Witam poniedziałkowo :D
http://i.wp.pl/a/i/kartki2/main/kartka1098.jpeg
***
Grażyna
p.s. wpadnę jutro...
Wersja do druku
Witam poniedziałkowo :D
http://i.wp.pl/a/i/kartki2/main/kartka1098.jpeg
***
Grażyna
p.s. wpadnę jutro...
Hej Asienko!!!
Biedaczko taki stres cie dopadl zaraz w poniedzialek. Jej, ja nie znosze takich poniedzialkow, kiedy nie mam na nic czasu....ale dzis bylo nawet spoko. I tego zycze ci Asiu na jutro, spokojnego dnia, tak zebys z nami na forum troszke pobyla i opowiedziala o weekendzie! czy bylysmy znowu o 8 razem na aerobicu??
Dobranoc
http://www.bulcards.com/resources/ca...et/snsw284.jpg
Asieńko wiedzę ze jesteś tak samo zapracowana jak ja:-)
Tylko rano mam czas zeby wpasc no i czasem jak uda mi sie wyrwac troszke czasu z pracy bo bardzo za wami tesknie.
dzis masz wazonko. Więc powodzonka :-)
Ja wazyłam się wczoraj. Więc zapraszam do obejrzenia mojego tickerka :-)
Pozdrawiam.
Witaj Asiu :D
Słoneczko przesyłam Ci pozdrowionka :D buziaczki i czekam na Ciebie pełna nadziei, ze dasz radę wpaść..
miłego dnia Asiu :D
Witam :D
http://i.wp.pl/a/i/kartki2/main/kartka546.jpg
Tak powinna wyglądać jesień, a tu szaro buro, jak wstałam było jeszcze ciemno :evil: i lało :evil:
ja sie nie zgadzam na jesień, czuję się jakby lata w ogóle nie było w tym roku :roll:
Widzę,ze zalatana jesteś strasznie - pogoda na rower i tak nieszczególna...
Całuski
***
grażyna
Witajcie
Jestem dziś okropnie wkurzona. Ta głupia waga pokazała rano 61,6 czyli 0,3 więcej niż tydzień temu. Dlaczego , no powiedzcie mi dlaczego ?????????? Cały porzedni tydzień jadłam same zdrowe rzeczy w granicach 1000, codziennie ćwiczyłam , nie jadłam 12 dni słodyczy, i jedynie w sobotę na imprezie pozwoliłam sobie na trochę pyszności. Okres też mi się nie zbliża, więc już naprawdę nie wiem , dlaczego przytyłam. Czasami mam ochotę rzucić dietę w cholerę..................Ale oczywiście nie zrobię tego................Ale jestem bardzo rozczarowana , bo odmawiam sobie na każdym kroku, ćwiczę nawet resztkami sił, a tu się okazuje, że przytyłam. Liczyłam , że waga pokaże 60,5 a tu taka klapa...................
Postanowiłam , że jutro i w piątek robię znów mleczarza, ale dziś mam dzień węglowodanowy. Jestem dziś za bardzo wkurzona , żeby jeść same jogurciki.
A do tego stresy w pracy , stresy w domu , i waga jeszcze okrutna. Kurde dziś to mam taki dzień , że schowałabym się pod kołdrą i spała cały dzień , żeby złe emocje minęły.
Dobra przestaję już marudzić , bo wszystkim popsuję humor. W piątek obcięłam i zafarbowałam włoski. W sobotę udało mi się kupić kreację na wesele. Jest to czarna bluzka z gołymi plecami, koralowa marszczona spódnica i do tego czarny żakiet , bo zapowiada się zimno. Do tego stroju muszę mieć płaski brzuszek, więc pomimo wielkiej ochoty , żeby dziś rzucić dietę, nie zrobię tego....................
Najmaluszku ostatnio nie mam wogóle czasu na forum i chyba się to szybko nie zmieni. Chciałam wczoraj napisać , że ważymy tyle samo , ale dziś niestety jest to nieaktualne. Jak tak dalej pójdzie , to nie uda mi się zgubić 3 kilogramów we wrześniu. :cry: :cry: :cry:
Madziu byłysmy razem na aerobiku. Najchętniej to chodziłabym na aerobik codziennie, ale na razie jest to niemożliwe. Tam przynajmniej zapominam o stresie i zaległych obowiązkach. Na panieńskim było bardzo fajnie. Czasami takie typowo babskie spotkania są bardzo potrzebne.
Grażynko w wolnej chwili wpadnę poczytać , co u Ciebie słychać. O ile dobrze pamiętam , to dziś masz wodniczka.
