Oby zdrowie dopisało i jajeczko smakowało, by szyneczka nie tuczyła, atmosferka była miła, a zajączek uśmiechnięty - przyniósł wreszcie te prezenty!
http://kartki.mstrefa.pl/kartki/6/4.jpg
Wersja do druku
Oby zdrowie dopisało i jajeczko smakowało, by szyneczka nie tuczyła, atmosferka była miła, a zajączek uśmiechnięty - przyniósł wreszcie te prezenty!
http://kartki.mstrefa.pl/kartki/6/4.jpg
Asieńko u mnie waga ruszyła , mam nadzieję, ze i twoja też będzie łaskawa.
Asiu i jak waga? Jeśli nie spadła to powinnaś ty ją spaść. Na ziemię z dużej wysokości! ;)
aa
[b]Wklejam notkę z wczoraj. Napisałam, ale już nie zdążyłam umieścić na forum. [b]
16/19 – I faza SB ( wtorek )
Witajcie Słoneczka
Humor dziś średni, ale to chyba wpływ pogody , bo na dworze szaro i deszczowo.............. Zresztą całą noc deszcze bębnił o szyby......................
Wag dziś pokazała 60.70 czyli spadek w ostatnim tygodniu o kilogram...........Niby się cieszę, bo to zawsze kilogram do tyłu, ale martwi mnie , że do świąt raczej nie zobaczę 5 z przodu...............Znam mój organizm bardzo dobrze i wiem , że w ciągu 4 dni nie dam rady zrzucić 80 dkg..................No i dręczy mnie jeszcze jedno. Nawet jak zbliżę się do 5 ,a jej nie zobaczę, to i tak w święta na pewno waga pójdzie do góry i znów będę musiała zaczynać z wyższego pułapu.........Nawet się nie zdążę nacieszyć z okolic 60 ...................... Najchętniej to święta w tym roku wykreśliła bym z kalendarza i dalej spokojnie dietkowała................ Mama już wczoraj planowała jakie zrobimy ciasta, ale ja nawet nie mam ochoty o tym myśleć...........................Wiem , że jak będą w domu – takie świeże i pyszne, to niestety nie odmówię sobie ................
Kurcze zamiast cieszyć się ze spadku wagi, to ja znów smęcę..............Może macie jakiś pomysł jak chudo przeżyć święta............Ja oczywiście nie mam zamiaru się objadać , ale po I fazie SB , kawałek chleba , ciasto + dobry obiad na pewno spowoduje przesunięcie szali wagi w prawo...................................
Dobra uśmiecham się i lecą przesunąć mój tickerek......................
Wczorajsze zmagania:
Omlet z wędliną drobiową i serem
Ser biały chudy
Jogurt naturalny
Misz-masz ( mięso mielone chude, pieczarki, cebula, fasola czerwona z puszki)
Trochę orzeszków, 2 kostki czekolady
Ruch:
Godzina aerobiku
Dziś planuję popracować wieczorem , a jak starczy sił to poćwiczę ABS.
Psotulko dziękuję za życzenia. Muszę koniecznie wpaść oczytać co u Ciebie.
Najmaluszku cieszę się, że po świętach będę miała partnera do I fazy SB. Teraz dobrze mi idzie i pokusy typu chleb czy słodycze dla mnie nie istnieją. Jednak wiem , że jak tylko podczas świąt spróbuję tego i owego, to organizm znów sobie przypomni , co lubi najbardziej..........Bardzo się obawiam, że po świętach będzie trudno wrócić na dietkową drogę, ale postaram się z całych sił. Aniu bardzo mi przykro, że tak się miotasz i utrzymanie wagi jest dla Ciebie trudniejsze niż sama dieta............Wiem , jak to jest , bo sama to przechodziłam nie raz..........I jak czytam , jak Ci teraz trudno, to nawet się cieszę, że jestem jeszcze w trakcie ścisłej diety.............
Aniu waga nawet możliwa, ale mogłaby zrobić ładniejszy prezent . A może ja za dużo od niej wymagam ? Co do bólu brzucha, to skończył się ok. 15.00 i już do wieczora miałam spokój. Przypuszczam, że to z powodu makreli, którą zjadłam w niedzielę wieczorem...........Ciekawa jestem czy u Ciebie waga powoli zbliża się do 7. Moja opornie idzie ku 5 , ale jeszcze chyba trochę czasu potrzeba....................
