-
Witajcie Słoneczka
Tydzień wolnego minął jak z bata strzelił i trzeba było wrócić do rzeczywistości................Jak zwykle po urlopie , zostałam zawalona „zaległą” robotą i nie wiem, kiedy będę miała czas posiedzieć dłużej na forum.........
Od razu się przyznaję, że na urlopie trochę sobie dogadzałam. Może nie było to objadanie się, ale rozsądne jedzenie też nie. Głównie szło pieczywo , no i słodycze.................... No i pewnie waga pokaże sporo więcej, ale jakoś się tym nie przejmuję..............Waga jest u mamy i zważę się jutro ( to zależy od humoru) albo dopiero w przyszłym tygodniu...................
Dziś mam przymusowe oczyszczanie organizmu, bo na 17.40 idę na USG jamy brzusznej............ Rano było lekkie śniadanie , no i do badania nie mogę zjeść nic więcej.........Strasznie mi burczy w brzuchu , ale jestem dzielna i przetrzymam..................
Od dziś do niedzieli planuję dietkę 1200 kcal i codzienną porcję ruchu. Dziś jak w każdy poniedziałek będzie aerobik..................
Od 15 będzie nowa akcja, ale szczegóły ogłoszę ( jak się wyrobię czasowo ) w środę................
W czasie urlopu kupiłam sobie parę nowych ciuszków i pomimo wagi sprzed urlopu w okolicach 62 , czuję się w nich fajnie , kobieco i seksownie...................Co oczywiście nie znaczy , że zaprzestaję walki z kilogramami..........................
Czytam , że wszystkie dzielnie ostatnio walczycie, więc i ja nie mogę być gorsza............................
W każdym razie z urlopu wróciłam wypoczęta , uśmiechnięta i pełna siły i zapału do nowej walki...............
Grażynko w brzuchu nieźle mi już burczy , ale jakoś ratuję się herbatkami. Zresztą dawno zaznałam uczucia głodu i stwierdzam , że nawet jest przyjemne..............Co do rowerka w tą środę, to raczej są marne szanse, bo roboty popołudniu mam kupę , a terminy gonią. Ale dam Ci jeszcze znać..........................
Korni od dziś oczywiście jestem uczestnikiem Twojej akcji i zamierzam dzielnie ćwiczyć każdego dnia. Co do rowerków to umawiamy się z Gaygą w WPKIW , więc jak tylko masz ochotę , to zapraszam.
Aniu bardzo się cieszę , że dietka tak wspaniale Ci idzie. O wczorajszym ciachu już zapomnij i dalej ładnie plażuj.................Trzymam kciuki, żeby okres bez W. mogła jak najlepiej wykorzystać.....................I pamiętaj, że jak pokaże się na wadze 81 to ładnie dietkuj dalej , żebyś w końcu mogła nas wszystkich zaskoczyć 7. Dziś będziemy razem ćwiczyć, bo ja na 20.00 lecę na aerobik. Aniu ja też strasznie się stęskniłam i bardzo się cieszę, że znów jestem z Wami. A dzień oczyszczający , to tak z przypadku , bo USG mam dopiero na 17.40, więc cały dzień muszę przeżyć na lekkim śniadaniu.............No ale na pewno mi to nie zaszkodzi............
Najmaluszku spotkanie z dziewczynami było super. Zosia jest przesympatyczna. Do Krakowa 3 czerwca oczywiście się wybieram. Już nie mogę się doczekać..................................Wiem , że teraz masz coraz mniej czasu i przygotowania weselne idą już pełną parą............Dołączam z powrotem do Was – dzielnie dietkujących i postaram się zrzucić , to wszystko to przybyło na urlopie......................Co do nowej akcji, to szczegóły lada dzień.............
Dagmarko, Lunko , Psotulko, Hiii pozdrawiam i zapraszam do nowej akcji. Szczegóły już wkrótce. Mam nadzieję, że znów wspólnymi siłami uda nam się w nowej akcji zrzucić parę zbędnych kilogramów.
Słoneczka jutro postaram się Was odwiedzić, bo dziś już nie dam rady. Cieszę się , że znów jestem z Wami, bo pomimo beztroski i luzu jaki towarzyszy wolnym dniom, bez Was było momentani jakoś pusto i smutno.
Jutro postaram się wpaść na dłużej.
Przesyłam buziaczki :P :P :P :P :P
Asia
-
ja tez od dzisiaj zaciskam pasa, bo za bardzo sobie pofolgowałam i waga znów stoi, czemu u mnie nie spada regularnie tylko skokami :evil: to na pewno brak konsekwencji w moim odchudzaniu
-
Asiu, powoli przekopuje się przez zaległości w zaprzyjaźnionych wątkach i w końcu udało mi się i u ciebie poczytać. Ja również bardzo dziękuję za spotkanie, świetna z ciebie babka. Już się zapisałam u Najmaluszka na spotkanie w Krakowie i zaczęłam kombinować żeby przyjechać. Jedyne co może mnie powstrzymać to finanse bo zdecydowanie za dużo wydaliśmy przez ten urlop ale i ten problem już staram się obejść i powinno się udać ;-)
Po urlopie też stawiam się na dietowej drodze, wypiłam już strasznie dużo wody i czerwonej herbaty, jedzenie absolutnie dietowe i poza odruchem wkładania czegoś do buzi nawet nie czuję się źle. Oby tak już nam zostało!
-
Asieńko super, że już jesteś z nami :-) Stęskniła się za Tobą jak nie wiem...ile cię nie było? tydzień? Kurcze, strasznie długo...