Aniu chyba niestety powiedzenie się sprawdzi , bo wczoraj kłopoty w pracy , a dziś waga zdążyła mnie już wkurzyć. No i ta złość odbija się na wszystkich. Aniu trzymam kciuki za Ciebie , żeby nowa akcja była skuteczna. No i żeby waga była łaskawa. Ja też szybko muszę wrócić na SB, bo wyglada na to , że tylko na tej diecie umiem stracić kilogramy.
Efci cieszę się , że zdjęcia doszły. Teraz czekam na rewanż , bo jestem bardzo ciekawa , jak wyglądasz. Mam nadzieję , że z N. już wszystko dobrze.
Dagmarko ja też liczyłam , że waga dziś pokaże mniej , ale strasznie się zawiodłam. Czyżby mój organizm był już tak rozregulowany , że nie reaguję na ścisłą dietę. Sama się już w tym wszystkim pogubiłam.
Aga771 ja też niedługo zaczynam SB. Już się nie umiem doczekać samej dietki , no i oczywiście efektów. Ale obawiam się też rochę , czy pójdzie mi tak dobrze, jak za pierwszym razem.
Paulinko impreza się udała, chociaż wkradło się troszkę niedozwolonych rzeczy. Ale koleżanka , u której byłam , też jest całe życie na diecie , więc wszystko było raczej chude i dietetyczne. No oprócz ciasta , ale tego zjadłam tylko 1 kawałek.
Ribko ciekawa jestem , czy sukienka doszła i jak się bawiłaś na weselu. Musisz nam wszystko opowiedzieć. Ja czekam na piątkę z przodu z utęsknieniem , ale moją ulubioną liczbą jest 55,5. Tylko kiedy to będzie ?
Słonka jak tylko znajdę chwilkę, to wpadnę poczytać , co u Was. Miałam nadzieję , że dziś będę mieć więcej czasu, bo prezentację skończyłam w piątek. Ale dosłownie 5 minut temu szef mi przyniósł materiały do nowej prezentacji. A niech to szlak trafi................
Przepraszam , że dziś się tak wyżywam na tym forum , ale naprawdę jestem zła.
Słonka życzę miłego popołudnia
Pozdrawiam
Asia
Asiunia! Po piewsze gratuluje 100 stronki!!!
Hehe...razem jestesmy na 100, bo moj pamietniczek tez!
co do wagi...to ja juz od dawna mowie, ze wyroki wag sa niezbadane.....ja przez caly sierpien nie jadlam slodyczy i cwiczylam i co..i nic...waga stala i stoi. A niech stoi, wariatka jedna!!! To twoje niby "przytycie" to nie moze byc przytycie, to tylko woda, skoki wagi maja duzo wspolnego z gospodarka hormonalna organizmu, z zatrzymywaniem wody (np jak zjesz za duzo soli, bo sol wiaze wode w organizmie), ale to napewno nie jest tluszcz, myszko!!!
Zycze ci duuuuzo mniej stresow i duzo wiecej usmiechu!!! Asiu, dasz rade, jestesmy z toba!
http://www.bulcards.com/resources/ca.../flower011.jpg
Asieńko wpadam żeby pogratulować 100 strony :-) :-) Kiedy ja dojdę do teakiego wyniku :-)
Asiula nie martw się to wagą. Ja gdybym się dziś zważyła to napewno byłoby jakieś kilo więcej. Tak to jest jednego dnia 61 a drogiego 62. Waga się waha ale to nie znaczy że tyjesz. Po prostu sa tego różen przyczyny.
Ale widzę że nie załamujesz rączek i dobrze. Tak trzymać. Jesteśmy mniej więcej na równi więc asia razem dzielnie dietkujemy.
Wiem że Ty napewno dasz sobie radę. Wiem też i znam to rozczarowanie gdy waga robi nam takie psikusy. Nie mozna się tym przejmować tylko dalej do celu.
Asieńko ja jestem teraz w podobnej sytuacji, kłopoty w pracy skąd ja to znam. Nie bede pytać co to za problemy rodzinne ale mam nadzieje ze wszystko sie rrozwiaze.
Asieńko całuski.
Pa pa kochana
Witaj Asiu :D
Słonko i ja zacznę od gratulacji 100 stronki! Kawał Twojego życia.. historia pisana co dzień Twoim życiem... :D
Piękna historia...
Słoneczko smutno mi się zrobiło gdy przeczytałam o tym wszystkim i bardzo chciałabym mieszkać bliżej, bo chybabym dziś w Chorzowie zapukała w Twoje okienko i kazała koniecznie odłożyć popołudniową pracę i zabrała Cię na spacer... albo nie.. zaprosiłabym Cię do siebie, bo u mnie slonecznie jest, a w Chorzowie szaro-buro jak pisała Grażynka.. poszłybyśmy na spacer nad jeziorko i obeszłybyśmy je całe dookoła (przypominam to 7 km :D ), bo byśmy się nagadać nie mogły.. :wink:
to tylko na razie niestety marzenia.. ale ja wierzę, ze uda nam się spotkać kiedyś w realu....
ale wydaje mi się, ze tego właśnie Ci trzeba.. odpoczynku..
