-
czesc wszystkim
Agatko juz jestem.mam dzisiaj i jutro wolne i sie bardzo ciesze.lubie takie dni.moge wtedy troche nadrobic z robota w domku.od kad mieszkam w domku mam duzo wiecej roboty bo wieksze mieszkanie i jest wiecej balaganu :lol: ciagke cos.napewno nie pomaga w tym tyle zwierzaczkow co mamy :wink: na dole drewniana podloga to mozna ciagle szczota pozamiatac ale na gorze jest wykladzina i klaki nie za latwo schodza a ja tak lubie czysto miec w domku i sie naprawde staram.
jak narazie nowa dietka idzie mi super i nawet schudlam juz ze 3 kilo i to w nie caly tydzien.ale to napewno nie tluszczyku tylko duzo wody ze mnie zeszlo i mi na pewno nie pujdzie tak latwo w przyszlym tygodniu.najwazniejsze ze czuje sie juz duzo lepiej Agatko widze ze dzisiaj same smakolyki w kawiarence.ja zamawiam wszystko podwojnie.jak 0 kalori to nie mam co sie martwic :wink: .
ach Agatko napisz wiecej o swoim szyciu.pisalas czasami ze szyje ciuszki dla siebie.czy to wynosi cie taniej czy poprostu robisz to bo lubisz?u nas w australii raczej sie to nie za bardzo oplaca bo czasami ciuszki mozna tak tanio kupic jak sa promocje w sklepach ze ja az sie dziwie ze oni cos na tym zarabiaja.
u was chyba jest poludnie a u mnie juz po 11 w nocy.oczywiscie jeszcze buszuje bo nie ide do pracy.biedna Sonia musi wstac wczesniej jutro,mama tez
pogode jak na jesien mamy naprawde super od 19 do 22 stopni codziennie u was tez sledze pogode ale chyba moglo by byc cieplej jak na maja.wlasnie sobie przypomnialam jak z godzinke temu kotek nam na dach wlazl i nie mogl zejsc a Sonia tak sie bala ze najpierw na krzeselka wchodzila a puzniej nawet na maske samochodowa :roll: :lol: :lol: wreszcie urwisa zdjela ale chyba sasiad ja widzial jak w pirzamie po masce chodzi i sie bardzo zawstydzila .z tymi kotami i psem jest jak z dziecmi .ciagle cos :wink:
no juz zjadlam smakolyki i sie nawet nagadalam ide teraz sie jeszcze wpisac do innych watkow i moze troche popatrze w tv i spac jestem ciekawa tylko co dobrego jutro bedzie w kawiarence :D
-
Celebrianno- nie denerwuj się, a przede wszystkim nie krzycz na mnie, obiecałaś że po maturze ;).
Mam tu coś dla was ciekawego:
Oto przygotowana specjalnie dla Pań, marzących o wdzianiu na plaży skąpego bikini nie wzbudzając popłochu i nie prowokując GreenPeace do zepchnięcia do wody, Nowa Dieta-Cud, zwana Dietą Przedszkolaków:
Prawdopodobnie zwróciłaś uwagę na fakt, że większość dwulatków jest szczupła. Teraz przepis na ich sukces w tej dziedzinie staje się dostępny dla wszystkich w tej oto nowej diecie. Wskazana jest konsultacja z lekarzem przed jej rozpoczęciem, w przeciwnym przypadku, będziesz się musiała z nim zobaczyć po jej zakończeniu... tak czy inaczej... Powodzenia!
DZIEŃ PIERWSZY
Śniadanie:
Jajecznica z jednego jajka, jedna grzanka z dżemem z winogron. Zjedz dwa kęsy jajecznicy przy pomocy palców, zrzuć resztę na podłogę. Jeden raz ugryź grzankę, następnie rozsmaruj dżem po swojej twarzy i obrusie.
Drugie Śniadanie:
Cztery woskowe kredki (dowolnego koloru), garść ziemniaczanych czipsów i szklanka mleka (3 łyki tylko, resztę proszę rozlać na podłogę!).
Obiad:
Suchy patyk, dwie jednogroszówki i jedna złotówka, cztery łyki rozgazowanego Sprite'a.
Zagryzka przed snem:
Rzuć grzankę na podłoge w kuchni.
DZIEŃ DRUGI
Śniadanie:
Podnieś z podłogi wczorajszą, wyschniętą grzankę i zjedz ją. Wypij pół butelki wyciągu z wanilii, albo jedną buteleczką farbki do kolorowania jedzenia.
Drugie Śniadanie:
Połowa szminki w jaskrawym różowym kolorze i garść suchego psiego jedzenia, jedna kostka lodu, jeśli masz na to ochotę.
Popołudniowa przekąska:
Liż tak długo lizaka aż się zrobi klejący, zabierz na dwór, upuść do piasku. Podnieś i liż tak długo aż zrobi się czysty. Wtedy wnieś go do domu z powrotem i upuść na dywan.
Obiad:
Mały kamyk, albo nieugotowane ziarnko grochu wepchnij do lewej dziurki w nosie. Wylej sok z winogron na ubite ziemniaki i zjedz to łyżeczką.
DZIEŃ TRZECI
Śniadanie:
Dwa naleśniki z dużą ilością syropu, zjedz jeden palcami, a syrop wetrzyj we włosy. Szklanka mleka. Wypij jej połowę, włóż drugi naleśnik do reszty mleka w szklance. Po śniadaniu podnieś wczorajszego lizaka z dywanu i zliż włoski, połóż na siedzeniu najlepszego wyściełanego krzesła.