Bidulko jak Ty dzisiaj dałaś sobię radę w pracy, można doznać jakiegoś szoku po tak długim weekendzie ... Pracy napewno mnóstwo masz, stosy papierów...
Asieńko widzę, że się nie martwisz tym, że dałaś sobie na luz w czasie tego wolnego i dobrze...wiesz zazdroszczę Ci, że mówisz o sobie, że czujesz się atrakcyjna i sexy :-) Ja wciąż mam z tym kłopot żeby tak o sobie powiedzieć...
Asieńko wiem, że dziś miałaś dzień prawie bez jedzonka bo badanie więc mam nadzieję, że nie było zbyt męczącą i że jakoś dałaś radę...
A na aerobik napewno poleciałaś :-) Ja też byłam...
Masz rację u mnie przygotowania pełną parą...czas ucieka jak nie wiem...wszystko teraz trzeba już zapinać na ostatni guzik...jest trochę nerwów ale i radości też są mimo wszystko :-)
Asieńko czekam na twoją akcję i mam nadzieję, że uda mi się przyłączyć bo akcja z Tobą to czysta przyjemność :-)
No i cieszę się bardzo, że spotkamy się znów w Krakowie :-)
-
Hej Asiu :)
witam Cię gorąco :) jak fajnie, ze znów z nami jesteś :D nie ukrywam, ze odczuwałam Twój brak mocno.. :D no ale teraz juz prosze nie urlopować, no lub ew. urlopować dopiero wtedy, gdy K. załatwi neta w domku :D no! :D
Asiu zaległości w pracy po kilku dniach nieobecności zawsze są.. ale na pewno sobie poradzisz z nimi szybko!
No i tak jak Najmaluszek zazdroszczę Ci tego uczucia atrakcyjności.. ja mam wręcz odwrotnie.. moze to jest zw. z powolutku zblizającą sie @.. nie wiem sama, ale czuje się źle ze sobą i chciałabym w końcu być szczupła.. ech.. na to konto dziś wygrałam z krajzerkami i ćwiczyłam CAłą GODZINKę :D Asiu Anikas ćwiczyła hehe.. uwierzysz? :wink: a już miałam odpuścic..
no to cóż, czekam na wytyczne akcji i jak zawsze się na nią piszę w ciemno (pyt. czy wytrwam? moze tym razem mi się uda!) i obiecuje, ze tym razem jak zobaczę 81 kg to zamienię je w mobilizację i dojście w końcu do 7, a nie odbiję się po raz kolejny w górę.. tak juz być nie moze......
Asiulka trzymaj się Kochana! pozdrawiam Cię bardzo serdecznie :D buziaczki
-
Pozdrawiam serdecznie Asiu :D :D :D :!: Do akcji na pewno dołączę,bo potrzebuję dodatkowej mobilizacji :!: :!: :!: :!: Wesele tuż ,tuż :roll: :!:
-
:D WITAJ :D
DOBRZE,ZE JESTES :D
MOZE UDZIAL W AKCJI COS U MNIE ZMIENI :!: BARDZO NA TO LICZE BO WYNIKI ZACZYNAJA ISC W GORE :( POZDRAWIAM CIEPLUTKO :D
http://a80.g.akamai.net/f/80/71/6h/w...cts/F058_c.jpg
-
Asieńko
faktycznie tą środę musimy sobie odpuścić, bo po pracy jadę do szpitala do Taty, a potem zakupić prezent komunijny dla siostrzeniczki - na rower pewnie pójdę, bo wypadnie mi joga, ale nie wiem o której, więc nie będę się umawiać - spróbujmy zarezerwować sobie następną środę :D
Jak wyniki badania???czekam niecierpliwie :roll:
Pozdrawiam
***
Grażyna
-
Asiu, właśnie, jak badania? I jak poszło ci wczoraj po badaniu? Nie rzuciłaś się na jedzenie? Jak ci idzie wracanie na dietowe tory bo mi nie specjalnie?
-
hej asiu,
widzę że masz powera:D
co do rowerków to mam niestety ciut daleko...to dosłownie drugi koniec miasta...buee...może się kiedyś z wami umówię...ale nic stałego...
fajnie że masz dobry nastrój odnośnie ciuszków...jesteś bardzo ładna, więc na pewno świetnie w nich wyglądasz :wink: :D
i z niecierpliwością czekam na ogłoszenie reguł akcji...i cieszę się że już dołączyłaś do mojej :wink:
-
ASIU CZEKAM Z NIECIERPLIWOŚCIĄ NA TĄ AKCJĘ JEST WÓWCZAS WIEKSZA MOBILIZACJA.
POZDRAWIAM I PRZESYŁAM BUZIACZKI.
-
Witajcie Słonka
Dziś mam wspaniały humor , pomimo złośliwości wagi. Pokusiło mnie , żeby się jednak zważyć , no i pokazała 1,5 kilo więcej niż przed urlopem. I wiecie co , wcale się tym nie przejęłam ................ Już zdążyłam się przyzwyczaić do wahania między 60 a 63 .............. I wiecie co , suwaka nie zmieniam , bo już mi się znudziło przesuwanie go raz w prawo a raz w lewo. Poczekam spokojnie, jak waga pokaże , to co suwak a potem będę go powoli przesuwać już tylko we właściwą stronę..................
No i wcale nie czuję się grubsza niż przed urlopem ( może sama sobie wmawiam ), ale waga jak zwykle wie lepiej...................
