinają.
A co u ciebie? Jak weekend? Mój upłynał wzorowo.Ze słodyczy jedynie 2 mon cherii (bo nie przepadam za nimi, a nic innego nie mam :wink: strategicznie )
Całuski :D
36 DZIEŃ AKCJI
Witajcie Słoneczka
U mnie wszystko ok., dietka idzie dobrze ( od piątku do niedzieli w granicach 1200 kcal) tylko załapałam małego dołka z powodu wagi. Stoi w miejscu jak zaklęta od 2 tygodni, co mnie coraz bardziej martwi.....................................Ćwicz prawie codziennie, staram się nie przekraczać tysiąca , a tu nic..................Wprawdzie w sobotę pokazała 60,80 , ale dziś znów 61,30.................W poprzednim tygodniu od poniedziałku do piątku nie jadłam chleba, słodyczy w ogóle nie ruszam, odmawiam sobie na każdym kroku wszystkiego ( na spotkaniu z koleżankami w sobotę nie tknęłam ani kropli piwa, chociaż one piły grzane – imbirowe) ...........i co - i waga stoi........................Wczoraj miałam ochotę najeść się moich ulubionych rzeczy , ale powstrzymała mnie jedynie myśl, co ja Wam tu dziś napiszę......................
Może ja robię coś źle i powinnam zmienić swoje menu............Może Wy zauważcie jakieś błędy , których ja nie widzę..........................
Pomimo uczucia zawiedzenia walczę dzielnie dalej i już nie marudzę.................Tylko tak bardzo chciałabym zobaczyć w końcu 5 , a tu jeszcze tak daleko..................
W tym tygodniu również od poniedziałku do piątku nie będę jeść chleba, a w czwartek planuję mleczarza....................... W weekend chyba wyjadę na wieś, ale to jeszcze nic pewnego.........................
Dziewczyny jesteśmy w połowie akcji i chcę Wam podziękować za wytrwałość, ciepłe słowa , wsparcie i ogromną walkę , którą staczacie każdego dnia...............Życzę Wam , aby na koniec naszej wspólnej akcji, każda z nas była bardzo dumna z tego , co osiągnęła...........................
Agatko gratuluję zrzucenia kilogramka. Ty już chyba jesteś strasznie szczuplutka , bo przecież 57 kilo, to wcale nie dużo...................U mnie weekend też upłynął przyjemnie, tylko jakoś za szybko........................Słodyczy na razie nie dotykam , bo wiem , że na jednej sztuce by się nie skończyło..........
Psotulko gratuluję nieustannie ładnych raportów no i czekam na relacje z ważenia. Oby Twoja waga była bardziej przyjazna niż moja....................
Agnimi gratuluję spadku 40 dkg. Ja bym chciała chociaż o tyle przesunąć suwaczek, ale muszę jeszcze poczekać............
Najmluszku widzę, że dietka dalej doskonale Ci idzie..............Mój organizm chyba bardzo się broni przed dalszym spadkiem, ale próbuję go na różne sposoby pokonać...............Jak waga długo stoi, to bardzo mnie to dołuje.................Ale się nie poddaje........Dziś po prawie trzytygodniowej przerwie idę na aerobik, więc może ta odmian dobrze mi zrobi..................
Hiiiii raporty jak zwykle na 5. Ciekawe czy było dziś u Ciebie ważenie? Podziwiam , że wytrzymałaś na płatkach owsianych cały dzień. Dały to jakiś dobry efekt? Krzyczeć nie będę , bo myślę, że miałaś w tym jakiś konkretny cel.
Lunko64 jeżeli masz problemy z netem , bo wpisuj raporty raz na tydzień. Widzę, że idzie Ci dalej doskonale........Najbardziej imponujesz mi dużą ilością ćwiczeń................
Aniu widzę, że weekend Ci w miarę ładnie minął.........Co do przyszłych dwóch tygodni, to mnie też czeka ciężka przeprawa....................W weekend planujemy jechać na wieś do mojej kuzynki , a tam zawsze jest kupę dobrego jedzenia, w tym najlepsze na świecie ciasto.................Jutro walentynki, pod koniec lutego K. ma urodziny.................Same pokusy..........Co do SB , to planowałam ją zacząć 27 marca, ale przemyślę Twoją propozycję............Jeżeli waga dalej będzie spadała w takim żółwim tempie, to być może zdecyduję się zacząć z Tobą...................Co do ćwiczeń , to sama wiesz najlepiej , co jest dla Ciebie dobre, więc nie będę Cię na siłę przekonywać......................
Korni widzę, że ładnie Ci idzie. Raporty możesz zdawać codziennie..............Jak chcesz , to mogę Cię dopisać na listę akcji, bo jesteśmy akurat w połowie, więc to jest dobra okazja , żeby się dołączyć...............
Agento cieszę się , że na wyjeździe jakoś sobie radzisz. W wolnej chwili na pewno poczytam Twoje raporty...........
Dum mam nadzieję, że wypad do Krynicy naładował Twoje akumulatory i wrócisz do nas ze zdwojoną siłą............... Mi też by się przydał taki wypad.........Może już w ten weekend...................
Grażynko mi już ta zima bardzo dała w kość , i proszę, żeby w końcu się skończyła.................Termin ustalimy na marzec.................
Misiala oczywiście, że możesz się odzywać, i to jak najczęściej..............Każda z nas raz na jakiś czas łamie zasady...................U mnie też w weekend jest najciężej , bo wolny czas sprawia , że maszeruję ciągle do lodówki...........I czasami nawet litry herbatek nie pomagają..........................
Słoneczka wracam do pracy. Do zobaczenia jutro. Trzymajcie się dzielnie. Ja pobuszuję troszkę po forum, i może odgonię dietkowe dołki i nabiorę znów nowej siły i energii...............
Buziaczki :P :P :P :P :P :P :P
Asia
Forum znów szaleje..........................................
Pozdrawiam jeszcze raz :P :P :P :P :P :P :P :P ...................................
Asiu moja waga też długo stala , i w końcu ruszyła , twoja pewnie też ruszy