-
39 DZIEŃ AKCJI
Witajcie Kochane Słoneczka
Ja dziś jestem na forum ostatni dzień przed długim weekendem......................Dostałam na piątek urlop, więc jutro do południa wyjeżdżamy z K. na wieś.................Już się nie mogę doczekać................Las, niskie góry i tony śniegu..............Tego mi potrzeba , po bardzo ciężkim miesiącu pracy...............
Co do dietki , to postaram się jakoś trzymać, ale grzeszki na pewno będą, bo pokusy czyhają na każdym kroku..........Mam nadzieję, że wybaczycie mi ten trochę luźniejszy weekend pod względem jedzenia...................Wiem , że mogłabym się trzymać ścisłego tysiąca , bo wyjazd nie jest żadnym wytłumaczeniem ......................Ale nie chcę – jadąc tam raz parę miesięcy – odmawiać sobie czegoś słodkiego albo łyka alkoholu...........Myślę , że rozumiecie o co mi chodzi......................
Wczoraj spędziłam pracowity dzień. Po pracy byłam w markecie na zakupach ( musiałam kupić jakiś prezent dla chrześniaka ) i skusiłam się jedynie na surówkę...............Potem pracowałam , a wieczorem były obowiązkowe ćwiczenia..................Wszystkie dolegliwości bólowe ustały i czuję się znakomicie............Dziś popołudniu lecę do fryzjera obciąć się , a potem na aerobik...............
Wczorajsze zmagania :
Mleko z musli – 200 kcal
Jogurt ze zbożem, jabłko – 235 kcal
Jogoella light – 90 kcal
Filet z kurczaka + jajko sadzone+ surówka – 270 kcal
Deser budyniowy – 200 kcal
SUMA : 995 kcal
Ruch:
40 minut ćwiczeń dywanowych , w tym 380 brzuszków
Grażynko ostatnio na nic nie mam czasu i mam już wyrzuty sumienia, że nie odwiedzam zaprzyjaźnionych wątków. Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu uda mi się nadrobić zaległości.
Agnimi pozdrawiam. Raport jak zwykle na 5. Myślę, że w ten poniedziałek spokojnie zobaczysz dwie szóstki.
Lunko widzę, że jesteś bardzo wytrwała w ćwiczeniu szóstki. U mnie najtrudniejsze było 10 końcowych dni, ale wytrwałam. Tobie też tego życzę.
Psotulko widzę, że rozbestwiłaś nam się maksymalnie. Tu ciasteczko , tu alkohol........................................... .Ale krzyczeć nie będę, bo sama chyba w weekend nagrzeszę. Ale będę przejeżdżać chyba całkiem niedaleko Ciebie, bo przez Oświęcim.............
Najmaluszku strasznie się cieszę, że Cię widzę. Mam nadzieję, że jedzonko francuskie było pyszne.................U mnie też przez weekend będzie przerwa od ścisłej dietki , ale od poniedziałku wracam w szeregi. Ze spadku wagi też bardzo się cieszę i nieustannie dążę do 5.
Agentko gratuluję ubytku centymetrów. To jest czasami ważniejsze niż waga. Super , że wcisnęłaś się w stare spodnie.
Danik ja też Cię serdecznie pozdrawiam.
Hiiiiii 20 minut na steperku to wcale nie jest tak mało, więc nie rób sobie żadnych wyrzutów sumienia. Dietka idzie Ci wspaniale i na pewno rezultaty będą świetne.
Misiala cieszę się, że przekonałaś się do ćwiczeń. Limit 1200 kcal i codzienne ćwiczenia na pewno dadzą oczekiwany efekt.
Słoneczka zmykam do pracy. Pomimo mojej nieobecności dietkujcie dzielnie i wytrwale. W poniedziałek będę czytać raporty. Życzę Wam wspaniałego weekendu pełnego śniegu i białego puchu.
Przesyłam buziaczki wszystkim akcjonariuszkom.
Pozdrawiam :P :P :P :P :P :P :P
Asia
-
ASIU REZYGNUJE Z AKCJI WNUSIA JEST BARDZO CHORA MA DUŻEGO GUZA MÓZGU I JUTRO JEDZIE DO POZNANIA , MA MIEĆ OPERACJĘ.
NIE WIEM CCO DALEJ JADE ZE STARSZA WNUSIA TEZ.