Wczoraj zmieściłam się w 1200 kcal, przy czym zdecydowana większość została zjedzona wieczorem. Potem był godzinny intensywny aerobik, bo instruktorka chciała nas rozruszać po długim weekendzie................
Co do badania ...................to nic nie wykazały. Woreczek, wątroba, śledziona i nerki jak najbardziej ok. Po konsultacji z lekarzem ustaliłam , że została jedynie do zrobienia gastroskopia żołądka.........................No ale do tego muszę dojrzeć...............Z jednej strony cieszę się, że wszystkie narządy są zdrowe, z drugiej strony, trochę mnie martwi, że nadal nie wiem , skąd te bóle.................No cóż , jak znów chwyci mnie silny ból, to pewnie polecę na tą gastroskopię , ale na razie nie chcę o tym myśleć....................
Cały tydzień popołudniami mam sporo pracy, ale chcę wyrobić się jak najszybciej do 20-ego. Dziś planuję porządnie popracować, a w przerwie poćwiczyć dywanowce.
Szczegóły akcji już obmyślone, teraz muszę je tylko spisać......................
Zosieńko co do wracania na dietkowe tory to jest ciężko..........Mój organizm znów się przyzwyczaił do pieczywa w dużych ilościach , no i do słodyczy........Ten tydzień traktuję jako przejściowy , ale od przyszłego nie pozwolę sobie na żadne grzeszki. No i postaram się wytrwać jak najdłużej bez słodyczy..........................
Grazynko wyniki badania dobre, z USG nie wynika żeby coś mi dolegało. Co do rowerka to już rezerwuję sobie przyszłą środę. Mama nadzieję, że uda nam się zainaugurować wspólny sezon rowerowy.................
Psotulko mam nadzieję, że uda mi się w Tobie obudzić wiosenno-letni zapał do dietkowania i pogonimy razem leniwca.
Lunko to od poniedziałku znów będziemy razem dietkować................
Aniu nie zastanawiaj się czy wytrwasz w akcji, tylko po prostu nastaw się na wytrwanie i zwycięstwo. Na urlop na razie się nie wybieram, następny dopiero w lipcu albo w sierpniu. Co do atrakcyjności................To jakoś przez ostatnie dni się tak czułam , szczególnie jak ubrałam spódniczkę i buty na obcasie ( przez całą długą zimę nosiłam spodnie i już zapomniałam jakie to fajne uczucie). Teraz postanowiłam częściej chodzić w spódnicach, bo jednak wtedy można się poczuć bardzo kobieco..............Trzymam kciuki za następne dietkowe dni. Ja też powoli wracam na dobre tory i wcale nie chcę następnego urlopu , bo to bardzo, ale to bardzo wybija mnie z rytmu...............
Najmaluszku ciężko było wrócić do pracy po 9-ciu dniach wolnego, ale jakoś dałam radę. Tym bardziej, że w tym tygodniu czeka mnie codziennie praca popołudniami, więc musiałam się jakoś zmobilizować............Urlop to jest fajna rzecz, ale powrót do szarej rzeczywistości już trochę gorszy................Mam nadzieję, ze przygotowania weselne przynoszą Ci o wiele więcej radości niż nerwów i doceniasz teraz każdą chwilę..............Pamiętaj, że to się zdarza tylko raz..................Do zobaczenia w Krakowie.....................
Agnimi to ciesz się, że waga stoi, bo u mnie zaraz idzie w górę. Taka złośliwa..............Ale co tam .............Pogodę mamy piękną , świat się do nas uśmiecha, więc nie ma sensu zawracać sobie głowy głupią wagą.................
Słoneczka pozdrawiam serdecznie
Ściskam Was mocno i przesyłam dużo pozytywnej energii :P :P :P :P :P
Buziaki
-
Hiiiii akcja na pewno będzie i bardzo mnei cieszy , że tyle jest chętnych.
Korni co do rowerków to możemy wymyślić jakieś nowe miejsce, taka żeby każda z nas miała mniej więcej taką samą odległość. Dziękuję za komplemety...............A co do powera to jakoś sam się pojawił razem z piękną wspaniałą pogodą i energetycznym słoneczkiem.............
Pozdrawiam
P.S. No to właśnie przed chwilą pochwaliłam przepiekną pogodę , a tu lunął deszcz. Oby to była tylko wiosenna krótka ulewa...............
-
Asiu, aż miło cie taką naenergetyzowaną czytać ;-) U ciebie 1,5 kg, a u mnie aż 3! Ale ja zdecydowanie czuję się utyta. Nicto, jakoś sobie poradzę. Dziś niestety uległam pokusie i zupełnie bezmyślnie sięgnęłam po słodkie. Organizm niestety bardzo się go domaga. Musimy to jednak jakoś pokonać.
No i ja również czekam na szczegóły akcji. Bardzo mnie ciekawi co tym razem wymyśliłaś.
-
Ogłaszam akcję „SZCZUPLEJSZA LATEM”
Czas trwania akcji : od 15 MAJA do 30 CZERWCA ( razem 47 DNI)
Zasady akcji :
* Dzienny limit kalorii nie może przekraczać 1200 kcal ( ze wskazaniem na 1000 kcal). Każdy z uczestników akcji sam określa, czy jego max. limit , to 1000 czy 1200.
* Obowiązują codzienne ćwiczenia , do wyboru : aerobic, step, basen, rower brzuszki, inne ćwiczenia ( co kto woli ) . Każdy wybiera sobie dowolną formę ruchu, taką , która mu najbardziej odpowiada. Ważne , żeby ćwiczenia trwały co najmniej 30 minut dziennie . Marsz tym razem nie będzie uznawany jako forma ćwiczeń , co ma na celu większą mobilizację uczestniczek akcji do różnych form ruchu.