Drugie śniadanie:
3 zapałki, kanapka z masłem orzechowym i dżemem. Wypluj kilka gryzów na podłogę. Wylej szklankę mleka na stół i wypij chlipiąc.
Obiad:
Miseczka lodów, garść czipsów, trochę czerwonego ponczu. Spróbuj "wyśmiać" trochę ponczu przez nos, jeżeli dasz radę.
OSTATNI DZIEŃ
Śniadanie:
Ćwiartka tubki z pastą do zębów (jakiegokolwiek smaku), kawałek mydła. Wlej oliwkę i szklankę mleka do miseczki z płatkami kukurydzianymi, dodaj pół szklanki cukru. Gdy płatki zmiękną, wypij mleko, a resztą nakarm psa.
Drugie śniadanie:
Zjedz chleb z podłogi w kuchni i z dywanu w pokoju gościnnym. Znajdź lizaka i zjedz go do końca.
Obiad:
Połóż spaghetti na grzbiecie psa, włóż klopsy mięsne do uszu. Włóż budyń do soku i wyssij przez rurkę.
POWTÓRZ DIETĘ, JEŚLI POTRZEBA !
(by joemonster)
-
-
Hej kochani kawiarenki fani! :D :D
Huhu.. ale się zapowiada weekend fajowski! Ma być cieplutko, a do tego rowerek, pola, lasy i nowe okularki na rower, które powinnam dostać do soboty. Hihi... ale będzie szpan na wiejskich dróżkach... hihi NIe moge się doczekać.
Dziś w kawiarence leciutko - różne deserki owocowe z bita śmietaną... Nie mam ostatnio jakoś ochoty na ciasta... no nie mam... hihi.. żeby tak było zawsze.:wink:
Nan - ja się nie denerwuję,ale obiecuję, że po maturze nie będę cierpliwa... :lol: A twoja nowa dietka dwulatków jest boska... hihi... a wydawałoby się, ze dzieci to kruche i wątłe istotki... hihi...
Kaaasiu! jesteś! :D Tak - większy domek to większa powierzchnia do sprzątania i to nie tylko w środku, ale również w ogrodzie, garażu itp. No ale masz za to trochę ruchu i widać to od razu po straconych kilogramkach... brawo... :D
Co do mojego szycia , to czasem nachodzą mnie twórcze pomysły i rzucam się w wir szycia. Bardzo dużo rzeczy sobie sama uszyłam. jest u nas dużo sklepów z materiałami, czasem można dostać coś po śmiesznie niskiej cenie. Opłaca mi się szyć, bo np: spódniczkę moge mieć za 5 zł. A szyję już od bardzo dawna. Największe wyczyny to płaszcz zimowy, 2 płaszcze wiosenne, żakiety. To są najtrudniejsze rzeczy. Ale oczywiście rzeczy ze sklepu są ładniej wykończone, dlatego coraz mniej szyję, zasmakowałam się w sklepach typu Zara, Camieou, Solar itp. Ale własnie planuję uszyć sobie biały żakiecik. Może w długi weekend za tydzień.
Beatko - przykro mi z powodu twojej pracy. Mówi sie trudno, ale zawsze sa jakies plusy. Zresztą Tobie nie trzeba tego mówić, jestes wielką optymistką. :D Jeszcze się ułoży.
Buziaczki cieplutkie i pełne słońca :D
-
http://www.edycja.pl/img/kartki/maluchy/h18.jpg
Agatko pozdrawiam Cię bardzo gorąco!!
MIŁEGO POPOŁUDNIA! :)
aha, deserek pyyyyyyyyychotka 8)
-
Agatko wpadam z czwartkowymi pozdrowieniami............
Mam bardzo dużo pracy , więc nie będę się rozpisywać...........
Przesyłam buziaczki
Asia :P :P :P :P :P :P :P
-
Witam Kochane i Nowego Pana :)
własnie sprawdziłam pogodę na sobotę i zapowiada sie całkiem niezle. przy najmniej ma nie padać.. ja już od dawna planuje wyruszyć z Moim męzczyzną (bo akurat trafiła mu sie wolna sobota) na wycieczkę rowerową pierwszą w tym sezonie... zdrowe jedzonko, napoje, kocyk i w drogę... oby pogoda dopisała :roll:
POZDRAWIAM SERDECZNIE :D
-
Celebrianko- trzymam Cię za słowo, masz mnie kopać w tyłek jak zawale :). Wczoraj znów się napaliłam i chce dojść do 74kg żeby mieć dodatkowo 10kg a nie 12 czy 13...tak żeby startować z 10kg...no nie wiem czy rozumiecie ;).
Ale nie stosuje tej diety co dałam....nie chce mi się jeść szminki :P
-
http://www.strykowski.net/obrazki/fo...1112087310.jpg
Witaj Agatko:)
to ja poproszę taki deserek jak na fotce, dobrze??:)
oj, jak mi się już marzy ciepełko i rowerek, ale na razie kaszlę i pozostaje mi ciepły kocyk i herbatka z cytrynką;)
pozdrawiam ciepluśko:)
-
Ojj...ja już nie mogę się doczekać końca mojej wstrętnej matury, wtedy to będe latać, biegać, jeździć bylke z dala od tego bunkru w ktorym siedze i się ucze :?
A na rowerek też!!!!!!!!!! :D