PROSZĘ POMÓDLCIE SIĘ BY TO DZIECKO PRZEŻYŁO .
MA DOPIERO 6 LAT..STRASZNA TO DLA NAS TRAGEDIA.
-
Cześć Asiu!
Życze wam miłego weekendu...ale ci fajnie!
Pewnie nadrobicie zaległe Walentynki :wink:
Buziaczki, baw się dobrze 8) :D
-
Asiu gratuluję spadku wagi! I życzę udanego weekendu! :D
Cieplutkie pozdrowionka!
-
WITAJ SLONECZKO :D
WPADNIJCIE NA KAWE :!: NIE ZBOCZYCIE Z DROGI :D WYSLE CI MOJ NUMER TELEFONU TO ZADZWON O KTOREJ POJEDZIECIE ALBO JAK BEDZIECIE WRACAC :!: BEDZIECIE WIEDZIALY JAK PRZYJECHAC Z GRAZYNKA :D
http://www.gify.nou.cz/srdce1_soubory/14.gif
DZIEN LENIUCHOWY :!: RAZEM: +609,90+ 296=905
http://www.gify.nou.cz/srdce1_soubory/90.gif
-
raport za dzisiaj : kalorii 1186, godzina TBC, szóstka - 11 dzień
-
Dzisiaj:
Razem: 946 kcal.
Musze wygonic lenia i zacząć częściej ćwiczyc, bo jak narazie to jak wracam po 20 do domu to już niemam wenny, ale spróbuje cosik wykombinować
pzdr
-
Raporcik:kalorie 1120,jedenasty dzień 6 W.,rowerek 35 min i...odsnieżanie x 5 :roll: :? :!:
Asiu i jakie były u Ciebie efekty 6 W.???
-
-
Cześć Asieńko, widze że idzie ci wspaniale.....bardzo się ciszę...pozostałe dziewszyny też ....Pewnie nawet niezauważyłaś że przestałam składać raporciki.... :roll: ?? niestety musze zrezygnować z twojej akcji...powiem zupełnie szczerze że jestem bardzo zajęta...no i mam bardzo poważne problemy, które uniemożliwiają mi stosowanie dietki...poprostu nie moge sie na tym skupić...chociarz myśle że nie jem więcej niż jadłam.pozdrwaim serdecznie i trzymam za was kciaki .pa
-
-
:P :P Udanego dietkowego weekendu :P :P
-
Dzisiaj:1100 kalorii,6Waidera,spaceru z powodu ulewy nie było,rowerek tylko pół godzinki.Płyny 3.5 litra.
-
W piątek:
razem: 1056 kcal
pzdr serdecznie
-
Asieńko nie będę ukrywać jak bardzo Ci zazdroszczę twojego małego wypadu...jestem pewna , że będzie fantastycznie...wrócisz jak nowo narodzona:-)
Moje sprawozdanko:
czwartek :***913kcal*** zjedzonych + 1h aerobiku
piątek ***990*** + 1h tańca :-)
Asia jest dobrze, wróciły mi chęci do dietkowania oby na jak najdłużej...a teraz weekend więc trzeba si pilnować :-)
Buźka. Baw się dobrze!!!!
-
Witaj Asiu :)
Słonko co u Ciebie? jak tam weekend mija? :) I ja jak Najmaluszek zazdroszczę Ci wypadu tego na wieś...
Asiu nie bede Tu Ci truła na Twoim watku co u mnie. Bo jest kiepsko z dietką (znów.. :roll: ). Ale wypisałam sie u siebie.. to starczy! Gdzies w końcu coś pękło...... słabość wyszła.. ale nie dam się temu dłużej..
wiem, ze musze w końcu popracować na SAMODYSCYPLINą I KONSEKWENCJą! w diecie.
spróbuję.. a jesli znow upadnę, to szybko się podniosę......
Słonko pozdrawiam Cię gorąco. Bardzo bym chciała z Tobą porozmawiać.. :D no i to spotkanko wiosną-latem musi się odbyć. myślę o tym intensywnie.. :D a do tej pary planuję być chociaz na tym I celu - 75 kg.. choć tyle!
Asieńko buziaczki :) do jutra :) [/url]
-
Pojadę w góry !!!!!!!!!
Chyba nawet na Mont Blanc !!!!!!!!!!
Ale dostałam powera !!!!!!!!!!!!!!!