* Jeden dzień w tygodniu jest wolny od ćwiczeń, chyba że ktoś chce ćwiczyć codziennie.
* Raz w tygodniu ( każdy wybiera sobie dowolny dzień) obowiązkowy jest raport z poprzedniego tygodnia ( z wyszczególnieniem wszystkich dni ) . Raport powinien zawierać ilość zjedzonych kalorii, rodzaj i czas trwania ćwiczeń, ilość zrzuconych kilogramów, ewentualne grzeszki.
* Produkty całkowicie zakazane : wszelkiego rodzaju słodycze ( ciasta, torty, czekolada, ciasteczka , lody , gofry, itd. ) – zakazane są nawet gryzy, produkty smażone typu frytki, kotlety, kluchy , itp. ...............
* Produkty dozwolone w minimalnej ilości : cukierki bezcukrowe, słodkie desery robione np. z galaretki, owoców i jogurtu
* Produkty wskazane : nabiał w każdej postaci ( jogurty, kefiry , chude serki, mleko 0,5% - 2 % ) , jajka , chuda wędlina, drobiowe mięso, owoce, warzywa w każdej ilości – czyli wszystko , co zdrowe i sprzyjające chudnięciu
* Nakazuje się picie co najmniej 2 litrów płynów dziennie ( woda ,herbatki )
* Alkohol jest całkowicie zabroniony
* Ostatni posiłek spożywamy do godz. 19.00, potem dozwolone są tylko płyny
Akcję rozpoczynamy 15 maja i wtedy każdy podaje swoją wagę wyjściową. Akcja kończy się 30 czerwca , więc w tym dniu czekam na wyniki ważenia.
Pod koniec akcji zostanie ogłoszony jej zwycięzca.
Mając doświadczenie z poprzednich akcji , przyjmuję ,że każdy z uczestników akcji ma prawo do trzech dni w których może złamać zasady akcji , jeżeli wypadnie mu w tym czasie jakaś impreza: typu urodziny, imieniny, komunia, grill, itp. ................. Wtedy limit dozwolonych kalorii nie powinien przekroczyć 1800 kcal.
Akcja jest planowana do końca czerwca , ponieważ ma na celu : po pierwsze powitanie lata w szczuplejszej wersji a po drugie ma w nas utrwalić dobre nawyki żywieniowe.
I pamiętajcie , że nie sztuką jest wytrwanie w akcji ( chociaż będę bardzo szczęśliwa, jak dobrniemy do końca) , ale sztuką jest stosowanie zdrowych zasad po zakończeniu akcji.
Z poprzednich akcji już wiem, że na większość z nas taka rywalizacja i wspólne odchudzanie działa bardzo skutecznie, więc liczę , że i tym razem nam się uda. Wiosna z całym dobrodziejstwem warzyw i owoców jest wymarzonym okresem , żeby pozbyć się paru zbędnych kilogramów.
Zgłoszenia do akcji przyjmuję do niedzieli, 14 maja.
I jeszcze jedna prośba. Raporty u mnie piszcie raz na tydzień, ponieważ przy codziennym wpisywaniu nie dałabym rady odpisywać wszystkim. Zalecam jednak , aby każdy dzienne raporty pisał na swoim wątku, bo wtedy łatwiej o samokontrolę.
Życzę wszystkim powodzenia. I obyśmy wszystkie prawdziwe lato powitały szczuplejsze i zadowolone z osiągniętego sukcesu
-
dobra, wpisuję się:)
pokrywa się to z moją akcją, więc będzie dwa razy większa mobilizacja...
tylko co do kalorii, to się naczytałam na temat limitów i wnoszę o ustanowienie górnej granicy na 1500 (przynajmniej dla mnie), ale to jak ułożę swój mega zdrowy jadłospis to potwierdzę swój postulat :wink:
swoją drogą u mnie też lunęło, ale już wróciło słonko...wiosna... :wink:
i trzymaj tego powera 8) 8) 8)
-
WPISUJĘ SIĘ Z PRZYJEMNOŚCIĄ , ALE CZY DAM RADĘ :?: :?: :?: POŻYJEMY , ZOBACZYMY.
ASIU JA PISZĘ SIĘ NAPEWNO DO AKCJI.WYBIERAM LIMIT 1200 KCAL, LEPIEJ WIĘCEJ NIŻ PRZEKROCZYĆ.RESZTA JEST MI JASNA .
U KORNI TEŻ JESTEM , ALE TAM WAŻNE SĄ TYLKO ĆWICZONKA , A TO SIĘ ROBI CO DZIEŃ TAK I TAK.MUSZĘ TYLKO SIĘ ZMOBILIZOWAĆ NA BRZUSZKI , ALE COŚ MAM TRUDNOŚCI.
ŻYCZĘ POWODZENIAI MIŁEGO DNIA
MAM WKLEJONYCH TROSZKIE ZDJĘĆ ZAPRASZAM..
http://www.edycja.pl/upload/kartki/377.jpeg
-
Asiu chętnie przyłączyłabym się, ale w poprzedniej akcji nie udało mi się dotrwać dzielnie do końca, i pewnie tej tez nie przetrzymam, zupełny brak silnej woli :(
-
zastanawiam się. jak się zdecyduję to poinformuję.