Asiu czy Ty nie masz za dużo na głowie.. za dużo pracy, obowiązków, za mało czasu dla siebie, dla K. dla Rodzinki... w pracy widze kołomyja.. coś widzę też w domku i mam tylko nadzieję, ze nic poważnego.. że szybko stresy te domowe odejdą... trzymam kciuki choć nie wiem co się stało...
Słonko a co do wagi.. wydaje mi się, ze to może być spowodowane powrotem do ćwiczeń, a może i Ciebie dogonił zastój wagi.. ale Słonko ważniejsze od wagi są wymiarki!! Pisałaś o płastszym bruszku!! To jest najważniejsze, byśmy kurczyły się wizualnie, by tłuszczyk znikał, a waga niekoniecznie idzie w parze...
Zobacz.. u mnie waga 79 kg.. a wymiarki jakie wcześniej miałam przy ok 82-83 :roll:
moje wymiarki ze ślubu (ślicznie wypłaszczony jak na mnie brzuszek na ślub :wink: ) a z wakacji przy tej samej wadze 76 kg to różnica ok 6 cm :shock:
Asi nie patrz aż tak na wagę.. patrz na wymiarki, na znikający tłuszczyk!!
Ale się rozpisałam... :oops: :wink:
ale naprawdę się zasmuciłam... Słonko uśmiechnij się... szczególnie, ze to setna stronka :D buziaczki i spokoju w pracy i domku!! jestem myślami z Tobą!!
Witajcie ponownie
Taki mam dziś wisielczy humor , że nawet nie zauważyłam dobrnięcia do 100 stronki. Bardzo się z tego cieszę, bo jest to jednak kawał mojego życia.
Ale dziś mam jeszcze jedną rocznicę. Dokładneie 13 września rok temu , zaczęłam dietę i założyłam pamiętnik. Nie będę robić podsumowania roku , bo wpadnę w jeszcze większy dołek.
Ale z okazji 100-ej strony i roku pobytu na forum , chcę Wam bardzo podziękować , że cały czas jesteście ze mną, wspieracie mnie i podnosicie na duchu, śmiejecie się ze mną i płaczecie...............Bez Was naprawdę byłoby mi ciężko powracać na dietkową drogę................
Jesteście wspaniałe i kochane . Dziękuję Wam bardzo i jestem szczęśliwa , że mogłam poznać tak wspaniałe osoby.....................
http://www.galeriacyfrowe.pl/photo/13027.jpg
Asiu Ty też jesteś wspaniała i kochana :D i to jak :D
Słoneczko buziaczki :D
Witaj Asiu ;-)
Ciesze, sie, że i mi udało się załapać na 100 stronkę ;-) oczywiście składam Ci gratulacje, że tyle tu już przeszłaś http://www.gify.biz/gify%20okazyjne/...zyjne__19_.gif.
Asieńko, rozumiem Cię, jeśli chodzi o tę nieprzyjazną wagę - każdej z nas często sprawia ona wielkie rozczarowania, u mnie tez jest podobnie, niedawno jak na nią stanęlam, waga była niesamowicie łaskawa, strasznie mnie ucieszyła, ale 2 dni później jak na nią stanęłam to się przeraziłam (nie wiem, może to przez menstruacje, ale też strasznie się rozczarowałam, po mimo, że przestrzegałam diety.
Jeśli chodzi o suknie z allegro, to niestety do dnia dzisiejszego jej nie dostałam, jestem bardzo zaniepokojona, juz tez wysłałam maila z zapytanie do allegro co mam w takim wypadku robić, wczoraj też zadzwonił do mnie sprzedawca tej nieszczęsnej sukni, i powiedział, że mnie przeprasza, że miał jakieś kłopoty i stąd te opóźnienia, ale że niby wysłał suknie tylko, że wzykła paczką - sama nie wiem ile mam jeszcze czekać?
Wobec czego musiałam zakupić sobie coś na prędce, a był to różowy gorsecik z błyszczacymi mazajami, a do tego miałam jaśniutko różowe spodnie i zekiet no i kupiłam szpilki w kolorze ecru - mam nadzieję, że choć na sylwestra zatańcze w tej sukni.