-
piątek 1025 kal. 6 weidera, godzina spaceru
sobota 1114 kal. 6 weidera godzina spaceru
niedziela 1084 kal. 6 wiedera 1,5 godz. spaceru
-
Hej Asiu :)
wpadam przywitać Cie po długim weekendzie :)
pewnie chętnie jeszcze byś tam została co? :D a tu czas wracać do pracy..
zamedowac też chciałam, ze dziś lezakuję.. 8) wiem, proponowałam Ci od przyszłego tygodnia.... ale Asiu musze zacząć teraz, bo inaczej ten tydzień (pełen spotkań) zakończe dodatkowycm kg, a tak moze będzie mnie kg mniej.......
tak więc muszę dziś.. nawet jesli jednak nie podołam, szczególnie boję się tłustego czwartku i sobotniego spotkania z dziewczynami z liceum... to nastepnego dnia szybko wracam na dietkowe szlaki......... przeciez wiosna tuż tuż...
Asiu buziaczki, zmykam do pracy! pa!
-
Asieńko kochana czekam na wieści z wypadu weekendowego?Wypoczęłaś słonko?
U mnie sobota około 1000, niedziela znacznie więcej około 1300 bo u teściowej byłam:-)
Asieńko walczę , boże jak ja bym chciała zobaczyć wreszcie to 55 :-)
Buźka.
-
:D WITAJ KOCHANIE :D
WCZORAJ GLODOWO I NIE BYLO RUCHU-LENIWIEC :!: DZISIAJ BASEN :!:
493,4
KUPILAM WAGE ELEKTRONICZNA DZISIAJ 68 KG . BARDZO SIE Z TEGO CIESZE BO JAKOS SIE TRZYMA A TO WAZNE :!:
UDANEGO DIETETYCZNEGO TYGODNIA :D POZDRAWIAM CIEPLUTKO :D
http://www.gify.nou.cz/animace_soubory/qq78.gif
DIABLICA :D
-
43 DZIEŃ AKCJI
Witajcie Moje Kochane Słoneczka
Bardzo się za Wami stęskniłam przez weekend , ale już jestem i nie zamierzam nigdzie wyjeżdżać...................... W weekend wbrew wszystkim zasadom akcji , pofolgowałam sobie bardzo....................... Było i ciasto ( niestety sporo) i winko i orzeszki i zero ruchu ( nie licząc jazdy na sankach i wchodzenia pod górę)...................
W piątek rano , przed wyjazdem , waga pokazała 60,40 z czego byłam bardzo zadowolona. Dziś nie miałam ani ochoty , ani odwagi się zważyć , więc zaczekam parę dni, aż pozbędę się uczucia ciężkości...................................... .
Weekend spędziłam fantastycznie..........Było dużo śniegu , świeciło przepiękne słoneczko.............Jeździliśmy sobie na sankach z dużych górek.........Naprawdę sobie odpoczęłam ,a przede wszystkim odetchnęłam od wszystkich przyziemnych spraw.....................
Co do jedzenia , to powiem tak.............Z jednej strony fajnie było jeść i pić „co się chcę”, ale z drugiej strony nie fajne jest uczucie ciężkości, dużego i przepełnionego brzucha.........Chyba już sto razy wolę, jak czuję się lekko głodna , niż przejedzona.....................
Dziś już wróciłam na dietkę.......Będzie 1000 kcal i obowiązkowo aerobik.
Zostało nam 4 tygodnie akcji, więc jest o co walczyć..........W tym tygodniu przypada tłusty czwartek , więc znów pokusy na każdym kroku, ale postaram się nie skusić na ani jednego pączka............................
Słoneczka walczymy dzielnie dalej , bo wiosna tuż, tuż..........................
Psotulko gratuluję wagi 68. Dziękuję bardzo za zaproszenie, ale nie dałam rady. Nie byłam u Rodzinki na wsi 9 miesięcy, więc chcieli żebyśmy jak najwcześniej przyjechali w piątek ,a wczoraj do wieczora nas nie chcieli wypuścić. Myślę, że będzie okazja wkrótce się spotkać, bo planujemy z Grażynką jakieś spotkanie w marcu.