-
Cześć
Po przeczytaniu regulaminu Akcji - będę Wam z boczku kibicować jako sympatyk .
Tak myślę , że to lepiej , niż często naruszać regulamin .
-
Zapisuje sie już dzis-szukam każdej mobilizacji :D :!: :!: :!:
Jeszcze jedno Asiu,na pewno nie podam Ci wyników ważenia 30 czerwca,nie ma szans :!: Bedę miała głowę zajetą czymś innym-1 lipca wychodzi za mąż moja córka :D :D :!:
"Spowiadać" będę się w poniedziałki :)
-
:D WITAJ :D
POWAZNIE ZASTANAWIAM SIE CZY DAM RADE :!:
1. PO 19 BEZ JEDZENIA :(
2.MOJ SCHABOWY I KLUSECZKI-MYSLALAM JUZ O DIECIE MAKARONOWEJ :)
3. LENIWIEC CWICZENIOWY :!:
ZNAJAC CIEBIE I TWOJA WYROZUMIALOSC WCHODZE :!: W OSTATNIEJ AKCJI NIE SPADLY KILOGRAMKI ALE SPADLY CM A TO TEZ DUZO :!: BYLO TEZ DUZO IMPREZ I SWIAT :!: MAM NADZIEJE ,ZE TERAZ BEDZIESZ MNIEJ WYROZUMIALA I BEDZIESZ MNIE SPROWADZAC DO PIONU :D
POZDRAWIAM CIEPLUTKO :D
http://imagecache2.allposters.com/images/AGF/3638.jpg
-
Mam nadzieję,że to o mnie myślałaś ustanawiając start na 15 maja :roll:
przyjmuję limit 1200kcal,wszystkie warunki dodatkowo dodając moje zasady, które są bardziej rygorystyczne,więc chyba to nie jest przeszkodą :D
Raportowanie w poniedziałki waga+podstawowe dla mnie wymiary - czyli talia i oponka :wink:
No i wklejam Ci to co napisałam u siebie, bo możesz nie mieć czasu wpaść :roll:
Może na początek spróbujesz takiej 7dniowej:
1 - tylko płyny - woda, herbatki ziołowe, sok ze zmiksowanymi owocami i koktajle mleczne
2- j.w.+ świeże owoce
3- j.w. + sałatki warzywne
4i 5 jw.+porcja ryby, orzechy i do sałatek dodajemy strączkowe
6- j.w.+ porcja chudego mięsa z kurczaka
7 - do kolacji dodajemy porcję ryżu
próbowałam, ale poległam :evil:
Buziaczki
***
Grażyna
-
ASIU OD DZIŚ ZACZYNAM ZAŁATWIAĆ Z MAŁŻONKIEM ZEZWOLENIE NA WYJAZD DO KRAKOWA. JAK MI SIĘ UDA TO SIĘ SPOTKAMY. TAK BARDZO BYM CHCIAŁA.
JAK COŚ BEBĘ WIEDZIEĆ DAM ZNAĆ.
ŻYCZĘ MIŁEGO DNIA.
http://www.gifs.ch/Trinken/images/mad218.gif
-
Witajcie Słoneczka
Wczorajszy dzień zaliczam do bardzo udanych. Udało mi się zmieścić w 1200 kcal , chociaż ciągotki do zakazanego było straszne, poszłam spać i obudziłam się dziś głodna ( ostatni posiłek o 18.00) , no i pomimo braku czasu i dużego lenia poćwiczyłam pół godziny ( ABS nogi, uda, brzuch i pośladki). Dziś znów czuję zakwasy i mięsnie ud i pupy..................
Jestem z siebie dumna, bo wtorek był wzorowy. Teraz do niedzieli zamierzam wytrwać na 1200 kcal + codzienny ruch , a od poniedziałku ścisłe przestrzeganie zasad akcji..................
Zachęcona reklamą kupiłam sobie wczoraj Shape z płytkę pilates. Gazetę mam pierwszy raz w ręku, ale jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Płytki jeszcze nie obejrzałam, ale w przyszłym tygodniu planuję ćwiczyć codziennie na zmianę aerobik , ABS-y i Pilates. Zobaczymy jakie będą efekty.
Od paru dni chodzi mi po głowie dieta oczyszczająca owocowo- warzywna. Poszukałam różnych informacji na jej temat i w zależności od autora trwa od 7 do 14 dni. Może być taka ze ścisłym jadłospisem ( odpada , bo nie lubię się sztywno trzymać menu) , albo taka oparta wyłącznie na samych owocach i warzywach ( w dowolnej wariantach ) . Chyba się skuszę na tą dietę, tylko jeszcze myślę, kiedy będzie najlepszy moment. I zacznę się oczyszczać albo od drugiego tygodnia akcji ( pod warunkiem , że motywacja wzrośnie do najwyższego poziomu ) albo 2 ostatnie tygodnie akcji................ Muszę to jeszcze porządnie przemyśleć. W każdym razie moja motywacja i energia wzrasta równocześnie z temperaturą powietrza.............
I wiecie co mi jeszcze chodzi po głowie................Kurs tańca ..............Zawsze lubiłam tańczyć, a teraz jak się na patrzyłam na taniec z gwizdami , to jeszcze bardziej mi się chce....................Na razie rozglądam się za kursami , gdzie co i po ile.............Chyba najbardziej odpowiadałyby mi tańce latynoamerykańskie....................No i jeszcze zostaje najtrudniejsze – namówić na kurs K. Już kiedyś rozmawialiśmy o tym i teoretycznie był chętny, ale jak przedstawię sprawę , to nie wiem , jaka będzie reakcja..............
