ooooo JOŃCIA wróciła
jak ja sie czuję? hm...dziwnie tak jakoś...troche mi burczy w brzuchu, ale z tym sobie jakos radzę problem mam tylko taki, że musze sobie sprawić wagę kuchenną, bo na razie to moje proporcje są "na oko" no i wlazłam na normalna wagę-chyba jestem niecierpliwa...to dopiero 4 dzień diety....no i przeżyłam małe załamanie-waga stoi cały czas w tym samym miejscu...70 kg i 20 dkg ale pomyslałam sobie, ze to za wcześnie i jeszcze musze wytrzymać no więc dalej palaszuję tyle, żeby się w 1000 zmieścić mam nadzieję, ze wkrótce moja waga zacznie wskazywac mniej...a może ja coś źle robię??