Najmaluszku weekend był super , tylko bardzo się rozleniwiłam i dziś w pracy oczka mi się zamykają no i nie chcę mi się pracować.............Ale nie mam innego wyjścia..........Postanowiliśmy z K., że musimy częściej gdzieś wyjeżdżać, bo weekend w domu, to weekend stracony...........Ja też bardzo chcę zobaczyć 5 z przodu. Przez rozpustę w weekend trochę ta 5 znów się oddaliła, ale dalej walczę z całych sił..........
Aniu przeczytałam o Twoich trudnych dniach........Cóż mogę napisać...............Pewnie normalnie bym Cię skrzyczała, ale po moim niedietkowym ( niestety świadomym) weekendzie, nie mam takiego prawa...........No cóż życzę wytrwałości i coraz luźniejszych spodni , bo naprawdę wiosna lada dzień zawita................
Agnimi widzę, że weekend przeżyłaś wzorowo. Ciekawe czy waga była dziś łaskawa ?
Dagmarko to jadę w te góry z Tobą, bo potrzebuję zaczerpnąć nowej energii..............Staram się dietkować dzielnie , ale niestety wpadki też zaliczam,..................A najgorsze jest to, że te okropne słodycze , wcale nie przestały mi smakować................
Agentko raport bardzo ładny. Trzymaj się dalej swojego celu.................Mam nadzieję, że przez weekend zaliczyłaś trochę ruchu...............
Lunko u mnie efektem 42 dni Szóstki Weidera , była naprawdę o wiele bardziej płaski brzuszek i wyraźnie zarysowane mięśnie. Na wiosnę znów planuję przejść całą serię, bo znów chce zobaczyć zarysy mięśni..............
Misiala i Patti pozdrawiam.
AsiuPitrasiu przykro mi , że rezygnujesz z akcji, ale szanuję Twoją decyzję. Nawet jak ściśle nie dietkujesz , to wpadnij od czasu do czasu , napisać co tam u Ciebie.
Celebrianko weekend był bardzo udany. Oby było takich jak najwięcej....................
Hiiiiiii serduszkiem jestem z Tobą i całą Twoją Rodzinką........... Będę się modlić za zdrowie wnuczki..........Musisz być pełna nadzieji , że wszystko będzie dobrze.................
Rybki wracam do pracy , bo po wolnym piątku , mam sporo zaległości.
Trzymajcie się dzielnie , bo do końca akcji tak niedaleko..................
Wielkie buziaczki i pozdrowienia :P :P :P :P :P :P :P :P :P
Asia
-
W sobotę- 1205 kalorii +6W i rower 45 min.
Wczoraj 1105+6W.,rower 40 min,spacer 45 min.
WAGA STOI :cry: :cry: :!:
-
Asiu! Ja ci powiem, ze dobrze zrobilas, ze sobie w ten weekend pofolgowalas. Bo tacy wieczni dietkowicze, co to i w towarzystwie delektuja sie 2 lisciami salaty, to nie za bardzo jakos sie nadaja do zabaw! A taki weekend to musialas przeciez wykorzystac jakos! I dobrze zrobilas!
A z twoim samozaparciem i tak juz za kilka dni poczujesz sie leciutka!
Caluski
http://kartki.onet.pl/_i/d/poniedzialek.gif
-
Dziś nie mam się czym pochwalić, niestety :cry: :oops:
Moja waga stoi jak wryta, ale to wynik jedzenia sobotnio-niedzielnego, te ciacho :oops: :oops:
czyli waga 86,2
31,5 % tłuszczu ( myślałam, że będzie więcej)
Masz rację, bo ja też obżarstwie jestem ciężka jak słonica.
Zamelduję się za tydzień.
Pozdrawiam
-
Raport :
sobota - 1002 kcal
niedziela - 1025 kcal
poniedziałek - 999 kcal
Przez weekend zaliczyłam brzuzki i spacery.
-
Cześć Asiu,wielkie dzięki za odwiedziny na moim wątku,trochę się nie mogę połapać na forum,tyle nowych postów,staram sie trochę czytać,ale nigdy nie nadrobię zaległości...
Z tego co ozdążyłam zauważyć ,to kontynuujesz jakąś akcję,chyba 1000 kcal...
Trzymam kciuki!!! Musimy schudnąć,żeby lepiej się czuć!!! Teraz ważę 66 kg i nie wiem kiedy będzie mniej,ale muszę być dobrej myśli.Cieszę się ,że mogę liczyć na przyjaciółki z dawnego forum ,to bardzo mi pomaga.
Serdecznie pozdrawiam!!!
-
Hej Asiu :)
Cieszę się, ze za Toba taki fajny weekend :) wypoczęłas i spędziłaś milutko czas.. :)
a dietką, a raczej jej brakiem nie przejmuj się! Szybciutko wrócisz (jak Cię znam) na dietkowe tory! 60,4 kg to już cooooooraz blizej 5 :) myślę, ze przy dobrych wiatrach jeszcze w lutym powinna Ci waga zgotowac te niespodziankę :D czego Ci z całego serducha życzę :)
U mnie poniedziałek ok pod wzlędem dietki i troszkę brzuszków było :D
Asieńko buziaczki i pozdrowionka do Ciebie ślę :) miłego jutro dzionka!
-
[color=red][Raporcik:1025 kalorii,6Waidera,rower 50 minut,płyny 3.5 litra/color] :D :!:
-
Niestety Asiu waga nie zauważyła moich starań. Weekend był mało kaloryczny głównie dzięki mojej teściowej, która zrobiła delikatny obiadek, bez tłustych potraw.
Wczoraj:
kalorii 1173, 6 weidera, godzina marszu,
-
cześć asiu:)
moja motywacja do jakiegokolwiek działania osiągnęła zero absolutne...
...a już miałam w weekend power dzięki temu słoneczku które było...ale się zmyło...jak mi się madzia wyleczy...bo znów jest chora...to po raz kolejny spróbuję się umówić z tobą na ten aerobik i na pogaduchy z tobą i grażynką oczywiście!!!
miłego dzionka
-
http://www.gify.nou.cz/obr10_kytky_soubory/358.gif
WCZORAJ-587KCAL
PS . BARDZO CHCE SIE Z WAMI SPOTKAC :!: POZDRAWIAM CIEPLUTKO :D
-
44 DZIEŃ AKCJI
Witajcie
Ogarnęła mnie jakaś depresja zimowa i nie mam na nic ochoty. W pracy ledwo umiem wysiedzieć a oczy same mi się zamykają....................Nic mi się nie chcę i jestem strasznie ospała..................Buuuuuuuu nie lubię siebie takiej..........Najchętniej schowałbym się i czekała na nadejście wiosny................Chyba muszę sobie zaaplikować jakieś witaminy na wzmocnienie, bo w takim stanie długo nie dam rady funkcjonować..............Kurcze niech już wróci na dobre słoneczko..........................
Wczoraj powróciłam na dietkową drogę, chociaż muszę powiedzieć, że było bardzo ciężko, bo ciągnęło mnie do słodyczy.................... Wprawdzie nie udało mi się zamknąć w 1000 i zjadłam za dużo węglowodanów ale już czuję , jak powoli brzuch się zmniejsza.
Słoneczka bardzo przepraszam , że Was znów nie poodwiedzam, ale mam kupę papierów przed sobą i nie wiem , kiedy dam radę to ogarnąć...................
Wczoraj i dziś czuję się cały czas potwornie głodna, ale staram się to zapijać herbatkami................
Wczorajsze zmagania :
Mleko z płatkami – 150 kcal
Jogurt ze zbożem – 160 kcal
Jabłko, serek wiejski light – 197 kcal
Grahamka z serkiem – 200 kcal
Kluski z ciemnej mąki ( takiej ze wsi , słabo przesianej) z jajkiem – 280 kcal
Tost z serem – 200 kcal
SUMA : 1187 kcal
Ruch : godzina aerobiku
Psotulko a co to za nieładny bilans kaloryczny??????????? Przecież taka ilość , to prawie racja głodowa. Mam nadzieję, że to było spowodowane. czymś naprawdę uzasadnionym Ja też bardzo chcę się z Wami spotkać. Od naszego ostatniego spotkania minęło już ponad 2 miesiące.
Korni to czekam na sygnał, jak będzie gotowa na aerobik i spotkanie. Życzę dużo zdrówka dla Madzi.
Agnimi te wagi potrafią być wstrętne. Jak człowiek cały tydzień się stara , to udają ,że nic nie widzą, a jak tylko trochę zaszaleje, to lecą w górę , jak opętane. Ale my się nie damy..............Mam nadzieję, że jak wykombinujemy jakieś spotkanie w Katowicach , to znajdziesz czas , żeby wpaść.
Lunko raport jak zwykle bardzo ładny. Trzymam mocno kciuki, żeby waga w przyszły poniedziałek okazała się łaskawsza.
Aniu co do wagi , to przestałam już liczyć, że w lutym pokaże mi 5 z przodu. Ostatnio bardzo opornie idzie w dół ( 40 dkg przez tydzień to spory sukces) , za to każde potknięcie wyłapuje z iście aptekarską dokładnością. Aniu nie mam czasu wpisywać się na forum , ale czytam Twoje raporty z SB i kibicuję z całych sił. Ciężko będzie w tłusty czwartek , ale już w pracy zrezygnowałam ze składnia się na pączki ( składamy się a jedna osoba kupuje) , więc mam nadzieję, że wytrwam. W końcu pączki są cały rok i wcale nie muszę ich jeść w tłusty czwartek.
Kaczorynko dzięki za odwiedziny. Ja już ważyłam prawie 64 kilo i czułam się z tym okropnie. Na razie dążę do 5 z przodu , a następnym celem będzie 55. Cieszę się, że znów będziemy razem walczyć. Na moje wsparcie zawsze możesz liczyć.
Agentko raporty z weekendu bardzo ładne. Ciekawe co na to waga ?
Kwiatek432 widzę, że weekend też nie należał do łatwych. Ja często zaliczam zastoje wagi, więc wiem , jak to źle wpływa na nasze samopoczucie. Ale my się nie damy i będziemy dzielnie walczyć .
Magdalenko ja też uważam , że na imprezach lub wyjazdach nie warto się katować, bo człowiek jest wtedy zmierzły i zły na cały świat................. Pofolgowałam sobie dwa dni i efekt jest taki, że po prostu będę dłużej chudnąć, ale przynajmniej spędziłam bardzo przyjemny weekend , nie myśląc non stop o jedzeniu.
Słoneczka wracam do pracy , bo niewiele czasu mi już zostało.
Przesyłam słoneczne buziaczki :P :P :P :P :P :P :P
Asia
-
:D KOCHANIE :D CHCIALAM SPRAWDZIC ALE MOJE LAKOMSTWO JEST SILNIESZE :!: PILAM ,PILAM . TO NIC NIE DAJE -CHODZILAM GLODNA I ZLA :evil: WRACAM DO NORMY :D
DZISIAJ:
1243,3
BUZIAKI NA DOBRANOC :D
http://www.gify.nou.cz/obr_deticky_soubory/4.jpg
-
Raport-kalorie 1120,6 Waidera,rower 50 min,płyny 3.5 litra :D :!:
-
Hejka Asiu :)
Chciałabym Ci przesłać troszkę lata i uśmiechu prosto z mojego serducha.. :D
http://www.edycja.pl/upload/kartki/411.jpeg
ta zima ciągnie się tak długo już, ze każdy z nas ma takie dni jak Ty.. ale szybciutko z nich wychodź :D dowitaminizuj się Słonko :) jesteś nam tu potrzebna pełna sił i werwy :D
Asieńko gorąco Cię pzdrawiam :)
miłego dnia życzę i mnie pracy w pracy :wink: tego sobie też hehe.. bo nie wiem w co ręce wkładać ech..
skrobnę krótkiego priwa zaraz. buziaczki :D
-
Asiu bardzo chciałabym przyjechać do Katowic na spotkanie :D
wczoraj:
kalorii 1122
godzina TBC
godzina marszu
-
hej asiu:)
wczoraj to chyba był taki dzień do dupki z leksza, wszystko przez tą pogodę, bo miałam identyczne objawy jak ty :roll:
ale mój nastrój się diametralnie zmienil, więc mam nadzieję, że u ciebie też lepiej :wink:
wydaje mi się że od marca zacznę z tobą chodzić na aerobik, ten miesiąc już jestem spłukana...buee...umówimy się za parę dni:)
buziaczki wielkie:)
pisała o 3kg chudsza korni
-
45 DZIEŃ AKCJI
Witajcie Słoneczka.................Dziś pomimo typowo barowej pogody humor mi dopisuje. Położyłam się wczoraj wcześnie spać i wstałam nareszcie wyspana ( ostatnio mam z tym problemy) i od razu w lepszym humorze................. Dietka biegnie swoim torem , chociaż wczoraj byłam bardzo głodna przez cały dzień i lekko nadwyrężyłam limit , zjadając około 1200 kcal.
Dziś odważyłam się zważyć i waga pokazuje 0,5 kilo więcej niż na suwaczku, czyli jeszcze muszę walczyć z pozostałościami z weekendu.............Pewnie nie uda mi się zobaczyć 5 w lutym ale będę walczyć, żeby pokazała się jak najszybciej w marcu.
Niestety w sobotę czeka mnie kolejna impreza, tym razem u mnie.........Mój misiek ma w niedzielę urodzinki , i cały czas twierdził, że nie robi imprezy ( co bardzo mi było na rękę ), ale wczoraj zmienił zdanie............Postaram się jakoś ten dzień dzielnie przetrwać.................A wieczorem wszyscy chyba się wybierzemy na dyskotekę ( w końcu karnawał już się kończy ) , więc będę miała gdzie spalić nadprogramowe kalorie..................Mam pytanie , czy macie jakiś pomysł na fajne danie ? Na ostatnich spotkaniach robiłam pizzę, potem lasagne i nie mam za bardzo pomysłu............Jak macie jakiś fajny przepis , to podzielcie się proszę.........................
Wczorajszy raport :
Płatki owsiane + rodzynki z mlekiem – 150 kcal
Obwarzanek – 300 kcal
Jogurt z musli+ jabłko – 235 kcal
Jogobella light – 90 kcal
Grahamka z pasztetem i ogórkiem – 200 kcal
Kromka chleba + galaretka z kurczaka – 180 kcal
1 mała czekoladka ( została z walentynek i bardzo mnie kusiła ) – 70 kcal
SUMA : 1225 kcal
Ruch :
Pół godziny ćwiczeń dywanowych ( w tym 380 brzuszków )
20 minut szybkiego marszu
Korni u mnie humor już dobry , więc i dietka łatwiej idzie. Co do aerobiku, to tak się złożyło, że od tamtego tygodnia jest komplet ( ledwo się mieścimy na sali ) i chyba będzie założona nowa grupa , bo podobno są chętne. Jak już się zdecydujesz , to możesz oczywiście przyjść na początku marca i jak będzie miejsce w naszej grupie, to nie problemu.
Agnimi to zaraz piszę to Grażynki priva w sprawie spotkania , bo trzeba by ustalić jakiś konkretny termin. Jak dalej będzie ci tak dobrze szło, to na spotkaniu mogę Cię nie poznać. Taka będziesz laska.................
Aniu mały dołek już zażegnany. Wiem , że Ciebie też czeka imprezka w sobotę, więc obydwie będziemy wodzone na pokuszenie...............Ja już Vat-y skończyłam i zaczynam się zabierać za roczne. Już tak mam , że oprócz tych obowiązkowych , robimy z mamą dla wszystkich znajomych...............Muszę już zacząć, bo potem się nie mogę wyrobić. Ostatnio swoje roczne rozliczenie robiłam 28 kwietnia. Aniu dziękuję za priva. Serduszkiem jestem z Tobą i całą Twoją Rodziną........Wiem , że jest Ci teraz bardzo trudno, ale staraj się nie zajadać problemów............Przez to one nie znikną a zajadanie ich spowoduje jeszcze większy dołek..............Aniu trzymaj się dzielnie ,szczególnie w tłusty czwartek i na sobotnim spotkaniu.......
Lunko raporcik na 5. Myślę, że waga w końcu nagrodzi Cię 6 z przodu.
Psotulko dziękuję za śliczne obrazki , rozświetlające mój wątek. Planujemy spotkanie w Katowicach, więc jak już ustalimy termin, to dam Ci znać.
Słoneczka pozdrawiam Was serdecznie. Przepraszam , że tak bardzo zaniedbuję Wasze wątki , ale szef znów zawalił mnie robotą.
Pozdrawiam środowo :P :P :P :P :P
Buziaczki
Asia
-
Asiu, widzę że humor dopisuje. I tak powinno być. Do imprezy urodzinowej odpowiednio się nastaw. Ja dziś np poszłam do cukierni, kupiłam dla męża ciacho i nawet patrzyłam na takie, które ja lubię ale wcale nie miałam ochoty. Co więcej mężowi bardzo smakowało ale mnie namawiał, a ja odmówiłam. Za ciastkami czekoladowymi nie przepadam, wiem jak smakują to co sobie będę limit psuć :)