Najlepiej byłoby mi zacząć taki kurs w lipcu , bo wtedy nie mam aerobiku, ale na razie wszystko jeszcze w sferze marzeń i planów..................
Dziewczyny cieszę się, że znów przyłączacie się do mojej akcji. Już wiele razy udowodniłyście mi , że silne i zmotywowane potraficie naprawdę dużo osiągnąć...........
Hiiii zdjęcia obejrzałam . Twoja Rodzinka wygląda strasznie sympatycznie. Trzymam kciuki, żeby udało się z mężem wynegocjować wyjazd do Krakowa. Nareszcie mogłybyśmy się w końcu poznać. Do akcji oczywiście Cię zapisałam i już trzymam kciuki.
Grażynko oczywiście, że o Tobie pomyślałam ustalając termin 15 maja. Widzę, że narzuciłaś sobie ścisłe zasady , ale znając Ciebie wszystko zostanie zrealizowane. Dzięki za dietkę oczyszczającą. Na razie poważnie się nad nią zastanawiam.
Psotulko to już teraz obiecuję być mniej wyrozumiała i za każde przewinienie dostaniesz karne brzuszki. Mam nadzieję, że to trochę Cię powstrzyma przed sięganiem po ciasteczka i inne słodycze. No i myślę, że to jest rzeczywiście dobry czas , bo nie wypadają żadne święta i większe imprezy. No chyba , że ktoś griluje w każdy ciepły weekend , to wtedy może być problem.
Lunko napisz jeszcze jaki limit kalorii przyjmujesz za maksymalny. Wyniki oczywiście możesz podać wcześniej. A odnośnie ślubu , to myślę, że i on dostarczy Ci sporo stresu i pozwoli na koniec zrzucić jeszcze parę kilogramków.
Dagramko to kolejny raz witam Cię jako sympatyka akcji. A tak w ogóle to jakie punkty musiałabyś tak często naruszać? Może specjalnie dla Ciebie nagnę co nieco i będziesz mogła startować w akcji jako pełnoprawny uczestnik.
Julcyk czekam na Twoją decyzję. No i koniecznie w wolnej chwili muszę do Ciebie zajrzeć ................
Agnimi Ty mi mówisz o braku silnej woli ? A komu to udało się już zrzucić 15 kilo. Przemyśl to jeszcze raz.
Korni no to Tobie przydzielam specjalny limit 1500 kcal . Pamiętaj jednak, że nie będzie litości i za każdy grzeszek będę karne brzuszki. Trzymam kciuki za opracowanie skutecznego planu.
[b]Pozdrawiam i życzę miłego popołudnia
Buziaczki :P :P :P :P :P :P
Asia[/b]
-
no to przyłączam się Asiu, w ostatniej twojej akcji trochę zrzuciłam chociaz nie dotrwałam do końca :wink: :D Waga startowa 65
-
Asiu
bus chyba na 12 osób-dowiem się i dam znać :D
Spadam już :D
-
Asiu, ja też zastanawiam się nad twoją akcją. Muszę jeszcze to przemyśleć bo w tej chwili w domu nie ćwiczę wcale (czas i motywacja) i narzucenie sobie żebym nagle zaczęła robić to codziennie będzie ciężkie. Póki co chodzę po schodach, wczoraj z ciężkimi siatami i na obcasach. Ale mam jeszcze chwilę na podjęcie decyzji prawda? No i chciałam powiedzieć, że Najmaluszek musi wymyślić spotkanie tak byśmy mogły nie naruszyć zasad akcji :)
-
akcja wydaje mi się fajna. ale jeszcze nie wiem jak będzie wyglądał mój tydzień jak zdam do końca matury. może zacznę pracować i wtedy mogę mieć trudności ze znaleziem czasu na codzienne ćwiczenia. poza tym w czerwcu zapowiada się dużo imprez, więc może być ciężko.
jesli się dowiem co i jak do poniedziałku to dam znac czy się dołączam czy nie. mam silną motywację bo 1 lipca ślub kuzyna i wesele i chcę wyglądać na nim świetnie;)
-
Asiu Miła więc ja nie dam rady wykonać nast. punktów :
* przez 44 dni limit do 1200 a 3 dni do 1800 , tylko bym potrzebowała limit 1300 i dodatkowo 3 dni do 1500 ( razem 6 dodatkowych dni )
* słodycze bym chciała mieć dostępne 1 raz w tygodniu mieszcząc się w limicie
* ostatni posiłek do 19 godziny - tego też nie dam rady zrobić
Ale od poprzedniego czytania przetłumaczyłam sobie , że akcja to akcja i mogę się zmieścić w limicie 1300 , bo kiedyś mieściłam się w 1070 . Nie może przecież wyglądać w akcji tak samo jak bez akcji .
Raporcik bym pisała w poniedziałek , chyba , że byłby taki dzień , że nie ma czasu iść do apteki się zważyć , to wtedy we wtorek .
I tak się zmieni dość dużo , bo ja obecnie nie ćwiczę 3 godz. w tygodniu , no chyba , żeby wliczyć rower ( ale dziś dętkę przebiłam ) , i ograniczę kalorie i będzie mniej słodyczy .
-
ASIU MAM ZGODĘ NA WYJAZD DO KRAKOWA.
PO NIEDZIELI SPRAWDZE KOSZTY I JAK MNIE BĘDZIE SATAĆ TO SIĘ NAPEWNO POZNAMY.