Hiiiii oczywiście, że miałam na myśli, że 1000 Ci sprzyja , ale pomyłkę można wytłumaczyć lekkim zaćmieniem spowodowanym bólem brzucha................
Zosiu ból brzucha przeszedł bez żadnych specyfików ( a mam ich w torebce sporo, bo już raz mnie wywieźli z powodu bólu żołądka z pracy, więc teraz się zabezpieczam). Co do kłótni, to przeważnie są o błahe rzeczy, ale nawet nie będę pisać o co, bo wstyd. Zresztą mam raczej wybuchową naturę i zanim pomyślę, to wybucham i kłótnia już gotowa..........Dobrze , że K. jest bardziej cierpliwy i nie da się tak łatwo wyprowadzić z równowagi..........
Słoneczka życzę miłego popołudnia i więcej słońca niż u mnie...............................
Buziaczki :P :P :P :P :P :P :P
Asia
W końcu forum chyba działa!
Asiu, tak czytam i zastanawiam się, czy ty słyszysz co sama mówisz. Martwisz się, że przez tydzień schudłaś tylko BITY KILOGRAM? Przecież w tym tempie pójdzie ci 4 kg miesięcznie, a o takim spadku każda z nas powinna marzyć! Wiem, że na diecie jesteś już długo, że bardzo chcesz zobaczyć 5, wiem bo sama od listopada po raz setny już chyba zrzucam ten sam kilogram. Ale teraz waga ruszyła! I tego się trzymaj!
Ja świąt również się boję, a szczególnie ciast wszelakich. No i tam zawsze są pyszne bułeczki. Postanowiłam jednak się nie dać, wezmę ze sobą opakowanie płatków, pieczywo wyłącznie na śniadanie jeśli w ogóle i max co drugi dzień czyli najwyżej dwa razy :)
WESOŁYCH ŚWIĄT.
TO CO DOJDZIE W ŚWIĘTA SZYBKO UCIEKNIE PRZEZ KILKA DNI.
ZAWSZE MOŻNA IŚĆ NA 3 DNI OCZYSZCZANIA NA JABŁKA LUB WODE.
http://www.edycja.pl/upload/kartki/297.jpeg
Pamiętaj! One nie są do jedzenia! Bo przecież z pisanek się wyklują Świąteczne Życzenia!Wszystkiego najlepszego!!!
http://i.wp.pl/a/i/kartki2/main/kartka1431.jpg
Asia 60,8 to ładny wynik...jesteś coraz bliżej...wiem, że boisz się świąt..no cóż możesz tylko sobie obiecać, że bedziesz sie pilnować i starać jak najmniej kosztować pyszności...co nie powinno byc trudne bo sama mówisz, że nie ciągnie cię juz tak bardzo do słodkiego ...
Asieńko ja tez chciałabym na czas świąt zasnąć i obudzic się w e wtorek rano...pocieszam się tym że to tylko tak naprawdę dwa dni :-) więc może uda nam się jakoś walczyc z tymi pokusami :-)
Jutro normalnie pracujesz? Ja niestety tak :-(
Buziale.
Mam nadzieję,że odpalimy sezon rowerowy po świętach :D i wyciągniemy Korni za uszy z dołków :wink:
http://kartki.mako24.com/data/media/22/6w.jpg
Zdrowia, szczęścia, humoru dobrego
a przy tym wszystkim stołu bogatego.
Mokrego dyngusa, smacznego jajka
i niech te święta będą jak bajka.
Pozdrawiam
***
Grażyna
18/19 – I faza SB
No nareszcie forum działa poprawnie...............Przez te dwa dni , nie mogąc poczytać co się u Was dzieje, czułam się jak na wygnaniu, gdzie nie ma się do kogo odezwać..........Na szczęście wszystko już działa , więc humor od razu lepszy.................