Asiuniu, głowa go gory, na pewno do imprezy brzuszek będzie płaski, trzymam za to mooocno kciuki,
Pozdrawiam i przesyłam buziaki.
http://www.gify.biz/gify%20rosliny/g...iatek__55_.GIF
Asieńko ja nadal jestem na twojej 100 stronie. Ania ma rację to kawał twojego zycia i historii
http://www.e-kartki.net/kartki/big/111598750625.gif
[/b]
Wiem że pewnie jest ci teraz smutno, masz problemy ale to wszystko minie. Zobaczysz. Ja wierze głebooko że wszzystko co złe musi kiedys się skonczyć zreszta gdybym nie wierzyła to chyba juz dawno bym się pogrązyła ;-)
pamietaj że
http://www.e-kartki.net/kartki/big/111598750625.gif
Pisz jak sprawy się maja i bądź DZIELNA! :-)
Cześć Asia
Gratuluję 100 stronki
Zrobiłaś wszystko najlepiej jak można było . I tak jak planujesz - dalej to robić - pomimo wszystko - to też jest najlepsze co można , chociażby po to , żeby powiedzieć robiłam co należy . I myślę , że w najbliższym czasie waga dla odmiany zrobi Ci dla odmiany miłą niespodziankę . Brawo Asiu !!
W tym roku wiosną gdy ważyłam 64,5 kg i miałam do osiągnięcia mojego celu 1,5 kg pomyślałam , że 1,5 kg to mogę schudnąć w miesiąc już wychodząc z diety i przeszłam wtedy z 1300 kcal na 1700 i przytyłam - tak oszczędnościowo był ustawiony mój organizm . Pozdrawiam !!
Witajcie Słoneczka
Dziś już się troszkę uśmiecham , chociaż nadal jestem zła na wagę. Wczoraj z premedytacją zgrzeszyłam.....................Wiem , że każdy dzień odstępstwa od diety jest krokiem w tył , ale wczoraj było mi to potrzebne.
Wczorajsze menu :
* 5.30 - grahamka z jajkiem i pomidorem - 250 kcal
* 9.00 - obwarzanek - 300 kcal
* 12.00 - jogurt ze zbożem - 156 kcal
* 15.00 - 2 małe jabłka - 100 kcal
* 17.00 - grahamka z jajkiem - 230 kcal
* 18.30 - sezamki, małe ciastko z makiem , 2 pierogi z mięsem - 500 kcalSUMA : 1536 kcal ( bardzo nieładnie :cry: :cry: :cry: )
Ruch:
* 16 dzień Szóstki
* 320 brzuszków
* 100 wymachów nogami
Dziś miał być dzień mleczarza, ale neiestety nie wyszło. Rano zjadłam precla, ale do wieczora postaram się jeść same jogurty. No i znów mnie ciągnie do słodkiego. NIe wiem jak to jest , że 12 dni bez problemu wytrzymałam bez słodyczy, a jak tylko spróbowałam w sobotę , to znów zachowuję sie jak słodyczocholik.
Dziś po pracy idę robić paznokcie , więc znów mam popołudnie z głowy.
Marzy mi się taki dzień , kiedy po pracy będę mogła całe popołudnie przespać lub przeleżeć z książką. Ale szybko się na to nie zapowiada. Teraz codziennie wracam o 20.00, 21.00, potem ćwiczę i padam do łóżka.
Dagmarko wczoraj miałam chwile zawahania, czy warto się tak męczyć , i po co to wszystko ? Ale już dziś mam inne myśli , i wiem dlaczego chce być szczupła i jak ten cel osiągnąć. Mam nadzieję , że waga się opamięta, chociaż przy następnym ważeniu też będzie trudno , bo będę po weselu. A tam nie mam zamiaru wszystkiego sobie odmawiać. Ja też tyję już przy 1500 - 1600 kcal , więc pozostaje mi dietka 1000.
Najmaluszku dziś jest mi już troszkę lepiej. Cały czas narzekam na nadmiar pracy , ale chyba tylko to ratuje mnie przed rzuceniem się na jedzenie. Poprostu nie mam czasu myśleć o żarciu.
Elu te nasze wagi potrafią być czasem bardzo okrutne. Ja rozpatruję opcję ważenia się raz na tydzień. Z jednej strony nic by mnie nie rozpraszało i mogłabym spokojnie się odchudzać, a z drugiej strony po tygodniu wyrzeczeń , kazda z nas chce widzieć przynajmniej minimalne efekty. Wiem jedno - ważenie jest fajne , jak waga pokazuje spadek , ale jak tylko ciut idzie do góry , to potrafi człowieka wpędzić w depresję i w ramiona jedzenia.