JEŚLI CHODZI O GRILOWANIE TO JA MOGĘ TO ROBIĆ CO TYDZIEŃ, PONIEWAŻ SZASZŁYKI WARZYWNO PIERSIOWE MI W ZUPEŁNOŚCI WYSTARCZAJĄ.ROBIE 3 SZTUKI ( PIERŚ KURCZAKA,PIECZARKI, CEBULA, PAPRYKA MOŻNA JESZCZE DODAĆ KALAFIOR)
SĄ PYSZNE A RESZTA NIECH SOBIE JE TŁUSTE RZECZY.
PRZY GRILU NIE PIJĘ ALKOCHOLU, I TO JEST ZAWSZE SPÓŻNIONY OBIAD.
JAK WIDZISZ NIE GROZI MI WEEKENDOWE GRILOWANIE.
http://www.madzik.pl/gify01/new01/rose23.gif
-
Hej Asiu :)
wypisałam się max. u siebie (w tym na temat Twojej akcji, co wiecej, skopiowałam ją sobie i zaprosiłam w Twoim imieniu innych - mogłam? :) ), to tu już tylko ogolnie powiem Ci, ze nadal chce skupic się na nauce zdrowego jedzenia, zdrowego podejścia do diety, dojrzewam do tego, ze mam problem "w głowie"... a jednoczesnie chcę chudnąc trwale....
Decydując się jednak na akcję max. chce zasad przestrzegać :D nie mam wyjścia :wink:
proszę Cię Asiu - pilnuj mnie....... dobrze? i daj po garach bez obaw zadnych gdy tylko zacznę "rozrabiać"... Dzieki ze dzis szczerze napisałaś co myślisz, choć ciut mnie źle chyba zrozumiałas. ja nie poddaję się, nie przestaję dietkować, ale przestaję nazywać diety, określac daty, bo mnie to zmęczyło......
Asiu goraco Cię pozdrawiam. Wiesz, baaardzo chciałabym być w Krakowie z Wami, w ogóle chciałabym z Tobą pogadać.. mam chęć skrobnąć priwa, ale byłby pełen marudzenia, oszczędzę Ci.. napiszę, jak będzie lepiej ze mną :wink:
Powiem Ci tylko jedno - dla mnie optymistyczne bardzo - dzis dostałam takiego smsa od W. ze nigdy bym się nie spodziewała.. mam nadzieje, ze jak wróci naprwade zacznie nam sie układac...
Asiu, jak ja Ci zazdroszczę tego uczucia kobiecości, atrakcyjności.. ja tez tak chce.. :D juz się tak zaczynałam czuć 10 kg temu.. :( i znów bede, powiedz ze będę.. sądzisz, ze będę.. :roll: :wink: :twisted:
buziaczki :) miłego czwartku :D
-
Ja też się piszę na akcję. Zgadzam się na wszystkie zasady, choć wiem, że może być ciężko. Jako limit obieram sobie 1200kcal, a raporty będe pisać w poniedziałki. Tyle tylko, że w raportach nie będe podawać ani wagi ani centymetrów. Powód? Brak wagi, brak centymetra. Swoją wagę startową podam 17 maja, ponieważ wtedy będzie równy miesiąc mojej diety i na wtedy zaplanowałam zważenie się (najpierw muszę znaleźć wagę;) ). Później podam wagę na koniec akcji, czyli 30 czerwca.
Mam też małą sugestię. Można by umieścić info o akcji w osobnym topiku, żeby więcej osób się o niej dowiedziało- nie tylko te, które odwiedzają Twój topic :)
I pytanko. Co to jest za zjazd w Krakowie? Bo ja nci nie wiem :( A tak się składa, że na 99% akurat wtedy tam będe :)
Buziaki!
-
Asiu,bardzo chciałabym utrzymać limit 1000 kalorii,ale boję sie,ze nie dam rady wiec zaczynam od 1200 :) :!:
Z podaniem wyników wcześniej też bedzie problem,bo już na 3 dni przed weselem będę miała przyjezdnych gości,chyba,że podam Ci rezultaty smskiem :D :?: Wagę startową podam w poniedziałek.
Buziaki :D :!:
-
:D WITAJ :D
BARDZO SIE CIESZE :!: ZNOWU SIE ZOBACZYMY :!: DACIE MI KOPA- ROWNOCZESNIE PRZEGANIAJAC MOJEGO LENIWCA :!:
POGADAMY O NASTEPNYM SPOTKANIU W OSWIECIMIU-OBLEWANIE LAZIENKI :!:
POZDRAWIAM CIEPLUTKO :!:
JESZCZE NIE SPOTKALYSMY SIE W KRAKOWIE A JA JUZ MYSLE O OSWIECIMIU HAHA :D http://imagecache2.allposters.com/images/SPE/609B.jpg
-
asiu
dzięki za limit:) a karne brzuszki to poproszę w podwójnej ilości za to :wink: oby nie było potrzeby...chyba ze zechce mi się je profilaktycznie robić :wink: :lol:
co do płytki shepa...to może mogę się wprosić na przegranie?? i jak się spotakamy to byś mi ją dała:) oczywiście zapłacę :D
ja jestem zmotywowana tym poniedziałkiem...czuję ze tym razem ne dam dupki!!!
będzie dobrze :wink:
-
Witajcie Słoneczka
Wczorajszy dzień minął , tak jak zaplanowałam...............Najpierw praca papierkowa, potem czas na ćwiczenia ( w sumie 35 minut ) a potem zdążyłam jeszcze dokończyć książkę „Ptaszyna”. Autora nie pamiętam , ale polecam bo warto przeczytać. Dietkowo raczej ok. Wczoraj chyba ciut przekroczyłam limit 1200 , ale i tak powoli wchodzę na dobre dietkowe szlaki i w poniedziałek będę gotowa stanąć do następnego boju.