Wczoraj miałam popołudniu posprzątać i poćwiczyć , ale jak wróciłam z zakupów, to opadłam całkiem z sił..................Dopadło mnie takie zmęczenie i senność, że przeleżałam cały wieczór.............Mam trochę wyrzutów sumienia, bo chciałam poćwiczyć 40 minut, ale nie potrafiłam się jakoś przemóc , a nie lubię robić niczego na siłę..............
Dziś lecę do fryzjera obciąć się, a potem będzie farbowanie..........Jutro zamierzam piec ciasto, chociaż jeszcze nie ustaliłam z mamą jakie...................Święta zapowiadają się towarzysko............W sobotę przychodzi do nas kuzyn K. z żoną, w jedno święto Moi Rodzice przychodzą do nas, a w drugie my idziemy na obiad do Rodziców i prawdopodobnie przyjedzie dalsza rodzinka..............W każdym razie jak przypuszczam święta miną szybko i raczej pracowicie ( w kuchni)...........................
Jutro mam zamiar się zważyć i tą wagę uznam jako ostateczną na zakończenie I fazy.............Nie chcę się ważyć w sobotę, bo jutro przy pieczeniu ciasta , będę miała okazję coś spróbować i coś oblizać, więc waga w sobotę może już podskoczyć.................
Jak pisałam poprzednio, po świętach planuję wrócić na I fazę , co najmniej na 10 dni. Zobaczymy, czy wystarczy silnej woli i samozaparcia..................................
Wczorajsze menu :
Parówka drobiowa, 2 plastry sera, 2 ogórki
Sałatka z surowego selera + orzechy włoskie , jogurt naturalny
Filet z kurczaka, jajko sadzone, 2 ogórki
Sałatka z pomidora i fasoli
4 kostki czekolady
Grażynko ja też mam nadzieję, że pogoda po świętach dopisze i będzie można wyciągnąć rowerki....................
Najmaluszku jutro niestety normalnie pracuję............Co do świąt, to będzie niestety trzy dni, bo już w sobotę mamy gości, więc trzeba będzie przygotować jakieś ciasto, coś na ciepło, sałatkę............A co do słodkiego , to raczej mnie nie ciągnie, ale jak tylko spróbuję, to wiem , że trudno będzie się opanować..........W każdym razie postaram się bardzo ograniczać i jeść tak, żeby nie rozepchać z powrotem żołądka........A po świętach stratujemy dalej z I fazę ( Anikas chyba też ma takie plany).
Lunko dziękuję bardzo za życzenia.
Hiiii będę ja planuję po świętach wrócić na I fazę SB............No chyba , że mi się nie uda , to wtedy pomyślę o dniach oczyszczających...........
Zosiu właśnie o to się rozchodzi, że kilogram na tydzień , to i u mnie duży sukces..........No i nie za bardzo zdążę się tą wagą nacieszyć, bo święta już lada chwila....................Ja też najbardziej boję się ciast, bo takie świąteczne , pyszne to dla mnie pokusa, której nie umiem się oprzeć..............Podziwiam Cię, że nawet na wyjazd bierzesz ze sobą płatki..............Ja też jak gdzieś wyjeżdżam to zawsze z ciemnym chlebem, ale kończy się na tym , że i tak grzeszę, i to tymi najbardziej kalorycznymi rzeczami, a razowy chleb wiozę do domu z powrotem.......................Oby jakoś przetrwać te święta, a potem myk z powrotem na dietkową drogę..................
Słoneczka pozdrawiam Was serdecznie
Życzę miłego popołudnia i przesyłam buziaczki :P :P :P :P :P :P :P
Asia
Asiu też się bardzo cieszę, ze forum już działa...choc ja mam nadal problemy z logowaniem :-(
Asieńko co zrobić...tak juz jest, że wypadają jakieś świeta albo imprezy i nasze dietkowanie jest zagrożone...ale możemy się przecież postarać, żeby się za bardzo nie obżerać i Tobie wiem, że to się uda...
Pisałaś że nie zazdrościsz mi etapu przez który ja teraz przechodzę czyli utrzymania wagi...i nie ma czego zazdrościć bo to gorsze niż dietka...bardzo mnie to męczy zwłaszcza psychicznie...czuję, że nie wiem w którą stronę isć :-(
Asia szkoda, że jutro też pracujesz ale przynajmniej nie bedę sama :-(
Asieńko daj mi jeszcze znać które ćwiczonka Ci przesłałam bo chciałabym podesłac resztę a nie chcę sie powtórzyć :-)
MAsz 8min abs, legs i arms?
wesołych świąt!
http://kartki.onet.pl/_i/d/baranek2_d.jpg
Asiu, ważne że jednak waga spadła, święta trzeba jakoś przetrzymać i od razu wrócić na dobrą drogę. I tego się trzymajmy. U mnie też będzie się sporo działo.
Przy okazji zapytam, czy masz jakieś plany wyjazdowe na okres długiego weekendu majowego i kilku następnych dni?
Zatem Staropolskim - obyczajem,
dużo szynki życze z jajem,
niech zające i barany
pospełniają Wasze plany.
Święta to jest czas wyżerki,
porzućcie wszystkie swe rozterki.
Niech to będzie czas uroczy,
życzę wszystkim miłej Wielkanocy :)
życzy Agnieszka
http://img.interia.pl/kartki/nimg/ka72945.jpg
Asia super masz z tym długim weekendem maajowym...ja będę pracować :-( A nawet gdybym nie pracowała to pewnie i tak nigdzie bym nie pojechała...jakoś tak nie mamy z Jarkiem w zwyczaju wyjeżdżać na maje...pewnie dlatego że Jarek zawzse wtedy pracuje :-(
Asieńko jutro się zważ i ciesz, że waga jest ładna bo jest...prawie masz 5 z przodu...a po świetach I faza SB dzięki, której szybciutko dojdziesz do celu.
Ciekawa jestem jak idzie dietkowanie mamie i siostrze? Na święta chyba zawieszaja SB :-) Zresztą jak każdy :-)
http://img79.imageshack.us/img79/147...006ania5bw.jpg
ASIU :D :D :D
Na stole święcone, a obok baranek,
Koszyczek pełny barwnych pisanek
I tak znamienne w polskim krajobrazie
W bukiecie srebrzyste, wiosenne bazie.
Zielony barwinek, fiołki i żonkile
- Barwami stroją uroczyste chwile.
W dom polski wiosna wchodzi na spotkanie,
Gdy wielkanocne na stole śniadanie.
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO :D :D :D
http://www.tulipan.com.pl/images/malowanki.gif
http://i.wp.pl/a/i/kartki2/main/kartka1405.jpg
Asiu życzę Ci wypoczynku i spokoju ! A potem - dużo sił !
spokojnych i zdrowych Świąt, żeby przyniosły to czego nie dał rady przynieść Nowy Rok, czyli spełnienia marzeń...nawet tych najbardziej nierealnych :wink:
http://www.me-2-you.net/diddl-velikonoce/img00013.jpg
http://www.edycja.pl/upload/kartki/282.jpeg
Asiu życzę Ci cudnych, rodzinnych i pełnych ciepła Świąt :)
no i nie skuszenia się na wszystko co będzie na świątecznym stole hehe.. to nam obu zycze!
Ty pieknie do dziś dietkujesz i mam nadzieje, ze na Wielkanoc 5 jest!! :D
napisz smska czy była dzis rano... 8)
Asiunia a we wtorek spotykamy się na plazy? bo ja tak.. bo tylko tam mi dobrze, a ze przekonałam sie, ze daję rade, to wracam tam zaraz, bo znów schodzę na manowce... znów zajadam trochę dołki.........
Słonko miłego dnia! :D buziaczki :) trzymaj sie Kochana!
[b]
Asieńko życzę dziś mało pracy :-)
Oby szybko zleciał Ci czas i żebyś mogła cieszyć się już świętami :-)
No i życzę nam wszystkim umiaru w jedzeniu i ...:-)
Wesolutkich swiąt kochana.
19/19 – I faza SB
Witajcie Słoneczka
Dziś już piątek, czyli święta za pasem................Dziś było ważenie i waga nie była łaskawa. Efekt – 60,60 czyli spadek o 10 dkg od ostatniego ważenia. No nic nie będzie marudzenia, ale postaram się cieszyć z tego , co jest..............O 5 będziemy walczyć dalej , po świętach............
Dziś popołudniu mam w planach pieczenie ciasta kokosowego ................A od jutra powolne wprowadzanie węglowodanów do menu, co dla organizmu będzie dużym szokiem...............
Podsumowanie 19 dni SB :
Schudłam 1,7 kg
Obwód w pasie – 6 cm mniej
Biodra – 2 cm mniej
Biust ( tu bardzo boleję ) – ok. 3 cm mniej , ale niestety znacznie się zmniejszył
Przez 3 następne dni , będę walczyć sama ze sobą , żeby spróbować wszystkiego po troszeczku i nie objadać się. Pociesza mnie myśl, że wszystkie odchudzaczki będą się musiały zmagać z pokusami....................
Aniu w środę jak już Ci pisałam melduję się znów na I fazie SB i planuje ją na co najmniej 10 dni. 5 nie zobaczyłam, ale jakoś się nie martwię, widocznie przyjdzie mi jeszcze jakiś czas przeczekać. Najważniejsze , że brzuch po SB wyraźnie się zmniejszył, no i ładnie wchodzę w spodnie 36. Mam nadzieję, że u Ciebie nastrój w święta wyraźnie się poprawi i wszystko dobrze się ułoży.
Najamluszku my staramy się zawsze wyjechać na weekend majowy , chociaż nie zawsze się udaje. Ja też po świętach melduje się na plaży , więc będziemy dalej razem dietkować. Pytasz jak tam mamie i siostrze poszła I faza.........Mama schudła 4 kg, a siostra 1,6 kg ( tylko, że Ona już ważyła już niewiele). Na święta razem ze mną zawieszają SB, a po świętach przechodzą na II fazę ( siostra raczej na III fazę , po zaraz po świętach jedzie na wycieczkę czterodniową).
Zosiu już Ci pisałam, że na 6 maja w sobotę nie mam żadnych planów, więc jak tylko dasz radę, to umówimy się w Katowicach.
Słoneczka w pracy będę dopiero we wtorek po świętach. Już za Wami tęsknię....................
Dziękuję wszystkim za życzenia świąteczne
Pozdrawiam serdecznie :P :P :P :P :P
Zatem Staropolskim - obyczajem, dużo szynki życze z jajem,
niech zające i barany pospełniają Wasze plany. Święta to jest czas
wyżerki, porzućcie wszystkie swe rozterki. Niech to będzie czas uroczy,
życzę wszystkim miłej Wielkanocy :)
http://www.webtravel.pl/kartki/image...4084easter.jpg
http://img.interia.pl/kartki/nimg/ka72956.jpg
Uśmiechniętych, kolorowych i pełnych radości Świąt :)!!!
Życzę Ci pisanek w paseczki, smacznej szyneczki, mokrego dyngusa i ode mnie całusa...
http://kartki.onet.pl/_i/d/kurczaki_d.jpg
Asiu - 6 cm w pasie :shock: :D nie, no zabiłas mi ćwieka......
wagę masz zepsutą hehe.. wyniki cm chyba wynagradzają Ci jeszcze szóstkę cio?
Aż mi dech zaparło, zresztą Skarbie Ty jesteś szczupła, wchodzisz w spodnie 36 rozmiar i to jest to! :D Laska jesteś i tyle! :D :D :D
Asiu buziaczki! :) jeszcze raz zyczę Wesołych Swiąt :)
gorąco Cię pozdrawiam, do wtorku....! pa :D
http://www.edycja.pl/upload/kartki/295.jpeg
:D POZDRAWIAM SWIATECZNIE :!:
http://a80.g.akamai.net/f/80/71/6h/w...B16-9143_c.jpg
Witaj Asiu :)
Gorąco Cię poniedziałkowo pozdrawiam :) jak tam mijają Ci święta? kurcze, święta, święta i zaraz po hehe..
u mnie jakoś.. zaraz idę do Rodziców troszkę posiedzieć z nimi, a tak to cały w sumie ranek myślę dziś o róznych sprawach - w tym o diecie.. tzn. co dalej.. poczytałam dziś na forum kilka bardzo ciekawych wątków osób, które schudły kilkadziesiąt kg.... i ze wstydem patrzę na siebie, ze nie mogę uporac sie z moimi kilogramami..
stworzyłam więc kolejny planik - pełna wiary, ze na moje 27 urodzinki będę szczupła.. :)
ciągle gdzies z W. wszystko się odnawia i nie jest między nami tak jak być powinno i choć cięzko na serduchu czas wziąść się za siebie.. Bo problemy te + z Mamą, z pracą powodują, ze jestem naprwadę w kiepskim stanie ducha... z wesołej dziewczyny jestem od juz sporego czasu smutaskiem-grubaskiem, który częściej ma buźkę w podkowę niz się uśmiecha...
Moze w święta nie powinnam tu tak pisać... ech.. moze zaśmiecam troszkę Twój wątek.. wybacz.. ale to forum, Ty dodajecie mi sił, a Twoje słowa o "tlenie" zapadły mi bardzo głęboko w sercu, bo ciągle pracuję, by mieć go więcej w moim zyciu......
Czas porzucić za duży dres, poduchę w którą mogę się wtulic i zapłakać.. ale otworzyć się na świat i zacząć robić coś dla siebie... :)
Asiu szkoda, ze mieszkamy tak daleko od siebie.. bo dziś mnie byś miała na kaffce hehe.. a moze poszłybyśmy na spacer..... ech.. cieszę się jednak, ze jest to forum! buziaczki, wybacz to marudzenie, mam dziś potwornie nostalgiczny i pełen przemyśleń dzień...
pa! :D do jutra!
UDNEGO PRZEJŚCIA NA DIETKOWANIE ,MNIE JUŻ WIEM BĘDZIE STRASZNIE CIĘŻKO JESTEM JAK BALON.
http://www.edycja.pl/upload/kartki/419.jpeg
Asia widzę, że już buszujesz po dietce :D :D
No cóż...ja czuję się bardzo źle...jestem ciężka i czuje się fatalnie, jak słonica, nic dodać nic ująć :wink: :wink:
Mam cichą nadzieję, że Ty byłaś rozsądniejsza w te święta :D
Czekam na relacje :D :D :D
Duża buźka. :!: :!:
Witaj Asiu! Laseczko i chudzinko nasza! jak tam po swietach!!??
Mam nadzieje, ze wrzucilas sobie troche na luz, bo od tego sa swieta :wink:
A od dzisiaj do roboty!!!!
Witajcie Słoneczka
No i już po świętach...............Chyba pierwszy raz się cieszę , że tak szybko się skończyły, choć poleniuchowałabym jeszcze trochę..................No i nagrzeszyłam całkiem sporo...........Moją największą zmorą są nadal ciasta, bo wszystkiemu innemu potrafię się oprzeć...............Obiadu jadłam malutko, innych posiłków też, ale ciasto chodziło za mną non stop................. No i zjadłam niemało.....................Nawet nie mam wielkich wyrzutów sumienia, ale trochę jestem sobą rozczarowana................Bo potrafię tyle czasu wytrwać na SB , a ciasta nie potrafię sobie odmówić........................
Dziś mam taki lekki dzień w granicach 1200- 1500 , a jutro planuję wrócić na I I fazę SB...........Będę się bardzo starała wytrwać na I fazie 10 dni, ale niczego nie obiecuję, bo szczerze mówiąc trochę mnie odrzuca od produktów z I fazy.............Jeżeli noga mi się podwinie i zaczną pojawiać się grzeszki , to przechodzę na 1000 kcal.......................
Przede mną dosyć trudny okres , bo w maju szykują mi się same imprezy i spotkania.............Trzeba będzie znów ostro walczyć..................No i wracam do codziennych ćwiczeń, bo przez święta , chociaż chęci były , to lenistwo wygrało...................
Na wagę nie weszłam, bo obawiam się , że pokazałaby ze 2 kilo więcej.........Zważę się w czwartek rano, jak pozbędę się resztek świątecznego jedzenia......................
A tak w ogóle to święta minęły bardzo przyjemnie, towarzysko i rodzinnie.................Wszystkie trzy dni albo my byliśmy w gościach , albo goście u nas..................Teraz odliczam już dni do weekendu majowego, bo wtedy planuję sobie wziąć parę dni wolnego...............
Madziu no wrzuciłam sobie na luz i to nie trochę..............Ale nie żałuję, bo święta są dwa razy w roku, i takie odmawianie sobie wszystkiego , mogłoby mnie wpędzić w depresję...............A szczerze mówiąc wolę być troszkę cięższa i uśmiechnięta................
Najmaluszku jak widać wcale nie byłam rozsądniejsza...................Kolejny raz wygrała miłość do słodyczy i niestety z tym nałogiem będę już musiała walczyć do końca życia................Ale staram się nie myśleć o tym , co było tylko patrzeć na następne cele..............Najpierw dalej walka o 5 , a potem będę Cię gonić do 55.
Hiiiii z tym powrotem na dietkowe szlaki to jest strasznie ciężko po takiej swawoli, ale będę się starać..........W końcu nie po to męczyłam się 3 tygodnie na SB , żeby teraz to zaprzepaścić.
Aniu wiesz, że możesz mi „marudzić”, ile chcesz, więc nie przepraszaj za to............Też żałuję , że mieszkamy tak daleko, bo są chwile, kiedy przyjaciel jest bardzo potrzebny....................Przeczytałam Twój plan i wierzę, że masz wystarczająco dużo siły, żeby go zrealizować.........Aniu może zapomnij o wszystkich nieudanych próbach dietkowania i pomyśl sobie, że startujesz pierwszy raz................I że to będzie pierwszy i ostatni................Może wtedy będzie Ci łatwiej..................Ja też w święta przemyślałam parę spraw i jestem jakaś spokojniejsza........................Nie warto tak pędzić do przodu z dnia na dzień...........Warto przystanąć i pomyśleć co jest w życiu najważniejsze i o co naprawdę trzeba dbać.....................
Słoneczka dziś nie zdążę Was poodwiedzać , bo mam dużo pracy.
Życzę miłego popołudnia. Ja dziś mam wymarzone popołudnie, nie mam roboty papierkowej, więc to będzie czas tylko dla mnie...............
Przesyłam buziaczki :P :D :P :D :P :D :P
Asia
WITAJ ASIU.
JEŚLI PSOTULKA NIE PRZEJDZIE OD JUTRA ZE MNĄ NA 1000 KCAL TO
JA PRZEJDĘ Z TOBĄ NA SB OD JUTRA, ALE BĘDĘ LICZYĆ KALORIE.
http://www.edycja.pl/upload/kartki/410.jpeg
Witaj Asiu -pozdrawiam poświatecznie :D :D :!:
Widzę Asiu,ze mamy....wspólnego wroga,który tym razem pokonał nas obie-CIASTO :roll: :oops: :oops: :!: U mnie waga po świetach niestety w górę,ale dzis już sie pozbieralam i walcze dalej :!: :!: :!:
Hej Asiu :)
Pozdrawiam Cię już poświątecnie, po tych wszystkich pysznościach (ciastach, na których też poległam najbardziej..) :D a witam Cię na PLAżY :)
U mnie wyszedł wczoraj trochę falstart i zaczynam razem z Toba dziś :D
Asieńko trzymam mocno kciuki za Ciebie, za tę 5, która uparciucha nie chce się z Toba przywitać (ale na pewno przywita i to niedługo!) za radosne serduszko na wiosnę i ten spokój, o ktorym pisałaś :D
buziaczki :) pozdrawiam Cię gorąco :)
Asia poszalałyśmy w świeta solidnie :-( Ja też oj też...musiałam zmienić wykresik bo 55 juz nie ma ale będzie :-)
Ty dziś zaczynasz plażę a ja kontynuuję moją...w sumie zaczęłam wczoraj więc jestem na samym początku drogi...
Asia ja też zastanawiam się czy wytrzymam na SB bo produkty, które mi smakowały teraz jakoś przestały...nie mogę patrzeć na serek wiejski :-(
Ale próbujemy no nie?
A wagą jakakolwiek by nie była się nie przejmuj!!!!
Witajcie Słoneczka
Za oknem piękna wiosenna pogoda, słoneczko mocno przyświeca i świat od razu wydaje się przyjaźniejszy.....................Wczoraj spędziłam spokojny prawie leniwy wieczór.........Prawie , bo ok. 19.30 miałam wyrzuty sumienia, że nic nie robię i wzięłam się za zaległą papierkową robotę, taką odciąganą od paru miesięcy........................
Dietkowo nie jest dobrze, bo wpadłam w „ciąg” smacznych produktów i cały czas ze sobą walczę...................
Mam nadzieję, że nie zawiodę dziś Anikas i Najmaluszka................Miałam dziś wrócić na I fazę SB, ale nie czuje się wystarczająco silna psychicznie...........................A u mnie bez tej siły ani rusz..............No i odrzuca mnie już od serków wiejskich i jogurtów naturalnych..............Po prostu nie mogę na nie patrzeć.............Myślę, że najlepszym wyjściem będzie II faza SB z ograniczeniem do 1200 kcal................Zobaczymy , jak to wyjdzie w praniu, bo ostatnie doświadczenia z II fazę mam negatywne............................
I muszę dalej przemyśleć, jak dietkować, żeby osiągnąć swój cel...............Motywacja sprzed miesiąca jakoś się ulotniła, sił trochę brak, ale nie poddaje się, o nie................
Muszę przemyśleć parę spraw i odnaleźć wiosenne pokłady energii i nowej siły do dietkowania................................
Wczoraj zarezerwowałam sobie 2 noclegi na weekend majowy. Jedziemy do Ustronia w niedzielę ( w sobotę idziemy na urodziny) a wracamy we wtorek...............Planuję sobie wziąć urlop na 2, 4 i 5 maja i odpoczywać całe 9 dni...................Trochę się obawiam jak będzie wyglądała dietka w czasie urlopu , ale na razie nie zaprzątam sobie tym głowy..............
Dziewczyny proszę o wsparcie , bo jakoś trudno mi się wziąć w garść po świętach..........Muszę odnaleźć tą silną Asię , która z takim zapałem zaczynała I fazę SB...............
Najmaluszku mam nadzieję, że nie będziesz na mnie bardzo zła..........Naprawdę po trzech tygodniach ścisłej I fazy , nie czuję się na siłach , żeby znów ją ciągnąć.......Postaram się jeść zgodnie z II fazę i powrócić do regularnych ćwiczeń...........A na serek wiejski nie mogłam już patrzeć w zeszłym tygodniu..........Na wagę na razie nie wchodzę, bo to by mnie jeszcze bardziej zniechęciło do dietki...................Kurcze chyba załapałam jakiegoś doła............
Aniu wczoraj pisałam o spokoju, a dziś czuję zniechęcenie i zmęczenie....................Aniu przepraszam , że nie zaczynam z Tobą pierwszej fazy, ale nie chcę siebie i innych okłamywać.........A już dziś wiem , że nie dałabym rady długo wytrwać i tylko bym się szarpała...................Trzymam kciuki za Ciebie...........Masz teraz wspaniałą motywację w postaci ślubu przyjaciółki , a jest ona na tyle odległa, że spokojnie realizując swój plan krok po kroku, dojdziesz do wymarzonej wagi..................
Lunko ciasto jest niestety moją zmorą i z tym nałogiem przyjdzie mi walczyć do końca życia.......................Powrót na właściwą drogę po takich szaleństwach nie jest łatwy , ale musimy się starać.................
Hiiii ja od dziś jestem na II fazie z ograniczeniem do 1200 kcal. Najbardziej muszę ograniczyć pieczywo, bo strasznie mi przez święta zasmakowało. A wiem, że można bez niego żyć i do tego będę dążyć.............
Słoneczka przepraszam , że w taki piękny dzień jestem taka niemrawa i smęcąca...........Dopadło mnie chyba jakieś przesilenie............Mam nadzieję, że szybko odzyskam siły i dalej będę dzielnie dietkować..........................I oczywiście proszę o opieprz albo o wsparcie , jak kto woli, bo bez Was nie dam rady...................
Przesyłam buziaczki i życzę miłego dnia
Asia