Aniu dziś już mi lepiej i uśmiecham się do Ciebie. Zobaczymy co waga pokaże za tydzień, ale obawiam się , że znów nie będzie wesoło, bo przecież idę na wesele. A mój organizm magazynuje każdą nadprogramową kalorię. Aniu rzeczywiście mam za dużo obowiązków, ale na razie to sie nie zmieni. Z pracy nie mogę się zwolnić, popołudniowa praca też na razie musi zostać, na aerobik chce chodzić, no i czasu dla siebie pozostaje mi bardzo malutko. No ale cóż takie jest życie.
Madziu Ty już pewnie myślami jesteś na urlopie. Bardzo Ci zazdroszczę, chociaż sama niedawno wróciłam z wczasów. A co do wagi ,to przestaje się przejmować. Dalej będę trzymać dietkę 1000 kcal ( chociaż jest mi coraz trudniej) i regularnie ćwiczyć. Wysportowane ciałko jest najważniejsze , a waga niech sobie pokazuje , co chce.
Słoneczka życzę miłego popołudnia
Buziaczki
Asia
Czesc Asiu :) :) :) :)
GRATULUJE SETECZKI :!: :!: :!: :)
Swoja droga jak ten czas szybko leci :)
Asienko, odnosnie twojego wczorajszego wazenia , to ja jestem poprostu pewna ze to własnie dlatego ze cwiczysz wazysz wiecej, ale to tylko chwilowe :) Z Najmaluszkiem tak mamy ze jak wyciskamy z siebie siodme poty to waga rosnie, ale ciałko jedrniejsze, a potem to przechodzi i waga sie normuje , a wyglada sie o wiele lepiej :) takze absolutnie nie zaprzestawaj cwiczen :!: Miesnie sa ciezsze od tłuszczyku, ale za to zajmuja mniej miejsca ( tak mi wyjasnił moj trener z siłowni) Głowka do góry kochana :) :)
Całuje mocno i miłego dzionka zycze :) ( w wersji light oczywiscie :lol: )
Witam :D
http://kartki.onet.pl/_i/d/wilga5.jpg
Z rana szkolenie, teraz akcja wychodząca - sorry ale relacja bedzie dopiero jutro :cry:
Całuski
***
Grażyna
Asiu, you have a mail :)
Daj znac czy doszedł, jak cos wysle jeszcze raz :)
Witaj Asieńko :)
Pozdrawiam Cie gorąco i mocno trzymam kciuczki za Twoja dietkę :)
Buziaki :)
pozdrawiam w biegu bo wyjeżdzam
będe po łikendzie i wtedy zajrzę :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
http://imagecache2.allposters.com/im...POD/641033.jpg
http://www.edycja.pl/upload/kartki/215.jpeg
Asiuńka buziaczki.. do jutra Słonko! :)
mam nadzieje, ze jutro będziesz bardzo radosna :) tego Ci Słonko zyczę i baaaaaaaaardzo mocno Cie pzdrawiam :)
i tego wolnego popołudnia życzę z całego serduszka.... mam nadzieje, ze uda Ci się niedługo tak właśnie spędzić! :)
Asiu, kurcze wyjelas mi to z ust!! Olewam wage, bo mnie wkurza. Nie bede sie martwic, bo szkoda zycia i zdrowia na martwienie sie. Ja robie swoje, a waga pokazuje swoje...dobra..kazdy sobie rzepke skrobie :wink: Zobaczymy jeszcze kto wygra!Cytat:
Zamieszczone przez asia0606
Asiu, ty zalatana kobieto!
Ja bylam dzis na aerobicu! A ty jutro, wiem wiem...
Czemu twoj obwarzanek ma az 300kcal..ile on wazy..taki wielki jest?
Buzaki Asienko!
http://www.bulcards.com/resources/ca...animals021.jpg
Wagi są do bani................
Stwierdziłam to już wiele razy.................
Jesteś bardzo, bardzo, bardzo wytrwała i masz silną wolę i pięknie ćwiczysz mimo braku czasu :!:
A takie "grzeszki" to nie grzeszki...
Nie stawaj na wadze....Rób swoje , a wysiłek będzie nagrodzony :!:
Za co trzymam kciuki :!:
A....jak zrobisz zdjątko w tej nowej kreacji to poproszę.....
Koralową, marszczoną....Uwielbiam takie kolory....
całuski Asia
Witajcie z samego rana
Dziś mam znów prezentację do przygotowania, ale nie ma szefa , więc troszkę pobuszuję po forum. Wczoraj zrobiłam sobie paznokcie - tym razem z białymi końcówkami , pokryte brokatem. W domu byłam o 20.00, zjadłam co nieco , bo byłam głodna jak wilk i poćwiczyłam.
Wczorajsze menu :
* 5.30 - serek biały chudy - 90 kcal
* 8.00 - precel - 300 kcal
* 11.00 - jogurt ze zbożem - 156 kcal
* 13.00 - jogobella light - 90 kcal
* 15.00 - jogurt light ze zbożem - 118 kcal
* 20.00 - berliso + kromka chleba z margaryną, troszkę musli - 330 kcal
Suma : 1084 kcal
Ruch :
* 17 dzień szóstki
* 320 brzuszków
* 100 wymachów nogami
Dziś po pracy lecę jeszcze na małe zakupki, potem na aerobik, a wieczorem do młodej pary , omówić szczegóły.
Haro jak tylko będę miała zdjęcia z wesela , to na pewno Wam przyślę. Martwi mnie tylko, że pogoda się zepsuła, a w sobotę ma być podobno 12 stopni. Szkoda , bo ślub w pięknym słoneczku jest taki romantyczny............Co do wagi , to przestałam się przejmować. Dalej robię swoje..................
Madziu mój obwarzanek jest duży - takie sprzedają w Katowicach i wolę liczyć 300 kcal. Chociaż i tak mi się wydaje , że ma on więcej, bo przecież jest z białej mąki. Dziś oczywiście zaliczam aerobik.
Aniu Twojego smska dostałam , jak byłam na paznokciach. Humorek mam w miarę , chociaż nie wszystko wróciło jeszcze do normy. Wiesz, niby się uśmiecham , ale w głębi duszy jestem bardzo smutna. Życie czasami za bardzo mnie przytłacza. Ale staram się nie poddawać , bo przecież jestem silna . Przynajmniej tak sobie wmawiam.
Efci życzę miłego weekendziku. Zaraz lecę do Ciebie poczytać , gdzie to wyjeżdżasz.
Aga771 ja też się mocno pozdrawiam i życzę dalszej wytrwałości na SB.
Gotko zdjęcie dostałąm. Jeszcze raz się powtórzę , że jesteś śliczną dziewczyną. Ja moje zdjęcia wysłałam dziś rano. Daj znać , czy doszły, bo znów miałam jakieś problemy z pocztą.
Grażynko ale Ty znów zapracowana jesteś. Ciekawa jestem jak minął pierwszy dzień na SB.
Dziewczyny życzę udanego dnia
Przesyłam buziaczki :P :P :P :P :P
Asia
Witaj Asiu :) :)
Twoje zdjecoa z tunezji przegladnełam wszystkie po kilka razy, po pierwsze przepieknie wyszłas, po drugie Kochana z czego Ty sie chcesz odchudzac? :D :D Ja wogóle nie widze zeby taka potrzeba istaniała, masz bardzo kobieca figure w stylu "latino" :) to bardzo porzadane przezemnie kształty o których sobie moge pomarzyc, dziekuje jeszcze raz za zdjecia :)
Miłego dzionka Asiu :)
[b]
Asieńko dziś lepsze samopoczucie?
Takie zrobienie paznokci chyba bardzo poprawia nastrój?Wiesz ja nie byłam NIGDY u manikiru , mam tak łamliwe paznokcie że wstyd mi z nimi gdziekolwiek iść.Jak tylko troszkę mi urosną to od razu sie łamią i to w połowie płytki pazokciowej. Bardzo mam słabe. Piłam kiedyś Merz Special ale pomaga to tylko na jakiś czas. Mama caŁY CZAS mi powtarza ze powinnam moczyc w oliwie cieplej ale robie to bardzo nie systematycznie wiec dlatego pewnie nic mi to nie pomaga :-(
Strasznie zazdroszcze koleżanka które maja takie ładne paznokcie :-(
Asieńko tak jak pisałaś wiem że jesteś silna i wszystkie problemy mina a ty sobie z nimi poradzisz :-) Trzeba walczyć bo życie czasem bywa bezlitosne a my nie możemy się poddać. Zoabczysz niedługo zaświci nad Tobą słoneczko :-)
http://www.e-kartki.net/kartki/big/112056596099.jpg
Ja tez chce miec ladne paznokietki...buuu buuu...Ja zrobilam sobie tylko raz w zyciu akrylowe paznokietki..na wlasny slub...ale ladne byly...twoje napewno tez sa super teraz...biale koncowki i brokat...piekne!
A co do precli-obwarzanek..moje sa male..hehe..przynajmniej jak na moj gust male :wink: , ale sprzedaja tez takie wielkie. I wiesz co ci powiem, ze pieczywo z bialej maki jest mniej kaloryczne niz to z ciemnej. Tak przeczytalam. Tylko oczywiscie mniej zdrowe i po nim szybko sie robi czlowiek glodny znowu!
Asiunia, pozdrawiam serdecznie!
http://www.bulcards.com/resources/ca...animals018.jpg
Witam was kochani
Ja postanowiłam zmienić swoje życie właśnie dziś. Przede mną duże wyzwanie - prawie 17kg do zgubienia.
Ale mam nadzieję, że z waszą pomocą dam radę.
Buziaczki dla wszystkich walczących z kilogramami. :D
Witaj Asieńko :)
Ja sie czasami zastanawiam kiedy Ty śpisz :shock: Mam nadzieję ze znajdziesz troszkę czasu zeby odpocząć.
Paznokietki napewno prezentuja sie wspaniale :D Ja też lubie eksperymentowac.
Pozdrawiam Cie gorąco i przesyłam buziaki :)
Asiu mam nadziej, że już troszkę lepiej się czujesz. Poteńczysz naweselu, pooganiasz się od adoratorów i humor od razu Ci się poprawi.
Ja tam mam jeszcze dzisij w planach popłakanie, ale jutro już nie :twisted:
Szybciutko, ale bardzo gorąco Cię pozdrawiam i zmykam do gości
Kaszania
Witam :D
http://kartki.o.pl/img2/natura/jesie...en/pic/006.jpg
znalazłam dzisiaj takie piękne kasztany :D Dla mnie to zawsze znak,że rozpoczęła się jesień niezaleznie od kalendarza :wink: Lubie nosić kasztany w kieszeni :wink:
Jeszcze nie znudziły jogurty :shock: SB znoszę całkiem całkiem - zapieprz tai,ze nie myslę o jedzeniu, Ona odchodzi, po 2 gim dniu juz czuje jak wsysło mi brzusio 8)
Do jutra
***
Grażyna
Witajcie Słoneczka w piątkowy poranek
U nas dziś pochmurnie i deszczowo , ale wierzę , że jutro nad młodą parą zaświeci słonko. U mnie raczej ok. Wczoraj lekko zgrzeszyłam snikersem ( do 13.00 opierałam się jak mogłam, ale potem się poddałam).Myślę , że chociaż trochę wyskakałam go na aerbiku.
Wczorajsza spowiedź :
* 8.00 - obwarzanek - 300 kcal
* 11.00 - jogurt z musli - 156 kcal
* 13.00 snikers - ok 250 kcal
* 15.30 - jogobella light - 90 kcal
* 18.00 - grahamka z pomidorem i serem , mały kawałeczek ciasta weselnego - 345 kcal
SUMA : 1141 kcalRuch :
* tylko godzina aerobiku.
Moje wczorajsze menu jest fatalne i powinnam za nie dostać kopniaka. Mało zdrowych rzeczy i prawie same śmieci. Ale obiecuję poprawę. Jestem na siebie trochę zła, bo wczoraj nie zdążyłam zrobić Szóstki.
Po pracy zakupy, potem aerobik, a potem byliśmy u nowożeńców. Do domu wróciliśmy o 22.30 i nie miałam już na nic siły. Mam nadzieję , że dziś zdążę z Szóstką i brzuszkami, bo popołudniu idziemy na trzaskanie.
Muszę się pochwalić , że brzuch dziś prawie płaski. Trochę tłuszczu z okolic brzuszka udało mi się w tym tygodniu zlikwidować , więc bardzo się cieszę. Mam nadzieję , że jutro rano brzuszek też będzie płaski, bo tylko wtedy fajnie się prezentuje w nowej spódniczce.
Grażynko jogurty jeszcze mi się nie znudziły. Widzę , że u Ciebie też zapieprz. Całe szczęście dzisiaj już piątek. Ja się modlę o łądną pogodę na jutro w Chorzowie, ale chyba na to się nie zanosi.
Kaszaniu jak Ci płacz pomaga , to sobie popłacz w kąciku. Ja też jestem straszna beksa i czasami jedno słowo za dużo , powoduję lawinę moich łez.Na weselu na pewno będzię super. Już się nie mogę doczekać.
Aga771 szczerze mówiąc , to śpię bardzo mało, bo i nie mam kiedy. A jak w sobotę jest okazja pospać , to budzę się już o 8.00. I tak w kółko w efekcie chodzę niewyspana. Ale życie jest zbyt piękne , żeby je marnować na spanie , więc nie ma czego żałować.
Velvet82 witam na moim wątku. Jak masz ochotę , to wpadaj jak najczęściej i opowiadaj , jak idzie Ci walka z kilogramami.
Madziu zaraz lęcę poczytać , jak Ci minął wczorajszy dzionek. Ja trochę się wyskakałam na aerobiku i humor od razu lepszy. Paznokcie są fajne, ale troszeczkę przeszkadzają w pisaniu na klawaiturze. Ale można się przyzwyczaić. A co do obwarzanka , to mnie on zapycha na 3,4 godziny.
Najmaluszku to na takie słabe paznokcie , może kup sobie jakąś odżywkę. Ja też miałam kiedyś bardzo słabe paznokcie, ale malowałam je taką odżywką , jak bezbarwny lakier i trochę pomogło. Aniu ja ogólnie czuję się silną osobą , ale przychodzą takie chwile , że ta wewnętrzna siła gdzieś odchodzi. Ale dziś już jest lepiej , więc szeroko się do Ciebie uśmiecham.
Gotko proszę mnie tak nie chwalić. Ja obejrzałam Twoje zdjęcie i ogłaszam na forum , że Gotka jest śliczna. Naprawdę tak mi się podobasz, że parę razy dziennie oglądam Twoje zdjęcie. A z figurą to najczęściej jest tak , że inne nam się podobają , a nasza nie. Mi się np. podoba mój biust ( chociaż nie zawsze) , ale do pupy i nóg mam już tysiąc zastrzeżeń.
Słoneczka zmykam robić prezentacje. Potem postaram się poczytać co u Was. Życzę miłego i słonecznego weekendu.
Buziaczki :P :P :P :P :P :P :P
Asia
Hej Asienko!!!
No niby zjadlas troche "smieci", ale bilans ogolny i tak baaardzo dobry. Wiec nie ma sie czym przejmowac. A ten snikers to za mna tez caaaly dzien lazil, jak przeczytalam, ze ty jadlas. hehe...skonczylo sie na dwoch pierniczkach w polewie czekoladowej!! mniam mniam!
Acha, i nie TYLKO godzina aerobicu tylko AZ godzina aerobicu!! bo rownie dobrze moglabys nic nie zrobic!!!
Fajnie, ze brzusio plaski. Taki najbardziej lubie, ale czesto sie nie zdarza...
Asienko, zycze super zabawy na trzaskaniu i jeszcze lepszej jutro!! I koniecznie zdjecia porob, bo my tu bedziemy juz od poniedzialku zebrac o nie:-))
Buziaczki, rybko!
http://www.bulcards.com/resources/ca...animals025.jpg
Asiu
Trzymam kciuki za pogodę,chociaż może nie pomóc :roll: Baw sie prześwietnie, jak się w końcu umówimy to może przytargasz więcej zdjęć :?:
SB idzie mi zaskakująco dobrze :shock: Może dlatego,że obiecałam sobie,że to już ostatnie podejście :roll: za to solidnie i bez wpadek :D Tą 5tkę z przodu chcę zobaczyć :?
Buziolki
***
Grażyna
:)
widzę że nie źle działasz.
ja dopiero zaczynam i mam nadzieję że nie pójdzie źle i raczej z górki niż pod :P
buziaki :)
Dzień dobry Asiu :!:
Mam nadzieję, ze dobrze się bawisz :!:
Rozpędzam te paskudne chmury....coby tylko nie padało :!: :!: :!:
Wspaniałej zabawy Ci życzę :!: :!: :!:
I czekamy na relację :!:
całuski Asia
Witam :D
http://kartki.onet.pl/_i/d/moze_do_parku_d.gif
udanego weekendu :D
***
Grażyna
ps nie udało sie zaczarować pogody :oops: :cry:
Witaj Asiulka :)
Ty teraz tańcujesz na całego :D a ja życzyć Ci chciałam kolorowych snów.. :wink: no nic.. od rana do południa też takie być mogą.. to modyfikując życzenia zyczę bardzo radosnej nocy (łap welon łap pani świadkowa :D ), a gdy wrócicie tych snów wspaniałych.. a jutro fajnej niedzielki! :)
buziaczki Słonko :) do poniedziałku :) czekam na fotki z wesela..
szkoda, ze z tą pogodą nie wyszło.. na Pomorzu świeciło dziś piękne słonko.. mój daleki kuzyn też brał dziś ślub, to mu się z pogodą udało.. gorąco Cie pozdrawiam! :)
Hej Asiunia....ale sie musisz teraz bawic..zazdroszcze ci...moje ostatnie wesele, na ktorym bylam, to bylo moje wlasne!! 2 lata temu! Jakos od tej pory nikomu sie nie spieszy do zeniaczki, a szkoda....
Wiesz, dzis o 15 pomyslalam o Tobie, ze w kosciolku chyba juz jestes...a ja w tym czasie wygladalam jak sprzataczka i tak sie zachowywalam..mylam podloge w lazience..hehe...i sobie w tym momenice pomylslam, ze nasza Asia jak ksiezniczka musi wygladac:-))
Baw sie dobrze, kochanie i nie zaluj sobie niczego! Dietkowac bedziemy od poniedzialku!
http://www.gifart.de/gif234/hochzeit/00004227.gif