Weekend planuję spędzić na świeżym powietrzu. W parku w Chorzowie będzie wystawa kwiatów, a w sobotę wieczorem jakiś duży koncert , na którym wystąpią T. Love i Myslovitz. Wybieram się i na jedno i drugie, ale jak wyjdzie zobaczymy.................No i planuję jeszcze piwko w sobotę , bo potem przez prawie 7 tygodni alkohol surowo wzbroniony. A nie ma dla mnie nic lepszego , jak piwo na świeżym powietrzu w gorący i słoneczny dzień..................
Korni jak się zapoznam z płytką i ćwiczeniami i będzie możliwość przegrania, to oczywiście Ci przegram. Karne brzuszki to świetna motywacja, żeby nie sięgać po grzeszki. Trzymam Cię za słowo, że tym razem wytrwasz do końca akcji i będę widoczne efekty.
Psotulko jak tylko czas i obowiązki pozwolą , to już się pisze na spotkanie w Oświęcimiu. Lato jest długie , więc myślę, że i ten pomysł da się zrealizować. A leniwca goń już teraz , żebyś na poniedziałek była zwarta i gotowa.
Lunko wyniki podasz , jak będziesz chciała. Albo przed przyjazdem gości, albo smskiem.
Jeni16 to proponuję w raportach podawać tylko raz na tydzień ilość zjedzonych kalorii i rodzaj ćwiczeń, a wagę podasz 17 maja i 30 czerwca. Spotkanie w Krakowie jest 3 czerwca, prawdopodobnie o 11.00 Szczegóły będą podane. Jak jesteś zainteresowana , to serdecznie zapraszamy. Takie spotkania potrafią dać naprawdę niezłego kopa .
Aniula to cieszę się , że nie do końca dobrze Cię zrozumiałam i trzymam kciuki za Twoje nowe postanowienia i obraną zdrową drogę. Pamiętaj, ze będę Cię pilnować i nie będzie żadnego pobłażania .Co do uczucia kobiecości................Wszystko zależy od nas ..................Niektóre kobiety ważąc 100 kilo czują się bardzo kobieco i sexi, a inne szczupłe i zgrabne nie czują tego wcale.............To kwestia psychiki i u mnie też długo trwało zanim to poczułam..............Nie jest to uczucie na stałe i znów przyjdzie moment , kiedy poczuję się gruba , brzydka i w ogóle nieatrakcyjna, ale na razie cieszę się obecnym stanem............Co nie znaczy , że nie chciałabym być szczuplejsza o np. 10 kilo i poczuć się jeszcze lepiej..............Aniu czekam na priva. Wiesz , że możesz marudzić do woli. A spojrzenie innej osoby na problem , może naprawdę pomóc. Tak więc w wolnej chwili przez weekend napisz co się dręczy , a ja jak zwykle postaram się pomóc................
Hiii bardzo się cieszę, że mąż został przekonany. Teraz jak najprędzej sprawdź koszty takiej podróży.................Mam nadzieje, że finanse jakoś się znajdą i będziesz na spotkaniu w Krakowie.
Dagmarko to ustalam Ci osobne zasady : limit 1300 kcal + 6 dni ze zwiększonym limitem. Postaraj się jeść ostatni posiłek przed 20.00. No chyba , że bardzo późno chodzisz spać . to możemy go jeszcze trochę przesunąć. Mam tylko jeszcze jedną sugestię , co do słodyczy. Proponuję ograniczyć słodyczę to jednego razu na 2 tygodnie. Będzie to już spore wyrzeczenie, no i może oduczy się wstępowania do każdej nowej cukierenki. Taka moja sugestia.
Julcyk w takim razie trzymam kciuki za maturę i czekam na decyzję.
Zosiu cieszę się , że myślisz o akcji. Może właśnie ona zmotywuje się do regularnych ćwiczeń, których teraz nie robisz. Przemyśl i daj znać................W końcu codzienne dywanowce po 30 minut , to nie jest aż takie nierealne...................
Grażynko jak sprawdzisz w ile osób i na którą można się umówić na bus , to daj znać.
Agnimi cieszę się, że przyłączasz się do akcji . Może uda Ci się na koniec akcji zobaczyć 5 z przodu. Ale bym się cieszyła..............
Przesyłam pozdrowienia
Buziaczki
-
Oj taka piąteczka to by mnie cieszyła . Ile to juz lat jej nie widziałam? chyba z 10.
jako ruch wymysliłam sobie dojazd do pracy na rowerze, bo jakoś do tej pory nic mnie do tego nie zmobilizowała, a w zeszłym roku na rowerku śmigałam
-
Asiu, przypomnij mi, do kiedy mam czas na podjęcie decyzji? Do niedzieli? Sama nie wiem czy 15sty to dobry czy zły dzień na początek takiej akcji u mnie bo to moje imieniny ;-) Ale w sumie nigdy ich jedzeniowo specjalnie nie obchodziłam więc chyba przeszkadzać nie powinno ;-)
-
hej asia,
wpadłam od razu do ciebie...bo jak znam życie ty wszystko organizujesz :wink:
jadę do krakowa:) jak będziemy umawiać się na bus to pamiętaj o mnie :!: :D
buziaczki :wink: